23 maja redakcja SZ rozesłała ankietę do 134 prezesów firm farmaceutycznych zrzeszonych w Stowarzyszeniu Przedstawicieli Firm Zagranicznych w Polsce, w Polskiej Izbie Przemysłu Farmaceutycznego i Wyrobów Medycznych "POLFARMED", w Polskiej Federacji Pracodawców Prywatnych oraz Izbie Gospodarczej "Farmacja Polska".
Ankieta miała umożliwić ocenę skali zjawiska korupcji na styku branży farmaceutycznej i jej otoczenia. Wskutek nikłego odzewu – jeszcze dwukrotnie przesłaliśmy ją na adresy e-mailowe prezesów firm z prośbą o wypełnienie. Badanie opinii było anonimowe (uruchomiliśmy na stronie www SZ specjalny kod dostępu, identyczny dla prezesów wszystkich firm, co uniemożliwiało identyfikację respondentów). Przesłaliśmy im również naszą gazetę z 29 maja br., w której opublikowaliśmy pełen tekst ankiety. Ostatecznie – do 30 czerwca – otrzymaliśmy zwrot 21 wypełnionych ankiet oraz 3 stanowcze odpowiedzi z odmową jej wypełnienia.
Poniżej – uzyskane wyniki. (Uwaga: nie wszyscy respondenci odpowiedzieli na wszystkie pytania.)
O co pytaliśmy, co odpowiedziano
1. Jak Pan(i) ocenia, w jakim stopniu problem korupcji dotyczy branży farmaceutycznej?
16 respondentów stwierdziło: w dużym stopniu, 3 – w małym, 1 – raczej nie dotyczy, 1 – trudno powiedzieć.
2. Biorąc pod uwagę własne doświadczenia związane z pracą w branży farmaceutycznej – czy zgodzi się Pan(i) z opinią, że korupcja jest poważnym utrudnieniem w rozwoju firm farmaceutycznych w Polsce?
12 osób odpowiedziało: zdecydowanie się zgadzam, 4 – raczej się zgadzam, 1 – raczej się nie zgadzam, 2 – trudno powiedzieć.
3. Jak Pan(i) ocenia, czy po 1989 r. w Polsce poziom korupcji na styku przemysł farmaceutyczny – jego otoczenie zwiększył się, czy zmalał?
10 osób stwierdziło, że zdecydowanie się zwiększył, 4 – że raczej się zwiększył, 6 – nie miało w tej sprawie zdania.
4. Czy Pana(i) zdaniem zjawisko korupcji nasila się: w okresie rządów prawicowych, lewicowych, czy nie ma związku z aktualną opcją polityczną?
2 respondentów wskazało na okres rządów lewicowych, 15 – na brak związku z aktualnie rządzącą opcją polityczną, 3 natomiast wybrało odpowiedź – trudno powiedzieć.
5. Prosząc o wskazanie 3 głównych czynników sprzyjających korupcji na styku branża farmaceutyczna – jej otoczenie w Polsce.
Uzyskaliśmy następujące odpowiedzi: 2 – osoby wskazały na niskie uposażenie urzędników, 7 stwierdziło, że tak się w Polsce robi biznes, 15 – że powodem jest brak jasnych i przejrzystych kryteriów rejestracji leków, dalszych 13 – brak jasnych i przejrzystych kryteriów refundacji leków, 7 – wskazało na niejasne procedury przetargowe, natomiast aż 18 respondentów wybrało opcję inne. W tej ostatniej grupie wymieniano: brak polityki lekowej państwa i procedur jej tworzenia, koneksje urzędników i ich chęć zysku, wymuszanie przez koncerny przyspieszenia decyzji w sprawie rejestracji, brak kontroli decyzji podejmowanych przez urzędników państwowych oraz poczucie ich bezkarności.
6. W jakich, Pana(i) zdaniem, okolicznościach dochodzi najczęściej do prób wymuszania korzyści majątkowej przez osoby pełniące funkcje publiczne? (można było zaznaczyć co najwyżej 2 odpowiedzi).
I tu 11 osób wskazało na rejestrację leków, 17 – wpisanie na listę leków refundowanych, 8 – przetargi na leki szpitalne, natomiast 6 wybrało odpowiedź inne (w jednej ankiecie inne oznaczało trudno powiedzieć, natomiast 5 respondentów nie sprecyzowało, co ma na myśli).
7. Za pośrednictwem jakich firm (osób trzecich) najczęściej opłacane są, Pana(i) zdaniem, osoby pełniące funkcje publiczne? (można było zaznaczyć co najwyżej 2 odpowiedzi).
6 respondentów wskazało na firmy konsultingowe, 1 – public relation, 2 – kancelarie prawne, 9 – firmy innych branż (mieliśmy na myśli fikcyjne zakupy, gdy np. firma farmaceutyczna wystawia firmie wskazanej przez decydenta fakturę na usługi lub towary, których nie odbiera lub których cena jest zawyżona). Nikt nie wymienił takich firm, jak agencje reklamowe, wydawcy prasy i nadawcy radiowo-telewizyjni i ich dziennikarze. Aż 14 respondentów wybrało natomiast opcję inne, wymieniając: sponsoring oraz działalność gospodarczą osób publicznych i ich krewnych, które wchodzą w konflikt interesów. W tej grupie znalazły się również 2 odpowiedzi trudno powiedzieć.
8. Czy słyszał(a) Pan(i) o złożeniu propozycji płatnej protekcji firmie farmaceutycznej przez osoby publiczne? (prosiliśmy o wymienienie osób, które takie propozycje składały).
I tak: 6 osób wskazało na dyrektorów szpitali, 9 – urzędników Instytutu Leków w Biurze Rejestracji Leków, 6 – urzędnika Komisji Rejestracji Leków, 5 – wyższego urzędnika Ministerstwa Zdrowia decydującego o wpisie na listę leków refundowanych. Aż 13 respondentów wskazało zarazem na inne osoby, w tym polityków mających wpływy w branży, a 2 osoby – w ogóle nie słyszały o złożeniu korupcyjnej propozycji jakiejkolwiek firmie farmaceutycznej.
9.1. Czy Państwa firma w ciągu ostatnich lat spotkała się z nieuzasadnionymi przypadkami:
odmowy rejestracji leków? – tak odpowiedziały 4 osoby; wydłużenia procesu rejestracji? – 13; odmowy wpisu na listy leków refundowanych lub braku jakiejkolwiek odpowiedzi na wniosek? – 10 osób (prosiliśmy o zaznaczenie wszystkich możliwych odpowiedzi). 12 respondentów wskazało też na inne nieuzasadnione przypadki, w tym: odmowę ponownej rejestracji sprawdzonego leku o dobrej pozycji rynkowej, czy zmianę statusu leku etycznego na OTC (zmiana statusu trwała w MZ 9 lat, a powodem odmowy była... przestarzała substancja).
9.2 Czy, Pana(i) zdaniem, powyższa sytuacja mogła wiązać się z brakiem udzielenia materialnej zachęty odpowiednim urzędnikom?
8 osób odpowiedziało zdecydowanie tak, 6 – że raczej tak, natomiast 7 – trudno powiedzieć.
10. Powszechnie uważa się, że korupcja na styku sektor farmaceutyczny – jego otoczenie jest poważnym problemem. Czym, Pana(i) zdaniem, należy tłumaczyć milczenie na ten temat lub brak reakcji ze strony firm? (prosiliśmy o zaznaczenie co najwyżej 3 odpowiedzi).
Rozkład odpowiedzi przedstawiał się następująco: na trudności w jednoznacznej interpretacji propozycji jako korupcyjnej wskazało 5 respondentów, na brak świadków i dowodów na otrzymanie takiej propozycji – 9, na niechęć wobec kontaktów z organami ścigania – 2. Aż 18 osób wybrało odpowiedź wskazującą na niechęć narażenia się urzędnikom odpowiedzialnym za decyzje, od których mogą zależeć obroty firm, 1 osoba wskazała też na nieczyste sumienie firm. Natomiast 16 odpowiedzi wskazywało na inne przyczyny, w tym przede wszystkim konieczność maksymalnej ochrony interesów firmy oraz solidarność firm, by takich faktów nie ujawniać, a także na to, że konflikt interesów w Polsce nie jest postrzegany jako naganny, a nawet udowodnienie korupcji nie jest karane.
10.1 Czy Państwa firma posiada i stosuje wewnętrzne procedury antykorupcyjne?
Zdecydowanie tak odpowiedziało 14 respondentów, raczej tak – 3, raczej nie – 4.
11.2 Jeśli nie, to czy Państwa firma zamierza takie procedury opracować i wdrożyć?
Tylko 1 firma odpowiedziała, że zdecydowanie tak.
12. Według Pana(i) opinii, co należy zmienić, aby zmniejszyć skalę korupcji na styku sektor farmaceutyczny – jego otoczenie? (prosiliśmy o zaznaczenie co najwyżej 3 odpowiedzi).
17 respondentów opowiedziało się za wprowadzeniem i egzekwowaniem szczegółowych i jednoznacznych regulacji i procedur dotyczących rejestracji i refundacji leków oraz przetargów na zakup leków, 9 – za ujawnianiem list odrzuconych wniosków o rejestrację leków i także 9 – za ujawnianiem wniosków o refundację leków – wraz z uzasadnieniem podjętych decyzji. 6 osób uważa, że należy wykluczać z mocy prawa z procesów decyzyjnych osoby powiązane bezpośrednio lub pośrednio z przemysłem farmaceutycznym, a 3 – że należy wprowadzić kadencyjność stanowisk decyzyjnych.
Aż 15 osób opowiedziało się też za innymi zmianami. Wśród tych propozycji znalazły się takie, jak: wykluczyć osoby, które do tej pory brały (wszystkie?); wprowadzić system kontroli antykorupcyjnej przez niezależny organ; wprowadzić łatwe procedury karania skorumpowanych (obie strony).
Sformułowano też następującą propozycję: Członkom Komisji Rejestracji dać wysokie wynagrodzenia i zabronić jakiejkolwiek pracy, zwłaszcza prowadzenia badań klinicznych i konsultacji dla firm (na czas pełnienia funkcji w komisji – urlopować z uczelni, a zwłaszcza – kliniki).
Wierzchołek góry lodowej
Można powiedzieć, że wyniki naszej ankiety nie są miarodajne, bo wzięło w niej udział zaledwie 15,67% spośród firm, do których ją skierowaliśmy (dodatkowo – 2,3% przesłało odpowiedź, że w ankiecie udziału nie weźmie). Ale można też powiedzieć inaczej: że aż 9,7% prezesów firm farmaceutycznych w Polsce – mimo negatywnego stosunku do ankiety SZ 3 z 4 stowarzyszeń zrzeszających firmy branży – wyraziło pogląd, że korupcja jest dla nich dużym problemem. Co dziesiąty szef miał wolę i cywilną odwagę, by ujawnić (anonimowo) swój pogląd na ten drażliwy temat – tabu.
Dlaczego w naszej ankiecie nie wzięło udziału 85% firm? Odpowiedzi na to pytanie powinni udzielić fachowcy: politycy, ekonomiści, socjolodzy, psycholodzy społeczni, publicyści zajmującym się problemem korupcji.
Zdaniem 85% naszych respondentów – szefowie przedsiębiorstw działających na tym rynku nie chcą mówić o korupcji, by nie narażać się urzędnikom odpowiedzialnym za decyzje, od których mogą zależeć obroty ich firm. Słowem – są świadomi możliwości zastosowania bardziej dolegliwych i szkodliwych dla interesów ich firm "środków odwetowych" aniżeli patologie dnia dzisiejszego, w których lepiej czy gorzej funkcjonują. Pierwszą, wymowną sankcją dla niepokornych za złamanie obowiązującej konwencji milczenia jest ostracyzm środowiskowy, który może oznaczać początek końca firmy. Trzeba – mówił jeden z dyrektorów – nie mieć nic do stracenia, by ujawnić korupcję na szczytach tak wielkiego biznesu i tak wielkiej polityki.
Alarmujący powinien być chyba stan świadomości prezesów firm farmaceutycznych. Aż 66% naszych respondentów uważa, że przypadki nieuzasadnionych odmów załatwienia spraw ich firm przez różnych decydentów wynikały stąd, że nie dali łapówki. Czy negatywne przejścia uczą przedsiębiorców zależnych od widzimisię urzędników pokory? I czy nie jest tak, że każdy, kto chce się utrzymać w branży, z czasem przestaje odczuwać skrupuły łamiąc zasady etyki biznesu?
Rynek leków w Polsce wyniósł w ubr. 11,7 mld zł (w cenach producenta). Jest też rynkiem silnie regulowanym.
- Moja firma zakłada, że 5-10% wartości każdego opakowania leku zapłaci lekarzowi za jego wypisanie – mówił niedawno SZ przedstawiciel medyczny zagranicznej firmy farmaceutycznej. Czy gdyby firmy nie stosowały "marketingu bezpośredniego", ceny części leków – bez obniżania zysku producentów – byłyby o kilka procent niższe niż są obecnie?
A o ile procent mogłyby być niższe, gdyby firmy nie były przymuszane do opłacania się i zaskarbiania sobie przychylności decydentów wszelkich szczebli? Za tzw. sponsoring, wpłaty na konta najrozmaitszych fundacji i stowarzyszeń, za współfinansowanie organizacji imprez różnych środowisk w ochronie zdrowia (i nie tylko), za szkolenia w egzotycznych krajach specjalistów poszczególnych dziedzin medycyny oraz najrozmaitszych urzędników, za dobra materialne fundowane przez firmy publicznym zakładom i osobom prywatnym – płacimy w cenie każdego opakowania leku.
Ile? – nie wiedzą chyba nawet prezesi tych firm, bo w kosztach potentatów i gigantów zmieścić można ogrom wydatków, które maluczkim wydają się zbędnym marnotrawstwem, ale które podtrzymują siłę i prestiż możnych tego świata.