Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 93–100/2016
z 8 grudnia 2016 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Ratownictwo – idą zmiany

Marzena Pytlarz

Ratownicy tylko na etacie, rezygnacja z zespołów „S”, czy też jedno województwo – jedna dyspozytornia, to podstawowe założenia projektu nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym.

Po dokonaniu analizy funkcjonowania Państwowego Ratownictwa Medycznego pod rządami ustawy z 8 września 2006 roku o Państwowym Ratownictwie Medycznym konieczne stało się przygotowanie jej nowelizacji, dopasowującej ustawę do zmieniających się warunków rynkowych. Głównym celem nowelizacji jest zwiększenie nadzoru państwa nad systemem ratownictwa medycznego, ale także stabilizacja zatrudnienia członków zespołów ratownictwa medycznego i dyspozytorów medycznych oraz podniesienie jakości kształcenia tych osób. Projekt nowelizacji to również odpowiedź na coraz większe problemy z zapewnieniem obsady lekarskiej w specjalistycznych zespołach ratownictwa medycznego i na stanowiskach lekarzy koordynatorów ratownictwa medycznego. Potrzebne stało się również wprowadzenie zmian dotyczących dokonującego się postępu technologicznego w obsłudze zgłoszeń alarmowych na stanowiskach dyspozytorów medycznych, a tym samym zapewnienia bezpieczeństwa funkcjonowania całej infrastruktury związanej z powiadamianiem ratunkowym. Główne zmiany zaproponowane przez ustawodawcę to:


Upaństwowienie
systemu PRM


Autorzy projektu nowelizacji ustawy o PRM wskazują, że jej głównym celem jest tzw. upaństwowienie systemu PRM. W związku z tym, dla osiągnięcia celu, jakim jest realizacja zadań z zakresu ratownictwa medycznego wyłącznie przez podmioty publiczne zaproponowano, aby umowy na świadczenia zdrowotne z ratownictwa wykonywały wyłącznie samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej (SPZOZ), jednostki budżetowe oraz spółki kapitałowe z co najmniej większościowym udziałem Skarbu Państwa, jednostek samorządu terytorialnego lub publicznych uczelni medycznych.

Ponadto projekt ustawy o PRM wprowadza możliwość wspólnego ubiegania się podmiotów leczniczych o zawarcie umowy na zadania zespołów ratownictwa medycznego, co pozwoli na konsolidację dysponentów w celu zabezpieczenia świadczeń gwarantowanych w rodzaju ratownictwo medyczne na obszarze danego rejonu operacyjnego. Przepisów dotyczących zawierania umów w trybie konkursu ofert lub rokowań nie będzie się dłużej stosowało. To dyrektor oddziału wojewódzkiego zamieści na stronie internetowej właściwego oddziału wojewódzkiego NFZ oraz udostępni w siedzibie tego oddziału informacje o warunkach zawarcia umowy.

Nowelizacja ma zabezpieczyć finansowanie PRM, dzięki temu, że środki na realizację zadań powierzonych przez wojewodę dyrektorowi oddziału wojewódzkiego NFZ będą przekazywane Funduszowi w formie dotacji celowej z budżetu państwa.


Wyłącznie umowy o pracę

Projekt ustawy o PRM przewiduje także wprowadzenie obowiązku zatrudniania członków zespołów ratownictwa medycznego i dyspozytorów medycznych na podstawie stosunku pracy. To zapis, o który ratownicy walczyli najbardziej. Zgodnie z uzasadnieniem projektu, zatrudnienie ratowników na podstawie umowy o pracę ma sprzyjać stabilizacji pozyskiwania kadry na rynku pracy, zabezpieczeniu składek na ubezpieczenia społeczne oraz wspomóc egzekwowanie praw pracowników, np. do ubiegania się o dofinansowanie kursów doskonalących. Obecnie często zatrudniani są w prywatnych firmach na śmieciówkach, a przez to – bez limitu czasu pracy. Spośród 22,8 tys. osób pracujących w ZRM, na podstawie umowy o pracę zatrudnionych jest tylko 47 procent.

Obecnie osoby wykonujące zawód medyczny mogą być zatrudnione zarówno na podstawie umowy o pracę, jak cywilnoprawnej. Wybór podstawy zatrudnienia należy, zgodnie z zasadą swobody umów, do zainteresowanych stron. Można jednak nakazać zatrudnienie określonej grupy osób wyłącznie na podstawie umowy o pracę, jeśli jest to uzasadnione przedmiotem wykonywanej pracy lub charakterem pełnionej funkcji.

Podmiotami zatrudniającymi członków tych zespołów będą państwowe i samorządowe podmioty lecznicze, a dyspozytorów – wojewodowie.

Ustawa o PRM zakłada również, że ratownicy medyczni nie tylko podczas wykonywania czynności medycznych, ale podczas całego dyżuru będą chronieni jak funkcjonariusze publiczni. Chodzi o to, by za atak na ratownika, który próbuje dotrzeć do poszkodowanego, groziła sankcja karna.


Zmiany w kształceniu
podyplomowym


Projekt ustawy o PRM wprowadza również zaostrzenie przepisów dotyczących doświadczenia zawodowego członków podstawowego zespołu ratownictwa medycznego, w tym wprowadzenie kursu specjalistycznego dla kierowników zespołów. Obecnie obowiązujące przepisy nie wprowadzają obowiązku zatrudniania na stanowisku kierownika ZRM ratownika medycznego lub pielęgniarki systemu legitymującej się doświadczeniem zawodowym w pracy w zespole ratownictwa medycznego lub szpitalnym oddziale ratunkowym, co nie gwarantuje pełnego bezpieczeństwa dla osób będących w stanie nagłego zagrożenia życia. Wprowadzenie specjalistycznego kursu ma zatem na celu poszerzenie wiedzy i umiejętności praktycznych personelu zespołu ratownictwa medycznego, co jednocześnie pozwoli po jego ukończeniu na wykonywanie dodatkowych medycznych czynności ratunkowych, wykraczających poza listę podstawową. Projekt ustawy o PRM przewiduje również umożliwienie uzyskania statusu lekarza systemu lekarzom z tytułem specjalisty, albo którzy ukończyli co najmniej drugi rok specjalizacji w dziedzinie kardiologii, neurologii, urologii i medycyny rodzinnej.

Dodatkowo w projekcie ustawy o PRM czytamy, że w ciągu trzech lat od wejścia ustawy o PRM w życie, w ZRM nie będzie osób pełniących wyłącznie funkcję kierowcy ambulansu, gdyż takie rozwiązanie jest niepraktyczne i nie wykorzystuje w pełni posiadanych zasobów.


Koniec zespołów „S”

Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o PRM zmieni się także skład osobowy personelu medycznego w karetkach. W miejsce zespołu specjalistycznego oznaczonego literą „S”, w którego skład wchodzi lekarz (do końca 2019 r. lekarze z 500 zespołów „S” mają się przenieść na szpitalne oddziały ratunkowe), wprowadzony zostanie zespół oznaczony literą „P”, składający się wyłącznie z ratowników medycznych w co najmniej trzyosobowym składzie. Jak wyjaśniono, dwuosobowy ZRM nie jest w stanie przeprowadzić prawidłowej resuscytacji krążeniowo-oddechowej i jednocześnie zabezpieczyć pacjenta do transportu i przewieźć go do szpitala.

Wprowadzony ma być również motocyklowy ZRM, funkcjonujący przez 5 miesięcy w ciągu roku, od maja do końca września, po 12 godzin na dobę. Ma to pozwolić na szybkie dotarcie do osoby będącej w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego w zakorkowanych miastach.

Wprowadzenie nowej regulacji może wiązać się ze znacznymi problemami, szczególnie jeśli chodzi o orzekanie zgonu. Zgodnie bowiem z obowiązującym prawem zgon może stwierdzić jedynie lekarz. Dodatkowo projekt nowelizacji doprecyzowuje, że jest to lekarz, który leczył pacjenta w ostatniej chorobie albo kierownik zespołu ratownictwa medycznego, gdy śmierć nastąpiła w czasie akcji medycznej. W przepisach nie przewidziano innych sytuacji, np. śmierci w przypadku gdy pacjent wcześniej nie chorował, ale również nie doszło do akcji medycznej. Regulacja ta jest zatem niepełna i może powodować liczne wątpliwości natury prawnej. Nie można bowiem wykluczyć sytuacji, w których zgony stwierdzane będą ze znacznym opóźnieniem.

Owszem, obowiązująca do dziś ustawa z 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych jasno wskazuje, że „stwierdzenie zgonu i jego przyczyny powinno nastąpić w drodze oględzin dokonywanych przez lekarza lub w razie jego braku przez inną osobę powołaną do tej czynności przez właściwego starostę”. Samorządy rzadko jednak korzystają z możliwości powołania lekarza, który miałby orzekać zgony. Od lipca br. nowelizacja ustawy o działalności leczniczej daje także samorządom możliwość kupowania od NFZ świadczeń zdrowotnych dla swoich mieszkańców w przypadku, gdy podległemu im szpitalowi skończy się kontrakt z Funduszem. Po zmianie Ustawy o PRM powiaty nie będą jednak płacić lekarzom za orzekanie zgonów, bo ich zwyczajnie na to nie stać.


Powołanie koordynatorów wojewódzkich

Zgodnie z projektem nowelizacji, zmieniona ma być siatka dyspozytorów karetek pogotowia. Proces centralizacji dyspozytorni medycznych jest związany z reorganizacją systemu powiadamiania ratunkowego, który rozpoczął się już w 2011 roku. Zgodnie z przyjętą koncepcją i decyzją wszystkich wojewodów wypracowano mechanizm umożliwiający redukcję liczby dyspozytorni medycznych. Co do zasady na województwo ma przypadać jedno centrum. Proponowana koncentracja dyspozytorni medycznych ma prowadzić do wzrostu możliwości prowadzenia działań przez dyspozytora medycznego przez dysponowanie większą liczbą zespołów ratownictwa medycznego niż dotychczas. Do zdarzenia będzie wysyłany ten zespół, który znajduje się w danym momencie najbliżej miejsca zdarzenia, co ma wpłynąć na skrócenie czasu oczekiwania przez pacjentów. Pomysł ten budzi jednak uzasadnione obawy, gdyż dyspozytorzy w dużych województwach, jak np. Mazowsze, będą musieli śledzić kilkaset karetek jednocześnie.

W projekcie ustawy o PRM dodaje się także przepisy nakładające na wojewodę obowiązek rejestracji i przechowywania rozmów prowadzonych na stanowiskach dyspozytorów medycznych, wojewódzkiego koordynatora ratownictwa medycznego i lekarza konsultanta zespołów ratownictwa medycznego.


Krajowe centrum
monitorowania


Projekt Ustawy o PRM zmienia również sposób realizacji indywidualnego rozwoju zawodowego dyspozytorów medycznych. Zostanie ustanowiony jeden w Polsce ośrodek odpowiedzialny za realizację kursu doskonalącego i kursu przygotowującego do pracy na stanowisku dyspozytora medycznego, tj. Krajowe Centrum Monitorowania Ratownictwa Medycznego (KCMRM). Do jego zadań będzie należał między innymi nabór na stanowisko dyspozytorów medycznych na podstawie zapotrzebowania zgłoszonego przez wojewodów oraz szkolenie dyspozytorów medycznych. KCMRM ma być umiejscowiony w strukturze SPZOZ Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR), który będzie nadzorowany przez Ministerstwo Zdrowia.

Dotychczas funkcjonujące rozwiązanie umożliwiało realizację doskonalenia zawodowego przez dyspozytora medycznego w dowolnym podmiocie zarejestrowanym przez wojewodę. Obecnie liczba tych podmiotów nie jest znana, co prowadzi do sytuacji, że kursy odbywane w tych podmiotach nie podlegają żadnej kontroli, ani też weryfikacji po ich zakończeniu.
Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2018 r., jednakże dopiero od 1 stycznia 2020 r. będą obowiązywać przepisy dotyczące zatrudniania członków zespołów ratownictwa oraz dyspozytorów wyłącznie na podstawie umowy o pracę.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.




bot