Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 43–50/2019
z 13 czerwca 2019 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Co z tą strategią?

Małgorzata Solecka

Czy konferencja „Wspólnie dla zdrowia” zakończy się – jak zapowiadano rok temu – przyjęciem strategii dla ministra zdrowia? Raczej nie. W tej chwili mowa już o „założeniach do strategii”, które zresztą będą przedstawione z pewnym opóźnieniem, bo zaplanowana na 8 czerwca konferencja podsumowująca została przesunięta na 25 czerwca. Szczegół? Raczej symbol. Zakrojoną z rozmachem narodową debatę, co do której sensowności wielu interesariuszy systemu i ekspertów zgłaszało zasadnicze wątpliwości, zakończy przedstawienie dokumentu, który ma się stać punktem wyjścia do dalszych planistycznych prac. Strategia dla zdrowia miała być opracowana ponad podziałami – politycznymi, środowiskowymi, zawodowymi. Okazuje się, że rok to za mało.

Szczegół? Raczej symbol. Zakrojoną z rozmachem narodową debatę, co do której sensowności wielu interesariuszy systemu i ekspertów zgłaszało zasadnicze wątpliwości, zakończy przedstawienie dokumentu, który ma się stać punktem wyjścia do dalszych planistycznych prac. Strategia dla zdrowia miała być opracowana ponad podziałami – politycznymi, środowiskowymi, zawodowymi. Okazuje się, że rok to za mało. Lub – co bardziej prawdopodobne – że formuła oderwanych od siebie konferencji, podczas których pod różnym kątem, z różnymi punktami wyjścia, omawia się te same problemy – niekoniecznie odpowiada wyzwaniu.

Oczywiście, zawsze możliwe jest pozytywne zaskoczenie. Być może 25 czerwca minister zdrowia otrzyma tak precyzyjnie sformułowane założenia do strategii, że pozostanie mu jedynie wypełnienie tych ram treścią… I co dalej?

Niezależnie od Ministerstwa Zdrowia, niezależnie od debaty „Wspólnie dla zdrowia” w maju raport na temat systemu ochrony zdrowia i pożądanych kierunków zmian przedstawiła Najwyższa Izba Kontroli. Prezentacji raportu towarzyszyła dyskusja, w której wzięli udział, obok wiceministra zdrowia Macieja Miłkowskiego również byli ministrowie Marek Balicki i Konstanty Radziwiłł oraz wiceminister zdrowia Adam Fronczak.

Raport NIK po części jest fotografią obecnej sytuacji systemu, wykazem kluczowych problemów, z jakimi się zmaga nie tyle system, co instytucje i ludzie go tworzący, po części – rekomendacją zmian. W trakcie dyskusji w NIK pojawiały się wręcz opinie, że dokument sam w sobie jest już gotową strategią, którą minister zdrowia mógłby – a nawet powinien! – przyjąć i się pod nią podpisać. Autorzy raportu zachowują jednak powściągliwość – jedną z głównych rekomendacji Izby jest właśnie „przygotowanie długookresowej strategii rozwoju systemu ochrony zdrowia, która powinna określać cele systemu z uwzględnieniem wyzwań demograficznych i epidemiologicznych oraz priorytetowe kierunki jego rozwoju”. NIK zwraca również uwagę, że strategia musi również określać wzrost finansowania ochrony zdrowia. Ustawa 6 proc. PKB na zdrowie nie wyczerpuje, jak widać, tematu.

Najnowszy raport powstał na podstawie analizy raportów NIK z ostatnich lat, w których Izba dogłębnie analizowała kluczowe obszary systemu ochrony zdrowia. Teraz eksperci, na tej podstawie, zdefiniowali i podzielili na grupy problemy gnębiące system.

Najważniejsze rekomendacje Izby – jest ich w sumie ponad trzydzieści, a cały raport liczy niemal dwieście stron – dotyczą:
• wprowadzenia skutecznych mechanizmów koordynacji polityki zdrowotnej na szczeblu województw i koordynacji polityki i działań na szczeblu centralnym,
• określenia relacji pomiędzy publicznym systemem ochrony zdrowia a sektorem prywatnym,
• poprawy wykorzystania zasobów systemu, w tym zasobów kadrowych,
• koordynowania opieki nad pacjentem i poprawy jej jakości.

Zmiany powinny też nastąpić m.in. w obszarze finansowania systemu ochrony zdrowia. NIK zaleca m.in.:
• wprowadzenie jednolitego standardu rachunku kosztów dla podmiotów leczniczych korzystających ze środków publicznych,
• urealnienie wyceny świadczeń zdrowotnych i uzależnienie jej od poziomu referencyjnego podmiotu leczniczego,
• wprowadzenie zasady odpłatności za jakość leczenia i jego efekt, a nie za samo wykonanie procedury medycznej.

Izba podpowiada też szereg konkretnych rozwiązań. Choć wiele się mówi o perspektywie przekształcenia części obecnych szpitali (przede wszystkim powiatowych) w zakłady opiekuńczo-lecznicze, raport NIK kładzie nacisk na inny kierunek – opieki ambulatoryjnej. Zadaniem takich zespołów opieki ambulatoryjnej powinno być „udzielanie kompleksowych świadczeń z zakresu diagnostyki, opieki specjalistycznej, a także świadczeń rehabilitacyjnych”. – Nadmierna liczba hospitalizacji jest przyczyną powstawania nieuzasadnionych kosztów, a nawet stanowi zagrożenie dla pacjentów, z uwagi na występowanie lekoopornych szczepów bakterii w środowisku szpitalnym. Wiele procedur medycznych – wykonywanych obecnie w lecznictwie szpitalnym – można dziś wykonywać również w warunkach ambulatoryjnych – czytamy w raporcie NIK. Izba zwraca uwagę, że koszt świadczeń ambulatoryjnych jest niższy w porównaniu do takich samych usług medycznych wykonywanych w lecznictwie zamkniętym.

Warto podkreślić, że zdecydowana większość rekomendacji Izby w mniejszym lub większym stopniu przewijała się również podczas konferencji z cyklu „Wspólnie dla zdrowia”. Nic dziwnego: raport NIK (podobnie jak debata „Wspólnie dla zdrowia”) nie otwiera nowych horyzontów. Nie ma efektu zaskoczenia, bo zarówno w wymiarze problemów, jak i w sposobach ich rozwiązania w ciągu ostatnich dziesięciu, kilkunastu lat powiedziano (napisano) już chyba wszystko. Problemem jest to, że diagnozy i rekomendacje ekspertów nie przekładają się – lub przekładają się w tempie zbyt wolnym do potrzeb – na decyzje polityków i działania urzędników.

Czy są podstawy sądzić, że teraz będzie inaczej?




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.




bot