SZ nr 17–25/2015
z 12 marca 2015 r.
IX edycja ogólnopolskiej kampanii społecznej Forum Przeciw Depresji
Depresja: pacjenci i ich bliscy głodni wiedzy
Aleksandra Kurowska
Główne wydarzenia medialne IX edycji ogólnopolskiej kampanii społecznej Forum Przeciw Depresji już za nami, ale przez cały rok działać będzie m.in. infolinia dla osób chorych.
23 lutego pacjenci i ich bliscy mogli skorzystać z wykładów z udziałem specjalistów na temat depresji oraz z bezpłatnych indywidualnych konsultacji psychiatrycznych. Zorganizowano je w ramach dnia otwartego Forum Przeciw Depresji pod hasłem „Depresję Można Wyleczyć”.
W czasie wykładów i po ich zakończeniu wiele osób chciało skonsultować się w sprawie objawów, zażywanych leków, metod terapii, a nawet psychodietetyki (w tym głośny ostatnio temat glutenu w diecie). Pytania dotyczyły też zażywania leków w czasie ciąży.
Anna Nita, psycholog z Fundacji ITAKA (współorganizor kampanii) przypominała, że na depresję cierpią także dzieci i młodzież. Choć w ich przypadku często bywa ona mylona z przemęczeniem, brakiem aktywności czy nawet lenistwem.
Katarzyna Urbańska z Servier Polska opowiadała o przełamywaniu stereotypów związanych z depresją i chorobami psychicznymi, czemu właśnie Forum Przeciw Depresji ma służyć.
O tym, jak duży ma wpływ depresja, zwłaszcza nieleczona, na aktywność zawodową, opowiadał
dr n. med. Sławomir Murawiec z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Ze względu na to, że epizody depresji trwają zwykle sześć miesięcy, a nieleczone mogą trwać nawet znacznie dłużej, chorzy często tracą pracę lub sami z niej odchodzą. A gdy udaje im się w niej utrzymać, to aktywność zawodowa osób z depresją jest średnio niższa o 5–6 godzin tygodniowo.
Jak rozpoznać i radzić sobie z depresją, gdy dotyka ona bliskich nam osób, opowiadała
dr n. med. Iwona Patejuk-Mazurek z Kliniki Psychiatrii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Przypominała, że depresja najczęściej dotyczy osób w wieku 20-40 lat. Dotyczy osób aktywnych zawodowo lub u progu kariery. Aż 75 proc. pacjentów ma jej nawroty w ciągu dwóch kolejnych lat. – Im szybciej rozpoczniemy terapię, tym szybciej uzyskamy efekty – podkreślała. Ale zwracała też uwagę, że gdy leczenie depresji przez wiele lat nie przynosi efektu, trzeba zastanowić się, czy pacjent faktycznie na nią choruje. Czy może objawy wynikają z innych przyczyn, np. układu rodzinnego?
Dużym zainteresowaniem cieszył się wykład „Depresję można wyleczyć”
dr. n. med. Piotra Wierzbińskiego z Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Pokazywał on i tłumaczył, z jakimi zmianami w mózgu i w jego równowadze chemicznej mamy do czynienia u osób z depresją, na które z nich i w jaki sposób wpływają leki starszych i najnowszych generacji, opisywał też różne metody terapii, także inwazyjne. – Choroby nie wolno bagatelizować z wielu powodów. Także dlatego, że po każdym epizodzie depresji coś pozostaje – czasem brak pewności siebie, czasem pesymistyczna wizja świata albo zaburzenia snu – mówił Wierzbiński. Ostrzegał też, przed „domowymi” metodami leczenia, ponieważ np. dziurawiec ma podobną skuteczność co placebo, ale za to może uszkadzać wątrobę.
Najpopularniejsze artykuły
10 000 kroków dziennie? To mit!
Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?