Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 61–64/2003
z 14 sierpnia 2003 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


VOX EX SILESIA

Ubezpieczenia dodatkowe - tak, ale...

Andrzej Sośnierz

To, że sytuacja w ochronie zdrowia zabrnęła w ślepą uliczkę, dociera już prawie do wszystkich. Narasta też świadomość, że utworzenie Narodowego Funduszu Zdrowia nie rozwiązało żadnego problemu, a wygenerowało wiele nowych. Dzisiaj zarazem nikt nie planuje już jakichkolwiek długofalowych działań i programów. Wszystkie siły decydentów skupiają się na tym, by jakoś przetrwać najbliższe miesiące.

Działania ratownicze są oczywiście niezbędne, ale na dłuższą metę niewystarczające, bo – jak zawsze w takich przypadkach – są chaotyczne, idąc po trosze w różnych kierunkach. Nie pozwalają wytyczyć generalnej drogi na bliższe i dalsze lata.

Na szczęście, pojawiają się już również pierwsze pomysły działań o charakterze strategicznym. I choć jeszcze niekompletne i nieśmiałe – dobre i to. Narasta np. zrozumienie, że po to, aby wyjść z obecnej, bardzo trudnej sytuacji, trzeba wyznaczyć zasadnicze cele niezbędnych zmian.

Jednym z ostatnio przedstawionych pomysłów jest projekt utworzenia ubezpieczeń dodatkowych, w ramach których pacjent, opłacając dodatkową składkę, otrzymywałby ponadstandardową usługę zdrowotną. Nie jest to nowy pomysł. Możliwość tworzenia dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych przewidziana była już przed wieloma laty w ustawie o puz. Niestety, wejście w życie tych zapisów zostało prolongowane i w rezultacie dodatkowe ubezpieczenia nie powstały w ogóle.

Zawsze byłem i nadal jestem zwolennikiem rynkowych rozwiązań w ochronie zdrowia. Zawsze bliska mi była również idea urynkowienia ubezpieczeń. Pomysł stworzenia prawnych możliwości powstawania komercyjnych, dodatkowych ubezpieczeń uznaję więc za krok w dobrym kierunku. Wiąże się z nim jednak tyle samo nadziei, co i niebezpieczeństw.

Jeśli ktoś bowiem sądzi, że wystarczy utworzyć dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne, by zyskać dzięki temu nieco środków, przez co sytuacja w ochronie zdrowia się poprawi – to jest w głębokim błędzie. Wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń musi być elementem znacznie szerszego planu zmian w ochronie zdrowia w Polsce. Dodatkowe ubezpieczenia stanowią wszak dodatkowy element systemu. Jeśli nie uporządkujemy i nie usprawnimy funkcjonowania systemu podstawowego – powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego – to wprowadzenie ubezpieczeń dodatkowych skomplikuje tylko całą sytuację i może pogrzebać oraz ostatecznie skompromitować ostatnie już dobre pomysły na naprawę ochrony zdrowia.

Ubezpieczenia dodatkowe, jak sama nazwa wskazuje, są bowiem dodatkiem do czegoś, co musi być ściśle określone i przewidywalne. Tym czymś jest system podstawowy. Wprowadzeniu dodatkowych ubezpieczeń musi więc towarzyszyć uporządkowanie zasad funkcjonowania systemu powszechnego. W przeciwnym razie ubezpieczenia dodatkowe, przy niedookreślonych obszarach działania poszczególnych instytucji, będą miały tendencję ekspansji i obejmowania coraz szerszych aspektów funkcjonowania służby zdrowia, zastępując system podstawowy, który z kolei stanie się obszarem niebywałego marnotrawstwa środków publicznych.

Jeśli nie wyznaczymy systemowi podstawowemu wyraźnie określonych zadań i nie wytyczymy wyraźnych granic pomiędzy instytucjami, wtedy system powszechny będzie mógł się sukcesywnie wycofywać ze swoich zadań w nieograniczonym zakresie, zawsze zrzucając winę na brak środków. W systemie podstawowym nie trzeba będzie dobrze gospodarować pieniądzem, ponieważ w każdej chwili można będzie przerzucać kolejne usługi do sfinansowania przez system dodatkowy, który – notabene – chętnie przechwyci dalsze pieniądze od ubezpieczonych. Mało tego. Może nawet dojść do niepisanej "współpracy" obydwu systemów polegającej na tym, że system podstawowy nasili trudności w dostępie do określonej usługi, a system dodatkowy – przechwyci ją oczywiście za dodatkową opłatą. Tam będą krążyły przecież duże pieniądze, będzie się więc o co bić.

Należy zatem tak ułożyć relacje na rynku ubezpieczeń zdrowotnych, aby poszczególne instytucje konkurowały ze sobą o pacjenta. Na podstawie doświadczeń w kierowaniu Śląską RKCh nie widzę żadnych przeszkód, aby jedna instytucja, np. taka, jaką były kasy chorych, mogła oferować swoim ubezpieczonym różne pakiety ubezpieczeniowe. Gdyby politykom nie zabrakło śmiałości, kasy już dawno mogłyby oferować ubezpieczenie podstawowe, dodatkowe, alternatywne. Oczywiście, należało dopuścić do rynku ubezpieczeń zdrowotnych również inne podmioty, które takie ubezpieczenia chciały zaoferować. W ten sposób zagwarantowana byłaby konkurencja pomiędzy nimi i jednocześnie – zapobieglibyśmy zagrożeniu "zmowy" pomiędzy nimi w celu głębszego drenowania rynku.

Dlatego chciałbym z całą mocą podkreślić, że nie może być mowy o wprowadzeniu ubezpieczeń dodatkowych bez globalnej wizji, jak ma wyglądać cały system organizacji i finansowania ochrony zdrowia w Polsce. Jeśli takiej nie będzie, a ubezpieczenia dodatkowe zostaną wprowadzone, to efekt poprawy będzie krótkotrwały, po czym chaos się nasili, system zaś podryfuje w nieznanych kierunkach. Wyjście z tej nowej sytuacji będzie jeszcze trudniejsze niż obecnie.

Byłoby nieszczęściem, gdybym kolejny raz, np. po dwóch latach, miału bolewać: "a nie pisałem?" Polscy pacjenci, polscy lekarze i polskie pielęgniarki nie zasługują na to, aby żyć ciągle w poczuciu tymczasowości, niepewności i z ledwością wiązać koniec z końcem.

Nie wykorzystujmy więc pomysłu dodatkowych ubezpieczeń do tego, aby uzyskać minimalną, chwilową poprawę. Jeśli zmarnujemy i ten pomysł – tylko po to, aby załatwić doraźne cele polityczne – wtedy staniemy w sytuacji, że naprawdę brak już będzie dalszych pomysłów na zmiany i na lata ugrzęźniemy w bagnie nijakości i tymczasowości.

Póki co – wszystko przed nami. Mam nadzieję, że koncepcja pomysłu utworzenia ubezpieczeń dodatkowych będzie początkiem szerszej dyskusji porządkującej system ochrony zdrowia.

Wbrew pozorom – naprawa nie jest zbyt trudna, trzeba jednak trochę odwagi i rozwagi.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot