Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 43–50/2017
z 14 czerwca 2017 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Nieobojętne komórki

Halina Pilonis

Zespół pod kierownictwem prof. Alicji Bortkiewicz przeanalizował 22 badania
kliniczno-kontrolne dotyczące wpływu telefonów komórkowych na rozwój nowotworów środkowego układu nerwowego. Wyniki analizy pokazały, że osoby używające komórkę dłużej niż 10 lat mają o 46% większe ryzyko zachorowania.


Przygotowana przez polskich naukowców (prof. A. Bortkiewicz, dr n. med. E. Gadzicką i prof. W. Szymczaka) z Instytutu Medycyny Pracy im. prof. Jerzego Nofera w Łodzi analiza „Mobile phone use and risk for intracranial tumors and salivary gland tumors –
a meta-analysis” została opublikowana w lutym br. w „International Journal of Occupational Medicine and Environmental Health”. O jej metodologii i wynikach z prof. Alicją Bortkiewicz rozmawia Halina Pilonis.


Halina Pilonis: Od jak dawna zajmuje Panią problem telefonów komórkowych?

Alicja Bortkiewicz: Problemem wpływu pól elektromagnetycznych różnych częstotliwości na zdrowie człowieka zajmuję się już od 1995 roku. Wraz ze współpracownikami prowadziliśmy badania dotyczące m.in. oddziaływania na układ krążenia. Badaliśmy pracowników stacji radiowo-telewizyjnych oraz elektroenergetycznych stacji rozdzielczych. Ocenialiśmy także stan zdrowia osób mieszkających w pobliżu stacji bazowych telefonii komórkowej oraz dolegliwości zgłaszane przez użytkowników telefonów komórkowych. Sprawa związku między korzystaniem z telefonów komórkowych a występowaniem nowotworów w obrębie głowy zainteresowała nas, ponieważ jest to problem, który budzi wiele obaw w społeczeństwie, a w piśmiennictwie naukowym pojawiały się sprzeczne dane. Cześć publikowanych badań zaprzeczała istnieniu związku między występowaniem nowotworów w obrębie głowy a używaniem komórki. Część natomiast taki związek wykazywała.
Dotychczas jedynym czynnikiem o potwierdzonym znaczeniu w etiologii pierwotnych nowotworów złośliwych OUN jest promieniowanie jonizujące.

H.P.: Skąd takie rozbieżności wyników dotychczasowych badań?

A.B.: Po pierwsze dlatego, że okres latencji tych nowotworów jest bardzo długi i wynosi około 20 lat, trudno więc wykryć związek przyczynowo-skutkowy. Poza tym nowotwory te należą do rzadkich. Trudno więc śledzić wpływ na dużej populacji. Jeszcze trudniej znaleźć dziś grupę porównawczą nieużywającą telefonów komórkowych. Najlepiej byłoby obserwować osoby, które nie miały „komórek”, a potem, gdy zaczęły ich używać, śledzić ich losy przez kolejne lata. Niestety, przy obecnej mobilności populacji jest to niemożliwe. Kolejną trudnością jest niemożliwość monitorowania ekspozycji na pole elektromagnetyczne, tak jak w przypadku czynników chemicznych, których poziom w organizmie możemy oznaczać. Dodatkowo trzeba by tu uwzględnić rodzaj telefonu i to, czy korzystanie z niego odbywa się blisko stacji bazowej, bo to wpływa na intensywność PEM. Kolejnym problemem jest też to, że badani mogli korzystać z bezprzewodowych telefonów stacjonarnych. Ich promieniowanie jest, co prawda, znacznie niższe, ale jego wpływ mocno niedoszacowany.

H.P.: Jakie badania postanowiliście przeanalizować?

A.B.: Wyniki badań epidemiologicznych dotyczących związku między używaniem telefonu komórkowego i rakiem mózgu wciąż są niejednoznaczne. Również efekty dotychczasowych czterech metaanaliz nie dają zdecydowanej odpowiedzi. Od czasu ostatniej metaanalizy opublikowanej w 2009 r. pojawiły się nowe wyniki badań, które teoretycznie mogłyby wpłynąć na wnioski dotyczące tego związku. Dlatego postanowiliśmy zrobić nową metaanalizę. Przeprowadziliśmy systematyczny przegląd wielu elektronicznych baz danych, zawierających publikacje naukowe. Kryteriami włączenia były publikacje oryginalne, drukowane w recenzowanych czasopismach naukowych, opisujące badania kliniczno-kontrolne, które się ukazały do końca marca 2014 roku. Wyzwaniem było wyeliminowanie czynników, które teoretycznie mogły zakłócać prawidłowość wyniku. W tym celu potrzebna była jak największa liczba badanych. Tymczasem np. w Polsce na nowotwory głowy zapada około 1800 mężczyzn i 1500 kobiet. To zdecydowanie za mała grupa, aby przeprowadzić miarodajne badanie. Jeśli jednak zestawi się wyniki wielu badań, grupa robi się coraz większa.

H.P.: Jaka była metodologia waszej analizy?

A.B.: Do metaanalizy włączono 22 badania – 26 846 przypadków osób z nowotworem w obrębie głowy i 50 013 osób z grupy kontrolnej. Badaliśmy zależność między używaniem wszystkich rodzajów telefonów i występowaniem wszystkich nowotworów śródczaszkowych, a także tylko telefonów analogowych. Sprawdzaliśmy też korelacje między wykorzystywaniem wszystkich typów telefonów a zachorowaniem na glejaka, oponiaka i nerwiaka nerwu słuchowego. Osobną analizą objęliśmy użytkowników telefonów zarejestrowanych w firmach telekomunikacyjnych dłużej niż 10 lat bez potwierdzenia, czy rzeczywiście z komórki korzystali.

H.P.: Jakie były ich wyniki?

A.B.: Analiza wykazała istotny związek pomiędzy używaniem telefonów komórkowych a ryzykiem wystąpienia guza wewnątrzczaszkowego po tej samej stronie głowy, do której telefon był przykładany podczas połączeń. A także istotny związek pomiędzy stosowaniem telefonów komórkowych przez 10 lub więcej lat a ryzykiem nowotworu wewnątrzczaszkowego. Osoby używające telefonów komórkowych dłużej niż 10 lat mają o 46% większe ryzyko zachorowania na nowotwór ośrodkowego układu nerwowego w porównaniu do tych, którzy korzystali z nich krócej. Ustaliliśmy też, że ipsilateralne korzystanie z telefonu komórkowego, czyli przykładanie go zawsze do tego samego ucha zwiększa ryzyko nowotworu o 29%. Nie stwierdziliśmy natomiast zależności między korzystaniem z telefonów komórkowych a rozwojem oponiaka.

H.P.: Jak to się ma do wyników pozostałych metaanaliz?

A.B.: Wyniki naszej metaanalizy są zgodne z wynikami 3 poprzednich (przeprowadzonych przez naukowców ze Szwecji, Korei Południowej i USA), w których również wykazano istotny wzrost ryzyka nowotworu w obrębie głowy związany z długoletnim (ponad 10 lat) korzystaniem z telefonu komórkowego. W jednej metaanalizie nie wykazano takiego związku, być może ze względu na fakt, że okres korzystania z telefonu komórkowego osób badanych wynosił 3–5 lat.

H.P.: Czy w związku z opublikowanymi przez Was badaniami rezygnuje Pani z używania komórki?

A.B.: Oczywiście, że nie. Ale używam jej w rozsądny sposób. Ważny jest czas trwania wszystkich rozmów w ciągu dnia i długość jednorazowego połączenia. Już nasze wcześniejsze badania pokazały, że ponad 30-minutowa rozmowa powoduje ból głowy, zaburzenia koncentracji i kłopoty z pamięcią „świeżą”. Badani zapominali, co robili tuż przed rozmową. Dlatego jeśli już musimy odbywać dłuższą rozmowę, używajmy zestawów głośnomówiących lub słuchawek. Komunikujmy się też częściej za pomocą tekstu. Dzieci natomiast powinny używać komórek jak najrzadziej i w bardzo ograniczonym zakresie.




Najpopularniejsze artykuły

Programy lekowe w chorobach z autoimmunizacji w praktyce klinicznej. Stan obecny i kierunki zmian – oglądaj na żywo

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Tygrys maruder

Gdzie są powiatowe centra zdrowia? Co z lepszą dostępnością do lekarzy geriatrów? A z obietnicą, że pacjent dostanie zwrot kosztów z NFZ, jeśli nie zostanie przyjęty w poradni AOS w ciągu 60 dni? Posłowie PiS skrzętnie wykorzystali „100 dni rządu”, by zasypać Ministerstwo Zdrowia mniej lub bardziej absurdalnymi interpelacjami dotyczącymi stanu realizacji obietnic, złożonych w trakcie kampanii wyborczej. Niepomni, że ich ministrowie i prominentni posłowie w swoim czasie podkreślali, że na realizację obietnic (w zdrowiu na pewno) potrzeba kadencji lub dwóch.

Worków z pieniędzmi nie będzie

Jeśli chodzi o nakłady, cały czas jesteśmy w ogonie krajów wysokorozwiniętych. Średnia dla OECD, jeśli chodzi o nakłady łączne, to 9 proc., w Polsce – ok. 6,5 proc. Jeśli chodzi o wydatki publiczne, w zasadzie nie przekraczamy 5 proc. – mówił podczas kongresu Patient Empowerment Jakub Szulc, były wiceminister zdrowia, w maju powołany przez minister Izabelę Leszczynę do zespołu, który ma pracować nad zmianami systemowymi.

Personalizacja szczepień przeciw grypie i strategie poprawy wyszczepialności

– W Polsce głównym problemem jest brak zainteresowania szczepieniami przeciwko grypie. Debata na temat rodzaju szczepionek przeciw grypie i ich porównywanie to temat drugo- planowy. Zwłaszcza że intensywne promowanie nowych preparatów może osłabiać zaufanie do tych już dostępnych – uważa Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny. Prof. Robert Flisiak, powołany przez ministrę zdrowia Izabelę Leszczynę na szefa zespołu do spraw monitorowania i oceny zagrożeń związanych z chorobami zakaźnymi, wskazuje, że najważniejsza jest dziś poprawa poziomu wyszczepialności poprzez identyfikację i wdrażanie odpowiednich strategii i kierunków działań.

Pigułka dzień po, czyli w oczekiwaniu na zmianę

Już w pierwszych tygodniach urzędowania minister zdrowia Izabela Leszczyna ogłosiła program „Bezpieczna, świadoma ja”, czyli – pakiet rozwiązań dla kobiet, związanych przede wszystkim ze zdrowiem prokreacyjnym. Po kilku miesiącach można byłoby już zacząć stawiać pytania o stan realizacji… gdyby było o co pytać.

Klimat stawia nowe wyzwania zdrowotne

Globalna zmiana klimatu stała się jednym z najbardziej widocznych problemów środowiskowych XXI wieku. Od zdjęć niedźwiedzi polarnych przyczepionych do topniejących kier lodowych na Alasce po wyschnięte i popękane pola uprawne rozciągające się aż po horyzont w Afryce – obrazy ekologicznych skutków zmian klimatycznych stały się częścią naszej wspólnej świadomości. Rzadko jednak skutki zmian klimatycznych są wyrażane w kategoriach rzeczywistych i potencjalnych kosztów życia i cierpienia ludzkiego.

Kamica żółciowa – przyczyny, objawy i leczenie

Kamica żółciowa to schorzenie, które dotyka około 20% populacji. Jest to najczęstsza przyczyna hospitalizacji związanych z układem pokarmowym. Charakteryzuje się występowaniem złogów w pęcherzyku żółciowym lub drogach żółciowych. Niektórzy pacjenci nie doświadczają żadnych objawów, inni cierpią z powodu ataku kolki żółciowej i innych powikłań.

Dobra polisa na życie — na co zwrócić uwagę?

Ubezpieczenie na życie to zabezpieczenie finansowe w trudnych chwilach. Zapewnia wsparcie w przypadku nieszczęśliwego wypadku lub śmierci ubezpieczonego. Aby polisa dobrze spełniała swoją funkcję i gwarantowała pomoc, niezbędne jest gruntowne sprawdzenie jej warunków. Jeśli chcesz wiedzieć, na czym dokładnie powinieneś się skupić — przeczytaj ten tekst!

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Onkologia – droga wielu medycznych szans i możliwości

Wybierając specjalizacje onkologiczne można pomagać pacjentom w walce z chorobą nowotworową, prowadzić innowacyjne badania naukowe i korzystać z nowoczesnej aparatury medycznej. To pasjonujące, że jedna dziedzina medycyny ma tak wiele do zaoferowania – twierdzi Zuzanna Górska, studentka II roku kierunku lekarskiego i przyszła onkolog.

Preludium i pandemiczna fuga

Rozmowa z prof. dr. hab. n. biol. Krzysztofem Pyrciem, wirusologiem, kierownikiem Pracowni Wirusologii w Małopolskim Centrum Biotechnologii Uniwersytetu  Jagiellońskiego (MCB), liderem grupy badawczej Virogenetics, działającej w ramach MCB, należącej do europejskiego konsorcjum DURABLE, które od 2023 r. zrzesza światowej klasy instytuty badań podstawowych i translacyjnych, koordynowane przez Instytut Pasteura w Paryżu. 

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.




bot