Idea opieki farmaceutycznej powstała ponad 30 lat temu w Stanach Zjednoczonych i od tego czasu staje się coraz popularniejsza. Głównym jej założeniem jest wypracowanie zmiany w postrzeganiu zawodu farmaceuty.
Rolą aptekarza w myśl opieki farmaceutycznej nie jest jedynie wydawanie leków, ale także sprawowanie kontroli nad bezpieczeństwem farmakoterapii oraz uczestnictwo w doborze odpowiedniego schematu leczenia dla pacjentów. Usługa ta koncentruje uwagę farmaceuty na konkretnym pacjencie. Aptekarz w sposób zindywidualizowany analizuje problemy związane z lekami danego pacjenta, zwracając uwagę na bezpieczeństwo ich stosowania, a także na liczne interakcje np. z pożywieniem, możliwe działania niepożądane oraz możliwości zapobiegania im. Ponadto, zgodnie z ideą opieki farmaceutycznej, aptekarz wyjaśnia pacjentowi sposób przyjmowania danego leku, nakreśla czas, w jakim powinien on przyjmować dany lek, przekazuje informacje na temat stylu życia, jaki powinien prowadzić – uwzględniając profil zdrowotny oraz choroby przewlekłe pacjenta. Aptekarz, udzielając rad pacjentowi może także przekazać informacje, co można zrobić, aby poprawić wyniki leczenia, a czasem zmniejszyć jego koszty.
Zwolennicy ugruntowania prawnego i praktycznego opieki farmaceutycznej w Polsce podkreślają różnicę pomiędzy doradztwem aptekarskim a kompleksową opieką. Żeby doradztwo można było nazwać opieką farmaceutyczną, aptekarz musi sporządzić pisemną informację o wszystkich wydanych lekach i przyczynie ich zakupu. Dokumentacja na temat farmakoterapii przyjmowanej przez pacjenta, a także podstawowe informacje o jego kondycji zdrowotnej powinny być na stałe przechowywane w aptece i dostępne do wglądu pacjenta oraz jego lekarzy prowadzących. Kompleksowość tego typu dokumentów umożliwiłaby prześledzenie historii choroby, a także potwierdzenie, że pacjent leczy się regularnie, co nie zawsze możliwe jest do prześledzenia i kontrolowania w trakcie rutynowych wizyt lekarskich. Pacjent zapytany przez lekarza o przestrzeganie jego zaleceń zazwyczaj odpowiada twierdząco, upewniając tym samym lekarza, że schemat leczenia przebiega zgodnie z jego założeniem. Nie znaczy to jednak, że „zeznanie” pacjenta jest zgodne z prawdą. Dlatego też przyjmuje się, że opieka farmaceutyczna umożliwiłaby sprawniejszą kontrolę compliance wśród pacjentów, chociażby w zakresie przyjmowania zalecanych leków, dzięki rejestrowaniu przez aptekarzy leków zakupywanych przez pacjentów. System sprawowania opieki zdrowotnej nad pacjentem na podstawie takiego schematu zdecydowanie ułatwiłby pracę lekarzom, a także zapobiegałby generowaniu zdarzeń niepożądanych, wynikających z polipragmazji i interakcji między lekami. Pacjent – zwłaszcza ten chorujący przewlekle – korzysta z porad wielu lekarzy specjalistów, którzy często nie są przez pacjenta informowani o lekach przepisanych przez innego lekarza, a tym samym nie mogą ocenić bezpieczeństwa farmakoterapii wynikającej chociażby z interakcji międzylekowych. Z kolei aptekarz praktykujący opiekę farmaceutyczną, rejestrując każdorazowo lek zakupywany przez pacjenta, miałby możliwość zweryfikowania, czy jednoczesne zażywanie poszczególnych leków nie spowoduje więcej szkody niż pożytku. Opieka farmaceutyczna powinna być prowadzona nie tylko w aptekach ogólnodostępnych, ale także w lecznictwie zamkniętym. W szpitalach aptekarz jest potrzebny do świadczenia konsultacji dla lekarzy specjalistów w zakresie bezpieczeństwa farmakoterapii, gospodarki lekami dostępnymi w ZOZ oraz tworzeniu receptariuszy szpitalnych.
Mimo licznych korzyści wynikających z praktykowania opieki farmaceutycznej, w Polsce nadal jest to kwestia nieuregulowana prawnie, a pełne sprawowanie opieki przez aptekarzy wymaga licznych i wielopłaszczyznowych zmian. Eksperci podkreślają, że urzeczywistnienie opieki farmaceutycznej wymaga przede wszystkim systemowych i organizacyjnych reform, które nie mogą odbywać się jedynie indywidualnie w poszczególnych aptekach, natomiast cały proces wdrażania opieki powinien odbywać się pod kontrolą kompetentnego organu. Stąd też powołano Zespół ds. Wdrażania Opieki Farmaceutycznej do Praktyki Aptecznej. W skład zespołu wchodzą przedstawiciele Naczelnej Izby Aptekarskiej oraz Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego. Grupa ta opracowała definicję opieki farmaceutycznej w Polsce. Na jej podstawie farmaceuta, współpracując z pacjentem i lekarzem, a w razie potrzeby z innymi zawodami medycznymi, czuwa nad prawidłowym przebiegiem farmakoterapii, w celu uzyskania określonych jej efektów.
Jak wspomniano, aby aptekarze mogli sprawować opiekę farmaceutyczną muszą mieć ku temu przesłanki wynikające z prawa. Na dzień dzisiejszy brak ustawy o zawodzie aptekarza, a co za tym idzie żaden akt prawny nie reguluje praw pacjenta w odniesieniu do zawodu farmaceuty. Dodatkowo pojawiają się pytania o finansowanie sprawowania opieki przez aptekarzy. Jak słusznie zauważają sami aptekarze, otoczenie pacjentów opieką wymaga dodatkowego nakładu czasu i pracy, a także odpowiedzialności, za którą każdy z nich chce mieć dodatkowo płacone. Tutaj pojawia się pytanie o źródło finansowania tego typu obowiązków. Na chwilę obecną żaden z dokumentów regulujących finansowanie opieki zdrowotnej nie przewiduje wypłacania środków pieniężnych za prowadzenie opieki farmaceutycznej, stąd również na tym poziomie urzeczywistnienie opieki farmaceutycznej wydaje się trudne do zrealizowania. Mało prawdopodobne jest także wprowadzenie opłat za konsultacje u aptekarzy. Aptekarze są zdania, że skoro lekarze dostają wynagrodzenie za konsultacje, to oni również powinni być dodatkowo wynagradzani za udzielanie rad pacjentom i sprawowanie kontroli nad ich farmakoterapią. Powyższe bariery, głównie prawne i finansowe, budzą liczne kontrowersje dzielące środowisko aptekarzy. Jak pokazują wyniki jednego z badań, które zostało przeprowadzone wśród polskich aptekarzy, większość z nich niechętnie i sceptycznie odnosi się do propozycji praktycznego sprawowania opieki farmaceutycznej. Z badań wynika, że tylko 41 proc. badanych farmaceutów wyrażało potrzebę zmian organizacyjnych w aptece, 49 proc. nie wykazywało zainteresowania zbieraniem informacji o lekach stosowanych podczas wywiadu terapeutycznego, a 38,5 proc. uważało, że osobami powołanymi do rozwiązywania problemów lekowych są wyłącznie lekarze. Istotną przeszkodą utrudniającą wdrażanie opieki farmaceutycznej jest obawa przed pogorszeniem już i tak nie najlepszych kontaktów aptekarzy z lekarzami. Dodatkowo wielu z nich zwraca uwagę na fakt, że w Polsce występuje deficyt wykształconego personelu farmaceutycznego, tj. magistrów farmacji. W Stanach Zjednoczonych, które pokazuje się jako wzór w sprawowaniu opieki farmaceutycznej, liczba magistrów farmacji jest kilkukrotnie wyższa, natomiast w polskich aptekach w strukturze zatrudnienia nadal dominują pracownicy średniego szczebla, tj. technicy farmacji. Niewielka liczba personelu z wyższym wykształceniem powoduje duże obciążenie pracą magistrów farmacji, w tym głównie niespecyficznymi obowiązkami administracyjnymi, które mogłyby być wykonywane przez osoby bez wykształcenia farmaceutycznego. Obciążanie magistrów farmacji obowiązkami niezwiązanymi bezpośrednio z ich zawodem, a wynikającymi z „cięć” w strukturze zatrudnienia, powoduje, że aptekarze nie mają czasu na kompleksowe udzielanie porad pacjentom. Z badań wynika, że statystyczny czas poświęcony jednemu pacjentowi wynosi około 7 minut na terenie wiejskim, do około 9,5 minuty w mieście powiatowym. Ten ograniczony czas kontaktu z pacjentem jest kolejną z podstawowych przeszkód do prowadzenia pełnej opieki farmaceutycznej. Ponadto niesprzyjająco działa logistyka i organizacja miejsca pracy aptekarza, gdzie brakuje zazwyczaj ustronnego miejsca, w którym można byłoby odbyć rozmowę z pacjentem. Pacjent, mając kilka minut na konsultację z aptekarzem oraz czując presję innych pacjentów spoglądających na niego z niecierpliwością, często czuje się niezręcznie i zazwyczaj rezygnuje z dłuższych rozmów z aptekarzem. Dlatego ważne jest, by apteki były odpowiednio dostosowane – także pod względem logistycznym – do świadczenia kompleksowej i profesjonalnej opieki farmaceutycznej. Z badań prowadzonych wśród farmaceutów wynika także, że brakuje odpowiedniego oprogramowania, z którego mogliby korzystać farmaceuci, udzielając porad pacjentom. Do tej pory mogli jedynie korzystać z programu opracowanego w Uniwersytecie Jagiellońskim, który został stworzony w celu świadczenia opieki pacjentom z nadciśnieniem tętniczym i cukrzycą typu 2.
Proces wdrażania opieki farmaceutycznej jest bardzo trudny, a także – według koordynatora Departamentu Spraw Zagranicznych Naczelnej Rady Aptekarskiej – rozwija się lepiej w tych krajach, gdzie apteki nie walczą ze sobą o pacjenta promocjami, a farmaceuta nie poświęca większości swojego czasu na szukanie zniżek, rabatów czy najtańszych hurtowni. Tam gdzie rynek apteczny jest stabilny i dobrze uregulowany, tam farmaceuta może lepiej realizować się zawodowo, służąc choremu swoją wiedzą.