Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 30–31/2001
z 19 kwietnia 2001 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Knurek i wisienki

Marek Wójtowicz

Gdzieś tak około roku 1993 opętała mnie mania liczenia kosztów i oszczędzania na czym się tylko da. Skasowałem dyrekcyjne gazety, w gospodarce lekiem przeszliśmy na cotygodniowe monitorowanie zamówień oddziałowych i ręczne sterowanie "kontrolowanymi chwilowymi brakami" co droższych preparatów.

Na comiesięcznych spotkaniach z kolegami lekarzami do znudzenia opowiadałem, jak to musimy obniżać koszty, żeby przygotować się do zapowiadanej reformy rynku zdrowotnego. Pracowicie wyliczałem, o ile tańszy jest gazik składany ręcznie od kupowanego gotowca. Zamiast płacić za komplety pościeli, kupowaliśmy bele materiału i szyliśmy poszwy oraz prześcieradła. Na salach operacyjnych pojawiły się plakaty zachęcające do wiązania "na narzędziu", co powodowało, że jeden węzeł chirurgiczny kosztował tylko 3 stare złote, a przy ręcznym wiązaniu aż 8 złotych.

Zużywające się materace na łóżkach były co jakiś czas obracane o 180°, przez co wolniej wyrabiały się "podpośladkowe" dołki i materac przeżywał drugą młodość. W polityce kadrowej pilnowaliśmy naturalnych "ubytków", zmniejszając stopniowo zatrudnienie do minimum. Nie myślałem wtedy o jakości, standardach i akredytacji. Liczyło się wyłącznie obniżenie kosztów funkcjonowania. Obrywałem za to nieźle od kolegów lekarzy, bo po co oszczędzać, jak i tak będzie za chwilę kolejne oddłużenie? Efektem takiej polityki po kilku latach było w naszym zozie najskuteczniejsze w województwie obniżenie kosztów leczenia "na hospitalizowanego" i na jedną poradę.

A gdy już osiągnęliśmy najniższe koszty w województwie, dostałem pismo z ówczesnego Wydziału Zdrowia z zapytaniem: jakie działania oszczędnościowe wdroży pan dyrektor w najbliższym roku kalendarzowym? Wpadłem w panikę, bo co tu jeszcze wykazać "górze", jak już i tak leczymy prawie powietrzem. Na szczęście, jako porządna jednostka budżetowa, mieliśmy gospodarstwo pomocnicze w postaci chlewni z trzydziestoma świnkami i knurkiem, o którym Wydział Zdrowia nic nie wiedział. Gdyby nie knurek, to musielibyśmy korzystać z usług kosztownego inseminatora.

Opracowaliśmy zatem biznesplan dotyczący obniżenia kosztów chlewni, dzięki zastąpieniu inseminatora knurkiem. Inseminator za dojazd (20 km) i "zaprosiaczkowanie" naszych maciorek życzył sobie 30 tys. starych złotych od sztuki, a knurek pracował za zlewki szpitalne, czyli – darmo. Przy trzydziestu posiadanych świnkach oszczędności z tytułu wykorzystania zlewkowego knurka, zamiast dojeżdżającego, dyplomowanego inseminatora, okazały się poważnym, budzącym szacunek przedsięwzięciem, skutkującym kilkoma starymi milionami złotych rocznie. Puściliśmy do Wydziału Zdrowia knurkowy biznesplan i odczepili się. Ale tylko na rok.

Po roku ponownie przyszło zapytanie: co jeszcze pan dyrektor planuje "w temacie" oszczędności i pozyskiwania nowych źródeł finansowania? Myślałem tydzień, aż wymyśliłem... sad wiśniowy. Obok lądowiska helikopterowego mamy pół hektara dobrej ziemi, reszta szpitalnego terenu to betonowe odpadki po budowie szpitala, gdzie nawet chwasty niechętnie rosną. Pozyskaliśmy od zaprzyjaźnionej szkoły ogrodniczej trzydzieści drzewek wiśniowych i zasadziliśmy obok lądowiska. Drzewka wiśniowe, jak dobrze pójdzie, w pierwszym roku dają kilo wisienek, w drugim – pięć, a potem co roku dziesięć i więcej kilogramów. Zasiedliśmy z cennikiem skupu wiśni do opracowania dziesięcioletniego biznesplanu "organizacji sadu wiśniowego jako dodatkowego źródła środków finansowych na funkcjonowanie szpitala".

Dla lepszego efektu założyliśmy, że urodzaj będzie co roku i w maksymalnej liczbie wisienkowych kilogramów. Jakby nie wyszło, to się zrzuci na pogodę. Obliczyliśmy prognozowaną, całkiem niezłą wówczas inflację, odjęliśmy koszty zrywania wiśni itd. Wysmażyliśmy do Wydziału Zdrowia śliczniutki program pozyskiwania wiśni w przeliczeniu na tony, celem obniżenia kosztów wyprodukowania kompotów szpitalnych prawie do zera oraz odstawiania nadwyżek do punktu skupu, co powinno zaowocować napływem forsy na tzw. środek specjalny.

Moi drodzy, jak sobie pomyślę, ile to "oszczędności" mógłby nam przynieść knurek i sad wiśniowy w trakcie realizacji obu "długofalowych biznesplanów", to łezka się w oku kręci. Byłoby kasy co najmniej na dwa tomografy! Ale, niestety, w 1998 roku przekształciliśmy się w spzoz, który nie może posiadać czegoś tak wstydliwego jak gospodarstwo pomocnicze z trzydziestoma świnkami i knurkiem. Świnki poszły na schabowe, a knurek w dobre ręce. Zresztą i tak by nam nie wyszło z ich karmieniem za darmo, bo ludziom się żyło coraz gorzej, przez co zlewek szpitalnych prawie nie mieliśmy.

Smutny był także koniec sadu wiśniowego. Program zintegrowanego ratownictwa medycznego uaktywnił strażaków, którzy zapoznawszy się z naszym lądowiskiem helikopterów stwierdzili, że wisienki są za wysokie, przez co blokują dolot helikoptera do lądowiska. Łaskawie zgodzili się na ich przycięcie pod właściwym dla lądowania kątem, niestety jednak zabójczym dla owocujących gałązek. Wisienki chyba za to się obraziły i wymarzły. Próbowała przetrwać natomiast sąsiadka – brzózka samosiejka, którą też przycięliśmy pod "kątem lądowania".

W efekcie – kompot u nas znowu podrożał, ale za to helikoptery nie grzęzną w wiśniach.




Najpopularniejsze artykuły

Programy lekowe w chorobach z autoimmunizacji w praktyce klinicznej. Stan obecny i kierunki zmian – oglądaj na żywo

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Tygrys maruder

Gdzie są powiatowe centra zdrowia? Co z lepszą dostępnością do lekarzy geriatrów? A z obietnicą, że pacjent dostanie zwrot kosztów z NFZ, jeśli nie zostanie przyjęty w poradni AOS w ciągu 60 dni? Posłowie PiS skrzętnie wykorzystali „100 dni rządu”, by zasypać Ministerstwo Zdrowia mniej lub bardziej absurdalnymi interpelacjami dotyczącymi stanu realizacji obietnic, złożonych w trakcie kampanii wyborczej. Niepomni, że ich ministrowie i prominentni posłowie w swoim czasie podkreślali, że na realizację obietnic (w zdrowiu na pewno) potrzeba kadencji lub dwóch.

Worków z pieniędzmi nie będzie

Jeśli chodzi o nakłady, cały czas jesteśmy w ogonie krajów wysokorozwiniętych. Średnia dla OECD, jeśli chodzi o nakłady łączne, to 9 proc., w Polsce – ok. 6,5 proc. Jeśli chodzi o wydatki publiczne, w zasadzie nie przekraczamy 5 proc. – mówił podczas kongresu Patient Empowerment Jakub Szulc, były wiceminister zdrowia, w maju powołany przez minister Izabelę Leszczynę do zespołu, który ma pracować nad zmianami systemowymi.

Personalizacja szczepień przeciw grypie i strategie poprawy wyszczepialności

– W Polsce głównym problemem jest brak zainteresowania szczepieniami przeciwko grypie. Debata na temat rodzaju szczepionek przeciw grypie i ich porównywanie to temat drugo- planowy. Zwłaszcza że intensywne promowanie nowych preparatów może osłabiać zaufanie do tych już dostępnych – uważa Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny. Prof. Robert Flisiak, powołany przez ministrę zdrowia Izabelę Leszczynę na szefa zespołu do spraw monitorowania i oceny zagrożeń związanych z chorobami zakaźnymi, wskazuje, że najważniejsza jest dziś poprawa poziomu wyszczepialności poprzez identyfikację i wdrażanie odpowiednich strategii i kierunków działań.

Pigułka dzień po, czyli w oczekiwaniu na zmianę

Już w pierwszych tygodniach urzędowania minister zdrowia Izabela Leszczyna ogłosiła program „Bezpieczna, świadoma ja”, czyli – pakiet rozwiązań dla kobiet, związanych przede wszystkim ze zdrowiem prokreacyjnym. Po kilku miesiącach można byłoby już zacząć stawiać pytania o stan realizacji… gdyby było o co pytać.

Klimat stawia nowe wyzwania zdrowotne

Globalna zmiana klimatu stała się jednym z najbardziej widocznych problemów środowiskowych XXI wieku. Od zdjęć niedźwiedzi polarnych przyczepionych do topniejących kier lodowych na Alasce po wyschnięte i popękane pola uprawne rozciągające się aż po horyzont w Afryce – obrazy ekologicznych skutków zmian klimatycznych stały się częścią naszej wspólnej świadomości. Rzadko jednak skutki zmian klimatycznych są wyrażane w kategoriach rzeczywistych i potencjalnych kosztów życia i cierpienia ludzkiego.

Kamica żółciowa – przyczyny, objawy i leczenie

Kamica żółciowa to schorzenie, które dotyka około 20% populacji. Jest to najczęstsza przyczyna hospitalizacji związanych z układem pokarmowym. Charakteryzuje się występowaniem złogów w pęcherzyku żółciowym lub drogach żółciowych. Niektórzy pacjenci nie doświadczają żadnych objawów, inni cierpią z powodu ataku kolki żółciowej i innych powikłań.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Onkologia – droga wielu medycznych szans i możliwości

Wybierając specjalizacje onkologiczne można pomagać pacjentom w walce z chorobą nowotworową, prowadzić innowacyjne badania naukowe i korzystać z nowoczesnej aparatury medycznej. To pasjonujące, że jedna dziedzina medycyny ma tak wiele do zaoferowania – twierdzi Zuzanna Górska, studentka II roku kierunku lekarskiego i przyszła onkolog.

Preludium i pandemiczna fuga

Rozmowa z prof. dr. hab. n. biol. Krzysztofem Pyrciem, wirusologiem, kierownikiem Pracowni Wirusologii w Małopolskim Centrum Biotechnologii Uniwersytetu  Jagiellońskiego (MCB), liderem grupy badawczej Virogenetics, działającej w ramach MCB, należącej do europejskiego konsorcjum DURABLE, które od 2023 r. zrzesza światowej klasy instytuty badań podstawowych i translacyjnych, koordynowane przez Instytut Pasteura w Paryżu. 

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.




bot