Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 26–33/2018
z 19 kwietnia 2018 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Szczepionkowe last minute

Małgorzata Solecka

125 tysięcy dzieci urodzonych w latach 2013–2016 może skorzystać z bezpłatnego szczepienia przeciw pneumokokom. Resort zdrowia uwolnił ćwierć miliona dawek szczepionki, zakupionej w ramach Programu Szczepień Ochronnych. Ilu rodziców zdecyduje się ostatecznie zaszczepić dziecko i czy wszyscy chętni będą mieć szansę, będzie wiadomo pod koniec kwietnia. Lekarze POZ, którzy dostali od państwa dodatkowe zadanie, podkreślają, że jak zwykle, idea jest dobra, ale wykonanie – takie sobie.

Otym, że w magazynach zostaną spore zapasy Synflorixu, zakupionego w drodze przetargu w 2016 roku dla dzieci urodzonych w 2017 roku (objętych obowiązkowym szczepieniem) było wiadomo już jesienią. Ministerstwo Zdrowia kupuje tyle szczepionki, by wystarczyło dla całej kohorty dzieci objętych obowiązkowym szczepieniem, musi też utworzyć rezerwę – tymczasem część rodziców nadal decyduje się na szczepionkę odpłatną. Jest też spora grupa rodziców, którzy co prawda nie odmawiają szczepienia dziecka, ale „negocjują” z lekarzem takie rozłożenie szczepień, by uniknąć ich kumulacji.

Te i inne czynniki sprawiły, że realna stała się perspektywa przeterminowania dużej liczby dawek szczepionki (seria ASPNA852AA z datą ważności 30.06.2018). Już w listopadzie eksperci przewidywali, że resort zdrowia ogłosi akcję „doszczepiania” dzieci dotychczas nie objętych ochroną przeciw pneumokokom. Jednak na decyzję trzeba było czekać aż do połowy marca. Kalendarz akcji tym samym stał się bardzo napięty: ruszyła 20 marca, zaś aby dziecko mogło otrzymać dwie dawki, musi zostać zakwalifikowane (i otrzymać pierwszą dawkę) do 20 kwietnia. Szczepienia muszą się zakończyć 29 czerwca.

Prowadzą je poradnie POZ – jednak nie wszystkie. Jak tłumaczy dr Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie, część lekarzy skupionych w PZ nie zgłosiła się do lokalnych sanepidów i nie włączy się do akcji szczepień, ze względu na przeciążenie pracą: marzec i kwiecień to w Polsce ciągle jeszcze sezon infekcyjny, i lekarze POZ przyjmują w ciągu ośmiu godzin po kilkudziesięciu pacjentów. Zwyczajnie nie mają czasu na planowanie – w tak krótkim czasie – dodatkowych wizyt szczepiennych.

Przy okazji wróciły dyskusje nad zasadnością wyboru szczepionki 10-walentnej. W mediach pojawiły się materiały sugerujące, że rodzice nie chcą szczepić dzieci „gorszą”, „mniej skuteczną” szczepionką, więc oszczędności resortu zdrowia są wyjątkowo nietrafione.

Czy rzeczywiście? Z raportu „Szczepienia dziecięce 2018” przeprowadzonych przez firmę Kantar Millward Brown na zlecenie koncernu GSK wynika, że rzeczywiście część rodziców (a de facto – młodych matek, bo to one uczestniczyły w badaniach) decyduje się na płatną szczepionkę przeciw pneumokokom. Jednak zdecydowana większość pozostaje przy wariancie refundowanym, ewentualnie rozważając zafundowanie dziecku innego, płatnego szczepienia (przede wszystkim szczepionki skojarzone, rotawirusy).

Autorzy raportu zwracają uwagę, że sam fakt wpisania szczepienia przeciw pneumokokom na listę szczepień obowiązkowych poskutkował zwiększeniem wiedzy na temat tych bakterii, wywoływanych przez nie chorób i samego szczepienia. Mówiąc kolokwialnie, dopóki szczepienie znajduje się na liście szczepień zalecanych, duża część rodziców nie traktuje go serio: „gdyby zagrożenie było poważne, szczepienie byłoby obowiązkowe” – tłumaczą.

Co młode matki wiedzą o pneumokokach? Aż 83 proc. z nich (badanie objęło kobiety w ciąży, matki noworodków i niemowląt) słyszało o tych bakteriach. Tylko kilka procent w ogóle nie słyszało o pneumokokach (analogicznej odpowiedzi w stosunku do meningokoków udzieliła co czwarta badana, co wziąwszy pod uwagę o wiele większą nośność medialną zakażeń meningokokowych może zaskakiwać). Wśród kobiet, które o zakażeniach słyszały, zdecydowana większość (79 proc.) uważa je za poważne lub bardzo poważne zagrożenie. Ale z prawidłową identyfikacją objawów, dolegliwości i konsekwencji chorób wywołanych przez pneumokoki młode mamy mają spore problemy: co czwarta wskazuje na gorączkę, 14 proc. – zapalenie płuc. Zaledwie 4 proc. badanych wymienia zapalenie ucha, często wywoływane przez pneumokoki.

Autorzy raportu podkreślają, że wiedza matek o pneumokokach i szczepieniach przeciw nim jest dość ograniczona. Najlepszy dowód? W grupie matek niemowląt tylko 43 proc. deklaruje, że dziecko zostało przeciw pneumokokom zaszczepione, a jedna trzecia twierdzi, że takiego szczepienia dziecko nie otrzymało. Choć mogą zdarzyć się wyjątki (odroczenie szczepienia), odsetek dzieci faktycznie zaszczepionych jest, zdaniem badaczy, dużo wyższy.

Z czego wynika ten brak nie tylko podstawowej wiedzy, ale i informacji? Raport nie pozostawia złudzeń: lekarze mało i coraz mniej rozmawiają z rodzicami na temat szczepień. A ponieważ szczepienie przeciw pneumokokom stało się obowiązkowe, duża część lekarzy w ogóle o nim nie rozmawia.

Do rozmowy z lekarzem o szczepieniu przeciw pneumokokom „przyznało się” 38 proc. matek niemowląt (dzieci po pierwszej wizycie szczepiennej) i 24 proc. matek noworodków. Co czwarta kobieta deklaruje, że lekarz (lub pielęgniarka) w trakcie wizyty poinformowali o płatnym wariancie szczepienia. Przy czym z raportu wynika, że w większości przypadków informacja jest neutralna – 55 proc. kobiet ocenia, że nie były ani zachęcane, ani zniechęcane do wyboru płatnej szczepionki. Ale jednak trzecia twierdzi, że były „raczej” (19 proc.) lub „zdecydowanie” (15 proc.) zachęcane, by wybrać płatną szczepionkę. Jednak tylko 11 proc. kobiet twierdzi, że zna różnice między bezpłatną a płatną szczepionką.

Badania „Szczepienia dziecięce” prowadzone są od kilku lat – i dotyczą wszystkich szczepień, zarówno obowiązkowych, jak i zalecanych. Główny wniosek, płynący z raportu, mógłby napawać optymizmem: młode kobiety, które podejmują kluczowe decyzje dotyczące szczepień dziecka, wydają się w zdecydowanej, miażdżącej wręcz, większości odporne na antyszczepionkową propagandę.
W najnowszej edycji raportu wskaźnik pozytywnych opinii odnośnie do szczepień jest wyższy niż w latach poprzednich. Pozytywne nastawienie wobec szczepień deklaruje 74 proc. badanych, blisko 20 proc. wybiera opcję neutralną („ani pozytywne ani negatywne”).

39 proc. badanych uważa, że szczepienia obowiązkowe „powinny obejmować jak najwięcej szczepień, aby chronić dzieci przed możliwie największą liczbą chorób”, a 49 proc. – że „szczepienia obowiązkowe powinny dotyczyć tylko najgroźniejszych chorób. Pozostałe szczepienia powinny zależeć od decyzji rodziców”. Tylko 8 proc. opowiada się za zniesieniem szczepień obowiązkowych i oddaniem decyzji w tej sprawie w ręce rodziców. To optymistyczny prognostyk w kontekście planów ruchów antyszczepionkowych, które zaczynają akcję zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy znoszącej obowiązek szczepień ochronnych.

O ile postawę wobec szczepień obowiązkowych (refundowanych) bez większej przesady można uznać za „entuzjastyczną”, szczepienia zalecane młode mamy traktują z większym dystansem, choć ponad połowa badanych uważa, że warto zastosować niektóre z nich, „aby zabezpieczyć się przeciwko najgroźniejszym chorobom”. Co czwarta młoda mama twierdzi wprawdzie, że warto stosować „jak najwięcej szczepień zalecanych, aby zabezpieczyć się przeciwko wszystkim możliwym chorobom”, ale niewiele mniej (17 proc.) – że szczepień zalecanych nie trzeba stosować w ogóle, bo do ochrony przed poważnymi chorobami wystarczą szczepienia obowiązkowe.

Generalnie, przynajmniej na poziomie deklaracji, wzrasta zainteresowanie szczepieniami dodatkowymi. Autorzy raportu upatrują przyczyny tego stanu rzeczy w uwolnieniu środków finansowych dzięki refundacji szczepienia przeciw pneumokokom. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze część młodych mam chce przeznaczyć na płatne szczepienia – największe zainteresowanie budzą szczepionki skojarzone „6 w 1” i szczepienia przeciw rotawirusom.

Jednak deklaracje niekoniecznie przekładają się na decyzje o szczepieniu. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy, według autorów raportu, jest spadająca aktywność lekarzy. – Ogólna wiedza matek rośnie, brakuje jednak wiedzy szczegółowej oraz bodźca rekomendacyjnego na pierwszych wizytach – matki deklarują nie tylko rzadsze rozmowy z lekarzami, ale również mniej aktywne rekomendacje z ich strony – czytamy w raporcie.

Jednak tylko część kobiet, które deklarują, że rozważają (rozważały) zakup dodatkowych szczepionek, rzeczywiście podejmuje taką decyzję. Jedną z przyczyn jest – według autorów raportu – coraz bardziej pasywna postawa lekarzy, którzy albo w ogóle nie rozmawiają na temat szczepień, albo przekazują informacje w sposób skrótowy. – Prawdopodobnie w związku z dużą złożonością kalendarza szczepień lekarze nie są w stanie prowadzić odpowiedniej działalności informacyjnej – czytamy w raporcie. Co można (trzeba?) zrobić, by zmienić tę sytuację? Niezbędne jest przygotowanie wsparcia, choćby w zakresie uporządkowania wiedzy i narzędzi do przekazania kluczowych informacji, tak żeby były możliwe do zapamiętania przez pacjenta.

Zwłaszcza że choć lekarze wciąż pozostają najważniejszym źródłem wiedzy młodych mam na temat szczepień, ich rola w tym zakresie spada. Rośnie natomiast rola Internetu, przy czym liczą się przede wszystkim strony znalezione w wyszukiwarce oraz fora i grupy poświęcone opiece nad dziećmi. Strony specjalistyczne, w tym strony prowadzone przez producentów szczepionek, odgrywają dużo mniejszą rolę. To wskazuje na konieczność pracy organicznej, zaangażowania w budowanie przekazu tam, gdzie jest on faktycznie poszukiwany (niekoniecznie zaś stron przeznaczonych na kampanie produktowe).




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.




bot