W czasie Forum Ochrony Zdrowia w Krynicy-Zdroju grono ekspertów dyskutowało na temat dostępności do terapii w chorobach przewlekłych na przykładzie sytuacji chorych ze stwardnieniem rozsianym.
Według dostępnych danych, w Polsce programami lekowymi jest objętych ok. 10 tysięcy pacjentów, poza programem, w kolejkach na leczenie, oczekuje około tysiąca chorych. W przypadku SM dla pacjentów najważniejszy jest czas. Opóźnienie leczenia jest zwiększeniem ryzyka niepełnosprawności. A co za tym idzie, zwiększeniem obciążenia ekonomicznego państwa. Profesor Jarosław Sławek, konsultant regionalny ds. neurologii, powołał się na zagraniczne dane, z których wynikało, że aż 65 proc. osób ze 1300 respondentów chorych na stwardnienie rozsiane to były osoby, które zostały w systemie zatrudnienia na skutek wdrożonego leczenia. W Polsce ten odsetek może być jeszcze wyższy, jeśli leczenie będzie wdrażane szybciej. A biorąc pod uwagę, że grupą docelową są ludzie w wieku 20-40 lat, to leczenie ich jest bezsprzecznie inwestycją w przyszłość. Zatem jest światełko w tunelu, tym bardziej że przeżywamy pewną rewolucję, jeśli chodzi o metody leczenia SM. Od września na liście leków refundowanych znalazł się lek I linii, fumaran dimetylu. Według danych klinicznych, lek wykazuje wysoką skuteczność u pacjentów z nowo rozpoznaną rzutowo-remisyjną postacią SM oraz wcześniej leczoną. W czasie XXXII Kongresu Europejskiego Komitetu ds. Leczenia i Badań nad Stwardnieniem Rozsianym w Londynie (ECTRIMS) potwierdzono, że fumaran dimetylu wyraźnie zmniejsza aktywność SM w długotrwałej obserwacji. Aby sytuacja chorych na SM się poprawiła, nie tylko dostępność leków jest istotna. Gotową odpowiedź na pytanie, jak zarządzić chorobą ma Uczelnia Łazarskiego i Instytut Zarządzania w Ochronie Zdrowia. Jego dyrektor, dr Małgorzata Gałązka-Sobotka przyznała, że rozwiązaniem jest Koordynowana Ambulatoryjna Opieka Specjalistyczna. Warunkiem efektywnego jej wdrożenia jest sieć poradni dedykowanych pacjentom z SM, ze wskazaniem ośrodków referencyjnych, które zastosują nowoczesne standardy leczenia i rehabilitacji w całym kraju. Aby osiągnąć ten cel, istotne jest uogólnienie i uaktualnienie wiedzy wszystkich lekarzy, w tym neurologów i personelu medycznego, biorących udział w procesie opieki nad pacjentem z SM. Do tego niezbędny jest centralny rejestr chorych na SM. Jak przyznała dr Gałązka-Sobotka, formuła KAOS została uzgodniona zarówno z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia, jak i klinicystami i pacjentami. Obecnie specjaliści Uczelni Łazarskiego przygotowują ten projekt od strony wyceny, tak by pod względem ekonomicznym był optymalny dla systemu.