W ub. tygodniu Sejm dwukrotnie debatował o sytuacji finansowej w służbie zdrowia. 8 maja rozpatrzył sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych oraz Zdrowia o rządowym projekcie ustawy o spłacie pożyczki udzielonej w 2000 r. kasom chorych z budżetu państwa (1 mld zł). Projekt został ponownie skierowany do komisji sejmowych.
Zgodnie z umową kas z MF, pożyczka miała zostać spłacona przez nie z oprocentowaniem 0,1% do 31 marca 2005 r. Jednak z powodu trudnej sytuacji finansowej w ochronie zdrowia jej spłata ma zostać odroczona do 31 marca 2007 zł (na koniec 2002 r. do spłaty pozostało 821,5 mln zł). Ta karencja spowodowałoby, że w tym roku NFZ, prawny spadkobierca kas chorych, spłaciłby 100 zamiast 400 mln zł.
Posłowie opozycji krytycznie odnieśli się do projektu ustawy. – Na jakiej podstawie rząd twierdzi, że przedłużając o 2 lata spłatę tych kredytów w obecnej sytuacji finansowej zozów, będzie to możliwe? I czy nie lepiej byłoby po prostu powiedzieć prawdę w oczy i tę pożyczkę, zgodnie z zapowiedziami poprzedniego ministra, umorzyć? – pytał Bolesław Piecha z PiS. Zdaniem "Samoobrony", ustawa przedłuży agonię fianansową o 2 lata, a przesunięcie problemu w czasie daje rządowi poczucie, że jest twardy, nieugięty i wyegzekwuje zaciągnięte kredyty. Za umorzeniem pożyczki opowiedziała się też LPR, argumentując, iż rząd nie chce tego uczynić, "bo pieniądze potrzebne są na wpłacenie składki do brukselskiej kasy".
Wątpliwości i obawy posłów starał się rozwiać Robert Kwaśniak, wiceminister finansów. Odpierając zarzut, że możliwości spłaty kredytu są mało lub wręcz nierealne, zapewniał, że przeczy temu kroczący wzrost składki, wynikający z ustawy o ubezpieczeniu w NFZ. Drugie źródło większych przychodów to wzrost podstawy wymiaru składki z 60 do 70% (w rzeczywistości – 75% przyp. red.) dla osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą.
Według min. Kwaśniaka, w okresie 2003-2007 r. zmiany te przyniosą kwotę ponad 17 mld 300 mln zł większą od tegorocznego budżetu NFZ. Min. stwierdził też, że kredyt udzielony kasom nie może zostać umorzony, gdyż art. 65 ustawy o finansach publicznych nie przewiduje takiej możliwości.