Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 26–29/2002
z 4 kwietnia 2002 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Diagnostyka choroby niedokrwiennej serca:

Elektrokardiogram spoczynkowy - czy nadal przydatny?

Andrzej Światowiec, Artur Mamcarz

Elektrokardiogram spoczynkowy jest graficznym odzwierciedleniem czynności bioelektrycznej serca, nie wykazuje jednak w sposób bezsporny przyczyn stwierdzanych zmian. A te mogą być różnorodne.



Jak wiemy, najbardziej typowe dla niedokrwienia jest obniżenie odcinka ST – nie oznacza to jednak, że każde obniżenie ST jest niedokrwieniem ani też, że niedokrwienie nie może manifestować się w inny sposób (np. poszerzeniem zespołu QRS czy też „odwróceniem” załamka T). Podobnie z uniesieniem odcinka ST – czy każde jest wyrazem uszkodzenia mięśnia sercowego? Oczywiście, nie. Umiejętność właściwego „czytania” ekg wymaga więc od lekarza świadomości, iż obraz kliniczny bywa o wiele bardziej złożony od możliwości graficznych elektrokardiogramu.

Przyczyn, dla których odcinek ST w spoczynkowym elektrokardiogramie ulega obniżeniu jest wiele. Są to m.in.:

Przerost mięśnia sercowego

Obniżenie odcinka ST ma w tym przypadku przeważnie charakter obniżenia zstępującego (obniżenie skośne do dołu). Spowodowane jest to przede wszystkim geometryczną zmianą kształtu przerosłych włókien mięśniowych oraz zwiększeniem ich średnicy. Jeżeli dodamy do tego zaburzenia przewodzenia śródkomorowego na styku: włókna Purkinjego – przerosły mięsień roboczy komór, a także niedokrwienie spowodowane niedostateczną siecią naczyń włosowatych względem przerosłej masy mięśnia, mechanizm obserwowanych w zapisie ekg zmian ST wydaje się jasny. Dzieje się tak między innymi w kardiomiopatii przerostowej, stenozie aortalnej i nadciśnieniu tętniczym, przy czym w tym ostatnim przypadku istnieje jeszcze jeden czynnik sprzyjający obniżeniu ST, a mianowicie przerost mięśniówki drobnych tętniczek wieńcowych.

Wzmożona aktywność adrenergiczna

Dotyczy przede wszystkim ludzi młodych, częściej kobiet, ale również osób z tzw. zespołem hyperkinetycznym – na przykład w przebiegu nadczynności tarczycy lub gorączki. Stymulacja receptorów beta-adrenergicznych powoduje, jak wiadomo, przyspieszenie czynności serca oraz wzmaga kurczliwość samego mięśnia sercowego. Tachykardia jest przyczyną skrócenia fazy rozkurczu, wzmożona kurczliwość zwiększa zaś zapotrzebowanie energetyczne serca (na tlen). Skrócenie fazy rozkurczu oraz wzrost zapotrzebowania tlenowego może prowadzić wprost do niedokrwienia. Mało tego, stymulacja beta 2-adrenergiczna jest przyczyną hiperwentylacji, co dodatkowo jeszcze zwiększa zużycie tlenu, a ponadto indukuje skurcz drobnych naczyń wieńcowych. Podczas znacznej tachykardii w zapisie ekg – fizjologicznie zresztą – dochodzi do obniżenia punktu J, który zwykle znajduje się na poziomie linii izoelektrycznej. Wskutek tego odcinek ST wręcz „musi być” obniżony, a ma wtedy charakter obniżenia wstępującego, jako że w sposób naturalny dąży do linii izoelektrycznej.

Hipokaliemia

Pierwsze zmiany elektrokardiograficzne pojawiają się zwykle przy stężeniu potasu w surowicy krwi poniżej 3,5 mmol/l. Bezpośrednią przyczyną obniżenia odcinka ST jest wzmożony wypływ potasu z komórki mięśnia sercowego w wyniku większego gradientu stężeń między jej wnętrzem a środowiskiem zewnętrznym. Wydłuża to czas trwania potencjału czynnościowego, a to z kolei sprzyja niewielkiemu obniżeniu odcinka ST w elektrokardiogramie.

Należy jednak wyraźnie zaznaczyć, że nie jest to jedyna zmiana w zapisie, a na pewno nie patognomoniczna – zmianą najbardziej typową dla hipokaliemii jest następująca po załamku T fala U.

Wpływ leków

Bardzo wiele leków może wpływać na kształt elektrokardiogramu i to leków nie stosowanych powszechnie w kardiologii: pochodne fenotiazyny, trójcykliczne leki przeciwdepresyjne, a nawet cytostatyki (głównie z grupy antracyklin) – wszystkie mogą powodować obniżenie odcinka ST. Powszechnie znany jest wpływ leków antyarytmicznych chociażby na czas trwania potencjału czynnościowego, na czas przewodzenia na różnych piętrach układu bodźco-przewodzącego – co ma oczywiście bezpośrednie przełożenie na kształt krzywej ekg. Zmiany elektrokardiograficzne obserwowane podczas leczenia preparatami naparstnicy należą do najbardziej różnorodnych i są efektem bezpośredniego wpływu glikozydów na mięsień sercowy. Charakterystyczne, „miseczkowate” obniżenie odcinka ST może się więc zdarzyć (ale nie musi) u każdego pacjenta leczonego naparstnicą i wbrew obiegowym poglądom – nie świadczy o stopniu nasycenia lekiem. Stanowi przede wszystkim sygnał ostrzegawczy. Towarzyszyć mu może spłaszczenie lub nawet odwrócenie załamka T. Toksyczny wpływ glikozydów naparstnicy przejawia się zwykle w sposób znacznie groźniejszy, a mianowicie w formie bardzo niebezpiecznych zaburzeń rytmu i/lub przewodzenia.

Zmiany pozycyjne

Traktowane powszechnie jako tzw. niespecyficzne zmiany ST-T, często utrudniające ocenę elektrokardiogramu, są wygodnym i bardzo pojemnym określeniem tych zaburzeń okresu repolaryzacji, których nie potrafimy w sposób jednoznaczny zinterpretować. Nie można jednak wykluczyć, i trzeba o tym pamiętać, że w części przypadków „pozycyjne” obniżenie ST jest wynikiem stresu towarzyszącego badaniu ekg – ujawniającego „nieme niedokrwienie” u pacjenta ze znacznie ograniczoną rezerwą wieńcową.

Niedokrwienie podwsierdziowe

Warstwa podwsierdziowa mięśnia sercowego jest szczególnie podatna na niedokrwienie. Większe napięcie mięśniowe występujące fizjologicznie w tej warstwie, szczególnie w obrębie lewej komory, zwiększa zapotrzebowanie energetyczne tworzących ją włókien. Napięcie włókien mięśniowych wywiera z kolei na tyle duży ucisk na drobne naczynia, że przepływ krwi przez tętniczki tej warstwy podczas skurczu komory ulega istotnemu zmniejszeniu. W warunkach fizjologicznych przepływ ten jest mimo wszystko wystarczający, a to dlatego, że jest w pełni kompensowany wzmożonym przepływem podczas rozkurczu. Niemniej rezerwa wieńcowa w tym obszarze już fizjologicznie jest mała, stąd duża podatność warstwy podwsierdziowej na niedokrwienie nawet przy niewielkich zmianach miażdżycowych bądź też zwiększonym zapotrzebowaniu energetycznym serca.

Najbardziej charakterystyczne dla niedokrwienia jest poziome, równoległe do linii izoelektrycznej obniżenie odcinka ST, o głębokości co najmniej 1 mm. Należy jednak pamiętać, iż podejrzewanie choroby niedokrwiennej serca na podstawie spoczynkowego elektrokardiogramu wymaga uwzględnienia prawdopodobieństwa tego rozpoznania, tzn. znajomości wieku i płci badanego oraz całokształtu obrazu klinicznego. Po prostu inna będzie kwalifikacja obrazu ekg u mężczyzny powyżej 55. roku życia, a inna podobnej krzywej ekg u kobiety poniżej 35. roku życia. Ponadto nie należy zapominać, że spoczynkowy elektrokardiogram może być prawidłowy u około 1/3 osób ze stabilną chorobą wieńcową (choć nie ma co do tego pełnej zgody wśród badaczy).

Innymi słowy:

1. Stwierdzenie w spoczynkowym ekg obniżenia odcinka ST nie upoważnia do rozpoznania choroby niedokrwiennej serca, wymaga natomiast pogłębionej diagnostyki i wnikliwej oceny klinicznej.

2. Prawidłowy spoczynkowy zapis ekg nie wyklucza obecności choroby niedokrwiennej serca.

Innym ważnym problemem diagnostycznym jest uniesienie odcinka ST. Z klinicznego punktu widzenia najistotniejszą przyczyną takiego uniesienia jest ostre pełnościenne niedokrwienie mięśnia sercowego – obraz nazywany falą Pardeego.

Mechanizm unoszenia się odcinka ST jest analogiczny do mechanizmu obniżania się ST – wiąże się ze zmianą kształtu potencjału czynnościowego niedokrwionych komórek. Różnica pomiędzy obniżeniem a uniesieniem odcinka ST w elektrokardiogramie polega tylko na tym, że obniżenie ST jest konsekwencją zjawisk zachodzących w niedokrwionych komórkach warstwy podwsierdziowej, a uniesienie ST – warstwy podnasierdziowej.

W praktyce, uniesienie odcinka ST jest najistotniejszym potwierdzeniem klinicznych objawów ostrego zawału serca. Nie oznacza to jednak, że każde uniesienie odcinka ST jest falą Pardee. Przyczyny uniesienia odcinka ST w ekg (podobnie jak i jego obniżenia) mogą być bardzo różnorodne. A oto niektóre z nich:

Dławica piersiowa typu Prinzmetala (naczynioskurczowa)

Uniesienie odcinka ST występuje tylko w trakcie bólu wieńcowego spowodowanego nagłym kurczem tętnicy wieńcowej, trwającym zwykle od kilku do kilkunastu minut. Gdy kurcz naczynia ustępuje, ustępują też dolegliwości bólowe oraz zmiany elektrokardiograficzne – odcinek ST powraca do linii izoelektrycznej.

Pozawałowy obszar dyskinetyczny

Elektrokardiograficznie rozpoznanie takie jest uprawnione, jeżeli uniesienie odcinka ST utrzymuje się przynajmniej 2 tygodnie od dokonania się zawału serca. Obszar dyskinetyczny, traktowany klinicznie jak tętniak pozawałowy, jest zwykle konsekwencją rozległych zawałów ściany przedniej i powoduje znaczne obniżenie sprawności lewej komory. W sensie anatomicznym jednak obszar dyskinetyczny nie zawsze jest tętniakiem, stąd tzw. przetrwałe uniesienie odcinka ST nie może stanowić podstawy do rozpoznania tętniaka pozawałowego, wymaga natomiast bezwzględnie weryfikacji echokardiograficznej.

Wczesna faza zapalenia osierdzia

Uniesienie odcinka ST jest w tym przypadku konsekwencją rozlanego uszkodzenia warstwy podnasierdziowej, spowodowanego zarówno jej płaszczowym zapaleniem, jak i uciskiem przez płyn zapalny zgromadzony w jamie osierdzia. Amplituda uniesionego odcinka ST jest zwykle niewielka, ponieważ i warstwa podnasierdziowa jest uszkodzona zazwyczaj na niewielkiej grubości. Charakterystyczne natomiast jest to, że uniesienie ST dotyczy zdecydowanej większości odprowadzeń ekg, a nierzadko wszystkich.

Ostre zapalenie mięśnia sercowego (pełnościenne lub podnasierdziowe)

Mechanizm unoszenia się odcinka ST jest podobny jak w ostrym zapaleniu osierdzia – płaszczowe zapalenie warstwy podnasierdziowej. Zmiany obserwowane są w większości odprowadzeń.

Hiperkaliemia

Do uniesienia odcinka ST dochodzi zwykle przy bardzo dużych stężeniach potasu w surowicy krwi (>7mmol/l) i jest ono konsekwencją zarówno zwolnionej depolaryzacji części włókien mięśnia roboczego komór, jak też przyspieszonej repolaryzacji tych samych włókien. Amplituda załamka T zwiększa się, a czas trwania odstępu QT jest krótki.

Hipotermia

Charakterystyczne uniesienie punktu J z następowym krótkim uniesieniem początkowej części odcinka ST – zniekształcenie zespołu QRS, nazywane falą Osborne'a. Mechanizm tych zmian nie jest jasny, w odróżnieniu od obrazu klinicznego, który jest zwykle oczywisty.

Hiperwagotonia

Jest jedną z najczęstszych przyczyn uniesienia odcinka ST w spoczynkowym zapisie ekg. Dotyczy najczęściej młodych mężczyzn. Często stwierdza się ją u sportowców, u których zwykle przeważa układ parasympatyczny. Wklęsłemu uniesieniu odcinka ST przechodzącemu w wysoki, niesymetryczny załamek T, towarzyszy niemal zawsze bradykardia.

Zespół wczesnej repolaryzacji

Obraz ekg jest bardzo podobny do obrazu spotykanego w hiperwagotonii, występuje również przede wszystkim u młodych mężczyzn. Charakteryzuje się uniesieniem punktu J oraz wklęsłym uniesieniem odcinka ST, niekiedy o znacznej amplitudzie – zwłaszcza w odprowadzeniach prawokomorowych. Uniesienie ST jest największe podczas wolnej czynności serca, natomiast w okresach tachykardii ustępuje. Mechanizm tego zespołu nie jest do końca wyjaśniony. Przeważa obecnie pogląd, iż tzw. przyspieszona repolaryzacja jest rezultatem zwiększonej aktywności prawostronnego unerwienia współczulnego serca, odpowiedzialnego za unerwienie ściany przedniej i przegrody międzykomorowej.

Diagnostyka różnicowa uniesionego odcinka ST jest, jak widać, rzeczą trudną, obarczoną ryzykiem łatwej pomyłki i bez wątpienia wymaga niemałego doświadczenia. O ostatecznym rozpoznaniu decyduje oczywiście całokształt obrazu klinicznego, przy czym nie należy zapominać, iż w części przypadków obraz kliniczny np. zawału serca jest nietypowy bądź też nie występują żadne objawy.

Przy ocenie wartości diagnostycznej uniesionego odcinka ST w chorobie niedokrwiennej serca (a w zawale serca w szczególności) należy pamiętać, że:


Istotny rokowniczo może być zarówno stopień uniesienia odcinka ST w zawale serca, jak i liczba odprowadzeń, w których to uniesienie się stwierdza. Według niektórych badaczy, suma uniesień odcinków ST wykazuje dodatnią korelację ze wskaźnikiem umieralności oraz ujemną korelację z wielkością frakcji wyrzutowej lewej komory (LVEF%).

Jest rzeczą powszechnie wiadomą, że każdy zawał mięśnia sercowego ma swoją historię naturalną, która może zostać zarejestrowana w ekg w postaci tzw. ewolucji zawału. Zwykle największe uniesienie odcinka ST spotyka się w pierwszych godzinach zawału, następnie obserwuje się stopniowy powrót odcinka ST do linii izoelektrycznej z wykształceniem się (lub nie) symetrycznego, ujemnego załamka T. Proces ten trwa różnie długo, zwykle kilka dni, czasem nawet do 2 tygodni.

Rozpowszechnienie w ostatnich latach leczenia fibrynolitycznego zmieniło ten naturalny przebieg zmian elektrokardiograficznych. Okazało się, że u części chorych poddanych leczeniu fibrynolitycznemu uniesiony pierwotnie odcinek ST ulega znacznemu obniżeniu już w pierwszych godzinach zawału serca. Ustalono, że jeśli w ciągu pierwszych 4 godzin od rozpoczęcia leczenia fibrynolitycznego uniesiony odcinek ST obniży się o co najmniej 50%, daje to podstawę do rozpoznania skutecznej reperfuzji (przywrócenia drożności tętnicy wieńcowej). Trzeba w tym miejscu jednak dodać, iż nie jest to jedyny, ani nawet najważniejszy nieinwazyjny wskaźnik reperfuzji.

I uwaga ostatnia. Ani obniżenie, ani uniesienie odcinka ST w spoczynkowym zapisie ekg nie daje podstaw do rozpoznania ostrego niedokrwienia mięśnia sercowego, a tym bardziej – do rozpoznania choroby niedokrwiennej serca.

O właściwym rozpoznaniu decyduje w chorobie wieńcowej całokształt obrazu klinicznego. Jak w rzadko której jednostce chorobowej, rolę pierwszoplanową odgrywa tutaj wywiad.

Elektrokardiogram jest bardzo szczególnym, ale „tylko” badaniem dodatkowym.




Najpopularniejsze artykuły

Fenomenalne organoidy

Organoidy to samoorganizujące się wielokomórkowe struktury trójwymiarowe, które w warunkach in vitro odzwierciedlają budowę organów lub guzów nowotworowych in vivo. Żywe modele części lub całości narządów ludzkich w 3D, w skali od mikrometrów do milimetrów, wyhodowane z tzw. indukowanych pluripotentnych komórek macierzystych (ang. induced Pluripotent Stem Cells, iPSC) to nowe narzędzia badawcze w biologii i medycynie. Stanowią jedynie dostępny, niekontrowersyjny etycznie model wczesnego rozwoju organów człowieka o dużym potencjale do zastosowania klinicznego. Powstają w wielu laboratoriach na świecie, również w IMDiK PAN, gdzie badane są organoidy mózgu i nowotworowe. O twórcach i potencjale naukowym organoidów mówi prof. dr hab. n. med. Leonora Bużańska, kierownik Zakładu Bioinżynierii Komórek Macierzystych i dyrektor w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej w Warszawie im. Mirosława Mossakowskiego Polskiej Akademii Nauk (IMDiK PAN).

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

2024 rok: od A do Z

Czym ochrona zdrowia będzie żyć do końca roku? Kto i co wywrze na system ochrony zdrowia największy – pozytywny i negatywny – wpływ? Do pełnej prognozy potrzeba byłoby zapewne stu, jeśli nie więcej, haseł. Przedstawiamy więc wersję, z konieczności – i dla dobra Czytelnika – skróconą.

Demencja i choroba Alzheimera – jak się przygotować do opieki?

Demencja i choroba Alzheimera to schorzenia, które dotykają coraz większą liczbę seniorów, a opieka nad osobą cierpiącą na te choroby wymaga nie tylko ogromnej empatii, ale także odpowiednich przygotowań i wiedzy. Choroby te powodują zmiany w funkcjonowaniu mózgu, co przekłada się na stopniową utratę pamięci, umiejętności komunikacji, a także zdolności do samodzielnego funkcjonowania. Dla rodziny i bliskich opiekunów staje się to wielkim wyzwaniem, gdyż codzienność wymaga przystosowania się do zmieniających się potrzeb osoby z demencją. Jak skutecznie przygotować się do opieki nad seniorem i jakie działania podjąć, by zapewnić mu maksymalne wsparcie oraz godność?

Wygrać z sepsą

W Polsce wciąż nie ma powszechnej świadomości, co to jest sepsa. Brakuje jednolitych standardów jej diagnostyki i leczenia. Wiele do życzenia pozostawia dostęp do badań mikrobiologicznych, umożliwiających szybkie rozpoznnanie sespy i wdrożenie celowanej terapii. – Polska potrzebuje pilnie krajowego programu walki z sepsą. Jednym z jej kluczowych elementów powinien być elektroniczny rejestr, bo bez tego nie wiemy nawet, ile tak naprawdę osób w naszym kraju choruje i umiera na sepsę – alarmują specjaliści.

Jak cyfrowe bliźniaki wywrócą medycynę do góry nogami

Podobnie jak model pogody, który powstaje za pomocą komputerów o ogromnej mocy obliczeniowej, można generować prognozy zdrowotne dotyczące tego, jak organizm za-reaguje na chorobę lub leczenie, niezależnie od tego, czy jest to lek, implant, czy operacja. Ilość danych potrzebnych do stworzenia modelu zależy od tego, czy modelujemy funkcjonowanie całego ciała, wybranego organu czy podsystemu molekularnego. Jednym słowem – na jakie pytanie szukamy odpowiedzi.

Budowanie marki pracodawcy w ochronie zdrowia

Z Anną Macnar – dyrektorem generalnym HRM Institute, ekspertką w obszarze employer brandingu, kształtowania i optymalizacji środowiska pracy, budowania strategii i komunikacji marki oraz zarządzania talentami HR – rozmawia Katarzyna Cichosz.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Kongres Zdrowia Seniorów 2024

Zdrowy, sprawny – jak najdłużej – senior, to kwestia interesu społecznego, narodowego – mówili eksperci podczas I Kongresu Zdrowia Seniorów, który odbył się 1 lutego w Warszawie.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.




bot