Proponowana przez rząd nowelizacja ustawy o puz, polegająca na podwyższeniu składki na ubezpieczenie zdrowotne z 7,5 do 7,75 proc., uszczupli budżety samorządów terytorialnych o 242 mln zł – zauważyli posłowie podczas posiedzenia Sejmu 8 grudnia br. Ponieważ na razie nie wiadomo, w jaki sposób zrekompensować tę kwotę, marszałek Sejmu podjął decyzję, by o tydzień przełożyć głosowanie nad przyjęciem nowelizacji ustawy i - w tym czasie – dokładnie przeliczyć skutki finansowe, jakie ona spowoduje.
Podwyższenie wysokości składki ubezpieczeniowej z 7,5 do 7,75 proc. oznaczałoby zwiększenie wpływów do kas chorych o około 800 mln zł, czyli o 3,3 proc. nakładów na ochronę zdrowia ze składki.
Większość posłów, mimo deklarowanego w imieniu klubów poparcia projektu nowelizacji, uznawała zarazem, iż wzrost składki jest zbyt mały i nieadekwatny do potrzeb ochrony zdrowia. – Trzeba być naiwnym, żeby myśleć, iż suma ta naprawi niedociągnięcia w służbie zdrowia – stwierdził podczas sejmowej debaty poseł Witold Tomczak.
– Te pieniądze wystarczą na tygodniową działalność przeciętnego szpitala wojewódzkiego – dodawał poseł Władysław Szkop.
– Podniesienie wysokości składki do 7,75 proc. jest tylko iluzorycznym wzrostem środków na zdrowie – uważał też poseł Tadeusz Zieliński. – Projekt budżetu państwa zakłada bowiem zmniejszenie nakładów na ochronę zdrowia, zwłaszcza na programy polityki zdrowotnej: zwalczanie raka, chorób serca, a także na procedury wysokospecjalistyczne.
Według UNUZ, odpowiedni poziom finansowania opieki zdrowotnej zapewniłaby dopiero składka w wysokości 8,75 proc.
– Przy stymulacjach możliwych i koniecznych zmian wysokości składki trzeba brać pod uwagę możliwości finansowe budżetu państwa – przypominała podsekretarz stanu w MZ Anna Knysok. – Wzrost składki uszczupli budżet państwa o 800 mln zł, ponieważ jest ona odliczana od podatku dochodowego od osób fizycznych. Przy podejmowaniu decyzji o podniesieniu składki uwzględniono niezależny od zarządzających wzrost kosztów rzeczowych opieki zdrowotnej, stanowiących około 35 proc. wszystkich kosztów w większości szpitali, oraz wzrost kosztów osobowych wynoszących 65 proc. wydatków. (W 1999 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie w ochronie zdrowia wynosiło 1358 zł 16 groszy i stanowiło 79,6 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.) Brano również pod uwagę wzrost wydatków kas chorych na refundację leków dla uprawnionych, które w I kwartale br. wzrosły w porównaniu do IV kwartału 1999 r. o 6,22 proc. Jeżeli ściągalność składki wyniosłaby 97 proc., przy 7,5 proc. składce kasy chorych otrzymałyby w 2001 r. 24 mld 861 mln zł. Podniesienie wysokości składki o 0,25 proc. oznaczałoby wzrost tej kwoty do 25 mld 661 mln zł brutto, a więc byłby to wzrost o 14,8 proc. ponad zakładany w planie wydatków na rok 2001.
Plany finansowe kas, przedstawione UNUZ jeszcze przy założeniu 7,5-proc. składki, przewidują wzrost wydatków na świadczenia zdrowotne w poz z 3069 mln zł w 2000 r. do 3426 mln zł w 2001 r., w lecznictwie stomatologicznym – z 881 do 957 mln zł, w poradnictwie specjalistycznym – z 1654 do 1746 mln zł, w lecznictwie szpitalnym – z 10 291 do 10 721 mln zł. Wzrost składki spowoduje zwiększenie tych nakładów; zmiany planów finansowych będą jednak możliwe dopiero w lutym 2001 r., kiedy wpłyną pierwsze pieniądze z podwyższonej składki.
Niemal jednogłośnie Sejm zmienił natomiast zapis art. 4a ustawy o puz, który mówił o możliwości realizowania obowiązku ubezpieczenia zdrowotnego w innej niż kasa chorych instytucji ubezpieczenia zdrowotnego, działającej na podstawie odrębnych przepisów. Tzw. prywatne kasy chorych miały rozpocząć działalność od 1 stycznia 2002 r. i stanowić konkurencję na rynku ubezpieczeń zdrowotnych, ograniczając monopol kas chorych. Posłowie uznali jednak, że funkcjonujący zaledwie od 2 lat system ubezpieczeń zdrowotnych nie dojrzał jeszcze do tak fundamentalnej zmiany. Powstanie kolejnych instytucji zarządzających publicznymi środkami stwarzałoby – zdaniem posłów – groźbę rozwarstwienia systemu i generowałoby niepotrzebne koszty. Prywatne instytucje ubezpieczeniowe zainteresowane byłyby przyjmowaniem jedynie osób zdrowych, młodych i zamożnych – twierdzili posłowie. A to mogłoby doprowadzić do szybkiego zubożenia i upadku regionalnych kas chorych. Decyzją Sejmu, kwestie dodatkowych ubezpieczeń mają być zatem uregulowane odrębną ustawą.
Posłowie zdecydowali także, że w 2001 i 2002 r., tak samo jak w br., składki na ubezpieczenie zdrowotne wraz z pobranymi odsetkami za zwłokę, gromadzone przez ZUS, mają być przekazywane do kas chorych nie później niż w ciągu 3 dni roboczych od dnia ich wpływu. W przypadku, gdy składka na ubezpieczenie zdrowotne obliczona przez płatnika jest wyższa od zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych, także w 2001 r., składkę obliczoną za poszczególne miesiące będzie się obniżać do wysokości tejże zaliczki.