Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 32–35/2001
z 26 kwietnia 2001 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Doświadczenia Brytyjczyków: Rynek szkodzi zdrowiu?

Marcin Kautsch, Malcolm Whitfield

Sądzi się powszechnie, że konkurencja automatycznie poprawia wydajność. Jednak w sektorze usług zdrowotnych dane na ten temat są niejednoznaczne.

Na początku lat dziewięćdziesiątych XX w. w Wielkiej Brytanii, która stanęła w obliczu podobnego wzrostu popytu i eskalacji kosztów jak obecnie Polska, wprowadzono wewnętrzny rynek usług medycznych.

Przeważała wtedy opinia, że poprawa jakości zarządzania usługami zdrowotnymi spowoduje większą efektywność całego sektora i problem sam się rozwiąże.

Rzeczywiście, wprowadzenie rynku wewnętrznego zdecydowanie poprawiło efektywność brytyjskiej opieki zdrowotnej, zwłaszcza jeżeli chodzi o leczenie tzw. schorzeń ostrych. Liczba łóżek przeznaczonych dla pacjentów z tymi schorzeniami uległa zmniejszeniu przy równoczesnym znacznym wzroście liczby leczonych pacjentów.

Znacznie się skrócił okres hospitalizacji, przy równoczesnym znacznym zwiększeniu przepustowości systemu.

Nie wynika stąd jednak, że zwiększonej efektywności działania szpitali odpowiadają społeczne korzyści zdrowotne. W opiece zdrowotnej istnieje wiele procedur, których skuteczność nie została udowodniona, inne są wręcz szkodliwe, a jedno i drugie sprzyjają niewłaściwemu wykorzystywaniu posiadanych zasobów. Na przykład szeroko stosowana praktyka przepisywania antybiotyków jako środka profilaktycznego przy infekcjach wirusowych doprowadziła do powstania szczepów mikroorganizmów opornych na terapię, które teraz stwarzają poważne zagrożenie zdrowotne.

Opisaną sytuację parafrazuje znane porzekadło ekonomistów: "Jeżeli w ogóle nie warto czegoś robić, to także nie warto tego robić dobrze". W ostatnich kilku latach, głównie dzięki pracom prof. Sacketta w dziedzinie medycyny opartej na faktach (evidence-based medicine), stało się jasne, że skuteczność musi iść w parze z efektywnością. Na tej podstawie bieżącą politykę zdrowotną w Wielkiej Brytanii można podsumować następująco: Gdyby lekarze byli bardziej skuteczni, opieka zdrowotna byłaby bardziej efektywna i problem zostałby rozwiązany.

Przeprowadzone w 2000 roku badania potwierdziły pojawianie się w Polsce trendów podobnych do tych, które wystąpiły w Wlk. Brytanii. Wśród ankietowanych zakładów opieki zdrowotnej stwierdza się podniesienie efektywności działania: zwiększenie liczby hospitalizowanych, zmniejszenie liczby łóżek, personelu, obniżkę kosztów. Ale równie trudno jak wszędzie na świecie stwierdzić, czy i w jakim stopniu zachodzące zmiany przyczyniają się do wzrostu poziomu zdrowotności społeczeństwa.

W Wielkiej Brytanii głównym zadaniem menedżerów służby zdrowia jest poprawa jakości usług, a zwłaszcza – zwiększenie skuteczności opieki zdrowotnej zarówno w zakresie leczenia, jak i stanu zdrowia społeczeństwa. Brytyjska polityka zdrowotna koncentruje się więc na dwóch głównych kierunkach: zainteresowania zdrowiem publicznym i efektywności kosztowej.

Nastąpiła dawno oczekiwana zmiana w umiejscowieniu opieki zdrowotnej w polityce społecznej państwa. Wprowadzono orientację prospołeczną, przypisuje się większe znaczenie zdrowiu publicznemu w systemie opieki zdrowotnej. Do niedawna istniał słaby związek między opieką zdrowotną a innymi dziedzinami polityki, które są z nią związane. Bezrobocie, nierówności społeczne, niskie wykształcenie, problemy mieszkaniowe i opieki społecznej były więc traktowane jako oddzielne zagadnienia. W latach osiemdziesiątych i w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych realizowano w Wlk. Brytanii politykę ekonomiczną i społeczną, która doprowadziła do pogorszenia sytuacji najuboższych 10% populacji w większości ww. dziedzin, co z kolei prowadziło do pogorszenia stanu ich zdrowia.

Tak długo bowiem, jak wyizolowany sektor opieki zdrowotnej koncentruje się wyłącznie na leczeniu skutków słabego zdrowia, lekceważąc przyczyny, powodzenie podejmowanych przezeń działań będzie ograniczone.

Większy nacisk kładzie się już w Wlk. Brytanii na świadczenie usług w sposób, który odzwierciedla dane na temat skuteczności i kosztów terapii. Dokładna analiza opłacalności (efektywności kosztowej) dostępnych terapii pozwala na tworzenie listy priorytetów. Od lekarzy i pozostałego personelu medycznego wymagać się będzie nie tylko stosowania terapii efektywnych kosztowo, lecz także właściwego ich stosowania. Obecna duża dowolność praktyki nie będzie dłużej tolerowana.

Przy okazji można postawić pytanie o sens stosowania nie tylko procedur nieskutecznych, ale też skutecznych, które są jednak stosowane bez wskazań medycznych, czyli podejmowania działań nie przynoszących żadnych korzyści zdrowotnych. Szacuje się, że stanowią one (na całym świecie) około 30% świadczonych usług.

W Wlk. Brytanii, aby pomóc lekarzom w pracy, na poziomie krajowym zostanie stworzony zbiór wytycznych postępowania w poszczególnych jednostkach chorobowych. Zakłady opieki zdrowotnej podlegać będą regularnemu audytowi, a lekarze będą odpowiadać za nieprzestrzeganie wytycznych, jeżeli w konkretnych przypadkach nie ma uzasadnionych powodów do odstępstwa od nich. Intencją zmian nie jest odebranie lekarzom swobody doboru terapii dla właściwego leczenia pacjenta, lecz ograniczenie możliwości stosowania niewłaściwej terapii. Audyt jest już powszechnie stosowany w szpitalach w krajach rozwiniętych. Będzie stosowany jeszcze bardziej rygorystycznie i zostanie rozszerzony na podstawową opiekę zdrowotną.

Chociaż między systemem opieki zdrowotnej w Polsce i Wlk. Brytanii istnieją liczne różnice, można znaleźć także sporo podobieństw. Przejście od siemaszkowskiego do bismarckowskiego modelu opieki zdrowotnej przywodzi na myśl podobne zmiany w Wlk. Brytanii – przejścia od modelu Beveridge'a do rozwiązań zawierających sporo elementów rynkowych. Dlatego możemy przyjąć, że polski system opieki zdrowotnej będzie napotykał na podobne trudności przy wdrażaniu nowych rozwiązań. Jednak w Wlk. Brytanii, jeszcze przed rozpoczęciem reform systemu opieki zdrowotnej, rozpoczęto prace nad zagadnieniami, które nadal przysparzają w Polsce poważnych problemów. Należą do nich:
podział (alokacja) środków,
informacje kliniczne i zarządcze,
ogólne zagadnienia zarządzania.
W 1976 roku w Wlk. Brytanii powołano do życia grupę roboczą do spraw alokacji zasobów (Resource Allocation Working Party). Grupa ta – pozostająca pod wpływem nowej wtedy dyscypliny, jaką była ekonomika zdrowia – zajęła się zagadnieniem rozdziału środków w systemie opieki zdrowotnej. W tym czasie wydatki na ochronę zdrowia oparte były na budżetach historycznych. Niektóre obszary kraju, np. Londyn, dysponowały wieloma szpitalami, podczas gdy w innych częściach Wlk. Brytanii było ich znacznie mniej. Grupa uznała, że w całym kraju, jeżeli jest to możliwe, należy zapewnić wszystkim równy dostęp do opieki zdrowotnej, bez względu na miejsce zamieszkania. Za pomocą odpowiednich algorytmów, uwzględniających liczbę ludności, stan zdrowia populacji, wiek, płeć, status społeczno-ekonomiczny itp. określono wielkość środków, jaką powinny otrzymywać poszczególne regiony administracyjne kraju. W wyniku zastosowania tej zasady, w ciągu dziesięciu lat nastąpiły poważne zmiany w sposobie przydzielania funduszy. Niektóre regiony otrzymywały np. dodatkowe środki na budowę nowych szpitali i świadczenie nowych usług, podczas gdy w innych, na skutek zmniejszających się środków, ograniczano zakres działania placówek opieki zdrowotnej. Planowa redystrybucja środków w tym okresie uczyniła cały ten proces bardziej racjonalnym i mniej bolesnym, niż gdyby miało to miejsce wyłącznie w wyniku działania rynku. Często osiągano założone cele, przesuwając zaoszczędzone środki na tereny o zbyt małej podaży usług, zamiast zamykać placówki w rejonach, w których podaż usług była zbyt wysoka. Można się spodziewać, że także społeczeństwo polskie będzie w coraz szerszym zakresie żądać równego dostępu do usług zdrowotnych, za które płaci składki. Bez silnej interwencji centralnej wolny rynek usług zdrowotnych w Polsce może jednak doprowadzić do masowej likwidacji placówek opieki zdrowotnej w niektórych rejonach i do znacznego wzrostu ich podaży w innych.

W połowie lat osiemdziesiątych komisja, na czele której stanęła Edith Korner, zajęła się sprawą dostępności danych dotyczących wykorzystania usług zdrowotnych w brytyjskim systemie opieki zdrowotnej. W wyniku jej prac powstała wyjściowa baza danych, która stała się podstawą do opracowania jednolitych sposobów zbierania danych i formularzy dla wszystkich rodzajów usług zdrowotnych. W efekcie powstała wspólna metoda gromadzenia danych w całym National Health Service – NHS, którą można było wykorzystać do wprowadzenia prostych mechanizmów zawierania kontraktów między kupującymi a świadczącymi usługi medyczne.

W Polsce, mimo opracowania bazy danych opartej na minimalnych wymaganiach Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), kasy chorych z reguły tworzą własne systemy informacyjne dla celów monitorowania poziomu działalności zakładów świadczących usługi zdrowotne. Prowadzi to do sytuacji, w których szpitale odmawiają przyjęcia niektórych pacjentów, tłumacząc to faktem nieuwzględnienia ich leczenia w kontrakcie. Niejednoznaczna metodologia obliczania poziomu działalności oznacza, że teoretycznie kupującym trudno jest zakwestionować takie podejście. Natomiast w praktyce – czynią to często.

W 1986 roku, w wyniku raportu Griffitha, do brytyjskiego systemu opieki zdrowotnej wprowadzono "Ogólne zasady zarządzania". Wcześniej szpitalami oraz pozostałymi instytucjami zajmującymi się świadczeniem usług zdrowotnych zarządzały komitety, ponoszące zbiorową odpowiedzialność i poddane silnej kontroli ze strony rządu. Systemem administrowano, a nie – zarządzano. Wraz z wprowadzeniem ogólnych zasad zarządzania pojawiło się pojęcie indywidualnej odpowiedzialności i oceny wyników działalności. Po raz pierwszy zakładami opieki zdrowotnej w Wielkiej Brytanii zaczęły zarządzać osoby z przygotowaniem menedżerskim, nie zaś starsi stażem lekarze klinicyści. Okazało się to kluczowym osiągnięciem po wprowadzeniu elementów rynkowych w systemie opieki zdrowotnej.

W Wlk. Brytanii niemal dekadę zabrało stwierdzenie, że wprowadzenie mechanizmów rynkowych w opiece zdrowotnej może mieć zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki dla świadczenia usług zdrowotnych. W Polsce stanie się to zapewne znacznie szybciej. Powodem jest znacznie mniejszy zakres regulacji prawnych oraz mniejszy stopień centralnej kontroli nad systemem. Z drugiej strony, brak wzorcowych rozwiązań czyni pracę polskich menedżerów trudniejszą w porównaniu z dokonaniami ich brytyjskich kolegów.

Marcin Kautsch, Malcolm Whitfield

Niniejszy tekst jest fragmentem rozdziału "Zadania menedżera" z przygotowywanej do druku książki "Zarządzanie ochroną zdrowia" (Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego).
Tytuł pochodzi od redakcji.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot