Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 17–25/2018
z 22 marca 2018 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Dwie porażki

Marek Nowicki

Dwie porażki w publicznej ochronie zdrowia na dwóch ważnych frontach. Po pierwsze gwałtownie wrasta liczba niezaszczepionych dzieci. Po drugie, nie gwałtownie, ale jednak wzrasta, liczba odmów na pobranie narządów do przeszczepu. Odnośnie do pierwszej sprawy: w zeszłym roku inspekcja sanitarna odnotowała ponad 33 tysiące odmów zaszczepienia dzieci. To aż dziesięć razy więcej niż w 2010 r. Sprawa numer dwa: Poltransplant odnotował w zeszłym roku 1938 sprzeciwów wobec pobierania narządów po śmierci. W 2016 r. odmów było co prawda więcej, bo 2182, ale chodzi tu o tendencję – taką samą jak w przypadku szczepień: rośnie społeczny opór wobec zdrowotnego mainstreamu czy, jak kto woli, wobec medycyny akademickiej. O ile liczba odmów szczepień rośnie od dekady, o tyle liczba odmów pobrania narządów rośnie od czterech lat. Obydwie tendencje są groźne. Na razie groźniejsza wydaje się ta pierwsza, dotycząca niezaszczepionych dzieci. Jeżeli tendencja się utrzyma i wszczepialność populacji spadnie do 80–85%, to czeka nas powrót takich chorób, jak: krztusiec, odra, błonica i polio. Doktor Iwona Paradowska-Stankiewicz, krajowy konsultant ds. epidemiologii uważa, że może stać się to nawet za kilka lat. Jeżeli chodzi o sprzeciw wobec przeszczepów, to w sumie jest to mniej niż 0,1 populacji. Znawcy tematu wiedzą jednak dobrze, że skala zjawiska jest szersza, bo przecież nie każda osoba niechętna transplantacji zdecydowała się pofatygować i złożyć wpis w centralnym rejestrze w Polstransplancie.

Długo można by debatować nad przyczynami tych zjawisk, trudno by było zapewne jednak nie zauważyć, że w Polsce duży wpływ na rosnący opór wobec szczepionek i transplantacji mają konkretni ludzie z tytułami naukowymi. Jeżeli chodzi o szczepionki, to wymieniłbym tu neurobiolog, prof. Marię Dorotę Majewską. Jeżeli zaś chodzi o transplantacje, to kluczowi wydają się prof. Jan Talar oraz o. dr n. med. Jacek Maria Norkowski, dominikanin. Zestawiam ze sobą te nazwiska i problemy, ponieważ łączy je aż nadto wiele. Po pierwsze właśnie tytuły naukowe, po drugie jasny i mocny przekaz antymainstreamowy do przeciętnego pacjenta, wyrażany w publikacjach i wykładach. Według mnie mają większy wpływ na opinię publiczną, niż to się wielu wydaje. Jeżeli chodzi o szczepionki, to prof. Majewska pisze o światowym medycznym holokauście, o setkach tysięcy okaleczonych szczepieniami dzieci, o prawdopodobnych (bo nie policzonych oficjalnie) milionach zgonów poszczepiennych i kartelach farmaceutycznych. Profesor Talar i o. dr Norkowski mówią o zabijaniu pacjentów, o zmowie milczenia, o tym, że coś takiego jak śmierć mózgowa nie istnieje, że definicję tę wymyślono po to, by legalnie pobierać narządy, że w związku z tym zdarza się pobieranie płuc czy serca od żywych dawców. Jest jeszcze jeden wspólny mianownik dla wymienionych osób: są one lekceważone w środowisku medycznym. Epidemiolodzy, anestezjolodzy, transplantolodzy prywatnie wobec ww. adwersarzy używają epitetów, które nie nadają się do zacytowania. Nie za bardzo chcą się z nimi spotykać na debatach, nie za bardzo chcą babrać się w polemikach pisemnych. Samo zestawienie tych nazwisk ich denerwuje, pukają się w głowę, mówią, że zarzuty są wyssane z palca, nie poparte żadnymi badaniami. Pytają o publikacje naukowe tych, co oskarżają. Ważni epidemiolodzy, anestezjolodzy i transplantolodzy łajają dziennikarzy, którzy ośmielą się zacytować oskarżających, bo „tkanka jest wrażliwa”, a konsekwencje mogą być społecznie tragiczne. Domagają się wstrzymania publikacji i emisji. Szanowni Ważni Epidemiolodzy, Anestezjolodzy i Transplantolodzy, nie idźcie tą drogą! Pogarszające się dane pokazują, że nie uciekniecie od problemu. Stawcie czoła.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.




bot