Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 9–16/2016
z 11 lutego 2016 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Branding w opiece medycznej

Emilia Kowalczyk

W świecie usług medycznych od dawna działają mechanizmy obecne we wszystkich innych sektorach rynku. Prywatna opieka zdrowotna, nieograniczony dostęp do usług medycznych, a przede wszystkim konkurencja, sprawiły, że placówki medyczne muszą stanąć do walki o pacjenta. Kto jeszcze sobie tego nie uświadamia, zapewne szybko przegra.

Jak sprawić, by pacjent wrócił akurat do naszej placówki? Najlepiej zacząć od uświadomienia sobie, że w dzisiejszych czasach pacjent nie jest już tylko pacjentem. Owszem, korzysta z usług medycznych – zwykle w chorobie, by ulżyć cierpieniu, wyleczyć schorzenie. Jednak poza tą dominującą rolą, pacjent jest również konsumentem – korzysta, doświadcza, przeżywa, formułuje opinie, wyrabia w sobie przekonanie co do jakości usługi, chęci ponownego z niej skorzystania lub nie. Ta drobna z pozoru zmiana nazewnictwa pozwala nabrać nowej perspektywy, inaczej spojrzeć na pacjentów i uwierzyć w to, że skoro pacjent jest konsumentem – możemy wychodzić mu naprzeciw, wpływać na jego wybory i korzystać z narzędzi marketingowych, które to ułatwią.


Branding czyli
perpetuum mobile


Skoro już przyjmiemy, że nasi pacjenci to również konsumenci – dużo łatwiej będzie nam zrozumieć dlaczego tak ważne jest to, co myślą nasi pacjenci, czego potrzebują, jak nas postrzegają. Branding jest wieloskładnikowym procesem budowania świadomości marki wśród pacjentów. Opiera się na działaniach wizerunkowych, dzięki którym nie tylko jesteśmy obecni na rynku, ale przede wszystkim jesteśmy wyróżnieni, zapamiętani, warci zaufania i powrotu do marki. Budując strategię i podejmując działania brandingowe, nie powinniśmy ich nigdy przerywać, bowiem pacjenci nadal będą ten wizerunek odbierać i uzupełniać. Dlatego też zamiast przyglądać się biernie, powinniśmy wciąż ten wizerunek kreować i co najważniejsze – systematycznie kontrolować, czy w opinii pacjentów nadal jest on zgodny z naszymi założeniami. Branding bowiem opiera się na wrażeniach, odczuciach, subiektywnych odczuciach. Jest dążeniem do takiej sytuacji, by w umysłach wszystkich konsumentów – tu pacjentów – istniał jednakowy obraz marki, te same wartości, cechy charakterystyczne i przymioty, które marce możemy przypisać. Tak jak Volvo kojarzy się z bezpieczeństwem i niezawodnością, tak nasza konkretna placówka X powinna się kojarzyć z... Najczęściej padają odpowiedzi: profesjonalizm, troska, najlepsi specjaliści. Warto jednak przyjrzeć się bliżej charakterowi naszej placówki, zbadać, czym się wyróżnia, dlaczego jest unikatowa i jakie jej cechy chcemy podkreślać.


Branding w publicznej służbie zdrowia

To możliwe, choć pewnie niełatwe. Biorąc pod uwagę koszty prowadzenia działań marketingowych, warto poszukać dofinansowania w postaci programów profilaktycznych czy projektów ministerialnych. Za przykład może posłużyć Krakowski Szpital Specjalistyczny im. Jana Pawła II, który od kilku lat prowadzi Uniwersytet Niegasnącej Młodości – projekt aktywizacji seniorów współfinansowany ze środków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz bezpłatne wykłady dla pacjentów we własnym centrum konferencyjno-szkoleniowym. Ten sam szpital wydaje biuletyn dla pacjentów – redagowany przez specjalistów – informujący o zabiegach, możliwościach leczenia, przedstawiający sylwetki lekarzy i podejmujący ważne dla pacjentów tematy. Z kolei Górnośląskie Centrum Medyczne im. prof. Leszka Gieca wykorzystuje event marketing i organizuje, np. dla swoich pacjentów chorych na SM i ich rodzin pikniki rycerskie na zamku, bądź eventy profilaktyczne z wykładami specjalistów z okazji dni zdrowia. Tego rodzaju działania nie tylko spełnią misję profilaktyki zdrowia czy edukacyjną, ale też ułatwią nawiązanie relacji z pacjentami, umożliwią pozyskanie feedbacku, a tym samym dostarczą dodatkowych informacji co do efektów naszych działań. Jeśli nie mamy na pokładzie zasobów i doświadczonego marketingowca, warto zlecić działania profesjonalnej agencji PR lub eventowej.


Komunikuj nie tylko
do pacjentów


Dobra strategia nie może pominąć komunikacji wewnętrznej i działań skierowanych do kadry – zarówno tej zatrudnionej, jak i potencjalnych, nowych pracowników. Rynek pracy w środowisku medycznym to bardziej rynek pracownika niż pracodawcy (przynajmniej dla kadry z dużym doświadczeniem), dlatego warto również na etapie budowania strategii wziąć pod uwagę employer branding, czyli strategię budowania wizerunku atrakcyjnego pracodawcy. Zaprezentowanie się wśród konkurencyjnych firm np. na targach, współpraca z uczelniami czy promowanie autorytetów medycznych, z którymi współpracujemy – to jednak nie wszystko. Nie możemy pominąć najbardziej opiniotwórczego środowiska, czyli naszych obecnych pracowników – to oni są pierwszym kręgiem, który tworzy opinie i dzieli się nimi z rodziną, znajomymi, kolegami po fachu. Dlatego też budowanie pozytywnego wizerunku pracodawcy należy zacząć od aktualnie zatrudnionej kadry, zarówno medycznej, jak i niemedycznej. Z pewnością okaże się, że pracownicy mają już ukształtowaną opinię o placówce – pytanie tylko, czy kadrze zarządzającej zależy na jej poznaniu i ewentualnej zmianie...

Marka jest konceptem w umysłach jej odbiorców, jest obietnicą daną konsumentowi – dobrze zaprojektowana obroni się nawet w przypadku sytuacji kryzysowej czy problemów komunikacyjnych. Za marką i jej wizerunkiem jednak stoją ludzie, jakość obsługi i finalnego produktu, którym w tym przypadku jest usługa medyczna. Całość działa jak układ scalony – jeśli nie wszystkie elementy strategii są ze sobą kompatybilne, nie wszystkie działania spójne, to nawet najlepiej zaprojektowana marka nie spełni danej obietnicy i oczekiwań konsumenta, a w konsekwencji – nie przetrwa.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.




bot