Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 43–50/2017
z 14 czerwca 2017 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


85 lat Instytutu Radowego w Warszawie

Bogumiła Kempińska-Mirosławska

Polska niepodległa powinna mieć, jak każdy kraj, swój instytut radowy – powiedziała wielka polska uczona i noblistka Maria Skłodowska-Curie do Polaków w Chicago w czerwcu 1921 r., kiedy zabiegała o pieniądze na utworzenie instytutu radowego w Polsce. Pomysł ten narodził się już wcześniej, w 1912 r., kiedy z planem powołania Zakładu do Badań nad Rakiem wystąpił dr Józef Jaworski. Wybuch wojny uniemożliwił zrealizowanie tej idei. Powrócono do niej już w wolnej Polsce.

W 1921 r. powstało w Warszawie Towarzystwo Instytutu Radowego. Jego przewodniczącym został prof. Franciszek Czubalski. Celem było powołanie placówki nie tylko o charakterze leczniczym, ale i – co niezwykle ważne! – naukowym.

W 1923 r. we Francji obchodzono 25. rocznicę odkrycia radu. Z tej okazji w Polsce inicjatorzy idei instytutu zwrócili się do społeczeństwa z apelem, by uhonorować „genialną Córkę w sposób godny wielkiego Narodu” i powołać Instytut Radowy imienia Marii Skłodowskiej-Curie. By zebrać pieniądze, rozprowadzono niewielkie znaczki o nominale 10 groszy, co umożliwiło udział w przedsięwzięciu także osobom niezamożnym.

W marcu 1924 r. powołano Polski Komitet Daru Narodowego, na którego czele stanął marszałek senatu Wojciech Trąmpczyński. Honorowym prezesem został Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Stanisław Wojciechowski.

Już 7 czerwca 1925 r. został wmurowany kamień węgielny pod budowę Instytutu. Budowa trwała sześć lat, aż wreszcie nastał ten niezwykły dzień.

W niedzielę, 29 maja 1932 r., przy ul. Wawelskiej w Warszawie został otwarty pierwszy w Polsce, a piąty na świecie, Instytut Radowy. W uroczystości uczestniczyła M. Skłodowska-Curie, która powiedziała:

Obywatele kraju mego rodzinnego zrobili mi wielki zaszczyt, dając imię moje nowej placówce. Jednakowoż zupełnie zdaję sobie sprawę z tego, że nie o imię tu głównie chodzi, lecz o owocną pracę, której się od Instytutu spodziewamy. Komitet takowego słusznie, jak sądzę, postanowił otworzyć naprzód część leczniczą, aby spełnić względem społeczeństwa polskiego obowiązek postawienia na wysokiej stopie nowej i trudnej terapii, od której wiele się można spodziewać dla złagodzenia cierpień. Jednakowoż, terapia ta powinna być w łączności nieustannej z pracą naukową, bez której postępów czynić nie może.

Przekazała także Instytutowi pierwszy gram radu, wart pół miliona złotych, zakupiony dzięki zbiórce funduszy wśród Polonii amerykańskiej. Pierwszym szefem Instytutu został dr Franciszek Łukaszczyk.

– 85 lat od powstania Instytutu Radowego, to jest historia polskiej onkologii – mówi dziś prof. Jacek Fijuth – która tak naprawdę wtedy się zaczęła. Kadra lekarska, która była wyselekcjonowana przez Marię Skłodowską-Curie i innych znamienitych naukowców, głównie francuskich, to byli lekarze o olbrzymiej wiedzy. To byli rasowi klinicyści i naukowcy, którzy reprezentowali zarówno dyscypliny kliniczne, przede wszystkim radioterapię, ale też fizykę medyczną. Instytut Radowy był jednym z najnowocześniejszych wówczas szpitali i unikatową placówką tego typu w Polsce oraz najbardziej nowoczesną w Europie. Praca w Instytucie była wyróżnieniem. To była elitarna grupa ludzi, którzy nie tylko mieli wiedzę, ale również specjalną motywację do tego, żeby pomagać do niedawna nieuleczalnie chorym pacjentom. I dzięki odkryciom przede wszystkim Marii Skłodowskiej-Curie, ale również dzięki gigantycznemu postępowi w zakresie fizyki medycznej i techniki udało się bardzo wielu wyleczyć.

Różne były dzieje polskiej onkologii przez 85 lat, jakie upłynęły od jej początków. – Dzisiejszy Instytut Onkologii to spadkobierca Instytutu Radowego i największa instytucja onkologiczna w Polsce – wyjaśnia prof. J. Fijuth. – Co prawda przez pewien czas rola lidera należała do innych, mniejszych, ale prężnie rozwijających się placówek, ale myślę, że Instytut ją odzyskuje. Nawiązujemy tu do koncepcji prof. Koszarowskiego, ojca polskiej onkologii i inicjatora polskiej sieci onkologicznej. Chcielibyśmy tę sieć odtworzyć.

Jak wyjaśnia też prof. J. Fijuth, są dwa kierunki działań w polskiej onkologii. – Jeden wiąże się z uchwaleniem ustawy o leczeniu onkologicznym i przyjęciem strategii walki z rakiem. Drugi obejmuje działania lokalne – są to starania obecnej dyrekcji Instytutu Onkologii, aby odzyskał on rolę lidera.
Polska onkologia może i dziś pochwalić się osiągnięciami, zarówno w zakresie nauk podstawowych, jak i klinicznych. – Polscy naukowcy są zapraszani na międzynarodowe konferencje i kongresy o najwyższej renomie naukowej – wyjaśnia prof. Fijuth. – To, co staramy się eksponować, to profilaktyka. Zarówno pierwotna, czyli nakłanianie do działań, które zmniejszą ryzyko nowotworu, jak i wtórna, czyli badania przesiewowe. Trzy programy: mammografia w raku piersi, cytologia w raku szyjki macicy i kolonoskopia w raku jelita grubego, to są podstawowe działania, które mają zmniejszyć śmiertelność z powodu tych trzech nowotworów, a przede wszystkim zdiagnozować je w najwcześniejszym stadium. I tutaj mamy wciąż bardzo dużo do zrobienia.




Najpopularniejsze artykuły

Fenomenalne organoidy

Organoidy to samoorganizujące się wielokomórkowe struktury trójwymiarowe, które w warunkach in vitro odzwierciedlają budowę organów lub guzów nowotworowych in vivo. Żywe modele części lub całości narządów ludzkich w 3D, w skali od mikrometrów do milimetrów, wyhodowane z tzw. indukowanych pluripotentnych komórek macierzystych (ang. induced Pluripotent Stem Cells, iPSC) to nowe narzędzia badawcze w biologii i medycynie. Stanowią jedynie dostępny, niekontrowersyjny etycznie model wczesnego rozwoju organów człowieka o dużym potencjale do zastosowania klinicznego. Powstają w wielu laboratoriach na świecie, również w IMDiK PAN, gdzie badane są organoidy mózgu i nowotworowe. O twórcach i potencjale naukowym organoidów mówi prof. dr hab. n. med. Leonora Bużańska, kierownik Zakładu Bioinżynierii Komórek Macierzystych i dyrektor w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej w Warszawie im. Mirosława Mossakowskiego Polskiej Akademii Nauk (IMDiK PAN).

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

2024 rok: od A do Z

Czym ochrona zdrowia będzie żyć do końca roku? Kto i co wywrze na system ochrony zdrowia największy – pozytywny i negatywny – wpływ? Do pełnej prognozy potrzeba byłoby zapewne stu, jeśli nie więcej, haseł. Przedstawiamy więc wersję, z konieczności – i dla dobra Czytelnika – skróconą.

Demencja i choroba Alzheimera – jak się przygotować do opieki?

Demencja i choroba Alzheimera to schorzenia, które dotykają coraz większą liczbę seniorów, a opieka nad osobą cierpiącą na te choroby wymaga nie tylko ogromnej empatii, ale także odpowiednich przygotowań i wiedzy. Choroby te powodują zmiany w funkcjonowaniu mózgu, co przekłada się na stopniową utratę pamięci, umiejętności komunikacji, a także zdolności do samodzielnego funkcjonowania. Dla rodziny i bliskich opiekunów staje się to wielkim wyzwaniem, gdyż codzienność wymaga przystosowania się do zmieniających się potrzeb osoby z demencją. Jak skutecznie przygotować się do opieki nad seniorem i jakie działania podjąć, by zapewnić mu maksymalne wsparcie oraz godność?

Wygrać z sepsą

W Polsce wciąż nie ma powszechnej świadomości, co to jest sepsa. Brakuje jednolitych standardów jej diagnostyki i leczenia. Wiele do życzenia pozostawia dostęp do badań mikrobiologicznych, umożliwiających szybkie rozpoznnanie sespy i wdrożenie celowanej terapii. – Polska potrzebuje pilnie krajowego programu walki z sepsą. Jednym z jej kluczowych elementów powinien być elektroniczny rejestr, bo bez tego nie wiemy nawet, ile tak naprawdę osób w naszym kraju choruje i umiera na sepsę – alarmują specjaliści.

Jak cyfrowe bliźniaki wywrócą medycynę do góry nogami

Podobnie jak model pogody, który powstaje za pomocą komputerów o ogromnej mocy obliczeniowej, można generować prognozy zdrowotne dotyczące tego, jak organizm za-reaguje na chorobę lub leczenie, niezależnie od tego, czy jest to lek, implant, czy operacja. Ilość danych potrzebnych do stworzenia modelu zależy od tego, czy modelujemy funkcjonowanie całego ciała, wybranego organu czy podsystemu molekularnego. Jednym słowem – na jakie pytanie szukamy odpowiedzi.

Budowanie marki pracodawcy w ochronie zdrowia

Z Anną Macnar – dyrektorem generalnym HRM Institute, ekspertką w obszarze employer brandingu, kształtowania i optymalizacji środowiska pracy, budowania strategii i komunikacji marki oraz zarządzania talentami HR – rozmawia Katarzyna Cichosz.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Kongres Zdrowia Seniorów 2024

Zdrowy, sprawny – jak najdłużej – senior, to kwestia interesu społecznego, narodowego – mówili eksperci podczas I Kongresu Zdrowia Seniorów, który odbył się 1 lutego w Warszawie.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.




bot