Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 21–25/2004
z 18 marca 2004 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Założenia do nowej ustawy o Funduszu

Aleksandra Gielewska

Gdy zamykamy numer jest już gotowe, ale nieznane jeszcze opinii publicznej opracowanie zespołu ekspertów powołanego przez ministra zdrowia. Nieoficjalnie wiadomo, że jego członkowie zaakceptowali już wcześniej diagnozę przygotowaną przez prof. Cezarego Włodarczyka oraz projekt zmian w organizacji płatnika i finansowaniu świadczeń, opracowany głównie przez dr Katarzynę Tymowską. O szczegółach jeszcze dyskutują. Dokument (ponad 150 str.), jeśli zostanie zaakceptowany przez szefa resortu i rząd, poznamy zapewne ze strony internetowej MZ. Poniżej – najważniejsze dla świadczeniodawów propozycje ekspertów.

Pozostaje składka

Składki zbierane będą jak dotąd przez ZUS i KRUS, trafią do centrali NFZ. Ich alokacja pomiędzy regiony, poziomy opieki czy świadczeniodawców, określona w ustawie, ma eliminować uznaniowość w podziale tych środków i zmniejszać koszty obsługi systemu. Oddziały NFZ otrzymywać będą pieniądze z centrali wg liczby mieszkańców i struktury demograficznej (przy stopniowym zmniejszaniu różnic między województwami).

Wszystkie świadczenia, w tym usługi wysokospecjalistyczne, ratownictwo medyczne i programy zdrowotne, finansowane będą przez NFZ (wzrośnie odpowiednio składka na pokrycie tych wydatków ponoszonych dotychczas przez budżet, ale ten wzrost będzie kompensowany zmniejszeniem dochodów budżetowych z PIT). NFZ, zarządzający środkami ze składki, może być albo państwową osobą prawną, albo państwowym funduszem celowym (prezesa wybierać będzie rada nadzorcza powoływana przez szefa rządu).

Centrala NFZ będzie zawierać umowy na usługi wysokospecjalistyczne (udzielane przez instytuty i jednostki naukowo-badawcze o zasięgu krajowym) i je finansować, a 16 regionalnych oddziałów NFZ (docelowo będą mogły się one łączyć) – wszystkie pozostałe umowy. Oddziały uzyskają autonomię (z czasem, po wprowadzeniu standardów postępowania medycznego, jednolitych taryf i jednolitych warunków świadczenia usług, co ma zapobiegać przerzucaniu kosztów, niecelowości wydatków czy niegospodarności).

Opieka dla służb mundurowych (bez członków ich rodzin) byłaby finansowana z budżetu resortów: MSWiA, MON i MS.

Rezerwy budżetowe na inwestycje centralne będą istniały tylko do czasu ukończenia rozpoczętych budów. Wszelkie inwestycje mają być bowiem finansowane z odpisów amortyzacyjnych i narzutów na koszty usług finansowanych przez NFZ (narzuty kalkulowane będą wg średnich wydatków budżetowych na inwestycje centralne z 5 ostatnich lat i także zostaną pokryte ze wzrostu kompensowanej składki).

Jak będą finansowane świadczenia

Przede wszystkim – przez budżety globalne. W poz – przyznawane na podstawie stawki kapitacyjnej. Wyższe stawki kapitacyjne będą przewidziane dla opieki koordynowanej: poz i specjalistyki ambulatoryjnej (także – zapewnianej w szpitalach finansowanych przez oddziały NFZ). Budżety globalne szpitali powstaną na podstawie analizy dotychczasowej działalności i z uwzględnieniem kosztów jednostkowych świadczeń. Będą też stawki za pewne rodzaje usług (stałe albo degresywne – w przypadku wzrostu liczby). Stawki stanowiące podstawę szacowania budżetów globalnych szpitali i w opiece ambulatoryjnej muszą gwarantować co najmniej odtworzenie majątku.

Samorządy będą mogły wspierać swoje zakłady prowadzone w różnych formach prawnych, nabywać dla mieszkańców dodatkowe świadczenia, realizować zadania z promocji zdrowia.

Czego nie wolno NFZ

Po pierwsze – tworzyć zasad alokacji środków w systemie finansowanym ze składki. Po drugie – ustalać warunków, które muszą spełniać świadczeniodawcy. Po trzecie – regulować stawek.

Co będzie robić NFZ

Pełnić nadzór nad wydatkowaniem środków publicznych na zdrowie, kontrolować medyczne aspekty realizowanych umów (zgodnie z ustaleniami Agencji ds. Technologii Medycznych – ATM), upowszechniać informacje na temat możliwości leczenia się pacjentów (z uwzględnieniem wskaźników jakości w poszczególnych zakładach).

Warunki i wymagania stawiane świadczeniodawcom będą jawne, podobnie jak treść umów oraz informacje o stopniu ich realizacji. W procedurze przeglądu ofert przez NFZ oraz uzgodnień ze świadczeniodawcą jego budżetu globalnego – będą mogły być jednak stosowane stawki niższe niż maksymalne.

Samokontrola i sankcje

Z czasem, po wdrożeniu obowiązujących standardów medycznych (wymaganych od zainteresowanych udzielaniem usług za środki publiczne) i wprowadzeniu audytu wewnętrznego w działalności medycznej (przez świadczeniodawców i zarządy Koordynowanej Opieki Zdrowotnej – KOZ, a w przypadku praktyk indywidualnych – z udziałem stowarzyszeń i kolegiów medycznych), upowszechni się samokontrola. Toteż wiele dotychczasowych funkcji nadzoru w systemie nie będzie realizowanych. Audyt zewnętrzny prowadzić będą natomiast instytucje akredytujące; stymulować on również będzie poprawę jakości (docelowo – tylko podmioty akredytowane otrzymają środki publiczne).

- Bardziej opłaca się tolerować margines błędu niż szczelnie wszystko kontrolować. Oczywiście, wykryte oszustwa byłyby surowo karane – uzasadnia prof. Włodarczyk.

Agencja ds. Technologii Medycznych (ATM)

Ustalać będzie i okresowo nowelizować zalecenia i standardy medyczne, warunki, jakie musi spełniać świadczeniodawca, by uzyskać dostęp do środków publicznych, ale również – wymagania wobec instytucji akredytujących świadczeniodawców. ATM powinna powstać jak najszybciej, uważają eksperci, w drodze nowelizacji obecnej ustawy o NFZ, by rozpoczęła działalność jeszcze w br. (dzięki tegorocznej rezerwie budżetowej).

Koszyk świadczeń

Na początek – będzie to lista negatywna ustalona w ustawie, z czasem – określone przez ATM standardy postępowania (głównym kryterium "wyrzucania" świadczeń z koszyka będzie niska relacja koszt-efekt). Świadczenia gwarantowane byłyby w 100% finansowane ze środków publicznych, a rekomendowane przez ATM – częściowo współpłacone (bezpośrednio z kieszeni pacjenta lub przez prywatne ubezpieczenia dodatkowe). Głównym celem jest racjonalizacja wolumenu świadczeń.

Agencja ds. Taryf w Opiece Zdrowotnej (ATOZ)

Ustalałaby maksymalne taryfy (współpracując przy tym ze świadczeniodawcami; podobnie zresztą przy opracowywaniu standardów medycznych, co zlecałaby profesjonalistom, tj. instytutom, akademiom medycznym, stowarzyszeniom, konsultantom krajowym i in.).

Równość podmiotów, mniej biurokracji

Każdy zakład (również ich sieć zarządzana w ramach KOZ), spełniający warunki i wymagania państwowych agencji regulacyjnych, miałby prawo do przyjmowania pacjentów za środki publiczne.

Warunek: musi spełniać wymogi, akceptować taryfy ATM i zasady korzystania przez pacjentów z takiej opieki, poddawać się kontroli, a w przypadku współpłacenia – pobierać opłaty w wysokości i wg ustawowo określonych zasad, docelowo – zapewniać świadczenia zgodnie ze standardami ATM, wreszcie – podpisać umowę z NFZ.

Ponieważ uprawnienia do świadczeń są uprawnieniami obywatelskimi, jak uznali eksperci, świadczeniodawca nie będzie już sprawdzał, czy pacjent lub ktoś w jego imieniu zapłacił składkę (nadzór nad jej opłaceniem i egzekucją jest obowiązkiem organów władzy państwowej).

Regulowane wejście do systemu

Dla nowych podmiotów będzie możliwe po spełnieniu ustalonych wymogów i jeśli istniejące dotąd instytucje zdrowotne "wypadną" z udzielania świadczeń ze środków publicznych.

Najprościej dokonać tego będzie można jednak poprzez współpracę z zarządem KOZ otrzymującej środki na duże zakresy świadczeń (zarząd KOZ będzie mógł ustalać dodatkowe, własne wymogi), po poddaniu się uprzedniej procedurze kontroli wymagań i podpisaniu umowy z NFZ.

NFZ raz w roku, przed podpisaniem umów na rok następny lub aneksów do umów wieloletnich, oceniać będzie oferty nowych podmiotów zainteresowanych uzyskaniem środków publicznych na opiekę dla obywateli RP i - ewentualnie – dopuści je do systemu (działalność Urzędu Ochrony Konsumenta i Konkurencji oraz pojawianie się w systemie nowych podmiotów powinny, zdaniem ekspertów, eliminować monopol dotychczasowych świadczeniodawców, zwłaszcza nie uzyskujących efektów skali).


Bez poślizgu

15 marca, zgodnie z zapowiedzią, zespół ekspertów powołanych przez ministra zdrowia L. Sikorskiego zakończył pracę nad propozycjami rozwiązań systemowych w ochronie zdrowia i założeniami do nowej ustawy o NFZ. Zarekomendował kierunki zmian, rozwiązania doraźne oraz docelowe (po wprowadzeniu w życie przewidywanych w eksperckiej koncepcji nowych regulacji i wypracowaniu dorobku przez nowe instytucje regulacyjne).

Zespół pod przewodnictwem prof. Cezarego Włodarczyka pracował w składzie: dr Katarzyna Tymowska, prof. Stanisława Golinowska, prof. Janusz Zaleski, prof. Hubert Izdebski, prof. Jacek Hołówka, dr Krzysztof Kuszewski, Elżbieta Lubińska, dr Grzegorz Luboiński, prof. Jan Sobiech, prof. Jerzy Szaflik i prof. Mirosław Wysocki.

Czym się eksperci nie zajęli

o Zakresem odpowiedzialności i kompetencjami poszczególnych szczebli władz publicznych w systemie.
o Wielkością oraz strukturą nakładów na ochronę zdrowia w stosunku do PKB. (- Zgadzamy się, że nakłady są małe, ale broniliśmy się przed stwierdzeniem, że za małe; nie są bowiem racjonalnie wykorzystywane – mówił SZ prof. Cezary Włodarczyk.)
o Ograniczeniem wydatków na leki.


System, na jaki nas stać

Strategiczne zmiany, zaprojektowane przez zespół ekspertów ministra zdrowia, są klarowne w intencjach, spójne i logiczne. Ale choć głęboko i zasadniczo podważają fundamenty dotychczasowego systemu – eliminując elementy rynku, konkurencji, wolnego wyboru – nie mają charakteru rewolucyjnego.

Cała propozycja nie porywa rozmachem i nową wizją, nie tworzy mirażu, że stać nas na wszystko. Przeciwnie. Taki system byłby na pewno oszczędny (nb. część tych rozwiązań znamy już od dawna – z projektu ustawy o samorządowej opiece zdrowotnej, autorstwa K. Tymowskiej).

Ochrona zdrowia byłaby więc od 2005 r. współadministrowana przez MZ, NFZ oraz powstające instytucje: Agencję ds. Technologii Medycznych i Agencję ds. Taryf. Świadczeniodawcy otrzymywaliby globalne budżety, mechanizmy finansowe stymulowałyby powstanie i rozwój koordynowanej opieki zdrowotnej, a bariery "wejścia" do systemu zasilanego ze środków publicznych – utrudniałyby wchodzenie doń nowym podmiotom. Jakość wynikałaby zaś ze standardów oraz kontroli ich przestrzegania.

- Pokazaliśmy logikę działania systemu, na jaki nas stać oraz dokonania zmian bez wstrząsów – powiedział SZ prof. Cezary Włodarczyk.

Ale czy taki system uwiedzie i zachwyci polityków, którzy mieliby go zaakceptować, poprzeć i przeforsować? Niespektakularny, nie obiecujący gruszek na wierzbie? Zwłaszcza że to politycy decydować będą nie tylko o kształcie strategicznych zmian, ale i ostatecznych, szczegółowych rozwiązaniach. Czy czeka nas teraz polityczne piekło debat dyktowanych różnymi intencjami i interesami innymi niż dobro wspólne, a potem – piekielna obróbka zaproponowanego modelu, po której niewiele może pozostać z całej propozycji?

Sprzeczność tej koncepcji z poglądami i interesami różnych lobbies i grup biznesowego nacisku, a także – aspiracjami środowisk lekarskich, jest oczywista. I gdzie przy takich rozwiązaniach miejsce i sens Hausnerowskich spółek użyteczności publicznej czy dodatkowych ubezpieczeń? Oraz – po co nam 800 mln traconych na zrealizowanie projektowanego już intensywnie RUM?




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Ukraińcy zwyciężają też w… szpitalach

Placówki zdrowia w Ukrainie przez 10 miesięcy wojny były atakowane ponad 700 razy. Wiele z nich zniszczono doszczętnie. Mimo to oraz faktu, że codziennie przybywają setki nowych rannych, poza linią frontu służba zdrowia daje sobie radę zaskakująco dobrze.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Terapia schizofrenii. Skuteczność w okowach dostępności

Pod koniec marca w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej odbyła się debata ekspercka pt.: „W parze ze schizofrenią. Jak zwiększyć w Polsce dostęp do efektywnych terapii?”. Spotkanie moderowane przez red. Renatę Furman zostało zrealizowane przez organizatorów Kongresu Zdrowia Psychicznego oraz Fundację eFkropka.

Chorzy na nienawiść

To, co tak łagodnie nazywamy hejtem, to zniewagi, groźby i zniesławianie. Mowa nienawiści powinna być jednoznacznie piętnowana, usuwana z przestrzeni publicznej, a sprawcy świadomi kary. Walka o dobre imię medyków to nie jest zadanie młodych lekarzy.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Mielofibroza choroba o wielu twarzach

Zwykle chorują na nią osoby powyżej 65. roku życia, ale występuje też u trzydziestolatków. Średni czas przeżycia wynosi 5–10 lat, choć niektórzy żyją nawet dwadzieścia. Ale w agresywnej postaci choroby zaledwie 2–3 lata od postawienia rozpoznania.

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.




bot