Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 1–8/2017
z 19 stycznia 2017 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Jakiej medycyny paliatywnej potrzebujemy?

Ewa Biernacka

Opis bolączek opieki paliatywnej i hospicyjnej oraz postulaty specjalistów – z jednej strony, wizja zmian przedstawicieli resortu zdrowia – z drugiej – wypełniły otwarty panel dyskusyjny, który zorganizowano w ramach Forum Medycyny Paliatywnej w Warszawie.


Fot. Thinkstock

Lekarzy reprezentowali: dr Aleksandra Ciałkowska-Rysz, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Paliatywnej i kierownik Pracowni Medycyny Paliatywnej Katedry Onkologii UM w Łodzi, dr Wiesława Pokropska, konsultant krajowy w dziedzinie medycyny paliatywnej i dyrektor Hospicjum Elbląskiego, mgr Izabela Kaptacz, konsultant krajowy w dziedzinie pielęgniarstwa opieki paliatywnej, dr Tomasz Dzierżanowski z Pracowni Medycyny Paliatywnej UM w Łodzi, Kliniki Chorób Wewnętrznych i Gastroenterologii CSK MSWiA w Warszawie i Hospicjum Księży Marianów w Warszawie. Ze strony władz byli m.in.: Krzysztof Łanda, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, dr Gabriela Sujkowska, dyrektor wydziału taryfikacji AOTMiT, mec. Marek Woch, pełnomocnik NFZ do kontaktów z organami władzy publicznej, Krystyna Łakomska, kierownik sekcji opieki długoterminowej, paliatywnej, hospicyjnej i zaopatrzenia w wyroby medyczne NFZ.


W obliczu starzenia się populacji i rosnącej liczby chorych na schorzenia przewlekłe i nowotwory, cele działania medycyny paliatywnej to: ulga w cierpieniu kończącego się życia, kontrola bólu, rozwiązywanie problemów klinicznych postępującej, wyniszczającej choroby. Dzieci stanowią < 2 proc. pacjentów objętych opieką paliatywną, głównie domową. W tym kontekście limity przyjęć do hospicjów generujące kolejki, niezapłacone nadwykonania, brak dostępu do nowoczesnych leków w szpitalach – mają wymiar moralno-etyczny, a praca lekarzy ma cechy misji, przeciążenie zaś pracą personelu – rys heroizmu. Od 2008 r. zwiększenie nakładów we wszystkich województwach, zniesienie limitu świadczeń, podwyższenie wartości osobodnia, czyli postulaty środowiska pozostają w dużej mierze postulatami. Na tym tle rozmowa w Ministerstwie Zdrowia, podczas której „nikt nie patrzy na zegarek” i uważnie słucha, wydaje się czymś niezwykłym, a zainteresowanie przedstawiciela resortu zdrowia brakiem materacy przeciwodleżynowych i jego zaproszenie do współpracy przy zmianie tego stanu rzeczy – wywołuje brawa uczestników. Jakby nikomu nie mieściło się w głowie, że działania ustawodawczo-naprawcze urzędników należą do ich obowiązków.

– Medycyna paliatywna, w ponad 70 proc., zajmuje się grupą pacjentów powyżej 60. roku życia wymagających wysokiej jakości skoordynowanej opieki specjalistycznej w ośrodkach opieki stacjonarnej, domowej i poradniach – podkreśliła dr Wiesława Pokropska.

To stosunkowo młoda specjalizacja (od 1999 r.). Wykształcono dotąd ok. 500 lekarzy w 22. jednostkach akredytowanych i 40. prowadzących kierunkowe staże podyplomowe (pierwsze dyplomy – 2003 r.), ok. 180 jest w trakcie specjalizacji, jednak to o wiele za mało, by zapewnić właściwą opiekę nad osobami ciężko chorymi. Niepokoi fakt, że w rozporządzeniu nt. kształcenia podyplomowego medycyna paliatywna znalazła się wśród podspecjalizacji, a kształcenie uniwersyteckie ją marginalizuje. Może to doprowadzić do niedoborów kadrowych, zwłaszcza wobec średniej wieku osób obecnie pracujących (ok. 50 r.ż.). A przecież obowiązujące dziś dwa typy kształcenia dają możliwość szybkiego dopływu kadr, czyli odmłodzenia tej specjalności. Trzyletni moduł podstawowy jest wystarczający do odbycia specjalizacji z medycyny paliatywnej.

Także niewystarczająca jest liczba pielęgniarek (mówiła o tym Izabela Kaptacz). Zgodnie z rozporządzeniem MZ w opiece domowej jedna pielęgniarka opiekuje się piętnastoma chorymi (średnio 6 wizyt/dzień); w opiece stacjonarnej obowiązuje minimalna norma zatrudnienia. Średnio 0,7 etatu/łóżko nie spełnia zaleceń Rady Ministrów i Europejskiego Towarzystwa Opieki Paliatywnej (1–1,5 etatu – 1 łóżko).

Nie wszyscy chorzy otrzymują opiekę paliatywną adekwatnie do etapu zaawansowania choroby i od razu. Na opiekę domową czeka się średnio miesiąc (w pewnych województwach 3–4 miesiące), hospicja przekraczają limity przyjęć. Poprawę sytuacji miała przynieść nowa wycena świadczeń w 2017 r. – opiekę paliatywną, jako jedną z pierwszych dziedzin medycyny, objęto nową taryfikacją. W rozporządzeniu Ministra Zdrowia i w obwieszczeniu Prezesa AOTMiT ogłoszono niemal dwukrotnie wyższą wycenę osobodnia w hospicjum stacjonarnym – z 215 zł do 405 zł, obniżono ją jednak do 342 zł, i nie przewidziano obiecanego sumowania procedur, takich jak np. przetaczanie krwi czy preparatów krwiopochodnych.

Dr A. Ciałkowska-Rysz pochwaliła nową jakość spotkań na Miodowej: przyjazna atmosfera, nikt nie patrzy na zegarek. Jednak nadal są problemy do rozwiązania, sygnalizowane od 2008 r.: znaczne różnice między środkami finansowymi przeznaczonymi na świadczenia z zakresu opieki paliatywnej i hospicyjnej przez poszczególne oddziały wojewódzkie NFZ i związane z tym różnice dostępności do świadczeń, ich limitowanie, brak zapłaty za nadwykonania, brak dofinansowania przez NFZ procedur (przetaczanie krwi) oraz zagrożenie niewywiązaniem się przez niektóre oddziały wojewódzkie NFZ z podwyżek wynikających z taryfikacji świadczeń.

– Skutkiem braku środków jest oszczędzanie w placówkach opieki paliatywnej na etatach i na lekach – podkreślił dr Tomasz Dzierżanowski. – Dysponowanie przez szpital tylko morfiną jest niezgodne z aktualnymi zasadami leczenia bólu – powiedział. – Niemoralny też jest brak refundacji na leki przeciwbólowe w chorobach nieonkologicznych, jak np. stwardnienie zanikowe boczne, w leczeniu ambulatoryjnym. Powinien obowiązywać ryczałt/refundacja na lek zgodnie ze wskazaniem, niezależnie od rozpoznania. Z kolei jednostkom stacjonarnym szansę zabezpieczenia nowoczesnego leczenia, w tym leków, dałoby urealnienie wyceny procedur.

Dr Dzierżanowski postulował też zniesienie recept Rpw na opioidy oraz karkołomnych zapisów słownych całkowitej dawki leku, co zwiększy ich stosowanie, a zmniejszy nadużywanie NLPZ, z wszystkimi tego toksycznymi skutkami ubocznymi (brawa). – Powinien też powstać obowiązkowy kwestionariusz leczenia bólu dla leczenia zamkniętego. Pacjent ma prawo do życia bez bólu, a lekarz obowiązek niesienia ulgi w cierpieniu. Leki przeciwbólowe to nie tylko opioidy, ale też leki przeciwdrgawkowe, analgetyki itp. Tymczasem nierefundowany jest nawet deksametazon w iniekcjach, podstawowy lek w opiece domowej (brawa) – powiedział dr Dzierżanowski.

Podsekretarz stanu Krzysztof Łanda zacytował sekretarza stanu Jarosława Pinkasa: „Dla MZ medycyna paliatywna to priorytet”. „Oczekiwania pacjentów i specjalistów zostaną zaspokojone. Rok 2017 będzie przełomowy” – zapewnił. To dopiero początek zmian taryf w służbie zdrowia, w połączeniu ze zmianami w koszyku usług i polityką projakościową skorelowaną z kryteriami geograficzno-demograficznymi – twierdzi Łanda. W 2018 r. zwiększą się i ustawowo będą sukcesywnie rosły nakłady w służbie zdrowia. Zweryfikowany zostanie koszyk świadczeń kontraktowych – filar systemu – i kontrola gospodarki lekowej. Dziś analizą, jak leki wpływają na budżet, zajmuje się ok. 100 osób w AOTMiT i w departamencie polityki lekowej i farmacji w MZ. Nowo powstałe narzędzie: IOWISZ (Instytut Oceny Wniosków Inwestycyjnych w Sektorze Zdrowia), dostępne na stronach Centrum Systemowego Opieki Zdrowotnej, da szansę uzyskania środków unijnych. Opracowane zostaną, także dla medycyny paliatywnej, modele jednostki standardowej (optymalnej), obejmujące tzw. standardy certyfikacyjne: zatrudnienia, wyposażenia, jakości i postępowania leczniczego, z uwzględnieniem kryteriów geograficzno-populacyjnych.

Obecnie skierowano pod obrady Komitetu Rady Ministrów ustawę o refundacji wyrobów medycznych; będą na nie ustalane ceny urzędowe po konsultacjach z komisją ekonomiczną, a konkretne wyroby wskażą lekarze. Odrębne będzie finansowanie leków w medycynie paliatywnej na mocy nowej ustawy, czeka nas odejście od kodu ICD 10 i dostosowywanie klasyfikacji do zapisów „koszykowych”. Łanda wyjaśnił, iż przy obowiązujących zasadach taryfikacji nie wchodzi w grę 100-procentowa płatność za nadwykonania, ponieważ wyceny w jednostkach sprawozdających dane kosztowe uwzględniają koszty stałe i zmienne – i te stałe, gdy dana jednostka się bilansuje – są pokryte. To i całą filozofię taryfikacji zmieni nowa ustawa. W szpitalach, w obrębie stworzonej sieci, większość kosztów stałych pokryje ryczałt. Będą funkcjonować dwie taryfy: ustalana w postępowaniach konkursowych oraz „sieciowa”, z ryczałtowym opłacaniem, z niższą taryfą za nadwykonania.

W 2017 r. zostaną ustalone taryfy w jednostkach optymalnych we współpracy z powołanym zespołem: komitetem sterującym i z przeszkolonymi Working bees (pracowitymi pszczółkami) do współpracy z „koszykarzami” i z AOTMiT w zakresie taryfikacji i standaryzacji procedur. Powstanie system certyfikacji, autoryzowania standardów sprawowania opieki. Ośrodki istniejące będą miały czas dostosować się do standardów certyfikacji, środki finansowe z IOWISZ-a pozwolą stworzyć nowe placówki. Powstanie zespół specjalistów do weryfikacji koszyka.

Odnosząc się do limitowania świadczeń z zakresu opieki paliatywnej i hospicyjnej, Łanda stwierdził, że w lutym 2016 r. w ślad za obietnicą MZ w zakresie zmian legislacyjnych poszły czyny: przygotowano projekt ustawy o świadczeniu opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych (maj 2016), projekt upraszczający kartę DILO i wykreślający z ustawy nielimitowane świadczenia onkologiczne. Ustawa miała wejść w życie w październiku 2016 r., 10 października trafiła pod obrady Rady Ministrów, potem do sejmu. Ma wejść w życie 1 stycznia 2017 roku.

Czy ziści się wizja zmian MZ zreferowana przez K. Łandę? Nadzieję trzeba chyba pokładać w jego nagrodzonym brawami zaproszeniu do współpracy przy kompletowaniu zespołów „pszczół” czy „koszykarzy”. Jednak słuchając planu tworzenia ustaw, komitetów sterujących, weryfikacji, certyfikacji, optymalizacji – w większości de novo – można odnieść wrażenie, że resortowy ul na Miodowej 15 dopiero sprowadza pszczoły z regionów endemicznych, że to musi potrwać. I oby się przyjęły w naszym klimacie!





Najpopularniejsze artykuły

Fenomenalne organoidy

Organoidy to samoorganizujące się wielokomórkowe struktury trójwymiarowe, które w warunkach in vitro odzwierciedlają budowę organów lub guzów nowotworowych in vivo. Żywe modele części lub całości narządów ludzkich w 3D, w skali od mikrometrów do milimetrów, wyhodowane z tzw. indukowanych pluripotentnych komórek macierzystych (ang. induced Pluripotent Stem Cells, iPSC) to nowe narzędzia badawcze w biologii i medycynie. Stanowią jedynie dostępny, niekontrowersyjny etycznie model wczesnego rozwoju organów człowieka o dużym potencjale do zastosowania klinicznego. Powstają w wielu laboratoriach na świecie, również w IMDiK PAN, gdzie badane są organoidy mózgu i nowotworowe. O twórcach i potencjale naukowym organoidów mówi prof. dr hab. n. med. Leonora Bużańska, kierownik Zakładu Bioinżynierii Komórek Macierzystych i dyrektor w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej w Warszawie im. Mirosława Mossakowskiego Polskiej Akademii Nauk (IMDiK PAN).

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

2024 rok: od A do Z

Czym ochrona zdrowia będzie żyć do końca roku? Kto i co wywrze na system ochrony zdrowia największy – pozytywny i negatywny – wpływ? Do pełnej prognozy potrzeba byłoby zapewne stu, jeśli nie więcej, haseł. Przedstawiamy więc wersję, z konieczności – i dla dobra Czytelnika – skróconą.

Demencja i choroba Alzheimera – jak się przygotować do opieki?

Demencja i choroba Alzheimera to schorzenia, które dotykają coraz większą liczbę seniorów, a opieka nad osobą cierpiącą na te choroby wymaga nie tylko ogromnej empatii, ale także odpowiednich przygotowań i wiedzy. Choroby te powodują zmiany w funkcjonowaniu mózgu, co przekłada się na stopniową utratę pamięci, umiejętności komunikacji, a także zdolności do samodzielnego funkcjonowania. Dla rodziny i bliskich opiekunów staje się to wielkim wyzwaniem, gdyż codzienność wymaga przystosowania się do zmieniających się potrzeb osoby z demencją. Jak skutecznie przygotować się do opieki nad seniorem i jakie działania podjąć, by zapewnić mu maksymalne wsparcie oraz godność?

Wygrać z sepsą

W Polsce wciąż nie ma powszechnej świadomości, co to jest sepsa. Brakuje jednolitych standardów jej diagnostyki i leczenia. Wiele do życzenia pozostawia dostęp do badań mikrobiologicznych, umożliwiających szybkie rozpoznnanie sespy i wdrożenie celowanej terapii. – Polska potrzebuje pilnie krajowego programu walki z sepsą. Jednym z jej kluczowych elementów powinien być elektroniczny rejestr, bo bez tego nie wiemy nawet, ile tak naprawdę osób w naszym kraju choruje i umiera na sepsę – alarmują specjaliści.

Jak cyfrowe bliźniaki wywrócą medycynę do góry nogami

Podobnie jak model pogody, który powstaje za pomocą komputerów o ogromnej mocy obliczeniowej, można generować prognozy zdrowotne dotyczące tego, jak organizm za-reaguje na chorobę lub leczenie, niezależnie od tego, czy jest to lek, implant, czy operacja. Ilość danych potrzebnych do stworzenia modelu zależy od tego, czy modelujemy funkcjonowanie całego ciała, wybranego organu czy podsystemu molekularnego. Jednym słowem – na jakie pytanie szukamy odpowiedzi.

Budowanie marki pracodawcy w ochronie zdrowia

Z Anną Macnar – dyrektorem generalnym HRM Institute, ekspertką w obszarze employer brandingu, kształtowania i optymalizacji środowiska pracy, budowania strategii i komunikacji marki oraz zarządzania talentami HR – rozmawia Katarzyna Cichosz.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Kongres Zdrowia Seniorów 2024

Zdrowy, sprawny – jak najdłużej – senior, to kwestia interesu społecznego, narodowego – mówili eksperci podczas I Kongresu Zdrowia Seniorów, który odbył się 1 lutego w Warszawie.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.




bot