Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 63–66/2002
z 15 sierpnia 2002 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Jeszcze ohydniejsza hybryda

Aleksandra Gielewska


Projekt ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia ma już za sobą etap tzw. uzgodnień międzyresortowych. Spotkał się z druzgocącą krytyką ekspertów, środowisk i instytucji, przywiązanych do idei demokratycznego państwa prawa, przejrzystości w finansach publicznych, samorządności. Ale ma też zwolenników – wśród wyznawców państwa autorytarnego, w którym władza, nawet z pomocą ręcznego sterowania i choćby przy użyciu siły, ma uszczęśliwiać obywateli. Przykre, że także w środowisku służby zdrowia nie brak wierzących, że tylko centralistyczne planowanie, administrowanie, finansowanie i kontrolowanie świadczeń to dziś jedyne lekarstwo na biedę i nierówności społeczne w zdrowiu i chorobie.

Wiosną br. minister Łapiński z obrzydzeniem charakteryzował system puz – "to przemieszanie kas bismarckowskich z brytyjskim NHS, hybryda parabudżetowa i parasamorządowa". Ale hybrydy tej nie zamierza unicestwić – czyni ją natomiast jeszcze bardziej odrażającą, przekonując, że można skrzyżować wilka z owcą, by dochować się posłusznego psa łańcuchowego. W nauce wiadomo, że takie eksperymenty nie mogą przynieść dobrych owoców i są zakazane, w polityce bywają jednak wcielane w życie, aż do czasu, gdy społeczeństwo odsuwa wreszcie od władzy radosnego cudotwórcę. Aż dziw, że żaden ze zjazdów lekarzy – w ramach nowelizacji Kodeksu Etyki Lekarskiej – nie uchwalił dotąd zakazu eksperymentowania przez lekarza – ministra zdrowia na żywym organizmie systemu opieki zdrowotnej oraz wprowadzania w nim zmian, które nie wynikają z racjonalnych przesłanek, nie mają odpowiedników na świecie i nie sprawdziły się wcześniej w niewielkim bodaj badaniu pilotowym.

Tymczasem Ministra Zdrowia czeka przepychanka, by projekt ustawy o NFZ zechciała zaakceptować sama Rada Ministrów, co umożliwiłoby skierowanie go do prac parlamentarnych. Wszystko wskazuje na to, że w łonie rządu dojdzie do rozłamu. Wiadomo, iż MSWiA, MON i inni domagać się będą utworzenia odrębnego, specjalnego funduszu, finansującego świadczenia zdrowotne dla służb mundurowych oraz urzędników państwowych szczebla centralnego i wojewódzkiego (wraz z emerytami). Płatnikiem składki za nich miałby być budżet państwa. Ministerstwo Zdrowia nie zgadza się oczywiście z tą koncepcją drugiego Funduszu – enklawy dla wybranych, ale niewykluczone, że na jakiś kompromis w tej sprawie będzie musiało pójść. Również Ministerstwo Finansów ma zasadnicze zastrzeżenia do koncepcji MZ – przeciwne jest na pewno przyszłorocznemu wzrostowi składki (docelowo do 9% w 2007 r.) i powrotowi do zasady kompensowania jej podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Zdaniem prominentnych urzędników MF, sprzeczna z filozofią ustawy o finansach publicznych oraz deklarowaną polityką rządu jest sama koncepcja utworzenia kolejnego, specjalnego funduszu celowego na zdrowie, wyjętego spod rygorów ustawy budżetowej i dzielonego bez kontroli parlamentu.

Tak więc projektom ministra Łapińskiego kres mógłby położyć, gdyby zechciał, minister Kołodko, przyczyniając się zarazem do usunięcia fundamentalnej sprzeczności w planowanych przez ministra Łapińskiego innowacjach. Bo trzeba się chyba raz wreszcie zdecydować: albo zostaje składka na zdrowie i samorządne kasy chorych, albo – mamy podatki płacone przez wszystkich do budżetu państwa, a o ich alokacji decyduje parlament. Pokrętna koncepcja wyodrębnionego i ręcznie zarządzanego, niemal 30-miliardowego Funduszu – to rozwiązanie najgorsze z możliwych, utrwalające patologie przez lata dotykające polską służbę zdrowia.

Samozadowolenie i hurraoptymizm ministra Łapińskiego wystawione zostaną niebawem na najcięższą dotąd próbę. Jego sprzymierzeńcem nie będzie też czas, który pozostał do końca roku na ewentualne uchwalenie tej bardzo kontrowersyjnej ustawy o NFZ oraz przygotowanie do niej aktów wykonawczych. Bez tego nie będzie zaś podstaw prawnych funkcjonowania nowego płatnika. Czy i bez prawa minister zdoła zrobić swoje?


Aleksandra Gielewska




Najpopularniejsze artykuły

Münchhausen z przeniesieniem

– Pozornie opiekuńcza i kochająca matka opowiada lekarzowi wymyślone objawy choroby swojego dziecka lub fabrykuje nieprawidłowe wyniki jego badań, czasem podaje mu truciznę, głodzi, wywołuje infekcje, a nawet dusi do utraty przytomności. Dla pediatry zespół Münchhausena z przeniesieniem to wyjątkowo trudne wyzwanie – mówi psychiatra prof. Piotr Gałecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dorosłych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Ukraińcy zwyciężają też w… szpitalach

Placówki zdrowia w Ukrainie przez 10 miesięcy wojny były atakowane ponad 700 razy. Wiele z nich zniszczono doszczętnie. Mimo to oraz faktu, że codziennie przybywają setki nowych rannych, poza linią frontu służba zdrowia daje sobie radę zaskakująco dobrze.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Terapia schizofrenii. Skuteczność w okowach dostępności

Pod koniec marca w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej odbyła się debata ekspercka pt.: „W parze ze schizofrenią. Jak zwiększyć w Polsce dostęp do efektywnych terapii?”. Spotkanie moderowane przez red. Renatę Furman zostało zrealizowane przez organizatorów Kongresu Zdrowia Psychicznego oraz Fundację eFkropka.

Chorzy na nienawiść

To, co tak łagodnie nazywamy hejtem, to zniewagi, groźby i zniesławianie. Mowa nienawiści powinna być jednoznacznie piętnowana, usuwana z przestrzeni publicznej, a sprawcy świadomi kary. Walka o dobre imię medyków to nie jest zadanie młodych lekarzy.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Mielofibroza choroba o wielu twarzach

Zwykle chorują na nią osoby powyżej 65. roku życia, ale występuje też u trzydziestolatków. Średni czas przeżycia wynosi 5–10 lat, choć niektórzy żyją nawet dwadzieścia. Ale w agresywnej postaci choroby zaledwie 2–3 lata od postawienia rozpoznania.

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.




bot