Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 43–50/2016
z 2 czerwca 2016 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Gotowi na EDM?

Aleksandra Kurowska

Wprowadzenie elektronicznej dokumentacji medycznej (EDM) jako standardu prowadzenia dokumentacji medycznej jest jednym z kluczowych założeń aktualnie wdrażanego systemu cyfryzacji ochrony zdrowia. Czego brakuje placówkom, by wprowadzić e-dokumentację, a jakie rozwiązania w tym zakresie planuje MZ?

Na razie jednak proces ten przebiega opornie i termin 1 stycznia 2018 r. – od którego e-dokumentacja miała obowiązywać, stoi pod znakiem zapytania. I to pomimo kilkukrotnego przedłużania terminu wejścia w życie obligatoryjności nowych rozwiązań.
Na brak przygotowania placówek medycznych wskazuje m.in. raport NIK (Nr ewid. 199/2015/P/15/061/KZD). – Dotychczasowy niski stopień zaawansowania przygotowań świadczeniodawców do uczestnictwa w Systemie Informacji Medycznej stwarza ryzyko niezapewnienia u wszystkich świadczeniodawców pełnej realizacji obowiązku prowadzenia dokumentacji medycznej w formie elektronicznej – stwierdzają inspektorzy. Powstaje więc pytanie, czy rzeczywiście jest tak źle i jak można wspomóc proces informatyzacji w ochronie zdrowia w Polsce.


Wdrażanie EDM w Polsce

– Znowelizowane przepisy w zakresie ochrony zdrowia, w tym w szczególności ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia, docelowo przewidują, iż w zasadzie całość dokumentacji medycznej prowadzona będzie w postaci elektronicznej – mówi Piotr Najbuk z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. Przypomina też, że zgodnie z nowelizacją ustawy prawo farmaceutyczne z grudnia 2015 r., również recepty mają być co do zasady wystawione w postaci elektronicznej i to już od początku przyszłego roku. – Zasadnicze przepisy rangi ustawowej dotyczące prowadzenia EDM zostały już zatem przyjęte, choć w dalszym ciągu duże luki i nieścisłości występują, jeśli chodzi o rozporządzenia wykonawcze – zwraca uwagę Najbuk. Zdaniem ekspertów w związku z klęską platformy P1 pod znakiem zapytania stoi gotowość techniczna władz publicznych do obsługi recept elektronicznych oraz pośredniczenia w przekazywaniu dokumentacji medycznej między placówkami medycznymi.

Niestety, mimo że termin na wdrożenie EDM przez placówki medyczne upływa za 1,5 roku, raport NIK wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo, że wiele placówek nie zdąży z przygotowaniem. Wymaga ono bowiem znacznych nakładów organizacyjnych oraz finansowych. Wśród 24 placówek kontrolowanych przez NIK tylko dwie prowadziły dokumentację w postaci elektronicznej – jako uzupełnienie dokumentacji papierowej. A żadna w okresie objętym kontrolą nie zdała się wyłącznie na e-dokumentację, rezygnując z papieru. – Jako przyczyny tej sytuacji wskazano m.in. niejasności na poziomie regulacyjnym, np. brak jednoznacznych zasad wymiany danych z Systemem Informacji Medycznej SIM, nierozstrzygnięcie w rozporządzeniu dot. dokumentacji medycznej kwestii dokumentacji wymagającej podpisu pacjenta oraz wysokie koszty, związane z wprowadzeniem i zabezpieczeniem danych EDM, przy jednoczesnym braku wskazania źródeł ich finansowania – wyjaśnia Najbuk.

Zatem, w związku z istniejącymi barierami, wiele podmiotów leczniczych na chwilę obecną nie podejmuje wysiłku elektronizacji procesu dokumentacji medycznej, zwłaszcza że „kij” w postaci ustawowego wymogu może nie wydawać się taki straszny, skoro ustawodawca od kilku lat odkłada wejście w życie tego wymogu.

– Nie miejmy jednak złudzeń: nie ma odwrotu od EDM – mówi Marta Jaśkiewicz z kancelarii DZP. Co ciekawe ostatnio Ministerstwo Zdrowia zaproponowało również „marchewkę” – w opublikowanym ostatnio projekcie rozporządzenia w sprawie szczegółowych kryteriów wyboru ofert w postępowaniu w sprawie zawarcia umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, który ukazał się 6 maja 2016 r., zaproponowano premiowanie świadczeniodawców, którzy przez ustawowym terminem wdrożą e-dokumentację.

Ze względu na ogromną ilość danych oraz względy bezpieczeństwa, wprowadzenie e-dokumentacji wymaga zastosowania odpowiedniej infrastruktury technicznej, m.in. serwerów, pomieszczeń, w których będą one przechowywane, adekwatnych zabezpieczeń fizycznych, jak również na poziomie software. Tymczasem nie wskazano źródeł finansowania tego przedsięwzięcia. – Modernizacja posiadanej infrastruktury informatycznej w zakresie okablowania platformy serwerowej, sprzętu peryferyjnego, jak i samego oprogramowania dziedzinowego, przekracza możliwości finansowe świadczeniodawców – alarmuje NIK. Świadczeniodawcy w ostatnich latach, inwestując w IT, posiłkowali się środkami unijnymi, ale w najbliższym czasie to źródło finansowania nie będzie już tak łatwo dostępne, a infrastruktura teleinformatyczna szybko się starzeje.


Bujając w chmurach

Znając możliwości finansowe szpitali, przychodni i gabinetów prawodawca zezwolił na outsourcing przetwarzania danych medycznych zawartych w dokumentacji medycznej. – Przepisy w tym zakresie weszły w życie w grudniu 2015 r. W myśl art. 24 ust. 4 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta świadczeniodawca może zawrzeć umowę powierzenia przetwarzania danych pod warunkiem spełnienia wymogów wskazanych w tym artykule oraz wynikających z ogólnych przepisów o ochronie danych osobowych – wyjaśnia Najbuk. Chodzi m.in. o zapewnienie bezpieczeństwa danych na poziomie wysokim. – Istnieją różne modele outsourcingu i różne techniczne rozwiązania w tym zakresie. Ze względu na oczywiste korzyści technologiczne i finansowe podmioty publiczne, np. Komisja Europejska, jak również dostawcy rozwiązań IT oraz użytkownicy zwracają coraz większą uwagę na rozwiązania chmurowe, czyli cloud computing – dodaje Najbuk.

– Technologia cloud computing pozwala zminimalizować koszty związane z zakupem infrastruktury i oprogramowania. – Obecnie w przepisach nie występują przeszkody prawne w stosowaniu chmury publicznej, jednakże technologia ta w dalszym ciągu budzi emocje i obawy w związku z przetwarzaniem danych w wielu miejscach, poza siedzibą podmiotu leczniczego – mówi Jaśkiewicz.


MZ za, ale radzi ostrożność

Resort zdrowia zaznacza, że choć obowiązujące przepisy prawa dają możliwość wykorzystania potencjału technologicznego chmury obliczeniowej, to obok korzyści trzeba brać pod uwagę niebezpieczeństwa związane z tego rodzaju usługami. – Dlatego rozważając korzystanie z oferowanych przez dostawcę usług w chmurze obliczeniowej, należy dokładnie ocenić szereg zagrożeń, które wiążą się z taką decyzją, czyli w jaki sposób, gdzie i przez kogo będą przetwarzane dane – mówi Milena Kruszewska, rzeczniczka resortu. Przypomina, podobnie jak eksperci, że w przypadku informacji o zdarzeniach medycznych mamy do czynienia z przetwarzaniem wrażliwych danych osobowych, które zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa muszą być szczególnie chronione, przy zachowaniu najwyższego poziomu bezpieczeństwa.

– Biorąc pod uwagę powyższe, a jednocześnie mając na uwadze konieczność długoterminowego przechowywania dokumentacji medycznej, która zawiera wrażliwe dane osobowe, rekomendowanym rozwiązaniem jest przechowywanie danych w elektronicznym archiwum wieczystym, którego prototyp właśnie powstaje – zapowiada resort zdrowia. Prototyp ARCHI – CLARIN z założenia ma zapewniać wiarygodność, autentyczność, integralność, poufność i dostępność informacji. – Dla zapewnienia autentyczności, integralności i dostępności informacji niezbędne jest oczywiście jej przechowywanie w sposób pewny, czyli trwały i dający się zweryfikować – mówi Kruszewska. Na stronie internetowej CSIOZ w zakładce EDM dostępne jest opracowanie „Wytyczne, zasady i rekomendacje dla usługodawców dot. bezpiecznego przetwarzania EDM”. Resort zdrowia przypomina również, że na zasady postępowania w przypadku powierzenia przetwarzania danych należy też spojrzeć szerzej w kontekście ustawy o ochronie danych osobowych oraz dyrektywy Parlamentu Europejskiego w sprawie środków mających na celu zapewnienie wspólnego wysokiego poziomu bezpieczeństwa sieci i informacji w obrębie Unii (tzw. dyrektywa NIS). Warunki techniczne – jakie muszą spełniać systemy informatyczne, w których przetwarzane są dane osobowe – opisane zostały w ustawie o ochronie danych osobowych oraz w Rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie dokumentacji przetwarzania danych osobowych oraz warunków technicznych i organizacyjnych, jakim powinny odpowiadać urządzenia i systemy informatyczne służące do przetwarzania danych osobowych.

– Ze względu na charakter i rodzaj przetwarzanych danych osobowych oraz postęp technologiczny, jak i zmieniające się uwarunkowania prawne zarówno na poziomie europejskim, jak i krajowym oraz mając na uwadze klasyfikację informacji i analizy ryzyka związanego z ich przetwarzaniem, brak jest możliwości stworzenia uniwersalnej listy kontrolnej obejmującej wszystkie systemy. Do każdego przypadku należy podejść indywidualnie, poprzedzając powierzenie przetwarzania danych odpowiednią analizą ryzyka – wyjaśnia ministerstwo.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot