Łagodny rozrost stercza (ang. benign prostatic hyperplasia – BPH) pogarsza jakość życia mężczyzn w starszym wieku. Powoduje zarówno trudności w odpowiednio długim magazynowaniu moczu w pęcherzu moczowym (objawy podrażnienia), jak też utrudnia samo oddawanie moczu (objawy zwiększonego oporu podpęcherzowego). Generalnie zespół tych objawów określa się w literaturze anglosaskiej jako "lower urinary tract symptoms" (LUTS).
Rozważania anatomiczno-czynnościowe
Stercz jest cewkowo-pęcherzykowym gruczołem zewnątrzwydzielniczym, który otacza cewkę moczową w jej odcinku podpęcherzowym. Według McNeala składa się on ze zrębu włóknisto--mięśniowego, strefy centralnej, obwodowej (z tej strefy najczęściej wychodzi gruczolakorak stercza) oraz przejściowej, która jest punktem wyjścia BPH. Gruczoł ten jest androgenozależny, a zatem reaguje na czynność hormonalną osi podwzgórze (LHRH) – przysadka (LH i ACTH) – jądra (testosteron) oraz nadnercza (androstendion). Zaobserwowano, że u mężczyzn wytrzebionych w młodości (kastraci) nie dochodzi do rozwoju BPH w wieku późniejszym. Rozwój BPH uwarunkowany jest starzeniem się, obecnością receptorów androgenowych (AR) oraz działaniem dihydrotestosteronu (DHT), hormonu, który powstaje z testosteronu pod wpływem enzymu 5a reduktazy typ II w komórkach zrębu stercza – tu znajduje się miejsce działania leków stosowanych w leczeniu BPH, blokujących ten enzym (np. finasteryd). DHT przetransportowany do wnętrza komórek gruczołowych stercza wiąże się z jądrowym receptorem androgenowym, inicjując syntezę białka i rozrost stercza. Zależność gruczolaka stercza od androgenów, aczkolwiek dobrze poznana, nie jest jedynym mechanizmem stymulacji rozwoju BPH. Wśród innych czynników wymienia się: naskórkowy czynnik wzrostu (EGF), insulinopodobny czynnik wzrostu (IGF), zasadowy czynnik wzrostu fibroblastów (bFGF) oraz czynnik wzrostu nerwów (NGF). Czynniki te w hodowli in vitro komórek nabłonka gruczołu krokowego stymulują ich wzrost, podczas gdy sam DHT takiego działania nie wykazuje. Kolejnym czynnikiem mającym wpływ na rozwój BPH jest zjawisko apoptozy, czyli programowanej śmierci komórek. Kastracja aktywuje gen apoptozy, którego produktem jest białko trpm-2 uczestniczące w zaniku stercza.
Wydawać by się mogło, że spadek stężenia wolnego testosteronu w surowicy krwi, z jakim mamy do czynienia u starszych mężczyzn, powinien powodować inwolucję stercza, a nie jego rozrost. W istocie, stężenie wolnego testosteronu (substratu dla DHT) w surowicy krwi obniża się wraz z wiekiem, ale kompensowane jest to jednoczesnym zwiększeniem AR w błonie jądrowej komórek nabłonkowych gruczołu.
W czasie rozwoju BPH dochodzi do zmiany ilościowej proporcji pomiędzy elementami zrębu stercza (tkanka łączna) a elementami nabłonkowymi. W zdrowym sterczu stosunek ten wynosi 2:1, podczas gdy w BPH 5:1. Komórki zrębu mają bezpośredni wpływ na wzrost nabłonka, powodując jego "ponowne przebudzenie" (cyt. za Franks, 1960). Istotnym elementem powstałego gruczolaka jest także tkanka mięśniowa gładka, bogata w receptory a1 adrenegriczne. Zidentyfikowano podtypy 1A, 1B i 1D tych receptorów, a podejrzewa się istnienie dalszych (1E i 1F). Niedawno wykazano, że podtyp a1A jest najbardziej odpowiedzialny za skurcz mięśniówki gładkiej stercza.
Jeżeli wyobrazimy sobie cewkę moczową jako rurkę otoczoną przez stercz, to wydaje się oczywiste, że w miarę jego rozrostu i zwiększania masy, dochodzi do jej ucisku i utrudnienia przepływu moczu (pod warunkiem, że ciśnienie wytwarzane przez pęcherz moczowy podczas mikcji jest stałe). Jest to komponent statyczny, stanowi około 65-70% wartości oporu podpęcherzowego. W miarę wzrostu oporu w cewce moczowej mięsień wypieracz pęcherza "wysila się", aby utrzymać prawidłowy przepływ cewkowy. Istotnie, zaobserwowano przerost warstwy mięśniowej jego ściany na skutek przeszkody i pogrubienie to, możliwe do zaobserwowania w badaniu USG, dość dobrze korelowało z nasileniem objawów BPH. Z czasem, na skutek tych wysiłków, dochodzi do wtórnej niestabilności mięśnia wypieracza pęcherza, który staje się nadwrażliwy (nadwrażliwość odnerwienna), co może tłumaczyć pojawiający się u chorych z BPH częstomocz i parcia naglące. Możliwy jest także udział NGF, którego stężenie w ścianie pęcherza moczowego "walczącego" z przeszkodą, wzrasta. W przypadkach, gdy pęcherz moczowy nie może pokonać oporu, dochodzi do ostrego lub w skrajnych przypadkach przewlekłego zatrzymania moczu, z towarzyszącym paradoksalnym nietrzymaniem moczu (paradoks polega na tym, że nie jest to nietrzymanie, ale zatrzymanie, a mocz wylewa się kroplami z pęcherza jak z "przepełnionego dzbana"). Komponent statyczny nie jest jednakże jedynym powodującym utrudnienie wypływu moczu. Okazuje się, że nie mniej ważny jest komponent dynamiczny, zależny od wspomnianego unerwienia a-adrenergicznego. Doświadczenia wykazały, że podawanie adrenomimetyków utrudnia, a adrenolityków ułatwia opróżnianie pęcherza moczowego. Tu zatem znajduje się miejsce działania dużej grupy leków stosowanych w BPH – a1 blokerów. Ostatnie badania wykazały, że stosowanie niektórych z nich promuje apoptozę komórek mięśniowych zrębu stercza.
Rozważania kliniczne
Mężczyźni najczęściej zgłaszają się do lekarza, gdy odczuwają objawy LUTS, gdy chcą wykonać badania profilaktyczne aby się upewnić, czy nie mają raka, lub gdy się dowiedzieli podczas badania USG, że mają "bardzo dużą prostatę" (po polsku stercz).
Pierwszym krokiem jest wywiad – należy wypytać chorego o: przebyte zabiegi operacyjne, szczególnie w obrębie miednicy, przyjmowane leki (np. antycholinergiki, agoniści receptorów a i neuroleptyki utrudniają oddawanie moczu), istniejące choroby endokrynologiczne lub neurologiczne mogące upośledzać czynność dolnych dróg moczowych, występowanie w rodzinie raka stercza (wykazano istotny związek pomiędzy zaburzeniami genotypu, szczególnie genu p53, a zapadalnością na niektóre nowotwory). Obecność krwi w moczu pod postacią czerwonego zabarwienia moczu lub/i skrzepów BPH może być przyczyną krwiomoczu, ale różnicowanie tego objawu jest trudne i należy powierzyć je urologowi, w myśl zasady, że każdy makroskopowy krwiomocz należy traktować jako objaw raka tak długo, aż wszelkie dostępne badania diagnostyczne tego nie wykluczą. Następnie należy "zobiektywizować" zgłaszane dolegliwości za pomocą odpowiednio ułożonego zestawu pytań dotyczących trudności mikcyjnych. W tym celu opracowano specjalne, spójne wewnętrznie, kwestionariusze, dostępne w każdej poradni urologicznej, takie jak I-PSS (International Prostate Symptoms Score). Odpowiedzi na pytania zawarte w tych kwestionariuszach punktuje się od 0-5 (im niżej punktowana odpowiedź, tym mniej nasilone objawy). W skali I-PSS maksymalnie można uzyskać 35 punków (7 pytań x 5 punktów). W tej skali liczba punktów 0-7 świadczy o objawach łagodnych, 8-19 średnio nasilonych, a 20-35 ciężkich. Ponadto bardzo ważna jest odpowiedź chorego na pytanie o jakość życia – QL (ang. Quality of Life). O ile odpowiedź na pytania w skali I-PSS mają większe znaczenie dla leczącego, o tyle odpowiedź na pytanie o jakość życia jest najbardziej istotna dla pacjenta. Ona bowiem pozwala ocenić, jak bardzo objawy spowodowane BPH dokuczają pacjentowi, utrudniają mu życie zawodowe (np. częstomocz u zawodowego kierowcy ma inne znaczenie niż u osoby pracującej w biurze). Ankiety te mają istotne znaczenie, ponieważ obiektywizują zgłaszane dolegliwości, a chory odpowiada zawsze na tak samo skonstruowane pytanie. Analiza odpowiedzi ujawnia, które dolegliwości dominują – gromadzenia moczu czy utrudnionego oddawania.
Drugim krokiem jest badanie fizykalne chorego i badania dodatkowe oraz, po przeprowadzeniu postępowania różnicowego, postawienie rozpoznania. Najważniejsze jest badanie stercza palcem przez odbytnicę DRE (and. Digital Rectal Examination). Niewprawnemu lekarzowi nie jest łatwo ocenić prawidłowo wielkość stercza, różnice oceny wielkości stercza, przeprowadzane nawet przez urologów, są znaczne, a poza tym wielkość stercza nie musi korelować wprost z nasileniem objawów (wielu autorów uważa, że BPH można rozpoznawać, gdy objętość gruczołu krokowego przekroczy 20 ml). Zatem wykonując DRE, należy się głównie skoncentrować na konsystencji stercza i gładkości jego powierzchni. Każde stwardnienie (guzek) wyczuwalne podczas delikatnego ucisku na stercz lub nierówność jego powierzchni (objaw "kostki brukowej") nasuwa podejrzenie raka i już tylko ten fakt sprawia, że takiego chorego należy pilnie odesłać na konsultację urologiczną. Podczas DRE, wywierając delikatny, ale zdecydowany ucisk na stercz, należy także zwrócić uwagę na to, czy manewr ten jest bolesny (należy odróżnić uczucie "promieniowania wzdłuż cewki" moczowej od uczucia bólu). Bolesność stercza może przemawiać za jego stanem zapalnym. Kolejne badanie to USG nerek i stercza przez powłoki. Zastój moczu w układzie kielichowo-miedniczkowym (UKM) jednej, a częściej obu nerek, sugeruje ucisk gruczolaka stercza na moczowody w odcinku śródpęcherzowym. Tę część badania dobrze jest skorelować z wynikami badania krwi. Podwyższone stężenie kreatyniny w surowicy krwi świadczy o niewydolności nerek. Chory z zastojami w UKM i/lub podwyższoną kreatyninemią powinien zostać skonsultowany przez urologa. Badanie USG pęcherza moczowego i stercza pozwala ocenić dość dokładnie wielkość tego drugiego. Korzyścią tego badania jest także fakt, że po mikcji możemy nieinwazyjnie obliczyć objętość zalegającego moczu. Wydaje się, że najbardziej racjonalne jest wykonanie skojarzonego badania USG i UFL w następującej kolejności:
* USG wypełnionego pęcherza, w chwili gdy chory zgłasza wyraźną potrzebę mikcji.
* Ocena objętości moczu w pęcherzu moczowym, przy której chory zgłasza parcie na pęcherz.
* Ocena objętości stercza (istnieją specjalne wzory wykorzystujące pomiary wielkości stercza mierzonej w centymetrach).
* Oddanie moczu przez chorego do uroflowmetru.
* Ponowne USG pęcherza i ocena objętości zalegającego moczu.
Uroflowmetria – UFL (po polsku powinno się raczej powiedzieć: pomiar przepływu) pozwala z dużym prawdopodobieństwem określić, czy przepływ moczu przez cewkę jest utrudniony, czy też nie. Aparat do UFL to zmyślnie skonstruowana waga, która waży ilość moczu spadającą na nią w każdej sekundzie mikcji (zakładamy z dużym przybliżeniem, że 1g moczu to 1ml). Jeżeli wyobrazimy sobie oś X oznaczającą czas (sek), a oś Y oznaczającą objętość moczu (ml), to wynik badania UFL zostanie podany w ml/sek. Kształt krzywej przepływu będzie zbliżony do tego na rycinie obok.
Jak wynika z ryciny, nie tylko wartości liczbowe, ale także kształt krzywej jest pomocny w ustaleniu wstępnego rozpoznania podczas diagnozowania chorych z BPH. Prawidłowe wartości liczbowe przepływu są różne, w zależności od autorów. Zależą one także od wieku badanych mężczyzn. Poniżej podano orientacyjne, prawidłowe wartości PF (patrz rycina) dla grup wiekowych: do 45. roku życia > 21 ml/sek, 45-60 lat 15 ml/sek, > 60. roku życia 13 ml/sek.
Podsumujmy: stawiając rozpoznanie BPH na podstawie przeprowadzonego wywiadu, badania fizykalnego i badań dodatkowych, należy zdać sobie sprawę, że wiele chorób innych aniżeli BPH może powodować podobne dolegliwości. I tak: kamień pęcherza moczowego dający objawy podrażnienia dość łatwo wykluczyć na podstawie USG, ale już carcinoma in situ pęcherza moczowego może nastręczyć bardzo wielu trudności w rozpoznaniu różnicowym. Przyczynę osłabionego strumienia moczu, jaki się pojawia przy zwężeniu cewki moczowej, można stwierdzić na podstawie wyglądu krzywej mikcyjnej (tzw. krzywa skrzynkowa – patrz rycina), ale osłabienie strumienia na skutek dysfunkcji neurogennej pęcherza jest trudne do interpretacji. Krwiomocz makroskopowy może być spowodowany pękaniem naczyń żylnych gruczolaka, ale może też być manifestacją małego, niewidocznego w USG, guza pęcherza moczowego. Jak z tego wynika, postawienie pewnego rozpoznania: "dolegliwości związane z BPH", nie jest wcale takie proste pomimo wymienionych powyżej kryteriów. Rada, jakiej można udzielić lekarzom rodzinnym, jest następująca: należy dążyć do samodzielnego postawienia diagnozy BPH, ale warto wysłać takiego chorego przynajmniej raz na konsultację urologa. Pozwoli to uniknąć błędów oraz będzie podstawą do samodoskonalenia lekarzy rodzinnych. Ponadto w każdym z poniższych przypadków należy chorego skierować do urologa:
* Kamień w pęcherzu moczowym.
* Ostre lub przewlekłe zatrzymanie moczu.
* Podejrzenie w badaniu przezrektalnym raka stercza.
* Krwiomocz makroskopowy.
* Stężenie swoistego antygenu sterczowego (PSA) powyżej normy przewidzianej dla danego laboratorium (stwierdzenie przez niektóre laboratoria, że test na PSA jest "ujemny" jest nic nie warte i należy zrezygnować z usług takich jednostek).
* Krzywa UFL, która sugeruje zwężenie cewki moczowej.
* Zastój moczu w UKM jednej lub obu nerek i/lub stężenia kreatyniny w surowicy krwi powyżej normy.
* Przewlekający się pomimo leczenia odkażającego bakteriomocz i/lub leukomocz.
* Brak powodzenia wdrożonego przez siebie leczenia farmakologicznego BPH.
Trzecim krokiem jest wybór leczenia. Leczenie chorych z BPH wdraża się na podstawie objawów klinicznych. Zatem: jeżeli zgłosi się do lekarza rodzinnego pacjent, u którego w badaniu USG stwierdzono tzw. powiększony gruczoł krokowy, musimy stwierdzić, jakie ma to znaczenie kliniczne. Jeżeli nie stwierdzimy cech nowotworu (vide DRE, PSA), a pacjent jest zadowolony z parametrów mikcji, tzn. nie skarży się na słaby strumień moczu, nie musi przeć podczas mikcji, nie powoduje to dyskomfortu w jego życiu, możemy, bez względu na wielkość (objętość) BPH, zająć postawę "Wa-Wa" (ang. Watchfull Waiting), czyli obserwuj bacznie i czekaj. U takich pacjentów możemy zalecić kontrolne badanie za 12 miesięcy. Zapisywanie leków zapobiegających dalszemu rozwojowi BPH jest bezcelowe. Prewencji przeciw BPH obecnie nie znamy. Uspokojenie pacjenta i wyjaśnienie zjawiska, jakim jest BPH, stanowi najlepszą receptę.
Jeżeli jednak pacjent zgłasza objawy zawiązane z BPH, a zaawansowanie choroby ocenione na podstawie UFL, I-PSS, badań laboratoryjnych i USG nie jest duże (wielkość gruczolaka nie ma tutaj największego znaczenia), możemy, najlepiej po potwierdzeniu diagnozy przez urologa, rozpocząć leczenie farmakologiczne.
Leki blokujące receptory a1 zmniejszają komponent dynamiczny utrudnionego wypływu moczu z pęcherza, a ponadto łagodzą dolegliwości związane z podrażnieniem pęcherza. Do leków tych należą: prazosyna (Minipres), doxazosyna (Cardura), alfuzosyna (Dalfaz), tamsulosyna (Omnic) oraz terazosyna (Hytrin). Minipres oraz Dalfaz dawkuje się 2-3 razy na dobę ze względu na szybkie obniżanie się ich stężenia w surowicy. Cardurę, Omnic i Hytrin dawkuje się 1 raz na dobę. Do najczęstszych objawów ubocznych należą zawroty głowy i zaburzenia ortostatyczne (brak superselektywności w stosunku do receptorów a1A). Najlepiej tolerowana jest tamsulosyna. Nie potrafimy przewidzieć, na który lek chory zareaguje najlepiej. Efektu działania należy się spodziewać po kilku dniach. Leki te należy stosować długotrwale. Zaprzestanie ich zażywania powoduje nawrót dolegliwości. Szczątkowe działanie hypotensyjne można wykorzystać w leczeniu chorych z nadciśnieniem tętniczym krwi i BPH. Cardura i Hytrin mogą być stosowane w stopniowo zwiększanych dawkach. Wydaje się, że a1 blokery nadają się szczególnie do leczenia chorych z niedużym BPH oraz znacznie nasilonymi dolegliwościami o charakterze podrażnienia.
Do inhibitorów 5a reduktazy (typ 2) należą: finasteryd, episteryd, turosteryd. Najbardziej znany na rynku jest finasteryd (Proscar). Stosuje się go 1 raz na dobę. Zmniejsza on objętość BPH o ok. 28% (wydaje się więc celowe stosowanie Proscaru u chorych z dużym BPH), a także objawy podrażnienia. Nie daje objawów ubocznych, takich jak a1 blokery. Z objawów niepożądanych wymienia się: osłabienie popędu płciowego, zmniejszenie objętości ejakulatu oraz osłabienie potencji (wszystkie w odsetku ok. 4%). Działanie leku występuje po ok. 3 miesiącach. Badania kliniczne nad tym lekiem, przeprowadzone na dużej grupie chorych z BPH, wykazały, że znamiennie zmniejsza on ryzyko wystąpienia takich powikłań, jak ostre zatrzymanie moczu, rzadsza jest też konieczność interwencji chirurgicznej. Należy pamiętać, że u chorych stosujących ten lek stężenie PSA w surowicy krwi ulega obniżeniu o 50%. Możliwe jest stosowanie skojarzone Proscaru z a1 blokerami, jednak taki sposób znacznie podnosi koszty leczenia.
Leki pochodzenia roślinnego to ekstrakty z owoców palmy karłowatej (Permixon), kory śliwy afrykańskiej (Tadenan), korzeni trawy Hypoxis rooperi (fitosterole), dyni i innych. Do tej grupy należy także półsyntetyczna mepartrycyna (Ipertrofan). Leki te wykazują zarówno działanie łagodzące objawy podrażnienia, jak też poprawiają przepływ cewkowy. Mechanizm ich działania nie jest do końca poznany, a ostatnie lata przynoszą szereg interesujących doniesień na temat ich wpływu na różne czynniki sprzyjające BPH. Permixon hamuje 5a reduktazę typu 1 i 2, wykazuje działanie przeciwzapalne oraz hamuje aromatazę.
Tadenan hamuje proliferację fbroblastów, stymulowaną przez różne czynniki wzrostu. Objawy uboczne są rzadkie, a leki roślinne uważane są za bezpieczne. Brakuje dużych, klinicznych randomizowanych badań z podwójnie ślepą próbą, które mogłyby wykazać ich znamiennie wyższy efekt terapeutyczny w stosunku do placebo. Ocenia się, że tzw. efekt placebo w BPH występuje u ok. 20-30% chorych.
Leki antyandrogenowe i LHRH analogi, aczkolwiek powodują znaczącą poprawę w zakresie objawów klinicznych związanych z BPH, nie znajdują zastosowania w rutynowym leczeniu tego schorzenia ze względu na istotne objawy uboczne. Stosuje się je natomiast w leczeniu zaawansowanego raka stercza.
Inhibitory aromatazy blokują przemianę testosteronu w związki estrogenowe, zatem przeciwdziałają wzrastającej wraz z wiekiem mężczyzn przewadze estrogenów nad androgenami. Do tej grupy leków należą testolakton i atamesan. Z oceną ich działania należy jednak poczekać aż do opublikowania wyników wieloośrodkowych prób klinicznych.
Leczenie zabiegowe BPH
O konieczności takiego leczenia powinien decydować urolog. Należy je zastosować bezwzględnie u chorych z zatrzymaniem moczu, opornym na leczenie farmakologiczne, niewydolnym mięśniem wypieraczem pęcherza, nawracającym krwiomoczem, nawracającymi zakażeniami układu moczowego oraz kamicą pęcherza moczowego. Jak z tego wynika, są to stany, w których powyżej doradzaliśmy pilną konsultację urologiczną. Natomiast o konieczności leczenia zabiegowego powinien pomyśleć lekarz rodzinny, wtedy gdy dotychczasowe leczenie farmakologiczne (pomimo zmiany leków) nie przynosi spodziewanego efektu, lub poprawa jest minimalna. Metody leczenia zabiegowego to:
1. Adenomektomia, czyli operacyjne wyłuszczenie gruczolaka stercza (wyłuszcza się gruczolak, pozostaje natomiast jego "torebka chirurgiczna", czyli stercz). Pacjenci po takim zabiegu, podobnie zresztą jak po każdym innym wymienionym poniżej, powinni być nadal badani palcem przez odbytnicę i podlegać profilaktyce raka stercza.
2. Przezcewkowa elektroresekcja stercza (TURP), tzw. złoty standard, obecnie najczęściej stosowana metoda zabiegowego leczenia BPH w Polsce – polega na wycinaniu małych kawałków gruczolaka za pomocą specjalnych elektrotnących pętli. Zarówno cięcie, jak i wypłukanie powstałych skrawków odbywa się przez cewkę moczową z założoną do pęcherza moczowego metalową pochewką cystoskopu. Zabieg może powodować utratę krwi dochodzącą do 1500 ml (średnio ok. 200-300 ml). Możliwe są powikłania w czasie zabiegu, zmuszające do interwencji chirurgicznej w trybie pilnym. Chory do TURP powinien być dobrze przygotowany "internistycznie" przez lekarza rodzinnego.
3. Przezcewkowe nacięcie stercza (TUIP). Wykonywane raczej u chorych z niedużym gruczolakiem. Możliwe do wykonania w warunkach ambulatoryjnych. W Polsce stosowane w warunkach szpitalnych.
4. Metody laserowe. Zastosowanie energii lasera powoduje martwicę koagulacyjną tkanki stercza, z następowym jego obkurczaniem i/lub demarkacją tkanki (VLAP, TULIP), albo wręcz wyparowanie tkanki stercza z efektem podobnym do wycinania za pomocą pętli elektrotnących (laseroterapia kontaktowa oraz CHRP). Najbardziej obiecujące są doniesienia o zastosowaniu lasera holmiowego. Utrata krwi podczas tego zabiegu jest mniejsza aniżeli podczas TURP. Możliwe jest także zastosowanie laseroterapii śródmiąższowej (światło lasera wprowadza się przez wiązki światłowodów wkłutych do stercza od strony krocza, cewki moczowej lub odbytnicy).
5. Przezcewkowa igłowa ablacja stercza (TUNA), w której tkankę stercza niszczy się za pomocą fal o częstotliwości radiowej. Temperatura w centrum wytworzonego pola elektromagnetycznego w sterczu osiąga ok. 100O C. Dostęp przezcewkowy.
6. Przezcewkowa aspiracja ultradźwiękowa (TUUA) z zastosowaniem ultradźwięków do rozpadu tkanki stercza z szybkością ok. 3g/min umożliwia jej odessanie.
7. Ablacja stercza za pomocą skupionej wiązki ultradźwiękowej (HIFU) – minimalnie inwazyjna metoda.
8. Hipertermia (niszczenie tkanki stercza poprzez ogrzanie do temperatury max. 45O C) i termoterapia (kiedy temperatura przekracza 45O C). Energię w postaci mikrofal lub fal radiowych dostarcza się do tkanki stercza za pomocą sond dorektalnych lub przezcewkowych. Zabiegi wykonywane są ambulatoryjnie. Część chorych zgłasza znaczną poprawę z zakresu dolegliwości podrażnienia pęcherza moczowego. Odległe wyniki są gorsze od TURP.
Nie potrafimy obecnie zapobiegać powstawaniu BPH. Stąd też tak wiele leków i tak wiele metod zabiegowych leczenia tej choroby. Wybór ich nie zawsze jest łatwy, dlatego w razie jakichkolwiek wątpliwości, należy się bez wahania konsultować z urologiem.
Być może już w niedługim czasie postępy biologii molekularnej sprawią, że powyższy artykuł w dużej mierze przestanie być aktualny.