Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 93–100/2015
z 10 grudnia 2015 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Wizjonerzy czy kamikadze?

Aleksandra Kurowska

Choć wielu pacjentów zachwyca arogancki dr House, to od swojego lekarza oczekują – poza wiedzą i doświadczeniem – empatii i życzliwości. A od szpitala czystych toalet, dobrych posiłków, miejsc parkingowych. Co jeszcze wykazał audyt społeczny szpitali, na który odważyło się pięć mazowieckich placówek?

Czemu akurat pięć? Jak mówiła w czasie prezentacji raportu z badań Urszula Jaworska, wiceprezes fundacji jej imienia, na początku organizatorzy badania głowili się, jakie placówki zaprosić – małe czy duże i których organów właścicielskich. W pewnym sensie tracili czas, bo choć kompleksowe badanie było dla placówek bezpłatne (finansowane z funduszy EOG), to chętnych do wsłuchania się w opinie pacjentów i wpuszczenia audytorów było niewielu.


Audyt daje siłę szpitalowi

Zaproszono wszystkie szpitale publiczne z Mazowsza, a  zgłosiło się pięć. – Patrzę z podziwem na Państwa, że przystąpiliście do audytu, zwłaszcza że działacie na tak trudnym rynku, jakim jest Warszawa – mówił do szefów placówek na konferencji Michał Dzięgielewski, zastępca dyrektora ds. medycznych Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ. Jak przyznał, porównywanie szpitali jest dla placówek mobilizujące, widać to świetnie po wynikach akcji „Rodzić po ludzku”. – Pacjent jest stroną słabszą w relacji z lekarzem, jest chory, nie zna się na medycynie tak jak lekarz. Audyt społeczny szpitali zwiększa jego siłę – mówił prezes NFZ Tadeusz Jędrzejczyk.

Czemu szefowie szpitali podjęli wyzwanie? Jak twierdzili, choć trafia do nich wiele propozycji ankiet, badań, to akurat w tym przypadku propozycja wyglądała poważnie i szpitale mogłyby wynieść z niej korzyści. – Kontrole pokazują co robię źle, co mogę poprawić – mówił Tomasz Maciejewski, dyrektor Instytutu Matki i Dziecka. Wyjaśnił, że jego placówkę oceniali głównie rodzice. – Są dla nas ważnym wsparciem w leczeniu dzieci, dzięki nim mali pacjenci mają mniej stresów, dlatego chcieliśmy poznać ich opinie – dodał Maciejewski.

Po realizacji ankiet z pacjentami (m.in. przez studentów wydziału zdrowia publicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego) szpital odwiedzali audytorzy. Weryfikowali wyniki ankiet na miejscu, ale też często znajdowali kolejne obszary do zmiany. Potem przygotowywali dla każdego szpitala indywidualne plany naprawcze i pomagali w ich wdrażaniu.

– Taki monitoring powinien być we wszystkich szpitalach w Polsce. Pacjenci mają już możliwość wybrać przychodnię, lekarza, mogą wymagać. Badania pomagają szefom placówek zrozumieć co pacjent myśli, czuje i czego potrzebuje – podkreślała Dominika Maison, profesor psychologii, odpowiedzialna za metodologię badania.


Misja i prokliencka
obsługa


Generalnie pacjenci bardzo dobrze oceniali personel medyczny, choć… część przyznawało, że robi tak w obawie przed zemstą, np. w formie braku delikatności przy czynnościach medycznych. Do tego ludzie trafiający do szpitala są skoncentrowani na stronie medycznej, cieszą się, że dostaną wreszcie pomoc, nie muszą czekać w kolejce – co też wpływało na wyniki.

To, co oceniali źle nie zaskakuje aż tak bardzo, szefowie szpitali pewnie nieraz z takimi uwagami spotykali się choćby w mediach. Jednak albo przywykli, albo nie wiedzą, jak sprawę rozwiązać. W wielu kwestiach pomocne mogą być wzory z firm spoza sektora zdrowotnego. Oczywiście zmiana kultury organizacyjnej i przeniesienie tych wzorców do zdrowia wymaga pracy, ale niektórym się już udaje. Na przykład placówkom prywatnym. Na co skarżono się najczęściej i jak można zażegnać te problemy według autorów badania? Kiepskie posiłki, małe porcje, których zdjęcia robią furorę w mediach społecznościowych, najlepiej raz na jakiś czas testować na kadrze kierowniczej albo wyznaczyć jedną osobę na oddziale kontrolującą jakość. Można sprawdzić też co robią inne placówki, gdzie pacjenci mniej narzekają lub są wręcz zadowoleni. Bo i takie szpitale bywają.

W części placówek pacjenci skarżyli się na brudne i zdewastowane toalety. Co do brudu pomóc mogą karty, w których personel podpisuje się, że sprawdził czystość, uzupełnił papier, mydło. Sama, będąc z córką w wakacje na dyżurze w Warszawskim Szpitalu dla Dzieci na ul. Kopernika, widziałam takie karty. A gdy byłyśmy w poczekalni, kilka razy zajrzała do niej pani sprzątająca, wyrzucała na bieżąco śmieci, przecierała mopem podłogę. Więc jednak można. Zdarza się, że placówki tłumaczyły, że toalety i łazienki są dewastowane i okradane przez pacjentów, więc przestano np. uzupełniać zabrane elementy wyposażenia. Jak stwierdził dyrektor Maciejewski, u niego też zdarzają się kradzieże kranu czy deski sedesowej, ale są one od razu montowane na nowo.

W ankietach pacjenci zwracali też uwagę na brak miejsc parkingowych oraz bałagan na parkingach. Często wystarczy, by ochrona wskazywała wolne miejsca w głębi, by sytuacja się trochę poprawiła.

Kłopotem pozostają kolejki do rejestracji. Pacjenci walczą ze sobą o miejsce, boją się wyjść do toalety. Część placówek medycznych wprowadza już jednak systemy „numerków”. Jasne, kolejki nie robią się od nich krótsze, ale jak pokazuje przykład ZUS czy urzędów pocztowych, poziom frustracji oczekujących znacznie spada. Mam nadzieję, że docelowo na izbach przyjęć przynajmniej część pacjentów będzie mogła przechodzić preselekcję, w czym pomóc mogą pielęgniarki. Często na pierwszy rzut oka widać np. że ręka jest złamana i można pacjenta skierować na RTG, by już z wynikiem badania poszedł do lekarza. W przypadku poradni wprowadzić można rejestrację on-line – ale trzeba ją rozpropagować wśród pacjentów. Z czasem część ruchu pacjentów przejąć może telemedycyna. Ale dla większości placówek (poza wyjątkami takimi jak szpitale kardiologiczne czy Ośrodek w Kajetanach) to jeszcze dość daleka przyszłość.

Osobną kwestię stanowi odnalezienie się w placówce – czytelne tabliczki, pomoc personelu. Sama czasem spóźniam się na wywiady, błądząc po wielkich gmachach. Eksperci pracujący przy audycie proponowali, by wykorzystać do przetestowania systemu informacji osobę z innego miasta, która nie zna placówki. Z kolei przedstawiciele pacjentów przestrzegali przed niezrozumiałymi skrótami, jak SOR, AOS lub wręcz budzącymi grozę, zwłaszcza u osób starszych – np. „punkt segregacji pacjentów”. Do tego dla ocieplenia atmosfery nie zaszkodzi zawiesić kilka obrazów lub nawet narysowanych przez dzieci plakatów.

Ideałem byłoby, gdyby każdy pracownik szpitala czuł się odpowiedzialny za pacjentów jak za gości w swoim domu. Pytał, czy potrzebują pomocy. Czy to niezbędne? W niektórych specjalizacjach może się bez tego obyć, ale np. wśród powiatowych szpitali wiele porodówek walczy o pacjentki.


NFZ rusza z własnymi
ankietami


Fundusz też chce realizować ankiety. Na pierwszy rzut w POZ – uruchomił już ją w wersji elektronicznej. Na razie nie ma mowy o tym, by premiować lepiej wypadające placówki czy pomagać im w zmianach. Dlatego część lekarzy uznała, że to raczej zachęcanie do donosicielstwa. Prezes NFZ twierdzi jednak, że w Funduszu trwają już analizy możliwości zmian w kontraktowaniu w kierunku lepszych wycen dla przyjaznych pacjentom świadczeniodawców w ramach tzw. wskaźnika korygującego. – Na razie mamy wewnętrzną burzę mózgów jak to zorganizować – podkreśla Jędrzejczyk. Z kolei w czasie pożegnalnej konferencji prasowej minister Marian Zembala mówił o tym, że trwają prace nad wdrożeniem ankiet w szpitalach.


Chcą współpracować

Szpitale, które brały udział w audycie, zmieniają się na lepsze i chcą ze sobą współpracować w zakresie lepszego dostosowania do potrzeb pacjentów, ale i własnych pracowników. Ale to zaledwie garstka. Według ekspertów zaangażowanych w audyt, najlepiej byłoby prowadzić dwa projekty równolegle: prosty indeks z punktową oceną pozwalający porównywać placówki, regiony, patrzeć czy następują z roku na rok zmiany oraz drugi, pogłębiony, uwzględniający specyfikę każdej placówki z osobna. Pozwalałoby to precyzyjnie diagnozować sytuację i wyznaczać kierunki zmian. Projekt „Audyt społeczny opieki medycznej w Polsce – Pilotaż” realizowany był przez Fundację Urszuli Jaworskiej z Programu „Obywatele dla Demokracji” finansowanego z funduszy EOG, a operatorem grantu była Fundacja im. Stefana Batorego. W projekcie udział wzięły: Instytut Matki i Dziecka, Szpital Bielański im. Ks. Jerzego Popiełuszki, Centrum Onkologii – Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, Mazowiecki Szpital Bródnowski w Warszawie, Szpital Dziecięcy im. prof. dr. med. Jana Bogdanowicza przy ul. Niekłańskiej.






Wyniki napawają optymizmem

Przystępując do projektu – społeczny audyt szpitali – byłem ciekawy jego efektu końcowego. W każdym szpitalu dotknęliśmy różnych obszarów, w których warto wprowadzić zmiany, ale znaleźliśmy też wiele wspólnych, pozytywnych aspektów. Między innymi to, że mamy w polskiej ochronie zdrowia kompetentny i miły personel, co nas cieszy, bo każdego dnia pracujemy nad właściwą, skuteczną i przyjazną komunikacją z pacjentem. Mocną stroną tego audytu była zewnętrzna, w pełni obiektywna analiza, która wykazała, że istnieje jeszcze sporo kwestii, o które warto zadbać w szpitalach. Jest to przede wszystkim jakość i ilość posiłków, odpowiednia organizacja parkingów, czystość toalet czy długie kolejki przy rejestracji – na to najczęściej narzekali pacjenci. Interesujące jest, że to, co w jednym szpitalu znajdowało się w jego słabych stronach, w innym było zaletą i przykładem godnym naśladowania. Był to sygnał, że można dokonać zmian i wprowadzać je w szpitalach, które tych zmian potrzebują. Nie zawsze dostrzeganiu błędów towarzyszy pomysł na ich naprawę. Dlatego też zespół serwisu komunikacjazpacjentem.pl dokładał licznych starań, by wskazać kilka pomysłów i podpowiedzieć, jakie zmiany wprowadzić, by stały się one powodem do dumy tego szpitala. Czasem warto zapytać dyrektora innego szpitala, jak oni to robią, że pacjenci chwalą ich posiłki, a toalety dorównują standardom hotelowym. Dobrą wróżbą po audycie jest otwartość dyrekcji na proponowany plan naprawczy. Owszem – pojawiał się sceptycyzm, ale przy propozycjach praktycznych zmian, zarządy badanych szpitali reagowały pełną otwartością i gotowością. Myślę, że wynika to z większej świadomości, że właśnie pacjent jest najważniejszy. To dzięki niemu ten szpital istnieje i warto wsłuchać się w jego potrzeby. Warto odpowiednio się o niego zatroszczyć, bo to też w procesie leczenia ma znaczenie. Najważniejsze, że pierwszy krok w kierunku zmian na lepsze został już zrobiony. Chciałbym, aby zarządy wszystkich polskich szpitali wykazały się otwartością. Gorąco zachęcam do zewnętrznych badań, bo tylko dzięki takim projektom można otrzymać obiektywną informację zwrotną i wskazówki o tym „co” oraz „jak” zmieniać.





Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.




bot