Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 17–25/2019
z 21 marca 2019 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Nasz drugi kod

Bogumiła Kempińska-Mirosławska

Chcesz wiedzieć, kiedy umrzesz? Niekoniecznie, prawda? Ale z pewnością chciałbyś więcej wiedzieć, jak uniknąć chorób, szczególnie jeśli występują one w rodzinie w kolejnych pokoleniach.

Do niedawna uważano, że tej wiedzy należy poszukiwać w genetyce. Dziś okazuje się, że to nie wystarczy. Że jest coś „ponad genami” – czyli epigenetyka. I to ona, jak uważa wielu badaczy, w niedalekiej przyszłości pozwoli, choćby wbrew tobie, wyznaczyć przybliżoną datę zgonu, a nawet zmienić twoją przyszłość zapisaną w genach. Brzmi jak science fiction? Już nie.


Choć epigenetyka jako gałąź nauki jest dość młoda, a w XXI w. przeżywa szczególny rozkwit, to przymiotnik „epigenetyczny” był używany już wiele stuleci temu. Wówczas jednak związany był z pojęciem „epigenezy” jako koncepcji rozwoju prenatalnego, zakładającej, że zarodek formuje się z homogenicznego, czyli niezróżnicowanego materiału. Tę myśl wyraził już w IV w. przed Chrystusem, grecki filozof Arystoteles. Wiele wieków później, ok. 1650 r., naukowo próbował ją udowodnić lekarz, anatom i fizjolog – William Harvey. Ale termin „epigeneza” ukuł dopiero w XVIII w. niemiecki uczony Caspar Friedrich Wolff. Badając kurze embriony, stwierdził, że rozwój ontogenetyczny to nic innego jak proces postępującego różnicowania się początkowo bezpostaciowej masy, w którym to organizm potomny powstaje od nowa.

Koncepcja epigenezy, jako rozwoju organizmu „przez różnicowanie”, była wówczas opozycyjna w stosunku do innej teorii embriologicznej – mianowicie tzw. teorii preformacji, która dla odmiany zakładała, że w jaju (według owistów) albo w nasieniu (według animakulistów) od początku znajduje się uformowany już organizm – malutki człowieczek, tzw. homunkulus, a rozwój to tylko jego powiększanie się.


Od epigenezy do epigenetyki

Poszerzenie znaczenia pojęcia epigenezy przyniósł dziewiętnasty wiek, kiedy to uczeni nie tylko prowadzili dysputy nad rozwojem ontogenetycznym, czyli osobniczym, ale też zostały zapoczątkowane badania nad rozwojem filogenetycznym, czyli gatunków. Zaczęły wówczas konkurować ze sobą dwie koncepcje ewolucji – jedna sformułowana przez Karola Darwina, a druga przez Jeana Baptiste de Lamarcka. Według pierwszej ewolucja jest procesem zachodzącym stopniowo, przez eliminację i dobór naturalny osobników danej populacji, w ramach której geny przekazywane są z pokolenia na pokolenie i to one wyznaczają cechy osobnicze. Według drugiej ewolucja dokonuje się także przez udział czynników środowiskowych, jako tych, które wpływają na organizmy, i skutki tego wpływu mogą być dziedziczone. Wówczas zdecydowanie zwyciężyła koncepcja darwinowska, ale to właśnie Lamarcka wielu uważa dziś za prekursora epigenetyki. Jednakże za autora już współczesnego pojęcia „epigenetyka” uznaje się embriologa Conrada Waddingtona z Uniwersytetu Edynburskiego.


Epigenetyka, czyli co?

W 1942 r. Waddington zdefiniował epigenetykę jako zespół różnych procesów i zależności zachodzących pomiędzy genotypem a fenotypem. W 1957 r. przedstawił on tzw. epigenetyczny krajobraz, ilustrujący różne ścieżki rozwojowe, jakie może przyjąć komórka organizmu podczas swojego różnicowania, w zależności od tego, jakie geny są włączone, a jakie wyłączone. Nieco inną koncepcję epigenetyki zaproponował rok później mikrobiolog Nanney, który wyróżnił dwa systemy kontroli komórkowej: genetyczny – oparty na strukturze DNA, i pomocniczy, w który zaangażowane były specyficzne mechanizmy wpływające na ekspresję genów. I to właśnie te mechanizmy nazwał „epigenetycznymi”, które, jak stwierdził, są procesami biochemicznymi, jakim podlega genom. I tak np. indukowana przez środowisko lub traumatyczne przeżycia metylacja DNA (przyłączenie grupy metylowej w jakimś miejscu DNA) zmienia właściwości kodowanego przez gen białka. Co więcej, taka zmiana chemiczna, jeśli dotyczy komórek rozrodczych, może zostać przekazana kolejnym pokoleniom w postaci zmian biologicznych, będących nośnikiem „pamięci” o przeszłych urazach.

Choć inni badacze też podejmowali kwestie dziedziczenia epigenetycznego, następne lata w nauce zostały jednak zdominowane przez badania w dziedzinie genetyki. Wielki powrót do koncepcji epigenetycznych nastąpił pod koniec XX w., a szczególny ich rozkwit – w XXI w.

Czym jest dziś epigenetyka? Najogólniej to nauka, która bada relacje między kodem genetycznym a środowiskiem życia – psychicznym i fizycznym, a bardziej szczegółowo – która opisuje mechanizmy i skutki biochemicznej modyfikacji ekspresji genomu bez zmiany jego struktury. Ekspresji, która – jak wiadomo – może być modyfikowana przez czynniki środowiskowe, styl życia, a nawet wychowanie czy emocje, i podlegać dziedziczeniu. Dlatego też epigenetyka często nazywana jest „drugim kodem”, czyli tym, co ponad genami, i dla niektórych stanowi ogniwo łączące w organizmie naturę i kulturę.


Doświadczenia przodków
są w nas


Według tradycyjnej teorii dziedziczenia potomstwo dostaje od rodziców „czysty” zestaw genów – bez wpływu czynników środowiskowych dotykających poprzednie pokolenia, a jedyny wpływ środowiska to ten, na które narażony jest płód poprzez matkę. A jednak nowe badania wykazują, że wpływ otoczenia może sięgać dalej, niż wydawało się to do tej pory. I tak np. złe warunki życiowe: głód, stres, traumy, dotykające rodziców, a nawet dziadków, mogą przenieść się na dziecko, mimo że ciąża przebiegała w odpowiednich dla płodu warunkach.

Badania potwierdzające koncepcję dziedziczenia doświadczeń poprzednich pokoleń przeprowadzono m.in. wśród rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej, których przodkowie wiele wieków temu doświadczyli stresu związanego z dyskryminacją. I jak się okazuje, ich współcześni potomkowie wykazują większe obciążania zdrowotne, szczególnie te związane ze stresem, których nie da się wytłumaczyć tylko dziedziczeniem genowym.

Inne badania przeprowadzono, analizując zdrowie potomków tych mieszkańców Holandii, którzy zimą 1944 r. doświadczyli wielkiego głodu. Jak się okazało, niedobór kalorii, na jaki wówczas były narażone kobiety, które zaszły w ciążę, miał wpływ na zdrowie ich dzieci. Ale co zaskakujące, ten wpływ ujawnił się wiele lat później. Osoby te, będąc już w wieku dojrzałym, częściej zapadały na cukrzycę, choroby układu krążenia i otyłość niż ich rówieśnicy, których matki nie doświadczyły głodu. Dlaczego tak się dzieje? Przyczyną może być „epigenetyczne dostosowanie”, które zachodzi w genomie płodu w odpowiedzi na znaczące ograniczenia kaloryczne. Badacze tłumaczą to metylacją genu odpowiedzialnego za metabolizm insuliny. Co ważne, w życiu płodowym była to zmiana korzystna, która pozwoliła przetrwać ciąży przy niedoborze kalorii w pożywieniu. Jeśli jednak utrwaliła się, to w wieku dorosłym, stała się szkodliwa, wpływając na ekspresje genów insuliny, a tym samym na gospodarkę węglowodanową, a przekazana kolejnym pokoleniom mogła też wpłynąć negatywnie na ich zdrowie.

I jeszcze jeden z wielu przykładów. Gdy przeprowadzono analizę danych na temat zdrowia mieszkańców pochodzących ze szwedzkiej wioski Överkalix, okazało się, że warunki życia rodziców jeszcze przed spłodzeniem potomka mają wpływ na rozwój ich dzieci. Ale nie wszystkich. Mianowicie synowie mężczyzn, których lata wczesnomłodzieńcze przypadały na lata urodzaju, żyli przeciętnie o kilkanaście lat krócej i częściej chorowali. To, że dotyczyło to tylko potomków w linii męskiej, tłumaczy się tym, że chromosom Y, decydujący o płci męskiej, jest szczególnie podatny na znakowanie epigenetyczne. Ponadto plemniki podlegają najsilniejszym wpływom środowiskowym właśnie w okresie dojrzewania i wówczas też są najbardziej podatne na zmiany epigenetyczne. Inaczej dzieje się z komórkami jajowymi. Te programowaniu epigenetycznemu mogą podlegać tylko w okresie płodowym, gdy u dziewczynek dochodzi do wykształcenia się komórek jajowych, których liczba jest od początku określona.


Po co nam epigenetyka?

Przede wszystkim nowa dziedzina wzbudza duże nadzieje, jeśli chodzi o badania nad chorobami. Choć genetyka niewątpliwie odnosi sukcesy, to wiele schorzeń, które uważa się, że mają podłoże genetyczne, wciąż stanowi problem medyczny. I nie chodzi tu tylko o choroby rzadkie, ale przede wszystkim cywilizacyjne, jak nowotwory, cukrzyca, depresja czy choroba Alzheimera. Przypuszcza się nawet, że niektóre z nich mają właśnie podłoże epigenetyczne i obecnie prowadzi się nawet badania nad lekami działającymi, tym razem pozytywnie, na epigenom.

Jeśli chodzi o programowanie epigenetyczne jest jeszcze wiele innych, ciekawych wniosków z badań. Mianowicie jednym z czynników decydujących o tym, czy odziedziczony po przodkach gen zostanie aktywowany czy nie, może decydować… flora jelitowa. A ta w znacznej części zależy od tego, co jemy. Dziś powiedzenie „jesteś tym, co jesz” w świetle epigenetyki nabiera dodatkowego znaczenia, a nawet nakreśla międzypokoleniową odpowiedzialność – jesteś tym, co jedli twoi przodkowie, a twoje dzieci będą tym, co jesz dziś ty.

Ale negatywnie na epigenom wpływa nie tylko złe pożywienie i, co gorsza, zawarta w nim chemia, ale też stres, pośpiech, zanieczyszczenia środowiskowe, a nawet brak aktywności fizycznej. Czynniki te nie tylko zaburzają przemiany metaboliczne, ale też prowadzą do przewlekłego zapalenia, niedotlenia i zakwaszenia organizmu, wpływając na sposób odczytu kodu genetycznego, co w konsekwencji prowadzi do wzmożenia aktywności genów odpowiedzialnych np. za otyłość, choroby nowotworowe i wiele innych. Epigenetyka może więc pomóc w profilaktyce tych chorób i, co ważne, wpływając „na przyszłość” kolejnych pokoleń.

Jak bowiem pisze Nessa Carey w swojej książce The Epigenetics Revolution („Rewolucja epigenetyki”), „DNA jest jak scenariusz, ale w zależności od reżysera, aktorów i ich zamysłów nawet identyczny scenariusz może być bardzo różnie zrealizowany”.




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!

Życie z wszywką alkoholową: Jak się przygotować i co zmienić w codziennym funkcjonowaniu?

Alkoholizm jest poważnym problemem zdrowotnym, który dotyka wiele osób na całym świecie. Wszywka alkoholowa jest jedną z metod wspomagających walkę z tym uzależnieniem – mały implant, zawierający substancję disulfiram, który wchodzi w reakcję z alkoholem i wywołuje nieprzyjemne objawy po jego spożyciu. Wszywka alkoholowa stała się popularną opcją terapii w miastach takich jak Siedlce, gdzie coraz więcej osób szuka skutecznych sposobów na zerwanie z nałogiem. Jakie zmiany w codziennym funkcjonowaniu przynosi życie z wszywką i jak się do tego przygotować?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.




bot