SZ nr 26–33/2015
z 9 kwietnia 2015 r.
Medyczny biznes w sporcie
Aleksandra Kurowska
Duże sieci jak Lux Med, Enel-Med, Polmed, Scanmed, Falck, Medicover, ale i pojedyncze placówki, wprowadzają w ostatnim czasie specjalne oferty dla osób uprawiających sport amatorsko i zawodowo. Ofertę dla sportowców szykuje też EMC Instytut Medyczny. Firmy z szeroko rozumianej branży ochrony zdrowia, coraz chętniej sponsorują też wydarzenia sportowe, drużyny. Co z tego mają?
Uprawianie sportu staje się modne, zwłaszcza tych dziedzin, w których polscy sportowcy odnoszą sukcesy, a nie trzeba do nich specjalnej infrastruktury, np. skoczni narciarskiej. Dodatkowo zainteresowanie nim podsycają pracodawcy, organizując zawody sportowe, zachęcając do udziału w maratonach, fundując treningi. Szansę na pozyskanie nowych klientów – oraz sprzedaż dodatkowych produktów obecnym pacjentom – dostrzegły w tym placówki medyczne. Pakiety to sam początek, bo zadowolony sportowiec w razie kontuzji może kupić u nich np. droższe procedury.
– Nasza nowa oferta stanowi poszerzenie dotychczasowego zakresu świadczeń LUX MED i umożliwia towarzyszenie klientom w podejmowaniu ich życiowych wyzwań. Jako społeczeństwo chcemy być zdrowsi, bardziej aktywni. Odpowiadamy zatem na zapotrzebowanie społeczne – mówi nam olimpijczyk Robert Korzeniowski, od kilku miesięcy związany z Grupą LUX MED jako Menadżer Projektu Medycyna dla Sportu i Aktywnych. Sieć stawia na współpracę ze sportowcami amatorami i zawodowcami, ale chce też pomóc osobom, które dopiero zamierzają „wyjść zza biurka”.
PZU, sprzedające polisy zdrowotne i budujące sieć własnych placówek medycznych, też stawia na sport. Oferuje m.in. pakiety dla biegaczy i angażuje się w masowe wydarzenia promujące aktywny styl życia (m.in. PZU Maraton Warszawski oraz PZU Festiwal Biegowy w Krynicy). – Nie mamy wątpliwości, że bieganie to najlepszy i najtańszy sposób na zadbanie o swoją kondycję. Efektów oczekujemy w dwóch kluczowych obszarach – wizerunkowym i biznesowym. Bardzo ważne jest dla nas kojarzenie marki z bardzo pozytywnymi emocjami, jakie niosą wydarzenia biegowe. Wspieranie masowych wydarzeń biegowych to dla nas także doskonała platforma do rozwijania biznesu zdrowotnego – mówi Michał Witkowski, rzecznik PZU. Firmy chcą też zapełnić luki w orzecznictwie sportowym oraz w rehabilitacji. – Produkty skierowane do osób uprawiających sport to nowy trend na rynku. Wynika on z niespełniania oczekiwań – co do skutecznego leczenia urazów i rehabilitacji – przez publiczny system ochrony zdrowia. Wykonanie w nim pełnej diagnostyki i realizacja całego procesu leczenia bywa tak rozciągnięte w czasie, że uniemożliwia szybki powrót do aktywności – zwraca uwagę Jan Stanclik z Centrum Medycznego Gamma. Centrum m.in. leczy i rehabilituje podopiecznych Fundacji Kamili Skolimowskiej, opiekuje się siatkarzami AZS Politechniki Warszawskiej i współpracuje – wspólnie z Centrum Rehabilitacji Sportowej – z Polskim Związkiem Tenisowym.
Nowe produkty i sieci
Wśród pomysłów na skuszenie nowych klientów o sportowym zacięciu powtarza się kilka. Pierwszy to objęcie opieką medyczną reprezentacji i znanych drużyn i sportowców. – W październiku objęliśmy opieką medyczną zawodników Legii Warszawa i tym samym ENEL-MED stał się oficjalnym partnerem medycznym klubu. W tym roku na terenie klubu powstanie nasza klinika medycyny sportowej – mówi nam Adam Rozwadowski, prezes CM ENEL-MED. Cenne są też certyfikaty – jak np. tytuł FIFA Medical Clinic przyznany Carolina Medical Center. Krok dalej – to przygotowanie specjalnych pakietów dla sportowców amatorów i półzawodowców, oceniające ich ogólny stan zdrowia i kondycję. Następny poziom to posiadanie w grupie placówki koncentrującej się na sportowcach. Dotychczas sieci raczej przejmowały tego typu placówki (np. LUX MED przejął Carolina Medical Center, a Scanmed Multimedis – Sport Klinikę z Żor). Ale ostatnio grupa zarządzana przez Annę Rulkiewicz ogłosiła, że otwiera specjalną sieć placówek dedykowanych osobom, które uprawiają sport lub dopiero chcą zacząć trenować. Profemed ma już placówkę w Warszawie, a do końca 2017 r. powstanie kolejnych sześć.
Przystępne ceny
Ceny sportowych pakietów wahają się od kilkudziesięciu do ok. 200 zł za pakiety badań i konsultacji warte osobno zwykle 400–500 zł. Falck ma m.in. Pakiet Sportowca Standard za 200 zł, a Polmed Pakiet badań dla sportowców z konsultacją lekarską w cenie od 159 zł. W LUX MED ceny będą zbliżone. Medicover ma z kolei Przegląd stanu zdrowia „dla aktywnych” za 499 zł. PZU oferuje dwa pakiety badań dla biegacza w cenie 49 zł lub 99 zł. Jak informuje – normalnie za te badania trzeba by było zapłacić nawet 430 zł. Pakiety mogą nabyć osoby, które decydują się na zakupienie Programu Zdrowie (za 199 zł rocznie daje on dostęp do lekarzy ze zniżką 50 proc.). Oferty z reguły obejmują podstawowe badania krwi, moczu, EKG, konsultację z kardiologiem. Szersze mają w zakresie m.in. ocenę wydolności tlenowej sportowca, badanie stężenia kwasu mlekowego przy wykonywaniu ćwiczeń o różnym stopniu intensywności, badania podoskopowe, testy taśm mięśniowo–powięziowych.
Sponsoring – niech cię zobaczą
Warto też zwrócić uwagę na sponsoring. Przy okazji tegorocznych Mistrzostw Świata w piłce ręcznej i zdobycia brązowego medalu przez polską reprezentację, kibice mieli styczność nie tylko z logo głównego sponsora – ale też medycznych firm Mawit Centrum Medyczne, Rehasport Clinic, Uzdrowiska Nałęczów. Choć moim zdaniem fakt ten za mało eksponowały. Polski rynek sponsoringu sportowego wyceniany jest przez ekspertów na 3–4 mld zł i dopiero się rozkręca. Topowych imprez stale przybywa. Choć, biorąc pod uwagę skalę działania firm medycznych, interesującym kierunkiem mogą być imprezy i sporty bardziej niszowe, gdzie wymagania finansowe są niższe, ale za to można lepiej się wyeksponować – np. poprzez umieszczenie firmy w nazwie imprezy.
Najpopularniejsze artykuły
10 000 kroków dziennie? To mit!
Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?