Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 49–75/2024
z 30 września 2024 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


II Kongres Zdrowia Dzieci i Młodzieży

Zdrowie dzieci i młodzieży – czy potrzebna jest nowa strategia?

To jedno z pytań, na które starali się znaleźć odpowiedź eksperci biorący udział w II Kongresie Zdrowia Dzieci i Młodzieży, jaki odbył się 29 sierpnia w Warszawie. Odpowiedź jest, w sumie, prosta: potrzebujemy strategii z realnymi narzędziami jej wdrażania.

Strategia, przynajmniej w teorii, jest. Jej powstanie (w postaci rządowego dokumentu) zapowiedział w poprzedniej kadencji minister zdrowia Adam Niedzielski. Prof. Anna Fijałkowska, zastępca dyrektora ds. nauki Instytutu Matki i Dziecka, podkreślała, że strategia została opracowana w zaledwie dwa miesiące, czyli ekspertom udało się dotrzymać wyznaczonego przez ministra terminu. Dokument jednak przepadł w ministerialnych szufladach i nigdy nie został przedstawiony pod obrady rządu. Można, jak podkreślała ekspertka, odszukać go i odświeżyć, bo problemy na jakie położono nacisk blisko trzy lata temu nie zmieniły się – co najwyżej się pogłębiły. To przede wszystkim walka z otyłością (prewencja i leczenie, kiedy już wystąpi), skuteczne zapobieganie coraz częstszemu uchylaniu się od szczepień ochronnych, zapobieganie wadom postawy, ochrona zdrowia psychicznego młodych ludzi. Ale na liście wyzwań są też inne, bardziej szczegółowe – choć nie mniej fundamentalne – wyzwania, jak wady wzroku czy zdrowie jamy ustnej.

Podstawą każdej strategii musi być prewencja – co do tego eksperci nie mieli żadnych wątpliwości. A jeśli prewencja, to i edukacja zdrowotna. – Edukacja zdrowotna musi zawierać elementy praktycznej i warsztatowej nauki, a nie tylko polegać na straszeniu i prostym informowaniu – podkreśliła prof. Anna Fijałkowska. Przypominano, że choć wielu osobom nie brakuje teoretycznej wiedzy, jak powinny wyglądać zdrowe wybory, dużo większym problemem jest umiejętność przekładania wiedzy teoretycznej na praktykę – i to powinno w edukacji zdrowotnej dominować. Konieczna jest – eksperci byli zgodni – edukacja zdrowotna osób dorosłych, jeśli nie przez całe życie, to na pewno w jego kluczowych momentach, takich jak ciąża.

Dlatego Biuro Rzecznika Praw Dziecka postuluje wprowadzenie do koszyka świadczeń gwarantowanych porady dietetycznej dla kobiet ciężarnych oraz matek dzieci do drugiego roku życia. – Chodzi o wyposażenie w wiedzę kobiet, których sposób odżywiania się, na etapie ciąży i karmienia piersią, a także odżywiania dziecka w pierwszym etapie jego życia, determinuje w ogromnym stopniu zdrowie dziecka – mówiła Katarzyna Skrętowska-Szyszko, dyrektorka Zespołu Zdrowia i Spraw Socjalnych w Biurze Rzecznika Praw Dziecka.

Doktor hab. n. med. Michał Brzeziński (Katedra i Klinika Pediatrii, Gastroenterologii, Alergologii i Żywienia Dzieci, GUMed) zwracał uwagę, że nowe problemy i wyzwania (otyłość i związane z nią powikłania) nakładają się na „stare”, o których już myśleliśmy, że są rozwiązane, czyli choroby zakaźne. Chodzi o rosnący odsetek odmów szczepień. – Nie potrafiliśmy i nie potrafimy dotrzeć z przekazem do rodziców, którzy mają wątpliwości. Tymczasem nieszczepienie dziecka to decyzja i zachowanie ekstremalnie ryzykowne – podkreślał. W jego ocenie, biorąc pod uwagę zmiany pokoleniowe, konieczny jest nowy sposób komunikacji w sprawie szczepień, zrozumiały dla młodych dorosłych (czyli obecnych rodziców dzieci i tych, którzy wkrótce mogą rodzicami zostać).

Współczesnym wyzwaniem numer jeden pozostaje otyłość i nadwaga, która – jak podkreślał ekspert – jest problemem bardziej złożonym niż tylko kwestia diety oraz aktywności fizycznej. Choć bez wątpienia i złe wybory żywieniowe i niedostateczna aktywność fizyczna mają wpływ na jej rozwój. Lekarz przywołał przykład programu budowy „orlików”, które przez poprzedni rząd (przez dwie kadencje) po pierwsze nie były remontowane, po drugie – ich wykorzystanie było niewielkie, bo stawka, jaką proponowano nauczycielom za animowanie zajęć, była śmiesznie niska: 20 zł za godzinę pracy (drugie tyle miały dokładać gminy).

Teraz jednak moda na „orliki” wraca (jednym z dowodów jest podniesienie stawki ministerialnej do 60 zł za godzinę). Brak ciągłości rozwiązań, punktował ekspert, widoczny był również w kwestii żywienia w szkołach: tuż przed wyborami 2015 roku zostało opublikowane rozporządzenie „sklepikowe” (dotyczyło również stołówek w placówkach edukacyjnych), które przez rząd PiS zostało praktycznie rozbrojone i do szkół mogło wrócić wiele niezdrowych produktów.

Doktor n. med. Agnieszka Gorgoń-Komor, specjalista chorób wewnętrznych i kardiologii, senator Koalicji Obywatelskiej apelowała o „większą sprawczość” i o to, by przejść od słów do czynów. – Dość reklamowania niezdrowej żywności w mediach – mówiła, zwracając uwagę, że młodzi ludzie (i nie tylko oni) są zagubieni wobec przekazów komercyjnych, które wygrywają, przynajmniej na razie, z treściami prozdrowotnymi.

Parlamentarzystka dodała, że pokłada bardzo duże nadzieje w edukacji zdrowotnej i wierzy, że program tego przedmiotu zostanie dobrze przygotowany – choć na efekty trzeba będzie poczekać dobrych kilka lat, podczas gdy problemy pojawiają się „tu i teraz”. Nie może być żadnym pocieszeniem fakt, że zdecydowana większość, jeśli nie wszystkie, problemów ze zdrowiem dzieci i młodzieży, z jakimi borykamy się w Polsce, jest również obecna w innych krajach rozwiniętych, zwłaszcza w krajach europejskich.

Kondycja fizyczna dzieci i młodzieży spędza sen z powiek specjalistom – jak mówiła prof. Fijałkowska, tylko 6 proc. uczniów pierwszych klas szkół podstawowych ma umiejętności ruchowe adekwatne do wieku. Problem w tym, że nie ma szans na to, żeby te braki i zaległości były w szkole korygowane czy nadrabiane. Małgorzata Niemczyk, posłanka Koalicji Obywatelskiej zwracała uwagę, że odwrócenie reformy edukacji, przeprowadzone w pierwszej kadencji PiS poskutkowało dogęszczeniem szkół podstawowych i bardzo wiele z nich zajęcia WF prowadzi w nieodpowiednich warunkach – na przykład na połowie sali gimnastycznej, by mogły zrealizować cztery godziny zajęć wszystkie klasy.

Tymczasem przydałaby się wręcz większa baza sportowa, by na przykład szkoły mogły organizować zajęcia wyrównawcze (albo dzielić klasy na lekcjach WF tak, jak dzieli się je podczas np. lekcji języków obcych, biorąc pod uwagę poziom zaawansowania) dla dzieci i nastolatków mających większe problemy z kondycją fizyczną, na przykład z powodu nadwagi i otyłości. Bo lekcje WF dla wielu młodych ludzi są obciążeniem psychicznym ze względu na ocenianie ich nieporadności przez rówieśników, a także będący wynikiem tych ocen hejt.

Posłanka zwróciła też uwagę, że w wielu szkołach zajęcia wychowania fizycznego są niedoinwestowane, a problemom z zapleczem infrastrukturalnym towarzyszy wiele „drobiazgów”, takich jak na przykład brak wystarczającej liczby piłek czy innego sprzętu, którego zakup nie wymaga wcale dużych nakładów. – Jeśli chodzi o wychowanie fizyczne i aktywność ruchową, polskiej szkole potrzebna jest rewolucja, a nie ewolucja – stwierdziła Małgorzata Niemczyk.

Jednym z tematów dyskusji były problemy z opieką stomatologiczną. Jak wskazała dr n. med. Agnieszka Anna Pacyk z Zakładu Stomatologii Ogólnej UM w Łodzi, stan zdrowia jamy ustnej polskich dzieci jest alarmujący, a problem próchnicy i innych chorób stomatologicznych narasta – już 40 proc. dzieci do trzeciego roku życia zmaga się z próchnicą, a odsetek ten drastycznie rośnie wraz z wiekiem, bo dziewięciu na dziesięciu osiemnastolatków ma poważne problemy stomatologiczne, i to mimo że dzieci i młodzież do 18. roku życia mają (w przeciwieństwie do dorosłych) zapewniony szeroki dostęp do opieki stomatologicznej w ramach publicznego systemu.

Doktor Pacyk oceniła, że choć przyczyn jest wiele, kluczowe znaczenie ma brak odpowiedniej edukacji zarówno wśród dzieci, jak i ich rodziców, zaś podstawową przeszkodą jest powszechna dentofobia, którą ekspertka nazwała „traumą międzypokoleniową”. To sprawia, że choć nowoczesna stomatologia oferuje metody leczenia odległe od osławionego wiertła, nadal gabinety dentystyczne są omijane tak długo, jak to tylko możliwe. Nie ma nawyku profilaktyki, nie ma świadomości wśród rodziców, że należy nadzorować mycie zębów u dziecka bardzo długo – nawet do 12. roku życia.

Odnosząc się do kwestii poruszonych w dyskusji, wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny przypomniał – w kontekście stomatologii – że bardzo dużo procedur, o których mówiła dr Pacyk, rzeczywiście jest w zasięgu ręki, ale w tej chwili, również dla dzieci i młodzieży tylko odpłatnie. – W Czechach 90 proc. usług stomatologicznych jest realizowanych w ramach kas chorych. Tylko że Czechy wydają w systemie publicznym, w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, dwa razy więcej niż Polska – przypomniał.

Komentując problemy kondycji fizycznej młodego pokolenia senator Lewicy również poruszył wątek finansowy, wspominając, że w okresie schyłkowego PRL, czyli w latach 80. (gdy on sam był uczniem), warunki w szkołach były wręcz spartańskie (większość placówek pracowała na dwie zmiany), ale nie wpływało to na poziom aktywności fizycznej dzieci. Rodzice uczniów, wykazujących uzdolnienia i predyspozycje sportowe, nie musieli zaś – jak jest w tej chwili normą – inwestować pokaźnych sum w treningi czy obozy sportowe. – Mam wrażenie, że tamten system lepiej sobie radził z tym tematem – mówił Konieczny.

Wiceminister odniósł się również do kwestii walki z uzależnieniami dzieci i młodzieży, czyli zapowiedzi zakazu sprzedaży nieletnim jednorazowych e-papierosów. Podkreślił, że w tym obszarze MZ proceduje kilka projektów. – Zakaz używania aromatyzowanych wyrobów tytoniowych będzie szybko procedowany – podkreślił. To będzie pierwszy krok w walce z rosnącym problemem uzależnienia młodych ludzi.

Najbardziej skoncentrowana na ochronie zdrowia dzieci i młodzieży jest regulacja, która ma rozszerzyć obecnie obowiązujące przepisy dotyczące wyrobów nikotynowych, które obejmują ograniczenia wiekowe, zakaz reklamowania, wysyłek oraz obowiązek oznaczenia specjalnymi znakami na inne produkty, służące do wdychania, potencjalnie groźne dla zdrowia. Konieczny przypomniał też o przygotowywanych na szczeblu unijnym regulacjach, które mają doprowadzić do zakazu sprzedaży papierosów jednorazowych. To jest jednak kwestia najbliższych lat, nie miesięcy.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!




bot