Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 43–50/2016
z 2 czerwca 2016 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Minister do lekarzy, lekarze do ministra

Małgorzata Solecka

Na pierwszy rzut oka – pełne wsparcie. Podczas Nadzwyczajnego XIII Krajowego Zjazdu Lekarzy minister zdrowia odebrał „Meritus pro Medicis”, odznaczenie przyznawane przez samorząd lekarski za wybitne zasługi dla środowiska. Były gratulacje, były oklaski co jakiś czas puentujące słowa ministra.

Nie brakowało też jednak krytycznych słów, gdyby zaś oceniać tylko stanowiska przyjęte przez delegatów, można byłoby stwierdzić, że lekarze nie tyle do ministra zdrowia, co do kierunku zmian proponowanych przez rząd nastawieni są sceptycznie. Najmocniejszym głosem, jaki wybrzmiał podczas zjazdu, jest bez wątpienia apel do premier Beaty Szydło o „utrzymanie prawa podmiotów prywatnych do ubiegania się na równych prawach z podmiotami publicznymi o środki publiczne przeznaczone na finansowanie świadczeń zdrowotnych oraz o zachowanie konkurencyjności polegającej na możliwości wyboru podmiotu leczniczego przez pacjentów”.


Delegaci zaledwie dzień wcześniej wysłuchali długiego exposé ministra Konstantego Radziwiłła, w którym kreślił on wizję przedstawianą od kilku miesięcy, zakładającą przede wszystkim odwrót nie tyle od tego, co w obecnym systemie działa nieprawidłowo, ale negację całego, budowanego od kilkunastu lat, systemu. Tymczasem samorząd lekarski jednoznacznie stwierdził w uchwale, że obok mankamentów obecny system ma niepodważalne plusy. Zjazd zwrócił uwagę, że zwiększenie liczby udzielanych świadczeń, poprawa ich jakości, poprawa efektywności funkcjonowania systemu ochrony zdrowia nie byłaby możliwa bez wprowadzenia zasady konkurencji zarówno między podmiotami udzielającymi świadczeń finansowanych ze środków publicznych, jak i umożliwienia udziału podmiotów prywatnych, obok publicznych, w udzielaniu tych świadczeń. – Zasady równości podmiotów powinny być zachowane bez względu na przyjęty sposób finansowania systemu opieki zdrowotnej – ubezpieczeniowy lub budżetowy – uważają lekarze. Naczelna Rada Lekarska już wcześniej formułowała zastrzeżenia do projektu założeń do nowelizacji ustawy o działalności leczniczej, zwracając m.in. uwagę na konieczność równego traktowania podmiotów publicznych i niepublicznych. Doceniany przez wiele środowisk za otwartość na dialog minister zdrowia tych krytycznych głosów nie słucha (nie słyszy?) – powtarzanym przez resort zdrowia hasłem jest dekomercjalizacja szpitali i – w konsekwencji – marginalizacja znaczenia prywatnych świadczeniodawców w obszarze opieki szpitalnej. Warto zwrócić uwagę, że delegaci mieli wybór. Mogli poprzeć projekt uchwały wspierający rządowy kierunek zmian w ochronie zdrowia. Nie zrobili tego, mimo powtarzanych – oczywistych skądinąd – zarzutów pod adresem obecnego stanu rzeczy. Tak, jakby chcieli powiedzieć koledze Konstantemu Radziwiłłowi: – To prawda, tak dalej być nie powinno. Ale na to, co proponujesz, też zgody nie ma.


Osobny apel dotyczy nakładów na ochronę zdrowia z pieniędzy publicznych. Zjazd lekarzy po raz kolejny przypomniał, że powinny one wynosić minimum 6 proc. PKB. Lekarze, jak się okazuje, wykazali się uzasadnioną nieufnością. I znów nie tyle wobec obietnic Konstantego Radziwiłła, ale jego mocy sprawczych w rządzie. W pierwszym dniu zjazdu Radziwiłł zapowiedział, że w ciągu kilku lat Polska będzie wydawać na ochronę zdrowia 6 proc. PKB (po stronie środków publicznych). Być może jednak członkowie samorządu zadali sobie trud i sięgnęli do przyjętego przez rząd pod koniec kwietnia „Wieloletniego Planu Finansowego 2016–2019”, w którym minister finansów prognozuje, że w 2019 roku nakłady publiczne na ochronę zdrowia wyniosą 4,5 proc. PKB (wobec 4,6 proc. PKB w 2014 roku). Lekarze nie zgadzają się z diagnozą ministra zdrowia, że opracowywane w Ministerstwie Zdrowia mapy potrzeb zdrowotnych pomogą racjonalniej zarządzać tymi pieniędzmi, które w tej chwili są przeznaczane np. na niepotrzebne oddziały szpitalne. Radziwiłł nie zapowiadał wprost konieczności likwidacji oddziałów, ale mówił o oddziałach, które mają obłożenie mniejsze niż 50-procentowe, o oddziałach chirurgicznych, na których kilkadziesiąt proc. pacjentów nie przechodzi żadnej operacji. Lekarze w dyskusji kwestionowali jednak nie tyle same dane, co wnioski z nich wyciągane: – Obłożenie łóżek nie wynika z potrzeb zdrowotnych, tylko z wysokości kontraktu. Jeśli szpitalowi kontrakt wyczerpuje się w lipcu, sierpniu, to nie przyjmuje on pacjentów na planowe leczenie – tłumaczyli.


Jednoznacznie brzmiał też głoś środowiska lekarskiego w sprawie podniesienia wynagrodzenia, zwłaszcza dla młodych lekarzy: stażystów i rezydentów. – Wierzymy, że minister, który wysłuchał głosu środowiska w sprawie przywrócenia stażu podyplomowego, spełni i ten postulat – mówił dr Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Jednak jednoznacznej deklaracji ze strony Konstantego Radziwiłła zabrakło – powiedział jedynie, że widzi potrzebę włączenia Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy do zespołu Rady Dialogu Społecznego, który pracuje nad zasadami wynagradzania pracowników służby zdrowia.


W czasie ostatniego Krajowego Zjazdu Lekarzy minister zdrowia, a wcześniej wieloletni prezes, wiceprezes i sekretarz NRL, zadeklarował: „Samorząd lekarski może czuć się bezpiecznie, dopóki ja jestem na Miodowej”. Na pierwszy rzut oka trudno taką deklarację uznać za groźbę – wprost przeciwnie. Ale, jeśli spojrzeć na to z nieco innej strony, to również w tym – pozornie bardzo przychylnym – stanowisku kryje się groźba: „dopóki JA jestem...”. A co się stanie, jeżeli obecny minister zostanie z Miodowej usunięty? Działacze izb lekarskich powinni sami zrozumieć, że w ich interesie jest, aby obecny minister został na tym stanowisku jak najdłużej.

– Dopóki ja jestem na Miodowej, samorząd lekarski może czuć się bezpiecznie – mówił Radziwiłł do swoich kolegów. Ta deklaracja, choć padła w bardzo konkretnym kontekście (możliwości przeprowadzenia „kontrolowanej” zmiany ustawy o izbach lekarskich) została przez lekarzy odczytana dosłownie. – Ewentualny następca Radziwiłła nie musi być dla lekarzy tak przychylny – komentowano w kuluarach.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot