Nietypowe zmiany pojawiające się na naszej skórze, choć z reguły widoczne i łatwo dostępne, nie zawsze skłaniają nas do wizyty u specjalisty. Wpisujemy je przeważnie w typ naszej urody, zwyczajnie ignorujemy lub odkładamy konsultację dermatologiczną na później. Tymczasem rak skóry rzadko kiedy rozwija się przez nikogo niezauważony.
Nowotwory skóry są najczęściej występującymi nowotworami złośliwymi u ludzi rasy białej. Najczęstszym rakiem skóry jest rak podstawnokomórkowy, który stanowi ok. 80 proc. przypadków raka skóry. Drugie miejsce zajmuje rak kolczystokomórkowy (15–20 proc. zachorowań). Inne postacie raków skóry występują w praktyce klinicznej znacznie rzadziej. Warto zauważyć, że ryzyko zachorowania na powyższe nowotwory w ciągu całego życia u osób rasy kaukaskiej przekracza 20 proc., sama zaś zachorowalność rośnie wraz z wiekiem pacjentów – największą liczbę zachorowań notuje się w ósmej dekadzie życia.
W 2011 roku w Polsce rozpoznano 11 439 nowych zachorowań (5408 u mężczyzn i 6031 u kobiet), co pozwala oszacować zachorowalność w naszym kraju na poziomie 7,5 proc. oraz 8,3 proc. (odpowiednio). Niestety z powodu niekompletnej sprawozdawczości do Krajowego Rejestru Nowotworów należy spodziewać się znacznego stopnia faktycznego niedorejestrowania w tej grupie nowotworów. Wśród środowiskowych czynników ryzyka rozwoju raka skóry największe znaczenie ma promieniowanie ultrafioletowe związane m.in. z modą na opaleniznę, ekspozycją na intensywne, przerywane kąpiele słoneczne (solaria), narażeniem zawodowym pracowników na promieniowanie jonizujące czy zamieszkiwaniem w terenach górskich.
Wstępnego rozpoznania raka skóry dokonuje się na podstawie badania podmiotowego i charakterystycznego obrazu klinicznego zmiany skórnej. Dermoskopię zaleca się traktować jako stały element badania przedmiotowego – szczególnie ważne jest stosowanie tej metody w przypadkach nietypowych, wymagających wykluczenia zmian o odmiennej etiologii w ramach przeprowadzanej diagnostyki różnicowej. W dalszym ciągu „złotym standardem” diagnostycznym dla raka skóry pozostaje badanie histopatologiczne wycinka zmiany skórnej. To właśnie typ histopatologiczny oraz stopień zaawansowania wraz z oceną stanu pacjenta będą miały decydujące znaczenie przy podejmowaniu decyzji terapeutycznych. Wybór najlepszej metody diagnostycznej oraz sposobu leczenia raka skóry uwarunkowany jest wieloma czynnikami, do których należy m.in. ocena kliniczna zmiany skórnej oraz liczebności i rozmiarów ognisk raków skóry, typ histologiczny, stopień inwazyjności nowotworu, ryzyko nawrotu miejscowego i odległego, zachowanie funkcji narządu/części ciała, efekt kosmetyczny okolicy poddanej leczeniu, skuteczność terapii, tolerancja leczenia, dostępność danej metody terapeutycznej, stan immunokompetencji pacjenta a także indywidualne preferencje pacjenta.
Zakres leczenia podstawowego raka skóry obejmuje wycięcie zmiany nowotworowej z oceną histopatologiczną marginesów chirurgicznych; rzadko można zastosować radioterapię oraz chemioterapię. Jednak w niektórych przypadkach leczenie podstawowe nie jest wystarczające. Dotąd brak opcji farmakologicznych nie zaspokajał w pełni potrzeb zdrowotnych chorych na podstawnokomórkowego raka skóry.
– U pacjentów z rakiem podstawnokomórkowym skóry w fazie rozsiewu, a także u pacjentów z regionalnie zaawansowanym rakiem podstawnokomórkowym skóry, którzy wyczerpali możliwości leczenia chirurgicznego i radioterapii, należy rozważyć terapię wismodegibem – lekiem z grupy drobnocząsteczkowych inhibitorów szlaku Hedgehog. To lek ukierunkowany molekularnie, który w dawce 150 mg/d wydłużał czas do progresji choroby z obiektywnymi odpowiedziami wynoszącymi od 30 do 60 proc. Najczęściej stwierdzanymi działaniami niepożądanymi występującymi u > 30 proc. pacjentów leczonych wismodegibem były skurcze mięśni, łysienie, zaburzenia smaku, zmniejszenie masy ciała oraz zmęczenie i nudności – wyliczał prof. Witold Owczarek z Kliniki Dermatologicznej Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie podczas niedawnej konferencji „Onkologia 2015” zorganizowanego przez Fundację im. dr. Macieja Hilgiera oraz Health Project Management.
Specjalista zwrócił również uwagę na zarejestrowany niedawno w USA kolejny lek z grupy inhibitorów szlaku Hedgehog – sonidegib. Jednak nawet w przypadku tak nowoczesnych metod leczenia – podobnie, jak w przypadku innych sposobów leczenia przeciwnowotworowego – wymagane jest ścisłe monitorowanie pacjenta po zakończeniu terapii onkologicznej. Osoby, które zachorowały na raka skóry, charakteryzują się bowiem 10-krotnie większym ryzykiem powtórnego zachorowania na ten rodzaj nowotworu w porównaniu z populacją ogólną. Ponadto u 30–50 proc. osób z tej grupy istnieje ryzyko rozwoju kolejnego ogniska podobnego nowotworu w ciągu 5 lat, przy czym 70–80 proc. nawrotów ujawnia się podczas pierwszych 2 lat objęcia pacjenta kontrolą. Co więcej, pacjenci w trakcie przewlekłej immuno-
supresji wyróżniają się wysokim ryzykiem rozwoju inwazyjnych postaci raka.
Zapobieganie zachorowaniom na raka skóry w populacji polega m.in. na prowadzeniu nadzoru dermatologicznego w grupie pacjentów z genetyczną predyspozycją do zachorowania na raka skóry indukowaną przez promieniowanie UV. U osób predysponowanych genetycznie do zachorowania na raka skóry można rozważyć odwrócenie rytmu dobowego oraz bezwzględne unikanie narażenia na promieniowanie ultrafioletowe, podczerwone oraz rentgenowskie podczas pracy zawodowej. Największe korzyści z perspektywy zdrowia publicznego przynosi jednak edukacja społeczeństwa dotycząca właściwego stosowania fotoprotekcji oraz możliwości wczesnego wykrywania nowotworów skóry