Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 9–16/2017
z 16 lutego 2017 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Leczenie wspomagające to się opłaca

"Służba Zdrowia"

Rozmowa z prof. Matti Aapro z Centrum Onkologii w Genewie, byłym prezesem zarządu Międzynarodowego Towarzystwa Leczenia Wspomagającego w Onkologii (MASCC).

Służba Zdrowia: Czy dzięki zastosowaniu leczenia wspomagającego możliwe jest w praktyce klinicznej osiągnięcie równowagi pomiędzy skutecznością leczenia choroby podstawowej a jakością życia pacjenta?

Matti Aapro: Myślę, że uzyskanie takiej właśnie równowagi u pacjenta jest istotą prowadzenia leczenia wspomagającego. Zastosowanie leczenia wspomagającego razem z terapią choroby podstawowej, od samego początku leczenia do jego zakończenia, umożliwia prowadzenie leczenia we właściwy sposób, minimalizując jednocześnie wystąpienie niepożądanych efektów terapii przeciwnowotworowej. Także tych niezwiązanych bezpośrednio z leczeniem nowotworu, które jednak istotnie wpływają na zmianę postrzeganej jakości życia przez pacjenta. Dążymy do tego, aby osoba leczona miała zapewnione dogodne wsparcie między cyklami chemioterapii w skutecznym radzeniu sobie z takimi dolegliwościami. Jeśli chodzi o leki zapobiegające nudnościom i wymiotom towarzyszącym chemioterapii, mamy dziś możliwość podjęcia konkretnych działań już od pierwszego dnia leczenia nowotworu w sposób przystępny dla pacjenta. Istnieje wiele powodów, dla których leczenie wspomagające jest koniecznym uzupełnieniem terapii podstawowej. Mamy dowody naukowe potwierdzające, że w określonych warunkach prawidłowe zastosowanie leczenia wspomagającego zwiększa efektywność leczenia podstawowego i wydłuża czas przeżycia pacjenta.

S.Z.: W onkologii częstym problemem są rezygnacje pacjentów z leczenia nowotworu na skutek występowania uciążliwych działań niepożądanych chemioterapii. W jakim zakresie włączone w odpowiednim momencie odpowiednie leczenie wspomagające pomaga utrzymać pacjenta w terapii?

M.A.: Moim zdaniem, leczenie wspomagające powinno zostać włączone jeszcze przed rozpoczęciem właściwego leczenia przeciwnowotworowego. Kiedy lekarz informuje pacjenta, że przyczyną pogorszenia jego stanu zdrowia jest choroba nowotworowa i że teraz trzeba sprawdzić, z jakim dokładnie typem nowotworu mamy do czynienia, by wybrać optymalną terapię, jest to zwykle etap, gdy pacjent już ma dolegliwości, którym można przeciwdziałać. Myślę, że już wtedy powinniśmy zastosować leczenie wspomagające. Jedną z wątpliwości zgłaszaną w wielu krajach jest twierdzenie, że to wszystko zabiera przecież dużo czasu i kosztuje. Według mnie, to chybiony argument, można bowiem uzasadnić, że leczenie wspomagające jest działaniem kosztowo efektywnym. Wielu pacjentów dzięki włączeniu terapii wspomagającej może rozpocząć i kontynuować leczenie przeciwnowotworowe bez częstych wizyt na szpitalnym oddziale ratunkowym z powodu nasileń dolegliwości towarzyszących chemioterapii, o których występowaniu często nie są informowani przez swoich lekarzy. Dostępnych jest również wiele badań naukowych, których wyniki pokazują, że odpowiednio stosowane leczenie wspomagające przyczynia się do zmniejszenia częstości konsultacji pacjenta na izbie przyjęć i dlatego jest ekonomicznie opłacalne.

S.Z.: Czy w opinii pana profesora, wśród lekarzy z ośrodków europejskich i światowych innych niż te najbardziej wiodące, jest dostateczna świadomość, wiedza i chęć stosowania leczenia wspomagającego jeszcze na etapie diagnostyki i wczesnego leczenia onkologicznego pacjenta?

M.A.: Byłem właśnie na spotkaniu, na którym miałem okazję podyskutować z lekarzami, którzy w poszczególnych krajach są liderami w dziedzinie leczenia wspomagającego w różnych obszarach onkologii. Powiedzieli mi, że w szpitalach, w których lekarze są przytłoczeni ogromną liczbą pacjentów, mają minimalną ilość czasu, który mogą poświęcić pojedynczemu choremu, myślenie na temat leczenia wspomagającego w trakcie ustalania skomplikowanej terapii nowotworu schodzi, niestety, na dalszy plan. Ale bynajmniej nie z powodu umniejszania przez lekarzy znaczenia i potrzeby jego stosowania – po prostu nie daje im się na to odpowiedniej ilości czasu. Wydaje mi się, że trzeba podjąć wspólny wysiłek, aby w poszczególnych krajach o różnych systemach opieki zdrowotnej wczesne stosowanie leczenia wspomagającego u pacjentów stało się postępowaniem obowiązkowym. W przeciwnym razie taka placówka nie będzie traktowana jako ośrodek, w którym profesjonalnie leczone są choroby nowotworowe. Europejskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (ESMO) wydaje stosowne certyfikaty ośrodkom, w których leczenie wspomagające i opieka paliatywna stoją na najwyższym poziomie. Coraz częściej od ośrodków onkologicznych oczekuje się takiego certyfikatu.

S.Z.: Skoro jesteśmy przy temacie opieki paliatywnej: proszę powiedzieć, jakie są rozwiązania na świecie wyznaczające zasady współpracy pomiędzy lekarzem onkologiem a lekarzem medycyny paliatywnej? W Polsce nie ma, niestety, systemowej kooperacji na linii tych dwóch specjalności, co oznacza, że w naszym kraju nie mamy de facto holistycznej opieki nad pacjentem z chorobą nowotworową.

M.A.: Kiedy kierowałem placówką onkologii klinicznej w Mediolanie, poszerzaliśmy profil usług naszego ośrodka onkologicznego o obszar opieki paliatywnej. Tak aby dla pacjenta wszystko było na miejscu, pod jednym dachem. Nasi pacjenci otrzymywali zarówno leczenie wspomagające, jak i paliatywne w ramach tej samej struktury organizacyjnej. Jednym z większych problemów, które wtedy zaobserwowałem, było rozdzielanie opieki na tzw. aktywne leczenie i tzw. leczenie stricte paliatywne, biorąc pod uwagę zapewnienie ciągłości opieki nad pacjentem. Używam określania „tak zwane”, ponieważ moim zdaniem taki podział jest sztuczny. Te dwa obszary powinny działać wspólnie, być ze sobą ściśle zintegrowane. Nadal w wielu krajach oddziały opieki paliatywnej są odizolowane od części zajmującej się zapewnianiem pacjentom terapii wspomagającej. Myślę, że nie powinno tak być. Jeśli nawet nie uda się zintegrować tych dwóch obszarów na poziomie organizacyjnym, spróbujmy przynajmniej pracować razem, integrować się w ramach zespołu multidyscyplinarnego, w którym wszyscy lekarze, pielęgniarki i pracownicy społeczni wspólnie zapewniają opiekę nad swoimi pacjentami. Takie podejście oparte na wymianie poglądów różnych specjalistów, innych punktów widzenia na te same problemy, pozwala podejmować najlepsze możliwe decyzje dotyczące terapii przeciwnowotworowej, leczenia wspomagającego i opieki paliatywnej.




Najpopularniejsze artykuły

Fenomenalne organoidy

Organoidy to samoorganizujące się wielokomórkowe struktury trójwymiarowe, które w warunkach in vitro odzwierciedlają budowę organów lub guzów nowotworowych in vivo. Żywe modele części lub całości narządów ludzkich w 3D, w skali od mikrometrów do milimetrów, wyhodowane z tzw. indukowanych pluripotentnych komórek macierzystych (ang. induced Pluripotent Stem Cells, iPSC) to nowe narzędzia badawcze w biologii i medycynie. Stanowią jedynie dostępny, niekontrowersyjny etycznie model wczesnego rozwoju organów człowieka o dużym potencjale do zastosowania klinicznego. Powstają w wielu laboratoriach na świecie, również w IMDiK PAN, gdzie badane są organoidy mózgu i nowotworowe. O twórcach i potencjale naukowym organoidów mówi prof. dr hab. n. med. Leonora Bużańska, kierownik Zakładu Bioinżynierii Komórek Macierzystych i dyrektor w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej w Warszawie im. Mirosława Mossakowskiego Polskiej Akademii Nauk (IMDiK PAN).

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

2024 rok: od A do Z

Czym ochrona zdrowia będzie żyć do końca roku? Kto i co wywrze na system ochrony zdrowia największy – pozytywny i negatywny – wpływ? Do pełnej prognozy potrzeba byłoby zapewne stu, jeśli nie więcej, haseł. Przedstawiamy więc wersję, z konieczności – i dla dobra Czytelnika – skróconą.

Demencja i choroba Alzheimera – jak się przygotować do opieki?

Demencja i choroba Alzheimera to schorzenia, które dotykają coraz większą liczbę seniorów, a opieka nad osobą cierpiącą na te choroby wymaga nie tylko ogromnej empatii, ale także odpowiednich przygotowań i wiedzy. Choroby te powodują zmiany w funkcjonowaniu mózgu, co przekłada się na stopniową utratę pamięci, umiejętności komunikacji, a także zdolności do samodzielnego funkcjonowania. Dla rodziny i bliskich opiekunów staje się to wielkim wyzwaniem, gdyż codzienność wymaga przystosowania się do zmieniających się potrzeb osoby z demencją. Jak skutecznie przygotować się do opieki nad seniorem i jakie działania podjąć, by zapewnić mu maksymalne wsparcie oraz godność?

Wygrać z sepsą

W Polsce wciąż nie ma powszechnej świadomości, co to jest sepsa. Brakuje jednolitych standardów jej diagnostyki i leczenia. Wiele do życzenia pozostawia dostęp do badań mikrobiologicznych, umożliwiających szybkie rozpoznnanie sespy i wdrożenie celowanej terapii. – Polska potrzebuje pilnie krajowego programu walki z sepsą. Jednym z jej kluczowych elementów powinien być elektroniczny rejestr, bo bez tego nie wiemy nawet, ile tak naprawdę osób w naszym kraju choruje i umiera na sepsę – alarmują specjaliści.

Jak cyfrowe bliźniaki wywrócą medycynę do góry nogami

Podobnie jak model pogody, który powstaje za pomocą komputerów o ogromnej mocy obliczeniowej, można generować prognozy zdrowotne dotyczące tego, jak organizm za-reaguje na chorobę lub leczenie, niezależnie od tego, czy jest to lek, implant, czy operacja. Ilość danych potrzebnych do stworzenia modelu zależy od tego, czy modelujemy funkcjonowanie całego ciała, wybranego organu czy podsystemu molekularnego. Jednym słowem – na jakie pytanie szukamy odpowiedzi.

Budowanie marki pracodawcy w ochronie zdrowia

Z Anną Macnar – dyrektorem generalnym HRM Institute, ekspertką w obszarze employer brandingu, kształtowania i optymalizacji środowiska pracy, budowania strategii i komunikacji marki oraz zarządzania talentami HR – rozmawia Katarzyna Cichosz.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Kongres Zdrowia Seniorów 2024

Zdrowy, sprawny – jak najdłużej – senior, to kwestia interesu społecznego, narodowego – mówili eksperci podczas I Kongresu Zdrowia Seniorów, który odbył się 1 lutego w Warszawie.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.




bot