Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 69–70/2000
z 31 sierpnia 2000 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Zaszczytny obowiązek ciecia

JAC

Kasy chorych i ZUS narzuciły usługodawcom: lekarzom, przychodniom, szpitalom, publicznym i niepublicznym zakładom opieki zdrowotnej obowiązek sprawdzania uprawnień pacjentów do świadczeń w ramach ubezpieczenia zdrowotnego.

Byłoby to proste, gdyby istniał dokument potwierdzający prawo każdego obywatela do ubezpieczenia. Dokumentu takiego jednak nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie. Na zasadzie prawa powielaczowego honorowane są różne dokumenty.

Brak jednolitego systemu powoduje, że wielu chorych z braku informacji, ale też przyzwyczajenia, a nieraz na skutek świadomego działania podczas wizyt nie ma żadnych dokumentów.

Okazuje się to najczęściej, gdy chory zgłasza się do leczenia i dowiaduje się, że nie może być leczony bezpłatnie, chyba że udowodni, że on sam lub jego pracodawca opłacił składki. Dodatkowo pacjent słyszy, że musi przedstawić odpowiednie skierowanie od lekarza poz, wykazać się zgodnymi z wymogami Wysokiej Kasy skierowaniami na badania, a także podać numer PESEL-u. Wymagania te dla większości pacjentów – ludzi starych, chorych, rodziców małych dzieci, ofiar wypadków – są całkowicie niezrozumiałe, szczególnie że po upływie półtora roku od wprowadzenia ubezpieczeń nie zostali dostatecznie wyraźnie poinformowani.

Skutek – zanim zostanie rozpoczęte leczenie, dochodzi do kłótni i sporów, wydłuża się czas rejestracji, składane są oświadczenia, pobierane opłaty, słowem – narastają napięcia, za które obwiniani są aroganccy pracownicy zakładów opieki zdrowotnej i cała służba zdrowia.

Dlaczego lekarz, pielęgniarka czy zakład opieki zdrowotnej zastępują kasy chorych, identyfikując ubezpieczonych i nieubezpieczonych? Dlaczego bez zapłaty, a nawet dobrego słowa godzą się na narzuconą przez tę instytucję funkcję strażnika systemu ubezpieczeń zdrowotnych?

Ano dlatego, że instytucje te nie przekażą nam, leczącym, pieniędzy za leczenie (obowiązuje termin: usługi zdrowotne).

Oczywiście, ktoś musi ponosić odpowiedzialność za to, że ZUS nie może wystawić opłacającym składki odpowiednich legitymacji, a nawet nie potrafi doliczyć się ok. 40% płatników. W końcu, nie należy się temu dziwić, skoro instytucja ta nie potrafi odtworzyć dokumentacji dotyczącej uprawnień emerytalnych i w "ramach naprawy i reformowania" każdy musi udowodnić, że on lub pracodawca przez kolejne lata płacił składki. Obywatel, po latach pracy, mozolnie zbiera więc dokumenty z miejsc pracy, wypełnia kolejne druki, chodzi, czeka, prosi, jest petentem systemu, który miał zabezpieczyć jego ciężko zapracowane pieniądze na czas starości. Wszystko według starego, sprawdzonego wzorca – "udowodnijcie obywatelu, że jesteście niewinni...". Każdy musi więc dowieść, że jest "czysty", nawet wiele lat wstecz.

Jeszcze ciekawiej wygląda to w przypadku kas chorych – wprawdzie instytucje te działają od początku 1999 roku, ale niektóre zmieniły kilkukrotnie zarządy, powstały ich rady oraz instytucje nadzoru i Krajowy Związek Kas. Mimo upływu czasu nie wydano jednak wielu przepisów i rozporządzeń, a wiele problemów rozwiązuje się nadal za pomocą prawa powielaczowego. Pewnie dlatego funkcjonuje jeszcze Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Utworzenia Ubezpieczeń Zdrowotnych, którego rzecznik prasowy – przed kamerami TV na pytania o funkcjonowanie kas chorych – najchętniej mówi o prawach pacjenta i złych lekarzach, a z kolei Pani Minister twierdzi, że nie istnieją żadne limity przyjęć i system działa wspaniale, lecz brakuje tylko trochę pieniędzy. Kasy poszukują oszczędności w obniżaniu kontraktów, wnioskują o podniesienie składek, nie płacą za ponadlimitowe przyjęcia chorych, kontrolują recepty, zapowiadają likwidację szpitali itd.

Coraz wyraźniej widać, że Wysokie Urzędy Kas Chorych i Ministerstwo działają same dla siebie.

Nikt nie próbuje uporządkować rynku leków, a nieśmiałe próby, np. ograniczenia marż czy wprowadzenie sensowniejszych list leków refundowanych są skutecznie blokowane przez lobby farmaceutyczno-aptekarskie.

Nie stworzono żadnego systemu identyfikacji ubezpieczonych ani zasad postępowania w przypadku braku ubezpieczenia. A problem dotyczy wielu: bezdomnych, biednych i zagubionych, dla których ośrodki pomocy społecznej nie mają pieniędzy.

Ośrodki pomocy, do których zwracamy się o zwrot należności za leczenie nieubezpieczonych, najczęściej (w 70%) nie odpowiadają na listy. Odpowiedzi są zaś jeszcze bardziej niepokojące: "... w/w nie jest mieszkańcem gminy...", "... w/w nie figuruje w rejestrze objętych pomocą" lub "...rodzina X (6 osób!) otrzymała w br. zapomogę 450 zł i nie mamy środków na dalszą pomoc". Na tym się praktycznie sprawa kończy, czyli albo szpital nie otrzyma pieniędzy, albo chory zostaje bez pomocy i opieki.

Pacjentami są też często tzw. pasożyci społeczni, niestety jest ich wielu – nie płacą składek ZUS, podatków, kar, mandatów itd., no bo "możecie mi naskoczyć".

Kasa, ZUS nie są zainteresowani egzekucją składki na ubezpieczenie zdrowotne. Usługodawca (lekarz, szpital) może dochodzić roszczeń na drodze sądowej, ale w praktyce jest to niewykonalne z powodu braku przepisów oraz nieracjonalne z przyczyn samej procedury postępowania sądowego.

Co ma zatem zrobić lekarz czy szpital, by otrzymywać zapłatę za leczenie? Jeżeli odmówi pomocy – postąpi nieetycznie i zostanie napiętnowany przez prokuratora, media, kasy, rzeczników izbowych i władze. Jeżeli postąpi etycznie, to się dowie, że kasa nie może płacić za nieubezpieczonego, więc niech wystąpi do pomocy społecznej albo sądu. Tak więc rośnie w naszych bilansach suma po stronie STRATY: za leczenie nieubezpieczonych, z błędnie podanym PESELEM, złym skierowaniem, leczonych ponad ustalony przez kasę limit przyjęć.

Słowem – do obowiązków "służby zdrowia" dodano jeszcze jeden zaszczytny (bo bez wynagrodzenia) obowiązek "ciecia" (w gwarze warszawskiej to niezbyt pochlebna nazwa dozorcy) systemu ubezpieczeń zdrowotnych.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot