Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 1–8/2016
z 21 stycznia 2016 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Onkologia a medycyna personalizowana

Renata Furman

Onkologia a medycyna personalizowana – to tytuł debaty redakcyjnej, w której wzięli udział: dr Małgorzata Gałązka-Sobotka – członek Rady NFZ, przewodnicząca Zespołu Problemowego Rady NFZ ds. Leczenia Szpitalnego, doradca prezydenta Pracodawców RP w obszarze ochrony zdrowia i dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego; prof. Maciej Krzakowski – konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej; prof. Paweł Krawczyk – kierownik Pracowni Immunologii i Genetyki Katedry i Kliniki Pneumonologii, Onkologii i Alergologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie; dr Rafał Zyśk – z kancelarii Health Economics Consulting; Bartosz Poliński – prezes fundacji Alivia. Debatę prowadziła red. Renata Furman.

Dyskusja osadzona była w kontekście leczenia personalizowanego. Rozmówcy zgodzili się, że medycyna personalizowana, czyli terapie szyte na miarę, które mogą być zastosowane do niewielkiej grupy pacjentów, a dzięki diagnostyce molekularnej mogą być to grupy wyodrębnione, to przyszłość leczenia i postępowania w onkologii. Jak podkreślił prof. Maciej Krzakowski: – Dziś leczenie ukierunkowane, stosowane w codziennej praktyce, dotyczy mniej niż połowy wszystkich chorych na nowotwory. Ale z roku na rok widzimy ekspansję metod leczenia ukierunkowanego. Jeszcze 5–10 lat temu chorzy z rozpoznaniem czerniaka skóry lub błon śluzowych w ogóle nie byli leczeni w sposób ukierunkowany molekularnie. Obecnie metody tradycyjne w krajach zachodnich (w tym w Polsce, aczkolwiek w mniejszym stopniu) praktycznie zostały odsunięte na bardzo daleki plan. Podobne zjawisko dotyczy innych nowotworów, np. raka płuca.


P
rof. Krzakowski zwrócił uwagę, że chorzy leczeni za pomocą nowoczesnych metod żyją nie tylko dłużej, ale także lepsza jest jakość ich życia. – Dotyczy to szczególnie nowych metod immunoterapii. Podczas tegorocznego (2015 r.) Europejskiego Kongresu Onkologii Klinicznej w Wiedniu pokazano wyniki leczenia chorych na raka płuca przy pomocy nowoczesnych metod immunoterapii. Co było w nich fascynujące, to jakość życia chorych, która była niejednokrotnie wyższa od jakości życia zdrowych ludzi o porównywalnych parametrach demograficznych. To chyba największy sukces.

Prezes Bartosz Poliński zwrócił uwagę na problem utrudnionego dostępu do leczenia personalizowanego, z uwagi na wysokie koszty terapii. – Wydaje mi się, że globalnie, nie tylko w Polsce, wpadliśmy w pułapkę pewnego modelu dostarczania leków na rynek. Ten model polegał do tej pory na tym, że tworzone były leki adresowane do szerokiej populacji. Cały proces kosztował dużo, ale później cena jednostkowa była dzielona na całą dużą grupę pacjentów. Medycyna personalizowana adresuje leki do bardzo wąskiej grupy chorych, ale koszty wyprodukowania takiego leku są na takim samym wysokim poziomie, jak leków powszechniej stosowanych. Mam niestety przekonanie, że gospodarki poszczególnych państw mogą sobie z tym problemem nie poradzić.


Jak uzupełnił dr Rafał Zyśk, zarówno FDA, jak i EMA dostrzegły ten problem i zaczęły wprowadzać nowe ścieżki rejestrowania leków: przyspieszone, uproszczone, warunkowe. – Nie korespondują one z kryteriami stosowanymi w Polsce przy refundacji. Gdybyśmy to porównali, to wszystkie leki zarejestrowane tą warunkową ścieżką, czy też w trybie przyspieszonym, nie spełnią kryteriów, jakie stosuje polskie Ministerstwo Zdrowia i polska Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Chodzi o ocenę ekonomiczną, ale również kliniczną. Według polskich kryteriów refundacji i tego, co wymaga AOTMiT, niezbędne są finalne wyniki dotyczące śmiertelności. Natomiast zarówno agencja amerykańska, jak i Europejska Centralna Agencja Rejestracji rejestruje leki już przy bardzo obiecujących wynikach i niepełnych danych dotyczących przeżycia, na podstawie tzw. surogatów.


Odnosząc się do rosnących kosztów leczenia, prof. Paweł Krawczyk zauważył, że w związku ze starzeniem się populacji będzie rosła liczba chorych, a ponadto chorzy leczeni molekularnie będą żyli dłużej i ich choroba stanie się przewlekłą, co oznacza, że będą mogli otrzymywać kolejne linie leczenia. – Dziś w leczeniu raka płuca mamy trzy linie leczenia, a jeśli dojdziemy do pięciu czy sześciu, to takie indywidualne leczenie dramatycznie podniesie koszty. W raku płuca obecnie mamy refundowane trzy leki ukierunkowane molekularnie tylko na jeden cel – nieprawidłowe białko receptora dla naskórkowego czynnika wzrostu. Na świecie takich leków jest pięć czy sześć. My teoretycznie jesteśmy przygotowani metodologicznie do oznaczania różnych nieprawidłowości genetycznych, ale nie mamy dla kogo tego robić. Bo jeżeli wykonamy to zadanie i okaże się, że pacjent ma pewną nieprawidłowość genetyczną kwalifikującą go do leczenia, to wyjdzie on z laboratorium genetycznego ze świadomością, że jest dla niego świetne leczenie, które przedłuży mu trzy-, czterokrotnie życie, ale z powodu braku finansowania to leczenie jest niedostępne. Badania genetyczne w kwalifikacji do leczenia powinny być rutynowym badaniem diagnostycznym. Niestety, decydenci postrzegają badania molekularne jako coś ekstra i wykraczającego poza standard.

Dr Rafał Zyśk zwrócił uwagę na przewlekłość procesu refundacyjnego i w kontekście tego brak jakichkolwiek mechanizmów szybszego dostępu w Polsce do innowacyjnych leków przed uzyskaniem refundacji. – Takie możliwości wiele krajów już wprowadziło. Są to różnego rodzaju mechanizmy: fundusze refundujące koszty leków przeciwnowotworowych, specjalne programy rozszerzonego dostępu, czy tak jak w Niemczech, Holandii i Belgii, tzw. programy z obowiązkowym monitorowaniem efektów leczenia, gdzie po trzech latach następuje weryfikacja skuteczności. Jeśli skuteczność leku się nie potwierdzi, wówczas płatnik kończy finansowanie. Aby móc szybko podjąć decyzje, kilka krajów wprowadziło algorytmy oceny wartości dodanej leku przeciwnowotworowego. Takie algorytmy zostały też w 2015 roku zaproponowane przez Amerykańskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (ASCO) i Europejskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (ESMO). To są świeże prace. Powstała także propozycja polskiego algorytmu, przygotowana przez ekspertów Polskiego Towarzystwa Onkologicznego i Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej.

Prof. Maciej Krzakowski odniósł się do rzadko w kontekście decyzji refundacyjnych dyskutowanego aspektu: – Uczestnikami badań klinicznych nowych leków są chorzy należący do tzw. idealnych populacji – chorzy mają zazwyczaj niewiele dodatkowych obciążeń zdrowotnych związanych z chorobami współistniejącymi i są w dobrej sprawności ogólnej. Kryteria przyjęte w badaniu rejestracyjnym nie odpowiadają temu, z czym mamy do czynienia w rzeczywistości. Dlatego uważam, że powinno być więcej tzw. akademickich badań, w których grono niezależnych ekspertów ma szanse ustalić bardziej życiowe kryteria. W Polsce przez lata badania akademickie były na marginesie, ze względu na brak regulacji prawnych. Ostatnio zostały w tym zakresie wprowadzone pewne ułatwienia. Nie dają one może zielonego światła, ale trochę osłabiają czerwone, bo np. upraszczają kwestie ubezpieczeń badanych pacjentów.


Istotnym problemem, w dostępie do nowoczesnych terapii, jest także kwestia zróżnicowanego pod względem merytorycznym poziomu placówek, które zajmują się leczeniem onkologicznym. Jak podkreślił prof. Paweł Krawczyk, pacjentów chorych na raka płuca, którzy mogliby skorzystać z leczenia molekularnego, nawet przy istniejącym systemie refundacji, powinno być w skali kraju od 400 do 500. Leczonych jest niecałe 200.


Dyskutanci zwrócili także uwagę na znaczenie wykorzystania diagnostyki genetycznej i molekularnej w ramach kwalifikowania do badań przesiewowych (tzw. spersonalizowany skrining). Obecnie dyskutowana jest możliwość prowadzenia badań przesiewowych w kierunku raka płuca przy zastosowaniu komputerowej tomografii – powodem kontrowersji jest wysoki odsetek tzw. nieprawdziwie dodatnich wyników. Zastosowanie wstępnego doboru osób do wykonywania komputerowej tomografii przesiewowej przy wykorzystaniu badań genetycznych predyspozycji mogłoby przynieść nie tylko zdrowotne korzyści, ale także – dzięki zmniejszeniu liczebności populacji badanej – obniżyć koszty.


Dr M. Gałązka-Sobotka zwróciła uwagę na pewną asymetrię systemu. – Żyjemy w gospodarce informacyjnej. Informacja dociera do systemu, pacjentów i lekarzy bardzo szybko. Wiadomo więc, jakie nauka daje nam możliwości, ale systemy prawno-organizacyjne za tym nie nadążają. Z jednej strony narasta zapotrzebowanie na leczenie, wynikające z demografii. Z drugiej strony, pojawiają się ogromne koszty terapii, które stawiają wszystkie systemy, również krajów najbogatszych, przed wyzwaniem, jak skorzystać z postępu naukowego, przy ograniczonych środkach. Powstaje reglamentacja dostępu, która jest niesolidarna i niesprawiedliwa. Pojedynczy pacjent jej nie akceptuje. Ale to tym bardziej powinno obligować rządy do tego, aby przyjmować aktywną postawę w poszukiwaniu dobrego rozwiązania.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.




bot