Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 43–50/2019
z 13 czerwca 2019 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Co dalej z konkursami?

Andrzej Sośnierz

Wybory europejskie już za nami, a przed nami kolejne, krajowe, których wynik będzie rozstrzygać między innymi, w którą stronę pójdą sprawy ochrony zdrowia. Niektórzy wróżą, że to właśnie w trakcie tej najbliższej, jesiennej kampanii wyborczej sprawy ochrony zdrowia będą jednym z głównych pól sporu pomiędzy stronami. Czy to dobrze? Raczej nie, bo to oznacza, że strony sporu okopią się na swoich stanowiskach i trzymać się ich będą jak pijany płotu, a tymczasem tak naprawdę wszyscy po trochu powinni uderzyć się w piersi, bo, jak na razie, przez ostatnich kilkanaście lat żadnemu rządowi nie udało się nawet zbliżyć do rozwiązania problemów systemowych, wręcz przeciwnie: dokonania kolejnych ministrów raczej sytuację komplikują. W trakcie jednej z niedawnych dyskusji, w której miałem okazję uczestniczyć, wielu interlokutorów podnosiło problem braku długofalowej strategii działania, którą kontynuowałyby kolejne rządy, nie burząc dokonań poprzedników. Moim zdaniem problem nie tkwi jednak w tym, że nie potrafimy sformułować głównych, strategicznych celów systemu. Problem raczej tkwi w tym, że żaden rząd nie jest w stanie działać zgodnie z wyznaczonymi, strategicznymi celami. Bo weźmy na przykład cel strategiczny, że należy tworzyć taki system opieki zdrowotnej, aby wszystkim jego działaniom przyświecało dobro pacjenta, a nie radość z pracy w tym systemie pracowników ochrony zdrowia. Dobry system opieki zdrowotnej powinien obsługiwać pacjentów sprawnie, szybko i kompetentnie, racjonalnie gospodarując środkami. A tymczasem, analizując większość decyzji, można odnieść wrażenie, że to właśnie radość z pracy pracowników systemu jest głównym celem działania resortu. Resort zajmuje się więc godnymi wynagrodzeniami, ustala przyjazne normy zatrudnienia, zajmuje się warunkami pracy, kształceniem, godzinami wypoczynku po pracy itp. A czy słyszał ktoś, aby resort zajął się, na przykład, warunkami, w jakich przychodzi pacjentowi oczekiwać na przyjęcie w przychodni lub na izbie przyjęć? Tak więc, mimo iż wszyscy zgodzą się, że dobro pacjenta jest najważniejsze, to w praktyce ministrowie zajmują się przede wszystkim pracownikami systemu. Jestem więc sceptyczny co do wyniku dyskusji przedwyborczych, jeśli jednym z głównych pól sporu będą sprawy ochrony zdrowia. Tymczasem miałbym szereg propozycji dot. spraw, którymi mógłby i powinien się zająć przyszły rząd. Jedną z takich propozycji jest definitywne zniesienie konkursowej metody wyłaniania tzw. świadczeniodawców i zastąpienie jej metodą negocjacyjną oraz to, aby umowy o świadczenia zdrowotne zawierane były bezterminowo. Jakoś do tej pory nie zauważono ewidentnej sprzeczności pomiędzy głoszonymi hasłami, aby wyrównywać dostęp do świadczeń zdrowotnych na różnych terenach, a konkursami dla świadczeniodawców. W wyniku konkursów niejednokrotnie dochodziło do niezwykle szkodliwych zmian w sieci dostępu do świadczeń. Z jednej strony ktoś tam opracowuje lepsze lub gorsze mapy świadczeń zdrowotnych, a potem następuje konkurs, który wszystko przewraca do góry nogami. To „komputer”, rankingując, wybiera świadczeniodawcę i tworzy sieć. Przecież to się kupy nie trzyma. W tej chwili ewidentnie widać, że również NFZ boi się kolejnych konkursów, aby nie wywróciły one obecnej, lepszej lub gorszej, sieci dostępu i odkłada konkursy w nieskończoność. Czas już to zmienić. Wprawdzie metoda negocjacyjna jest w początkowym okresie dość mozolna i zwiększa osobistą odpowiedzialność dyrektorów i pracowników oddziałów NFZ, ale jeśli umowy zawierane byłyby bezterminowo, a corocznie negocjowana byłaby jedynie kwota i liczba świadczeń, to, po pierwsze, tworzona sieć prawdopodobnie byłaby bardziej racjonalna i, po drugie, bardziej stabilna. Czy chociaż w tej sprawie osiągniemy konsensus?




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot