Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 1–8/2018
z 18 stycznia 2018 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Zdrowie i pieniądze

Małgorzata Solecka

Czy zdrowie jest rzeczywistym, czy też tylko deklaratywnym priorytetem państwa? Dlaczego wzrost nakładów na ochronę zdrowia pozostaje ciągle wyzwaniem, nie rzeczywistością? Czy politycy są świadomi, że szeroko rozumiany system ochrony zdrowia i gospodarka to naczynia połączone i zaniedbania nie pozostają bezkarne?

Na te i wiele innych pytań szukali odpowiedzi uczestnicy Kongresu Zdrowia Publicznego 2017, który odbył się 7 grudnia w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.


– Nie ma rozwoju gospodarczego bez zdrowia – przypominał dr Jarosław Pinkas, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, jeden z uczestników głównej dyskusji panelowej KZP „Gospodarka – zdrowie: naczynia połączone”. Były wiceminister zdrowia podkreślał jednocześnie, że o ile jeszcze kilkanaście lat temu ta teza nie była powszechnie akceptowana, a nakłady na ochronę zdrowia postrzegane były – również przez wpływowych polityków i ekonomistów – wyłącznie w kategoriach kosztów, w tej chwili sytuacja się zmieniła. – Zdrowie jest traktowane jak inwestycja, jak istotna część gospodarki – przekonywał.

Jeśli jednak tak jest – chciał wiedzieć prowadzący panel dr Mariusz Gujski – jeśli rzeczywiście świadomość wagi kwestii związanych ze zdrowotnością społeczeństwa jest wśród polityków tak wysoka i powszechna, to dlaczego ochrona zdrowia ciągle nie może się doczekać realnego wzrostu nakładów publicznych? – Gdyby zdrowie nie było tylko deklaratywnym priorytetem rządu, nakłady wzrosłyby w sposób skokowy. Niektóre zmiany są przeprowadzane w ciągu kilkudziesięciu godzin, w ciągu jednego posiedzenia sejmu – przypominał dr Gujski, podkreślając jednocześnie, że nie wątpi w szczerość intencji ministra zdrowia, który na pewno chciałby lepszego finansowania opieki zdrowotnej.
– Bezpośrednie nakłady na ochronę zdrowia to nie są wszystkie środki, które z pieniędzy publicznych są przeznaczane na cele związane ze zdrowiem – bronił polityki rządu minister Jarosław Pinkas. Jego zdaniem wysokie transfery socjalne, realizowane przez rząd PiS, również w dużym stopniu mogą wpłynąć na poziom zdrowia obywateli. – Zdrowie można kupić, na przykład nabywając w sklepie warzywa i owoce – argumentował. Więcej pieniędzy w kieszeniach obywateli, przede wszystkim tych, którzy wcześniej cierpieli niedostatek, też poprawi stan zdrowia ludności. – Najpoważniejszą determinantą stanu zdrowia jest poziom zamożności – przypominał.

Czy ochrona zdrowia i zdrowie są uwzględnione w przyjętej przed rokiem rządowej Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju? Dyrektor Departamentu Strategii Rozwoju w Ministerstwie Rozwoju Robert Dzierzgwa odpowiadał twierdząco, dowodząc, że rząd zamierza zerwać ze złą tradycją III RP, czyli brakiem korelacji między wzrostem gospodarczym a wysokością nakładów na ochronę zdrowia. Ale jednocześnie podkreślał, że ochrony zdrowia nie można postrzegać wyłącznie przez pryzmat wydawanych na nią pieniędzy. – Służba zdrowia i powiązane z nią obszary znakomicie wpływają na przemysł – mówił. Sektory medyczny i farmaceutyczny są ważną częścią gospodarki i częścią Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, a rząd dąży do tego, aby nastąpił znaczny wzrost eksportu produktów z wysoką wartością dodaną, co korzystnie wpłynie na pozycję gospodarki Polski w relacji do innych państw.

Dzisiejsze problemy systemu ochrony zdrowia, w tym odbiegający od średniej krajów rozwiniętych poziom nakładów na zdrowie (przede wszystkim nakładów publicznych), to efekt złych decyzji strategicznych sprzed blisko dwóch dekad – co do tego zgadzali się wszyscy uczestnicy panelu. Kilkakrotnie wracało nazwisko prof. Leszka Balcerowicza, wicepremiera w rządzie AWS-UW, który zablokował decyzję o 11-proc. składce zdrowotnej, forsując składkę na poziomie 7,5 proc. – Wszystko w imię fałszywego założenia, że system ochrony zdrowia to studnia bez dna, że pieniądze przeznaczone na ten cel zostaną zmarnowane, a im mniej pieniędzy dostaną szpitale i przychodnie, tym lepiej nauczą się nimi zarządzać – wyliczał prof. Jerzy Żyżyński, członek Rady Polityki Pieniężnej. Ekonomista podkreślał, że nic takiego się nie stało. Gospodarka wiecznego niedoboru wrosła w system ochrony zdrowia i wypaczyła znaczącą część jego mechanizmów – dlatego tak trudno w tej chwili podejmować racjonalne decyzje i naprawiać system.

Prof. Żyżyński wielokrotnie podkreślał, że system ochrony zdrowia w Polsce jest niedofinansowany, a nakłady publiczne – nieproporcjonalnie niskie. Nie tylko w stosunku do krajów najzamożniejszych, ale również do tych o podobnym do Polski statusie gospodarczym. Zwracał uwagę, że składka zdrowotna powinna obciążać nie tylko pracowników, ale i pracodawców. Choćby dlatego, że zdrowie pracowników to najcenniejsza część kapitału ludzkiego, jakim pracodawcy dysponują. Przypominał, że takie rozwiązanie obowiązuje na przykład w Niemczech, gdzie obowiązkowa składka zdrowotna wynosząca ponad 15 proc. niemal po równo obciąża pracowników i pracodawców.

Według Jarosława Pinkasa uchwalenie ustawy zakładającej wzrost publicznych nakładów na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB w 2025 roku to ważny, ale jedynie pierwszy krok we właściwą stronę. – Wydaje się, że oczywistą kwestią jest konieczność skrócenia okresu dochodzenia do owych 6 proc. – mówił minister Pinkas, podkreślając jednocześnie, że w zakładanym przejściowym okresie poziom nakładów na ochronę zdrowia w pozostałych krajach też nie będzie stać w miejscu, lecz z dużym prawdopodobieństwem będzie rosnąć. Można więc założyć, że dystans, jaki dzieli Polskę od państw lepiej finansujących ochronę zdrowia, nie zmniejszy się w znaczący sposób. – Nie da się na dobrym poziomie realizować medycyny naprawczej za pieniądze, jakie obecnie są do dyspozycji w systemie – podkreślał Jarosław Pinkas, zwracając jednak uwagę, że obowiązki państwa w zakresie ochrony zdrowia to tylko część problemu. – Należy skuteczniej przypominać obywatelom, że w zakresie ochrony własnego zdrowia również mają obowiązki – mówił były wiceszef resortu. To właśnie jest wyzwanie dla szeroko pojętego zdrowia publicznego: jak nakłonić jednostki do podejmowania prozdrowotnych decyzji, na przykład w zakresie zmiany nawyków żywieniowych, rezygnacji z używek czy większej aktywności fizycznej.

Jednym ze sposobów może i powinna być koordynacja polityki zdrowotnej, która jest prowadzona przez różne instytucje. Doktor Marek Woch, pełnomocnik prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia ds. kontaktów z organizacjami pozarządowymi i organami władzy publicznej zwracał uwagę, że sprawami zdrowia w Polsce zajmuje się wiele instytucji. Być może – zbyt wiele, bo w ciągu ostatnich trzydziestu lat powstawały nowe, coraz to bardziej wyspecjalizowane agendy, dzielono też kompetencje poszczególnych resortów. Jednym z efektów – na pewno niepożądanych – jest rozproszenie sił i środków, również finansowych (ale nie tylko, chodzi również o sam proces decyzyjny). – Debatując o reformach systemu ochrony zdrowia w Polsce, często przywołuje się przykład Holandii. Apelowałbym, by tego nie robić. W Holandii za sprawy zdrowia odpowiada ministerstwo sportu, zdrowia i opieki społecznej. My w 1999 roku oddzieliliśmy nawet te dwa ostatnie obszary – mówił.




Kardiolodzy: czas na inwestycje w rehabilitację

Pierwszą przyczyną zgonów Polaków ciągle pozostają choroby układu krążenia. Są one również przyczyną ogromnych strat gospodarki, bo wielu pacjentów w sposób trwały traci zdolność do pracy lub ma ją bardzo poważnie ograniczoną. Na Kongresie Zdrowia Publicznego wyzwaniom w zakresie ochrony przed chorobami sercowo-naczyniowymi został poświęcony osobny panel.

Ponad 60 proc. dorosłych Polaków ma hipercholesterolemię, powyżej 30 proc. cierpi na nadciśnienie tętnicze. 44 proc. Polaków i 36 proc. Polek poniżej 40. roku życia ma podwyższony poziom cholesterolu, ale o tym nie wiedzą – wyliczał dr n. med. Krzysztof Chlebus z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Te dane nie przebijają się do szerokiej świadomości publicznej.

Świetne rezultaty leczenia osiągane przez kardiologów inwazyjnych nadal są marnotrawione – częściowo przez kiepski dostęp do rehabilitacji kardiologicznej, a nawet właściwej opieki lekarskiej. Śmiertelność w drugim roku od incydentu sercowo-naczyniowego wynosi 16 proc., a w trzecim – 28 proc.

– Za dużo przeznaczyliśmy pieniędzy – zarówno prywatnych, jak i publicznych – na leczenie interwencyjne, zapominając o opiece nad pacjentem w tym późniejszym okresie, a inne choroby kardiologiczne nie były tak dobrze traktowane jak ostre zawały serca – przekonywał z kolei dr n. med. Tomasz Hryniewiecki, dyrektor Instytutu Kardiologii w warszawskim Aninie. – Teraz jest moment na inwestowanie w te mniej spektakularne elementy opieki kardiologicznej, czyli opiekę ambulatoryjną, rehabilitację. Ośrodków rehabilitacyjnych jest w Polsce bardzo mało, na Mazowszu tylko 7 proc. pacjentów ma możliwość korzystania z tej opcji – wyliczał.

Kardiolodzy nie mają wątpliwości: priorytetem powinna być profilaktyka pierwotna i edukacja skierowana do młodych dorosłych (20–40 lat). Styl życia (używki, mała aktywność fizyczna, niezdrowa dieta) w tym wieku determinuje problemy z układem krążenia w wieku późniejszym.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot