Ratownicy tylko na etacie, rezygnacja z zespołów „S”, czy też jedno województwo – jedna dyspozytornia, to podstawowe założenia projektu nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym.
Po dokonaniu analizy funkcjonowania Państwowego Ratownictwa Medycznego pod rządami ustawy z 8 września 2006 roku o Państwowym Ratownictwie Medycznym konieczne stało się przygotowanie jej nowelizacji, dopasowującej ustawę do zmieniających się warunków rynkowych. Głównym celem nowelizacji jest zwiększenie nadzoru państwa nad systemem ratownictwa medycznego, ale także stabilizacja zatrudnienia członków zespołów ratownictwa medycznego i dyspozytorów medycznych oraz podniesienie jakości kształcenia tych osób. Projekt nowelizacji to również odpowiedź na coraz większe problemy z zapewnieniem obsady lekarskiej w specjalistycznych zespołach ratownictwa medycznego i na stanowiskach lekarzy koordynatorów ratownictwa medycznego. Potrzebne stało się również wprowadzenie zmian dotyczących dokonującego się postępu technologicznego w obsłudze zgłoszeń alarmowych na stanowiskach dyspozytorów medycznych, a tym samym zapewnienia bezpieczeństwa funkcjonowania całej infrastruktury związanej z powiadamianiem ratunkowym. Główne zmiany zaproponowane przez ustawodawcę to:
Upaństwowienie
systemu PRM
Autorzy projektu nowelizacji ustawy o PRM wskazują, że jej głównym celem jest tzw. upaństwowienie systemu PRM. W związku z tym, dla osiągnięcia celu, jakim jest realizacja zadań z zakresu ratownictwa medycznego wyłącznie przez podmioty publiczne zaproponowano, aby umowy na świadczenia zdrowotne z ratownictwa wykonywały wyłącznie samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej (SPZOZ), jednostki budżetowe oraz spółki kapitałowe z co najmniej większościowym udziałem Skarbu Państwa, jednostek samorządu terytorialnego lub publicznych uczelni medycznych.
Ponadto projekt ustawy o PRM wprowadza możliwość wspólnego ubiegania się podmiotów leczniczych o zawarcie umowy na zadania zespołów ratownictwa medycznego, co pozwoli na konsolidację dysponentów w celu zabezpieczenia świadczeń gwarantowanych w rodzaju ratownictwo medyczne na obszarze danego rejonu operacyjnego. Przepisów dotyczących zawierania umów w trybie konkursu ofert lub rokowań nie będzie się dłużej stosowało. To dyrektor oddziału wojewódzkiego zamieści na stronie internetowej właściwego oddziału wojewódzkiego NFZ oraz udostępni w siedzibie tego oddziału informacje o warunkach zawarcia umowy.
Nowelizacja ma zabezpieczyć finansowanie PRM, dzięki temu, że środki na realizację zadań powierzonych przez wojewodę dyrektorowi oddziału wojewódzkiego NFZ będą przekazywane Funduszowi w formie dotacji celowej z budżetu państwa.
Wyłącznie umowy o pracę
Projekt ustawy o PRM przewiduje także wprowadzenie obowiązku zatrudniania członków zespołów ratownictwa medycznego i dyspozytorów medycznych na podstawie stosunku pracy. To zapis, o który ratownicy walczyli najbardziej. Zgodnie z uzasadnieniem projektu, zatrudnienie ratowników na podstawie umowy o pracę ma sprzyjać stabilizacji pozyskiwania kadry na rynku pracy, zabezpieczeniu składek na ubezpieczenia społeczne oraz wspomóc egzekwowanie praw pracowników, np. do ubiegania się o dofinansowanie kursów doskonalących. Obecnie często zatrudniani są w prywatnych firmach na śmieciówkach, a przez to – bez limitu czasu pracy. Spośród 22,8 tys. osób pracujących w ZRM, na podstawie umowy o pracę zatrudnionych jest tylko 47 procent.
Obecnie osoby wykonujące zawód medyczny mogą być zatrudnione zarówno na podstawie umowy o pracę, jak cywilnoprawnej. Wybór podstawy zatrudnienia należy, zgodnie z zasadą swobody umów, do zainteresowanych stron. Można jednak nakazać zatrudnienie określonej grupy osób wyłącznie na podstawie umowy o pracę, jeśli jest to uzasadnione przedmiotem wykonywanej pracy lub charakterem pełnionej funkcji.
Podmiotami zatrudniającymi członków tych zespołów będą państwowe i samorządowe podmioty lecznicze, a dyspozytorów – wojewodowie.
Ustawa o PRM zakłada również, że ratownicy medyczni nie tylko podczas wykonywania czynności medycznych, ale podczas całego dyżuru będą chronieni jak funkcjonariusze publiczni. Chodzi o to, by za atak na ratownika, który próbuje dotrzeć do poszkodowanego, groziła sankcja karna.
Zmiany w kształceniu
podyplomowym
Projekt ustawy o PRM wprowadza również zaostrzenie przepisów dotyczących doświadczenia zawodowego członków podstawowego zespołu ratownictwa medycznego, w tym wprowadzenie kursu specjalistycznego dla kierowników zespołów. Obecnie obowiązujące przepisy nie wprowadzają obowiązku zatrudniania na stanowisku kierownika ZRM ratownika medycznego lub pielęgniarki systemu legitymującej się doświadczeniem zawodowym w pracy w zespole ratownictwa medycznego lub szpitalnym oddziale ratunkowym, co nie gwarantuje pełnego bezpieczeństwa dla osób będących w stanie nagłego zagrożenia życia. Wprowadzenie specjalistycznego kursu ma zatem na celu poszerzenie wiedzy i umiejętności praktycznych personelu zespołu ratownictwa medycznego, co jednocześnie pozwoli po jego ukończeniu na wykonywanie dodatkowych medycznych czynności ratunkowych, wykraczających poza listę podstawową. Projekt ustawy o PRM przewiduje również umożliwienie uzyskania statusu lekarza systemu lekarzom z tytułem specjalisty, albo którzy ukończyli co najmniej drugi rok specjalizacji w dziedzinie kardiologii, neurologii, urologii i medycyny rodzinnej.
Dodatkowo w projekcie ustawy o PRM czytamy, że w ciągu trzech lat od wejścia ustawy o PRM w życie, w ZRM nie będzie osób pełniących wyłącznie funkcję kierowcy ambulansu, gdyż takie rozwiązanie jest niepraktyczne i nie wykorzystuje w pełni posiadanych zasobów.
Koniec zespołów „S”
Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o PRM zmieni się także skład osobowy personelu medycznego w karetkach. W miejsce zespołu specjalistycznego oznaczonego literą „S”, w którego skład wchodzi lekarz (do końca 2019 r. lekarze z 500 zespołów „S” mają się przenieść na szpitalne oddziały ratunkowe), wprowadzony zostanie zespół oznaczony literą „P”, składający się wyłącznie z ratowników medycznych w co najmniej trzyosobowym składzie. Jak wyjaśniono, dwuosobowy ZRM nie jest w stanie przeprowadzić prawidłowej resuscytacji krążeniowo-oddechowej i jednocześnie zabezpieczyć pacjenta do transportu i przewieźć go do szpitala.
Wprowadzony ma być również motocyklowy ZRM, funkcjonujący przez 5 miesięcy w ciągu roku, od maja do końca września, po 12 godzin na dobę. Ma to pozwolić na szybkie dotarcie do osoby będącej w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego w zakorkowanych miastach.
Wprowadzenie nowej regulacji może wiązać się ze znacznymi problemami, szczególnie jeśli chodzi o orzekanie zgonu. Zgodnie bowiem z obowiązującym prawem zgon może stwierdzić jedynie lekarz. Dodatkowo projekt nowelizacji doprecyzowuje, że jest to lekarz, który leczył pacjenta w ostatniej chorobie albo kierownik zespołu ratownictwa medycznego, gdy śmierć nastąpiła w czasie akcji medycznej. W przepisach nie przewidziano innych sytuacji, np. śmierci w przypadku gdy pacjent wcześniej nie chorował, ale również nie doszło do akcji medycznej. Regulacja ta jest zatem niepełna i może powodować liczne wątpliwości natury prawnej. Nie można bowiem wykluczyć sytuacji, w których zgony stwierdzane będą ze znacznym opóźnieniem.
Owszem, obowiązująca do dziś ustawa z 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych jasno wskazuje, że „stwierdzenie zgonu i jego przyczyny powinno nastąpić w drodze oględzin dokonywanych przez lekarza lub w razie jego braku przez inną osobę powołaną do tej czynności przez właściwego starostę”. Samorządy rzadko jednak korzystają z możliwości powołania lekarza, który miałby orzekać zgony. Od lipca br. nowelizacja ustawy o działalności leczniczej daje także samorządom możliwość kupowania od NFZ świadczeń zdrowotnych dla swoich mieszkańców w przypadku, gdy podległemu im szpitalowi skończy się kontrakt z Funduszem. Po zmianie Ustawy o PRM powiaty nie będą jednak płacić lekarzom za orzekanie zgonów, bo ich zwyczajnie na to nie stać.
Powołanie koordynatorów wojewódzkich
Zgodnie z projektem nowelizacji, zmieniona ma być siatka dyspozytorów karetek pogotowia. Proces centralizacji dyspozytorni medycznych jest związany z reorganizacją systemu powiadamiania ratunkowego, który rozpoczął się już w 2011 roku. Zgodnie z przyjętą koncepcją i decyzją wszystkich wojewodów wypracowano mechanizm umożliwiający redukcję liczby dyspozytorni medycznych. Co do zasady na województwo ma przypadać jedno centrum. Proponowana koncentracja dyspozytorni medycznych ma prowadzić do wzrostu możliwości prowadzenia działań przez dyspozytora medycznego przez dysponowanie większą liczbą zespołów ratownictwa medycznego niż dotychczas. Do zdarzenia będzie wysyłany ten zespół, który znajduje się w danym momencie najbliżej miejsca zdarzenia, co ma wpłynąć na skrócenie czasu oczekiwania przez pacjentów. Pomysł ten budzi jednak uzasadnione obawy, gdyż dyspozytorzy w dużych województwach, jak np. Mazowsze, będą musieli śledzić kilkaset karetek jednocześnie.
W projekcie ustawy o PRM dodaje się także przepisy nakładające na wojewodę obowiązek rejestracji i przechowywania rozmów prowadzonych na stanowiskach dyspozytorów medycznych, wojewódzkiego koordynatora ratownictwa medycznego i lekarza konsultanta zespołów ratownictwa medycznego.
Krajowe centrum
monitorowania
Projekt Ustawy o PRM zmienia również sposób realizacji indywidualnego rozwoju zawodowego dyspozytorów medycznych. Zostanie ustanowiony jeden w Polsce ośrodek odpowiedzialny za realizację kursu doskonalącego i kursu przygotowującego do pracy na stanowisku dyspozytora medycznego, tj. Krajowe Centrum Monitorowania Ratownictwa Medycznego (KCMRM). Do jego zadań będzie należał między innymi nabór na stanowisko dyspozytorów medycznych na podstawie zapotrzebowania zgłoszonego przez wojewodów oraz szkolenie dyspozytorów medycznych. KCMRM ma być umiejscowiony w strukturze SPZOZ Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR), który będzie nadzorowany przez Ministerstwo Zdrowia.
Dotychczas funkcjonujące rozwiązanie umożliwiało realizację doskonalenia zawodowego przez dyspozytora medycznego w dowolnym podmiocie zarejestrowanym przez wojewodę. Obecnie liczba tych podmiotów nie jest znana, co prowadzi do sytuacji, że kursy odbywane w tych podmiotach nie podlegają żadnej kontroli, ani też weryfikacji po ich zakończeniu.
Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2018 r., jednakże dopiero od 1 stycznia 2020 r. będą obowiązywać przepisy dotyczące zatrudniania członków zespołów ratownictwa oraz dyspozytorów wyłącznie na podstawie umowy o pracę.