Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 69–76/2011
z 19 września 2011 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Szef z klasą czy pan na włościach

Marek Derkacz

Już pod koniec ubiegłego wieku dowiedziono naukowo, że zadowoleni pracownicy lepiej wykonują swoje obowiązki, rzadziej chorują, mocniej identyfikują się z firmą, a praca nie stanowi dla nich jedynie narzędzia do osiągania innych celów, lecz staje się wartością samą w sobie. Z kolei w przypadku pracowników, wobec których stosowany jest mobbing, spada jakość ich pracy, produktywność i osiągane wyniki. Jednym z powodów dyskomfortu odczuwanego przez lekarzy w miejscu pracy jest toksyczny szef. Szef tyran to także jedna z częstych przyczyn, dla których lekarze rezygnują z pracy.

Dr Lillian Glass, międzynarodowa specjalistka w dziedzinie komunikacji międzyludzkiej, w jednej ze swoich książek „osobę toksyczną” opisuje jako kogoś „kto ograbia człowieka z poczucia własnej wartości, pozbawia godności i zatruwa samą esencję jego istnienia. Toksyczna osoba wyzwala w ludziach wszystko, co najgorsze – agresję, frustrację, odbiera im chęć do życia”.

Jak wielu lekarzy musi na co dzień radzić sobie z toksycznymi przełożonymi i jak duża jest skala tego problemu? Według amerykańskich badaczy, aż 70% osób rezygnuje z pracy z powodu toksycznych relacji z szefem. Jaka liczba osób decyduje się na ten ostateczny krok w placówkach ochrony zdrowia w Polsce? Tego dokładnie nie wiemy, ale może nadszedł czas, by badania takie przeprowadzić i w naszym kraju.

Mobbowanie pracowników, polegające między innymi na nieuzasadnionej, często publicznie wygłaszanej krytyce, wyśmiewaniu, celowym nakładaniu na pracownika zbyt wielu obowiązków, zmuszaniu go do zostawania po godzinach w pracy, zastraszaniu zwolnieniem czy blokowaniu rozwoju zawodowego to niestety chleb powszedni w wielu szpitalach i  jednostkach organizacyjnych uniwersytetów medycznych w Polsce.

Część osób piastujących kierownicze stanowiska w jednostkach ochrony zdrowia cechuje arogancja i poczucie wszechwładzy. Na porządku dziennym jest podnoszenie głosu na pracowników, złośliwe uwagi wygłaszane publicznie, także w obecności pacjentów i ich rodzin. Toksyczny szef wywołuje u pracowników uczucie ciągłego strachu, lubuje się we wprowadzaniu ich w poczucie wstydu i zakłopotania. Czerpie energię, kiedy ich poniża, doznaje ekstazy, gdy udaje mu się doprowadzić ich do rezygnacji z pracy. Toksyczny szef to taki pan na włościach, który choć pracuje w publicznej placówce, to podległych mu pracowników traktuje jak pańszczyźnianych chłopów, a miejsce pracy jak swoje latyfundium.

Popularne w czasach socjalizmu, często wiszące na ścianach gabinetów formułki, jak: „Szanuj szefa swego, możesz mieć gorszego” czy: „Jeśli chcesz żyć i pracować w spokoju, nie wyprzedzaj szefa w rozwoju” doskonale odzwierciedlały ducha panujących wówczas relacji międzyludzkich. Szef, zwłaszcza z partyjną legitymacją, pełnił władzę absolutną. Niezależnie od swoich wad i słabości musiał być szanowany i bez względu na wszystko – to właśnie on musiał być najlepszy w zakładzie. Niestety, w wielu placówkach tamte stare hasła i promowane przez nie idee są nadal aktualne, a patologii nie udało się jeszcze do końca wykorzenić. W niektórych miejscach nadal obowiązuje jedno z praw Murphy’ego: „Nieważne jak dobrze wykonasz robotę, twój szef i tak będzie chciał, byś ją poprawił!”. Wielu szefów nie umie nawet ze swoimi pracownikami rozmawiać, oczekując od nich wyłącznie ślepego posłuszeństwa.

Tymczasem w państwach Europy Zachodniej i w USA, które były dla nas niedoścignionymi wzorami, już dekady temu na miano dobrego szefa trzeba było sobie zasłużyć. Aby być szanowanym, człowiek na kierowniczym stanowisku musiał szanować podwładnych, mieć wizję i strategię rozwoju oddziału kliniki, a także wspierać pracowników w ich doskonaleniu zawodowym. Dobry szef miał prawo do dumy dopiero wtedy, gdy jego pracownicy byli w stanie osiągnąć zawodowy sukces.

Zestawienie tych tak różnych podejść – polskiego i zachodniego – jest jak zestawienie dwóch przeciwstawnych epok: średniowiecza i renesansu. Niestety, w wielu polskich szpitalach, zarówno tych klinicznych, wojewódzkich, jak i powiatowych nadal istnieją oddziały, w których obowiązują średniowieczne reguły medycznego feudalizmu. Toksyczni panowie na włościach czują się na swoich ziemiach bezkarnie, za nic mają Kodeks Etyki Lekarskiej czy Kodeks pracy.

Bez względu na to, czy opisywane zjawisko ma charakter powszechny czy jedynie marginalny, konieczne jest przypomnienie zarówno szefom, jak i ich pracownikom obowiązujących przepisów i zasad. Być może po najbliższych wyborach należy też zaapelować do przedstawicieli władzy wykonawczej, by rozważyli zaostrzenie kar za ich nieprzestrzeganie.

Zgodnie z art. 94 Kodeksu pracy mobbingiem jest „działanie lub zachowanie dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników”.

Z kolei obowiązujący lekarzy 52 art. Kodeksu Etyki mówi, iż „lekarz powinien zachować szczególną ostrożność w formułowaniu opinii o działalności zawodowej innego lekarza, w szczególności nie powinien publicznie dyskredytować go w jakikolwiek sposób”. Ma się to nijak do zawodowego życia codziennego pod władzą toksycznych szefów, którzy bezkarnie pozwalają sobie na publiczne dyskredytowanie pracowników.

Według Kodeksu Etyki – wszelkie uwagi o dostrzeżonych błędach w postępowaniu innego lekarza powinny być przekazane przede wszystkim temu lekarzowi. Artykuł 53 zawiera wyraźny zapis, że lekarze pełniący funkcje kierownicze powinni traktować swoich pracowników zgodnie z zasadami KEL. Według kodeksu, są oni również zobowiązani do szczególnej dbałości o warunki pracy i rozwoju zawodowego podległych im osób. Także ten zapis jest często ignorowany przez „toksycznych”, piastujących kierownicze stanowiska, którzy często z premedytacją blokują rozwój zawodowy swoich podwładnych.

Jak się zatem bronić przed szefem tyranem? W wielu sytuacjach toksycznemu szefowi trzeba stanowczo odmawiać, szczególnie jeśli żąda postępowania niezgodnego z obowiązującym prawem. O nagannych praktykach można, a nawet trzeba informować jego przełożonych. Najlepiej, gdy zrobi to cały zespół, prosząc jednocześnie o zmianę szefa. Jeśli współpracownicy się boją, skargę można złożyć samemu. Gorzej, jeśli nasz szef jest bliskim znajomym swego przełożonego. Wtedy nie pozostaje nic innego, jak skrzętnie rejestrować naganne postępowanie toksycznego szefa, a po zwolnieniu się z pracy – udać się do sądu, przy okazji nagłośniając sprawę w mediach.

Niestety, w konfrontacji z szefem stosującym mobbing (szczególnie w sytuacjach, gdy nie ma świadków), pracownicy często pozostają bezradni. Udowodnienie łamania prawa wydaje się wręcz niemożliwe. Aby w sądzie uzyskać odszkodowanie za mobbing, konieczne jest przedstawienie dowodów. Choć nagrywanie osób trzecich bez ich zgody jest niezgodne z prawem, to w tego rodzaju sprawach sądy pracy uznają dopuszczalność dowodu z nagrania uzyskanego potajemnie. Takie postępowanie pracownika jest jednak usprawiedliwione wyłącznie wtedy, gdy z całokształtu sprawy wynika, że nie miał on innego wyboru i dokonał nagrania rozmowy, bez zgody przełożonego, jedynie w celu ochrony swoich uzasadnionych praw i interesów.

Lekarze, prosząc o zachowanie anonimowości, mogą również o takich sytuacjach informować odpowiednie organy izby lekarskiej. Warto pamiętać, że poinformowanie OIL o zauważonym naruszeniu zasad etycznych przez innego lekarza nie stanowi naruszenia zasad etyki.

Kim tak naprawdę są toksyczni szefowie? W opinii psychologów – toksyczni i autokratyczni szefowie to osoby słabe, pełne lęku, często z zaburzeniami osobowości i poważnymi problemami w kontaktach interpersonalnych. Toksyczny szef często jako dziecko doświadczał przemocy w rodzinie lub był mocno emocjonalnie uzależniony od któregoś z rodziców. Ludzie ci nie potrafią stworzyć i utrzymać więzi z innymi ludźmi, są pozbawieni zdolności empatii i niezdolni z nikim właściwie współpracować. Bardzo często nie mają życia rodzinnego. Zdarza się, że w ogóle nie zakładają rodziny, choć częściej, gdy ją już mają, nie potrafią jej utrzymać. Angażują się w kolejne, krótkotrwałe związki, bo ich partnerzy nie są w stanie z nimi długo wytrzymać.

Toksyczni szefowie w pracy mają poczucie ciągłej rywalizacji. Zawsze muszą być górą, nawet jeśli ich przekonania i opinie całkowicie są pozbawione racji. Toksyczny szef z uwagi na ryzyko utraty korony z głowy nigdy pierwszy nie przywita się ze sprzątaczką, nie powie również pierwszy „dzień dobry” podległemu mu pracownikowi.

W większości szpitali kierownicy na specjalnych formularzach dokonują oceny swoich pracowników. Chyba w żadnym szpitalu w Polsce szansy na ocenę swojego szefa nie mają jego podwładni. A szkoda, bo w przypadku nieprawidłowych relacji niepokojące sygnały dotarłyby do kierujących placówką w porę i  mogliby oni wyciągnąć z tego właściwe wnioski i podjąć odpowiednie, korzystne dla jednostki decyzje. Warto pamiętać, że ludzie, którzy mają poczucie bycia szanowanymi przez swoich przełożonych, pracują dużo wydajniej. Nikt też nie zaprzeczy, że osiągane wyniki oraz atmosfera w miejscu pracy zależą w dużej mierze od osobowości ludzi powoływanych na kierownicze stanowiska. Osoby despotyczne, mające zapędy dyktatorskie mogłyby być na tej podstawie już na wstępie eliminowane z postępowania konkursowego.

Czy jesteś dobrym człowiekiem – szefem z klasą, czy tylko panem na włościach, chodzącym po swoich zagonach w gumiakach wyłożonych słomą z zadartym nosem i batem w dłoni? Czy Twoi pracownicy szanują cię, czy tylko posłusznie na widok bata spuszczają głowę, a w głębi serca Tobą gardzą? Jak być wielkim człowiekiem i szefem z klasą, niekoniecznie uwielbianym, ale darzonym szacunkiem? Przede wszystkim – trzeba samemu szanować innych ludzi. Cechą wielkich jest również to, że stawiają innym o wiele mniejsze wymagania niż sobie. Wielkość to także patrzenie bez zawiści, jak inni osiągają sukcesy. Chcesz być wielki, mieć klasę, to spróbuj. Masz toksycznego szefa? Napisz nam o nim.

Czy masz toksycznego szefa?

Jeżeli Wasz szef ma choć 3 z poniższych cech, razem z pozostałymi członkami zespołu powinniście opracować wspólną strategię działania. W grupie jesteście silniejsi.

Najczęstsze cechy toksycznego szefa:






Najpopularniejsze artykuły

Fenomenalne organoidy

Organoidy to samoorganizujące się wielokomórkowe struktury trójwymiarowe, które w warunkach in vitro odzwierciedlają budowę organów lub guzów nowotworowych in vivo. Żywe modele części lub całości narządów ludzkich w 3D, w skali od mikrometrów do milimetrów, wyhodowane z tzw. indukowanych pluripotentnych komórek macierzystych (ang. induced Pluripotent Stem Cells, iPSC) to nowe narzędzia badawcze w biologii i medycynie. Stanowią jedynie dostępny, niekontrowersyjny etycznie model wczesnego rozwoju organów człowieka o dużym potencjale do zastosowania klinicznego. Powstają w wielu laboratoriach na świecie, również w IMDiK PAN, gdzie badane są organoidy mózgu i nowotworowe. O twórcach i potencjale naukowym organoidów mówi prof. dr hab. n. med. Leonora Bużańska, kierownik Zakładu Bioinżynierii Komórek Macierzystych i dyrektor w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej w Warszawie im. Mirosława Mossakowskiego Polskiej Akademii Nauk (IMDiK PAN).

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

2024 rok: od A do Z

Czym ochrona zdrowia będzie żyć do końca roku? Kto i co wywrze na system ochrony zdrowia największy – pozytywny i negatywny – wpływ? Do pełnej prognozy potrzeba byłoby zapewne stu, jeśli nie więcej, haseł. Przedstawiamy więc wersję, z konieczności – i dla dobra Czytelnika – skróconą.

Demencja i choroba Alzheimera – jak się przygotować do opieki?

Demencja i choroba Alzheimera to schorzenia, które dotykają coraz większą liczbę seniorów, a opieka nad osobą cierpiącą na te choroby wymaga nie tylko ogromnej empatii, ale także odpowiednich przygotowań i wiedzy. Choroby te powodują zmiany w funkcjonowaniu mózgu, co przekłada się na stopniową utratę pamięci, umiejętności komunikacji, a także zdolności do samodzielnego funkcjonowania. Dla rodziny i bliskich opiekunów staje się to wielkim wyzwaniem, gdyż codzienność wymaga przystosowania się do zmieniających się potrzeb osoby z demencją. Jak skutecznie przygotować się do opieki nad seniorem i jakie działania podjąć, by zapewnić mu maksymalne wsparcie oraz godność?

Wygrać z sepsą

W Polsce wciąż nie ma powszechnej świadomości, co to jest sepsa. Brakuje jednolitych standardów jej diagnostyki i leczenia. Wiele do życzenia pozostawia dostęp do badań mikrobiologicznych, umożliwiających szybkie rozpoznnanie sespy i wdrożenie celowanej terapii. – Polska potrzebuje pilnie krajowego programu walki z sepsą. Jednym z jej kluczowych elementów powinien być elektroniczny rejestr, bo bez tego nie wiemy nawet, ile tak naprawdę osób w naszym kraju choruje i umiera na sepsę – alarmują specjaliści.

Jak cyfrowe bliźniaki wywrócą medycynę do góry nogami

Podobnie jak model pogody, który powstaje za pomocą komputerów o ogromnej mocy obliczeniowej, można generować prognozy zdrowotne dotyczące tego, jak organizm za-reaguje na chorobę lub leczenie, niezależnie od tego, czy jest to lek, implant, czy operacja. Ilość danych potrzebnych do stworzenia modelu zależy od tego, czy modelujemy funkcjonowanie całego ciała, wybranego organu czy podsystemu molekularnego. Jednym słowem – na jakie pytanie szukamy odpowiedzi.

Budowanie marki pracodawcy w ochronie zdrowia

Z Anną Macnar – dyrektorem generalnym HRM Institute, ekspertką w obszarze employer brandingu, kształtowania i optymalizacji środowiska pracy, budowania strategii i komunikacji marki oraz zarządzania talentami HR – rozmawia Katarzyna Cichosz.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Kongres Zdrowia Seniorów 2024

Zdrowy, sprawny – jak najdłużej – senior, to kwestia interesu społecznego, narodowego – mówili eksperci podczas I Kongresu Zdrowia Seniorów, który odbył się 1 lutego w Warszawie.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.




bot