Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 76–79/2009
z 12 października 2009 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Anioł, który pochyla się nad łóżkiem chorego, musi być śliczny

2 października zmarł Marek Edelman, ostatni przywódca powstania w getcie warszawskim, działacz opozycji demokratycznej i „Solidarności”, wybitny lekarz kardiolog.

Tylko sprawiedliwi – mówi Biblia – zmieniają ten świat. – Spotkałam dwóch takich ludzi. Jednym z nich był Marek Edelman, drugim – mój brat Jan Józef Lipski – wspomina dr n. med. Maria Dmochowska, łódzka lekarka i działaczka „Solidarności”, członek Światowego Związku Żołnierzy AK, opozycjonistka, współorganizatorka NSZZ „Solidarność” w Łodzi, przez 3 kadencje posłanka Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego oraz Unii Demokratycznej, dziś zastępca prezesa IPN.

Marka Edelmana poznała ponad pół wieku temu. – Był piękny, szczupły, jego migdałowe brązowe oczy i błyszczące czarne włosy robiły na kobietach wrażenie – opowiada. Charakteryzowała go urocza arogancja, nieliczenie się z opinią innych. Nagle – potrafił zainteresować się czymś ważnym i bezgranicznie w to zaangażować. Zwłaszcza w kontaktach z pacjentem nie szczędził swojego czasu i sił. – Na wielu kobietach robił wrażenie, na mnie też, choć nie starał się o to i zapewne o tym nie wiedział – uśmiecha się. – Kiedy widzieliśmy się po raz ostatni, w kwietniu br. na uroczystościach upamiętniających powstanie w getcie, powiedział: „Marysiu, schudłaś, ale świetnie wyglądasz.” Faktycznie, schudłam 5 kg, ale poza Markiem nikt tego nie zauważył. Nawet schorowany, na wózku inwalidzkim, potrafił być czarujący...

– Na fali odwilży w 1957 r. wygrałam konkurs na asystenturę w II Klinice Chorób Wewnętrznych AM w Łodzi, kierowanej przez wybitnego internistę i kardiologa prof. Jerzego Jakubowskiego – wspomina. – Edelman był tam już starszym asystentem. Wielu z nas znało jego okupacyjną, bohaterską przeszłość, dlatego cieszył się ogromnym szacunkiem, zwłaszcza wśród kolegów pochodzenia żydowskiego. Ale nie tylko.
Stosunki w klinice były dość skomplikowane. Profesor Jakubowski, polski Żyd i socjalista uratowany w Warszawie przez Polaków, nie dopuszczał do sporów na tle antysemickim. Chronił również atakowanych przez PZPR lekarzy akowców. Jednak w 1968 r. profesor Jakubowski już nie żył. Koledzy pochodzenia żydowskiego tracili pracę. W Łodzi rozpętała się szczególnie ostra antysemicka nagonka zapoczątkowana przez władze PRL. Każdy etat zwolniony w wyniku ówczesnych czystek na stanowiskach był dla innych pożądanym miejscem pracy. Edelman też stracił pracę, ale opuszczać Polski – kraju, w którym się urodził, miał groby najbliższych, który był jego ojczyzną – nie chciał. Był polskim Żydem, bundowcem, nie syjonistą – wspomina Dmochowska.

Polskę opuściła wtedy jego żona Alina Margolis wraz z dwójką dzieci. – To nie była łatwa decyzja – mówi Dmochowska. – Ale ona zaczęła się obawiać o przyszłość dzieci, zwłaszcza że atmosfera nagonki na Żydów narastała.

Alina Margolis była prekursorem nowoczesnych metod leczenia cukrzycy u dzieci. Pierwsza organizowała w Polsce obozy dla dzieci z cukrzycą, na których uczyły się, jak mierzyć sobie poziom cukru we krwi i dawkować insulinę. – Z Markiem przez całe życie zachowała kontakt – opowiada Dmochowska. – Odwiedzał ją i dzieci w Paryżu. Pozostali przyjaciółmi. Zresztą, Marek mieszkał nadal z jej matką, prof. Anną Margolisową, pulmonologiem, i opiekował się nią do śmierci.

Dmochowska wspomina, że Edelman stawiał jej i innym młodym lekarzom wysokie wymagania. – Łatwiej było usłyszeć od niego słowa krytyki niż pochwały. Pamiętam, jak krzyczał: – Ty nic nie wiesz, nic nie rozumiesz, staraj się. Często ostro się spieraliśmy, bo Marek był porywczy, a ja pewnie zbyt odważna i uparta. Potem dowiedziałam się od innych osób, że miał o mnie bardzo dobrą opinię.

W drugiej połowie lat 70. Dmochowska poznała Edelmana ze swoim bratem, Janem Józefem Lipskim, współtwórcą KOR-u. – Marek od razu wszedł w ten bliski mu ideowo, KOR-owski krąg. Zaprzyjaźnił się z moim bratem, Jackiem Kuroniem, jego żoną Gajką, doc. Zofią Kuratowską. Działali razem.

W 1980 r. Edelman zaangażował się w „Solidarność”. Wszedł do Zarządu Regionu Ziemi Łódzkiej NSZZ „S”, był delegatem na I Zjazd Związku. Jego słowo znaczyło bardzo wiele, choć spotykał się też z przejawami antysemityzmu. Ale w naszych solidarnościowych kręgach łatwo sobie z tym radziliśmy – opowiada Dmochowska. Dopiero w „Solidarności” stali się równorzędnymi partnerami. Ona też była we władzach związku, przewodniczyła regionalnej sekcji zdrowia, została delegatem na I Zjazd „S”.

W stanie wojennym Edelman działał w podziemnej „Solidarności”. Współpracował z Dmochowską po jej wyjściu z internowania. – Był urodzonym przywódcą. Wszędzie, gdzie się znalazł, stawał na czele zespołu i wszyscy uważaliśmy to za naturalne – wspomina.

Po „okrągłym stole” Edelman stanął na czele Komitetu Obywatelskiego w Łodzi. Współdecydował o wyborze kandydatów do parlamentu. – W tym czasie na spotkaniach widziałam jakby innego Marka. Nie było w nim ironii ani agresji. Jego słowa cechował szlachetny patriotyzm. To w dużej mierze dzięki niemu Komitet Obywatelski wysunął moją kandydaturę do parlamentu. Marek w wyborze przyszłych posłów kierował się zasadą: muszą to być ludzie, którzy nie przejdą na drugą stronę, nie dadzą się zastraszyć, sprawdzeni, jak my, z opozycji.

Sam Edelman nie chciał kandydować do Sejmu. Był zawsze aktywny, działał dla dobra innych, ale nie potrzebował do tego specjalnego mandatu – podsumowuje lekarka. Kiedy wracaliśmy z obrad Sejmu, spotykaliśmy się często w domu Edelmana. Relacjonowaliśmy mu sprawy, pytaliśmy o zdanie. I znów na nas krzyczał.
Lubił piękne kobiety, dużo palił, z przyjemnością się napił – po prostu kochał życie, bo lepiej niż inni znał jego wartość. Wszystko, co robił, robił z zaangażowaniem. Z tym samym zapałem współtworzył demokratyczną Polskę, wolną od ksenofobii, i z tym samym zapałem wyciągał człowieka z choroby. Swoją osobowością silnie oddziaływał na innych. Edelman był człowiekiem, który popychał świat do przodu.

Aga Żuchowska, lekarz kardiolog, pracowała z Edelmanem w latach 1963–1982. – Był moim szefem, niezmiernie wymagającym. Był ogromnym autorytetem. Potrafił nieraz ostro nas strofować, nie tolerował niedbalstwa. Ale umiał też powiedzieć przepraszam, jeśli kogoś dotknął. Poza tym był bardzo dowcipny, lubił żartować. Jako podwładni nie baliśmy się zadzwonić o każdej porze dnia i nocy i powiedzieć: – Panie docencie, proszę przyjechać, bo sobie nie radzę. Służył nam pomocą nie tylko w sprawach zawodowych, ale i prywatnych.

Zwracał uwagę, że ważny jest człowiek, a nie schorzenie. Był fundamentalnie pryncypialny, jeśli chodzi o standardy moralne. Na jego oddziale nie do pomyślenia było, żeby lekarz przyjął cokolwiek od pacjenta. Dla Edelmana nie było ważne, czy w szpitalu leży minister, czy zwykły człowiek. Każdego traktował jednakowo.
Na naszym oddziale były najpiękniejsze pielęgniarki. Edelman uważał, że anioł, który pochyla się nad łóżkiem chorego, musi być śliczny. I dobry.




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Wczesny hormonozależny rak piersi – szanse rosną

Wczesny hormonozależny rak piersi u ponad 30% pacjentów daje wznowę nawet po bardzo wielu latach. Na szczęście w kwietniu 2022 roku pojawiły się nowe leki, a więc i nowe możliwości leczenia tego typu nowotworu. Leki te ograniczają ryzyko nawrotu choroby.




bot