SZ nr 17–25/2015
z 12 marca 2015 r.
Dostęp do dokumentacji zmarłego pacjenta
Daria Wierzbińska
Dostęp bliskich do dokumentacji medycznej zmarłego pacjenta jest ograniczony i napotyka na wiele problemów. Wątpliwości mają także podmioty lecznicze, do których zwraca się rodzina z wnioskiem o udostępnienie dokumentacji.
Fot. Thinkstock
Zachowanie tajemnicy informacji o stanie zdrowia oraz dostęp do dokumentacji medycznej, stanowią fundamentalne prawa każdego pacjenta, przysługujące mu także po jego śmierci. W związku z powyższym, przepisy prawa stanowią wprost kto jest uprawniony do uzyskania dokumentacji zmarłego pacjenta. Zgodnie z art. 26 ust. 2 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, po śmierci pacjenta prawo wglądu w dokumentację medyczną ma osoba upoważniona przez pacjenta za życia.
Nieprecyzyjna regulacja powoduje wiele problemów w praktyce – gdy bliscy zgłaszają się do szpitala z wnioskiem o wydanie dokumentacji, niejednokrotnie sprawa ma swój finał w sądzie.
Upoważnienie przez pacjenta osoby trzeciej do udostępnienia dokumentacji medycznej powinno przybrać formę pisemnego oświadczenia umieszczonego w dokumentacji indywidualnej wewnętrznej (§ 8 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie rodzajów i zakresu dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania). We wskazanym przepisie rozporządzenia mowa jest o upoważnieniu „osoby bliskiej”, jednakże w praktyce to pacjent decyduje komu udzieli upoważnienia.
Może być to więc zarówno małżonek, partner życiowy, krewny, powinowaty czy też przyjaciel bądź kolega z pracy. Upoważnienie zachowuje ważność po śmierci pacjenta, chyba że co innego wynika z jego treści. Takie ograniczenia mają na celu realną ochronę tajemnicy lekarskiej oraz uszanowanie woli zmarłego pacjenta.
Walka w sądzie
Problemy z dostępem do dokumentacji mogą pojawić się, gdy upoważnienia nie ma (np. gdy pacjent trafił do szpitala nieprzytomny i nie zdążył złożyć oświadczenia zanim zmarł) bądź zostało złożone w innej placówce medycznej.
Jedna z takich spraw była przedmiotem postępowania sądowego, które zakończyło się precedensowym wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego (wyrok NSA z 17.09.2013 r., sygn. II OSK 1539/13). W wydanym orzeczeniu NSA wskazał, że osoba upoważniona za życia pacjenta zachowuje swoje prawo po jego śmierci, jak również stwierdził, iż upoważnienie złożone w przychodni uprawnia do wydania ze szpitala dokumentacji medycznej zmarłego pacjenta.
Pomimo poglądu wyrażonego przez NSA, szpitale czy prywatne gabinety powinny zachować szczególną ostrożność przy udostępnianiu dokumentacji medycznej zmarłych pacjentów. Prawo do ochrony danych dotyczących pacjenta, w tym zawartych w jego dokumentacji medycznej, powinno być respektowane nawet po jego śmierci.
W związku z tym, pomimo stanowiska NSA, wskazać należy, iż upoważnienie szczególne (czyli udzielone w konkretnej placówce medycznej przy konkretnym pobycie pacjenta) nie jest wystarczające do udostępnienia dokumentacji medycznej zgromadzonej w innym podmiocie. W celu ochrony praw pacjenta należy przestrzegać jego woli, nawet jeśli ma to oznaczać ograniczenie uprawnień jego bliskich.
Nie można uznać, iż upoważnienie udzielone przez pacjenta w przeszłości stwarza „z automatu” uprawnienie do uzyskania dokumentacji medycznej w przyszłości, w innej placówce medycznej oraz w przypadku innego problemu medycznego. Dostęp członków rodziny, jak również innych osób trzecich, do całej dokumentacji (zgromadzonej w każdej placówce, w której pacjent się leczył) jest możliwy w sytuacji, gdy osoba dysponuje upoważnieniem ogólnym, nie zaś szczególnym.
Forma i tryb udostępniania
Pomimo iż przepisy stanowią, że osobie upoważnionej przez pacjenta za życia przysługuje prawo wglądu do dokumentacji medycznej, wskazać należy, że udostępnienie dokumentacji osobie upoważnionej przez zmarłego pacjenta obejmuje wszystkie formy określone w art. 27 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Udostępnienie dokumentacji medycznej może zatem odbyć się w następujący sposób:
- do wglądu, w tym także do baz danych w zakresie ochrony zdrowia;
- poprzez sporządzenie i wydanie wyciągu, odpisu lub kopii dokumentacji medycznej;
- poprzez wydanie oryginału za pokwitowaniem odbioru i z zastrzeżeniem zwrotu po wykorzystaniu, w sytuacji, gdy pacjent bądź uprawniona osoba żąda wydania oryginału dokumentacji medycznej.
W przypadku wydania kopii, wyciągu lub odpisu dokumentacji medycznej, podmiot leczniczy ma prawo pobrania opłaty, w wysokości przez niego ustalonej, jednakże nie przekraczającej maksymalnych kwot określonych w przepisach prawnych (art. 28 ust. 4 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta).
Przepisy regulują także termin realizacji obowiązku udostępnienia dokumentacji medycznej, wskazując, iż powinno to nastąpić „bez zbędnej zwłoki”. Określenie to oznacza, iż dokumentacja medyczna powinna być udostępniona wnioskodawcy bez zbędnego opóźnienia, w najbliższym możliwym terminie. Natomiast w sytuacji, gdy udostępnienie dokumentacji nie jest możliwe, odmowa jej udostępnienia wymaga zachowania formy pisemnej oraz podania przyczyny.
Udostępnienie dokumentacji medycznej osobie nieuprawnionej może nieść za sobą dotkliwe konsekwencje. Naruszenie przez lekarza przepisów ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta oraz ustawy o ochronie danych osobowych skutkować może wszczęciem postępowania przez Rzecznika Praw Pacjenta, odpowiedzialnością cywilną, a nawet odpowiedzialnością karną.
Najpopularniejsze artykuły
10 000 kroków dziennie? To mit!
Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?