Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 26–33/2017
z 13 kwietnia 2017 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Winny jak lekarz?

Małgorzata Świeca

Każdy lekarz w trakcie swojej praktyki zawodowej może spotkać się z sytuacją, kiedy pacjent nie jest zadowolony ze świadczeń. Czy istnieją jakiekolwiek granice dopuszczalnej krytyki? Jakie środki ochrony prawnej przysługują przedstawicielom środowiska medycznego w celu obrony ich dobrego imienia oraz zabezpieczenia zaufania społecznego do systemu opieki zdrowotnej w Polsce?

Ryzyko komplikacji, nieprzewidzianych powikłań a nawet zgonu pacjenta w niektórych przypadkach medycznych stanowi nieodzowny element ryzyka w zawodzie lekarza. W pewnych sytuacjach wykonywanie czynności medycznych z należytą starannością, według najlepszej wiedzy i umiejętności, może okazać się niewystarczające, aby skutecznie leczyć chorego lub uratować mu życie. Rozżalenie pacjenta czy też jego rodziny jest oczywiście zrozumiałe przy tak dramatycznych zdarzeniach, jednak przecież nie zawsze zaniedbanie lekarza można zakwalifikować jako błąd medyczny, a właśnie w ten sposób notorycznie przedstawiany jest przebieg wydarzeń w wielu stanach faktycznych. Rozpowszechnianie bezpodstawnych zarzutów o postępowaniu niezgodnie ze sztuką lekarską, o braku kompetencji, o korupcji i przedstawianie lekarzy w negatywnym świetle w Internecie, w materiałach prasowych czy też w różnego rodzaju programach telewizyjnych – to proceder, z którym mamy do czynienia coraz częściej. W większości przypadków dokonuje się jednostronnej oceny, opartej na swoistym domniemaniu „winy” lekarza i przyjmuje się jednakowy scenariusz, przedstawiając pokrzywdzonych pacjentów, którzy powierzyli swoje zdrowie i życie lekarzowi – ten zaś umyślnie i z premedytacją nie wywiązał się ze swoich obowiązków wynikających z przysięgi Hipokratesa. Stawianie lekarzom niesprawdzonych i niezweryfikowanych zarzutów, opartych na plotkach a nawet na wyrwanych z kontekstu okolicznościach zdecydowanie przyczynia się do ich niesłusznego napiętnowania, ostracyzmu oraz negatywnie wpływa na zaufanie społeczne do środowiska lekarskiego.


Dobra osobiste lekarza

Ponieważ zawód lekarza jest zawodem zaufania publicznego, a z jego natury wynika, iż osoby wykonujące go muszą godzić się na poddanie swojej aktywności krytyce, lekarze powinni być przygotowani na pewne nieprzyjemności ze strony pacjentów. Wielokrotnie podkreślał to również w swoim orzecznictwie Sąd Najwyższy. Respektowanie wolności słowa oznacza w tym przypadku zezwolenie na wyrażanie publicznej oceny o charakterze subiektywnym dotyczącej lekarza i innych przedstawicieli tego rodzaju zawodów. Prawo do krytyki nie ma jednak charakteru absolutnego i nie może przybierać postaci przywileju niczym nieograniczonego, bezkarnego znieważania lub zniesławiania przedstawicieli środowiska medycznego, zaś uprawnienia pacjentów i opinii publicznej nie mają prymatu nad prawami przysługującymi lekarzom. Dozwolona krytyka ma więc określone granice, stanowiąc barierę dla ataków i działań krzywdzących wobec lekarza, a jego dobra osobiste podlegają ochronie na gruncie zarówno prawa cywilnego, jak i prawa karnego. Już sam Kodeks Etyki Lekarskiej przewiduje bezpośrednio w art. 70, że zadania jakie spełnia lekarz, dają mu podstawę do żądania ochrony jego godności osobistej, nietykalności cielesnej oraz pomocy w wykonywaniu działań zawodowych.


Środki ochrony

Ochrona dóbr osobistych wprowadzona została przede wszystkim na szczeblu konstytucyjnym – ustawa zasadnicza proklamuje zasadę nienaruszalności i poszanowania godności człowieka wprost w art. 30, zgodnie z którym przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela; jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. W zakresie omawianej problematyki zastosowanie znajdzie również art. 47 Konstytucji RP, w myśl którego każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym. Samo pojęcie dóbr osobistych nie zostało zdefiniowane przez ustawodawcę – w Kodeksie cywilnym znajduje się katalog otwarty wartości składających się na dobra osobiste, stanowiąc ich przykładowe wyliczenie: zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska. Pomocne w konkretyzowaniu przedmiotowego pojęcia są z pewnością doktryna i judykatura. W orzecznictwie wskazuje się, że dobra osobiste to ogół czynników mających na celu zapewnienie obywatelowi rozwoju jego osobowości, ochronę jego egzystencji i zapewnienie mu prawa do korzystania z tych dóbr, które są dostępne na danym etapie rozwoju społeczno-ekonomicznego społeczeństwa, a które sprzyjają zachowaniu cech odrębności i związaniu ze społeczeństwem, w którym żyje (wyrok SN z dnia 10 czerwca 1977 r., II CR 187/77). Naruszenie takie polega w szczególności na przypisaniu osobie cech lub właściwości, które mogą ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Na tej płaszczyźnie wskazuje się na pewną kolizję, w której znaleźć się mogą dwie konstytucyjnie zagwarantowane wartości: z jednej strony prawo do ochrony czci i dobrego imienia, z drugiej zaś – wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Podkreślić należy, iż obie wskazane wartości podlegać muszą wzajemnemu wyważeniu, a pierwszeństwo którejkolwiek z nich jest wykluczone. Wolność słowa i prasy absolutnie nie może usprawiedliwiać ani legitymizować naruszania dóbr osobistych przez przekazywanie informacji niezgodnych z rzeczywistością. Nieprawdziwe i często niezwykle krzywdzące treści godzą nie tylko w dobre imię danej osoby, ale także w jej cześć zarówno zewnętrzną – a więc wartość, jaką dana osoba ma w pojęciu innych ludzi, dobrą opinię, szacunek (znaczenie społeczne człowieka) – jak i cześć wewnętrzną, przez którą rozumieć należy oczekiwanie szacunku ze strony innych ludzi i poczucie godności osobistej danego człowieka (wewnętrzna wartość osoby). Roszczenie, z jakim wystąpić może na podstawie unormowań Kodeksu cywilnego osoba, której dobro osobiste zostało zagrożone cudzym działaniem, polega na możliwości żądania zaniechania tego działania. Nadto, w razie dokonanego naruszenia, może ona także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności, ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie (np. w postaci opublikowania przeprosin w prasie czy też zamieszczenia sprostowania). Na zasadach przewidzianych w kodeksie można również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Lekarz ma także prawo do wykorzystania majątkowych środków ochrony cywilnej – obok żądania zadośćuczynienia pieniężnego. W przypadku zaistnienia szkody majątkowej aktualizuje się prawo do dochodzenia odszkodowania. Szkoda ta może polegać w szczególności na utracie dochodów przez lekarza prowadzącego prywatną praktykę na skutek rezygnacji pacjentów z jego usług, co spowodowane było rozpowszechnieniem zniesławiających lekarza informacji. Istotne w tym przypadku jest wykazanie zaistnienia związku przyczynowego pomiędzy rezygnacją pacjentów a rozpowszechnieniem szkalujących wiadomości. Należy pamiętać, iż dochodzenie ochrony dóbr osobistych determinowane jest wystąpieniem następujących przesłanek: naruszenia (albo zagrożenia) dóbr osobistych oraz bezprawności zachowania osoby naruszającej dobro osobiste. Przesłanki te muszą zostać spełnione łącznie. Kodeks cywilny przewiduje jednak znaczące ułatwienie dla osoby żądającej ochrony w postaci domniemania bezprawności zachowania, w wyniku którego osoba ta zwolniona jest z obowiązku dowodzenia bezprawności naruszenia jej dobra osobistego i to na pacjencie jako pozwanym ciąży obowiązek wykazania w postępowaniu sądowym, że działał zgodnie z prawem. Za bezprawne zachowanie uznać należy takie, które jest sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego. Dla przykładu – cechy bezprawności pozbawione będzie działanie dziennikarza, który podając w prasie informacje dotyczące zaniedbań lekarskich oprze je na rzetelnych i zweryfikowanych informacjach.

Cześć oraz dobre imię podlegają ochronie również na gruncie Kodeksu karnego. W grę mogą wchodzić – zależnie od okoliczności – dwa przestępstwa: zniewagi oraz zniesławienia. Pierwszy z wymienionych czynów spenalizowany jest w art. 216 k.k., którego §1 stanowi, że kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Surowsza kara przewidziana jest w przypadku przestępstwa kwalifikowanego, a więc znieważenia za pomocą środków masowego komunikowania (grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku). Zniewaga przybiera, co do zasady, postać wyrazów, określeń lub gestów o charakterze obelżywym lub poniżającym według powszechnego rozumienia. Drugie z wymienionych przestępstw – zniesławienie – reguluje art. 212 k.k. Polega ono na przypisaniu komuś w publicznej wypowiedzi cech, poglądów lub czynów, które mogą poniżyć go w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Jest ono zagrożone taką samą karą jak zniewaga, przy czym wyróżnia się także typ kwalifikowany pomówienia – za pomocą środków masowego komunikowania. Oba wskazane przestępstwa ścigane są z oskarżenia prywatnego, co oznacza, że wyłącznie od woli pokrzywdzonego zależy pociągnięcie sprawcy do odpowiedzialności karnej za popełniony czyn zabroniony.


Domniemanie winy czy
domniemanie niewinności?


Pewne kontrowersje pojawiają się na etapie wszczęcia postępowania karnego celem wyjaśnienia podejrzenia popełnienia błędu medycznego przez lekarza. Warto przypomnieć, iż jedną z naczelnych zasad procesowych w postępowaniu karnym jest zasada domniemania niewinności. Zgodnie bowiem z art. 5 § 1 Kodeksu postępowania karnego oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem. Niestety, wskazana zasada jest notorycznie ignorowana i zastępowana w mediach swoistym domniemaniem „winy” lekarza, mimo funkcjonowania dodatkowego zabezpieczenia w postaci art. 13 ust. 1 ustawy Prawo prasowe, w myśl którego nie wolno wypowiadać w prasie opinii co do rozstrzygnięcia w postępowaniu sądowym przed wydaniem orzeczenia w I instancji. Celem przytoczonej regulacji jest zapewnienie bezstronności oraz niezawisłości orzekania, a także realizacji zasady domniemania niewinności. Nierzadko jednak zakaz antycypacji nie jest uwzględniany przez dziennikarzy, którzy poprzez manipulowanie przekazywanymi informacjami oddziałują na nastroje społeczne. Co więcej, podkreślenia wymaga fakt, iż wskazany przepis uznać należy za wadliwy. Zakaz rozpowszechniania oczekiwań, przekonań, ocen oraz przedsądów odnośnie do rozstrzygnięć organów orzekających powinien obowiązywać począwszy od wszczęcia postępowania przygotowawczego przeciwko konkretnej osobie, aż do prawomocnego zakończenia postępowania.

Podsumowując, rozpowszechnianie bezpodstawnych zarzutów dotyczących danego lekarza nie tylko stanowi krzywdzące naruszenie jego czci, godności oraz dobrego imienia, ale również może podważyć zaufanie pacjentów i zrujnować dorobek wieloletniej, ciężkiej pracy. Dlatego tak ważna jest świadomość funkcjonowania środków ochrony prawnej przysługujących reprezentantom środowiska medycznego oraz korzystanie z nich w sytuacji, gdy dobra osobiste są chociażby zagrożone cudzym działaniem bądź też ich naruszenie już zostało dokonane.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot