Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 26–33/2018
z 19 kwietnia 2018 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Wola polityczna

Andrzej Sośnierz

Robi się niebezpiecznie. W ostatnim czasie zbyt wiele decyzji w ochronie zdrowia zapadało tylko z powodów politycznych. Tak zwana wola polityczna ma tłumaczyć i wymuszać podejmowanie działań wbrew logice, wbrew racjonalnemu uzasadnieniu, wbrew rzeczywistości. Nie jest to nic nowego. Co jakiś czas ktoś tam, nie znajdując racjonalnego wyjaśnienia swoich decyzji, tłumaczy konieczność ich podjęcia tajemniczo brzmiącą wolą polityczną. To powinno zamknąć i najczęściej zamyka usta krytykom lub wątpiącym, a odbiorca takiej informacji ma odnieść wrażenie, że gdzieś tam siedział areopag mądrych polityków, którzy po wnikliwej analizie i wszechstronnej dyskusji podjęli ze wszech miar mądrą, głęboko przemyślaną i uzasadnioną decyzję, a ty, malutki człowiecze, musisz się podporządkować, bo przecież niewiele wiesz o całej złożoności tego świata.

Gdyby tak zawsze było, nie byłoby jeszcze źle. Niestety, za sformułowaniem „wola polityczna” dość często stoi zwykła pustka, intelektualna niemoc, a czasem po prostu głupota. Jeszcze gorzej, jeśli wola polityczna służy do przykrycia powodów i motywacji, których rządzący nie chcą ujawniać, a które po latach okazują się działaniem na pograniczu prawa.

Często różne osoby zagadują mnie, dlaczego swego czasu nie upowszechniono na całą Polskę niektórych rozwiązań, które wprowadziliśmy na Śląsku. W szczególności chodzi o system rejestrowania zdarzeń medycznych i elektroniczną kartę ubezpieczenia zdrowotnego. Przecież system się sprawdził, mało tego, wszystko byłoby pod kontrolą. No i właśnie tutaj dotykamy istoty problemu. Bo niektórym wcale nie zależało na tym, aby wszystko zostało uporządkowane. Mało kto zdaje sobie też sprawę, że zablokowanie upowszechnienia „śląskiej karty chipowej”, to sprawka niewielkiego grona osób, które chciały przejąć interes produkcji kart, że kasy chorych zostały zlikwidowane między innymi dlatego, aby łatwiejsze było opanowanie tego interesu. Te niskie motywacje zostały przykryte górnolotnymi hasłami, na przykład, że trzeba przywrócić kierowniczą rolę ministra w systemie ochrony zdrowia, że kasy chorych stają się udzielnymi księstwami, że wszyscy Polacy są przecież równi i w końcu, że taka jest wola polityczna.

Czasy się zmieniają, czas płynie, a kart jak nie było, tak nie ma. Podskórna walka o to, kto dla Polaków będzie produkował elektroniczne dowody osobiste lub elektroniczne karty ubezpieczenia zdrowotnego wciąż trwa. A rezultat jest taki, że sprawa nie posuwa się do przodu. Przed kilkoma laty zwolniono z centrali NFZ osoby, które miały jeszcze odwagę próbować wprowadzić ten system w całej Polsce. No cóż, znów naraziły się firmie (innej niż przed laty), która miała i ciągle ma ochotę przechwycić ten interes. Rządy się zmieniają, a interesy wciąż górą.
Pisząc o woli politycznej nie mam jednak na myśli długiej historii kart, to tylko przykład posługiwania się kategorią „woli politycznej”. W ostatnim czasie Ministerstwo Zdrowia i NFZ podjęły szereg decyzji finansowych, które w momencie ich podejmowania nie miały i nie mają oparcia w realnym planie finansowym Narodowego Funduszu Zdrowia. Tu coś dodatkowo sfinansowano, tam komuś podniesiono wynagrodzenia, gdzieś jeszcze coś obiecano i trzeba to na gwałt sfinansować. I proszę nie pytać, czy są na to pieniądze, może i nie ma, ale jest wola polityczna, a beneficjenci są zadowoleni. Podjęte też zostały różne decyzje organizacyjne. I co? Ciągle chciałbym się dowiedzieć, jakie problemy zdrowotne Polaków rozwiązano uchwalając ustawę 75+, ile tak naprawdę pieniędzy przybędzie w systemie dzięki skądinąd niezwykle pożytecznej ustawie o wzroście nakładów na ochronę zdrowia, jak ustawa o sieci poprawiła dostęp do nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej. Ignorowanie rzeczywistości, pomijanie ustalonych reguł gry zdarzało się już nieraz. Ale zawsze, prędzej lub później, „rzeczywista rzeczywistość” dochodzi do głosu. I wtedy, niestety, boli




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.




bot