Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 1–8/2017
z 19 stycznia 2017 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


O obrotach ciał niebieskich. Szanse na system, który przetrwa

Małgorzata Solecka

Jeśli mamy rok 2017, to znaczy, że jesteśmy na najlepszej drodze do odkrycia, że podobnie jak Słońce jest nieruchomym centrum Układu Słonecznego, tak minister zdrowia ma być wszechwładnym centrum systemu ochrony zdrowia.

Popatrzmy więc w niebo i spróbujmy odgadnąć, czego można się spodziewać w rozpoczynającym się roku. Na przykład, czy minister, centrum systemu, będzie dysponował odpowiednią siłą. Bez wystarczającej grawitacji, zamiast systemu będziemy mieć bowiem chaos. Jeszcze większy niż w tej chwili.


Słońce

Pierwszy pełny rok swojego urzędowania Konstanty Radziwiłł kończył z umiarkowanymi sukcesami. Z jednej strony, wygrał bitwę z Ministerstwem Finansów i przeprowadził poszerzenie Programu Szczepień Ochronnych o pneumokoki. Jednak to raczej wyjątek od reguły – resort finansów konsekwentnie kwestionuje jakiekolwiek propozycje, zmierzające do zwiększenia finansowania systemu ochrony zdrowia (choćby przy okazji projektu ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym). A ponieważ grawitację w systemie ochrony zdrowia mierzy się w złotych, a raczej – w dziesiątkach miliardów złotych, których brakuje, pozycja ministra przed czasem zasadniczych zmian nie jest najkorzystniejsza.


Merkury

Starożytny bóg handlu, a więc i pieniędzy. Krążąca najbliżej Słońca, najmniejsza ze skalistych planet Układu Słonecznego. W 2017 roku z pewnością będzie silnie rzutować na to, co będzie się dziać w ochronie zdrowia. W kolejnych latach ten wpływ może być jeszcze silniejszy. Wiadomo, że w 2017 roku pieniędzy w systemie nie będzie więcej – choć o ile będzie za mało, ciągle nie wiadomo. Pożyczka, jaką chce zaciągnąć Narodowy Fundusz Zdrowia – 2 mld zł z Banku Gospodarstwa Krajowego – ma pomóc w stabilizowaniu sytuacji finansowej przede wszystkim szpitali. NFZ zdaje się dobrze oceniać sytuację, skoro w samej końcówce roku uruchomił 700 mln zł z rezerwy ogólnej – te pieniądze zostaną przeznaczone na uregulowanie rachunków za świadczenia ratujące życie wykonane ponad limit – w 2016 roku i w latach poprzednich. Na pewno nie zostaną zapłacone wszystkie nadwykonania, ale po wejściu w życie nowych przepisów dotyczących sieci szpitali płatnik będzie w ogóle zwolniony z obowiązku rozliczania świadczeń ponadlimitowych, więc to zapewne jedna z ostatnich szans, jakie mają szpitale na polubowne dochodzenie swoich należności.

Pod dużym znakiem zapytania stanie w 2017 roku perspektywa przyjęcia przez rząd „mapy drogowej” dojścia do poziomu wyznaczonego przez ministra zdrowia – 6 proc. PKB wydatków publicznych na ochronę zdrowia. Jest więcej niż prawdopodobne, że w warunkach spowolnionego wzrostu PKB i już podjętych decyzji (program 500+, wcześniejszy wiek emerytalny) minister finansów nie znajdzie żadnych rezerw, z których mógłby sfinansować projektowany przez Konstantego Radziwiłła wzrost finansowania. Ten zresztą w „mapie drogowej” przewidziany jest de facto na rok 2019.

Nie będzie większych przychodów do systemu, w znaczący sposób wzrosną zaś jego koszty: samo tylko podniesienie płacy minimalnej to dla placówek służby zdrowia dodatkowe setki milionów złotych rocznie. Rok 2017 to również druga transza podwyżek dla pielęgniarek, które będą otrzymywać średnio o 800 złotych więcej w stosunku do 2015 roku. Wzrost kosztów stałych, wzrost nakładów na projekty dostosowawcze, remonty, inwestycje w infrastrukturę… I obsługa rosnącego zadłużenia. To najważniejsze, choć niejedyne spodziewane, dodatkowe koszty, na których pokrycie nie będzie dodatkowych pieniędzy.


Wenus

Imię tej planety kojarzy się przede wszystkim z miłością. W ochronie zdrowia o miłość jest trudno, zwłaszcza że atmosfera – podobnie jak w przypadku planety Wenus – jest między partnerami społecznymi i stroną rządową wyjątkowo gęsta. I będzie się zagęszczać. Dialog może więc stanąć pod ogromnym znakiem zapytania.

Dla pracowników służby zdrowia kluczową sprawą będzie oczywiście wzrost wynagrodzeń. Oczekiwania są ogromne. Szanse na ich zaspokojenie – bliskie zeru, w zasadzie zerowe.

Pod coraz większym znakiem zapytania staje zresztą również siatka płac minimalnych w służbie zdrowia, jeden z kluczowych projektów Konstantego Radziwiłla. Projektowi ustawy niechętne jest Ministerstwo Finansów, na niebezpieczeństwa z nim związane zwraca uwagę Narodowy Fundusz Zdrowia – publiczny płatnik przestrzega, że brak dodatkowych źródeł finansowania oznacza przerzucenie całości kosztów tego rozwiązania na szpitale. To z kolei musi pociągnąć za sobą ich dalsze zadłużenie. Projektowi z tych samych przyczyn sprzeciwiają się organizacje pracodawców i samorządów, będących organami założycielskimi placówek zdrowotnych.

Jeśli jednak projekt nie trafi pod obrady rządu, resort zdrowia musi się liczyć z gwałtowną reakcją również tych związków zawodowych, które w tej chwili zachowują daleko idącą powściągliwość w formułowaniu postulatów płacowych, lub wręcz sprzyjają rządowi – przede wszystkim NSZZ „Solidarność” Ochrony Zdrowia. Wprawdzie trudno sobie wyobrazić, by Maria Ochman, szefowa zdrowotnej „S” poszła ręka w rękę w proteście z Krzysztofem Bukielem, szefem OZZL, jednak niezadowolenie „Solidarności” dla Konstantego Radziwiłła może mieć konsekwencje poważniejsze niż wielotysięczna manifestacja zorganizowana przez wszystkie inne związki zawodowe.


Ziemia

Jedyna planeta, na której istnieje życie. Ziemia – czyli ludzie. I dla pracowników, i dla zarządzających ochroną zdrowia 2017 rok będzie trudny. Niełatwo będzie również pacjentom, jak zawsze w czasie zmian. Jeśli nic nie zmieni się w harmonogramie reform, w połowie roku pacjenci mogą się spodziewać zmian w organizacji pracy szpitali. Co prawda przynajmniej w pierwszym etapie niemal wszystkie szpitale publiczne powinny się znaleźć w sieci, ale pacjenci z pewnością stracą możliwość leczenia w dużej części szpitali niepublicznych (poza placówkami onkologicznymi). Jednak to nie sama struktura sieci, ale podejście szpitali do liczby wykonywanych świadczeń przesądzi o tym, czy dostępność do leczenia raczej się pogorszy. Dużą zagadką będzie w przyszłym roku AOS. Do końca 2018 roku POZ powinna działać według starych zasad (program pilotażowy będzie trwał przez cały 2018 rok) – jednak „rozbiór AOS” zacznie się już w 2017 roku: szpitale działające w sieci będą musiały tworzyć własne poradnie specjalistyczne.


Mars

Planeta pod znakiem boga wojny i konfliktu. Tych w ochronie zdrowia w przyszłym roku nie zabraknie, to raczej przesądzone. Można się spodziewać zarówno protestów pracowniczych, jak i sprzeciwów lokalnych społeczności przeciw likwidacji szpitali lub oddziałów szpitalnych, gdy już okaże się, które szpitale według kryteriów ustawowych do sieci się nie kwalifikują. Projekt ustawy daje ministrowi możliwość wpuszczenia do sieci również szpitali, które kryteriów nie spełniają – im szersza jest ta furtka, tym determinacja do wymuszania pozostawienia status quo będzie większa. Co oczywiście postawi pod znakiem zapytania sensowność całej operacji. Po planetach skalistych pora na planety gazowe. Olbrzymie – co najmniej tak, jak zapowiedzi i plany ministra zdrowia.


Jowisz

Ojciec wszystkich bogów, największa z planet, składająca się przede wszystkim z wodoru i helu. Niezwykle malownicza, obfitująca w interesujące zjawiska.

IOWISZ, czyli instrument oceny wniosków inwestycyjnych w sektorze zdrowia, dopiero startuje – i w 2017 roku okaże się, czy rzeczywiście będzie, jak chce ministerstwo, barierą dla złych pomysłów inwestycyjnych, które nie wpisują się w cele polityki zdrowotnej czy w potrzeby zdrowotne, czy też – jak twierdzą krytycy – stanie się instrumentem arbitralnych decyzji ministra i jego urzędników, którzy będą wspierać inwestycje proponowane przez „swoich”, natomiast blokować – na przykład inicjatywy prywatnych instytucji czy samorządów, w których rządząca partia nie ma większości. Są nadzieje, są jednak i duże obawy, bo żadne narzędzie z zasady nie jest złe. Może być jednak źle użyte.


Saturn

Niemal tak wielki jak Jowisz, ale o znacznie mniejszej gęstości, a więc i masie. Przyciąga uwagę pierścieniami i licznymi satelitami. Będzie wpływał, bez wątpienia, na proces przemieniania rynkowego systemu ochrony zdrowia w Narodową Służbę Zdrowia, której stworzenie obiecuje Konstanty Radziwiłł. Narodowa Służba Zdrowia, czyli system pozostający pod całkowitą kontrolą ministra zdrowia, finansowany z budżetu, to ideał – cel, do którego zmierzają wszystkie reformy Konstantego Radziwiłła. Na ile realny? Z jednej strony – jest wola polityczna. Z drugiej – obawy (większości ekspertów) i świadomość (również po stronie polityków PiS odpowiedzialnych za ochronę zdrowia), że odejście od finansowania systemu opartego na składce zdrowotnej zagrozi „małej stabilizacji” publicznej służby zdrowia. Stabilizacji nikogo nie satysfakcjonującej, bo o konieczności zwiększania środków na zdrowie w trybie natychmiastowym mówią chyba wszyscy (poza rządem), ale jednak – cennej, jeśli pamiętać, że wydatki na zdrowie są drugą po wypłatach emerytur wielkością w finansach publicznych, czyli de facto pierwszą (po włączeniu ich do budżetu) do ewentualnych oszczędności przy nieco gorszej koniunkturze gospodarczej i niższych wpływach budżetowych. Zapis ustawowy nie ochroni pieniędzy na zdrowie, bo ustawę zawsze można zmienić. I to, jak pokazuje doświadczenie, błyskawicznie. Niewykluczone jest więc poszukiwanie takich rozwiązań, które z jednej strony pozwolą ogłosić spełnienie wyborczych obietnic, z drugiej – utrzymają odrębność finansowania zdrowia. Lub przynajmniej odłożą w czasie ostateczną likwidację NFZ.


Uran

W mitologii greckiej uosobienie nieba. Widoczny z Ziemi gołym okiem, a odkryty dopiero pod koniec XVIII wieku za pomocą teleskopu. Widoczne nieuzbrojonym okiem są również wszystkie zawiłości – a przede wszystkim ich konsekwencje – systemu refundacji leków. Czy też szerzej – wszystkich wyrobów, do których w tej czy innej formie dopłaca (lub nie dopłaca, choć powinien) publiczny płatnik. Ministerstwo zapowiada zmiany, uporządkowanie polityki lekowej i zdecydowaną poprawę pacjentów do nowoczesnych terapii lekowych. I są sygnały, że uzbrojeni w narzędzia urzędnicy resortu zdrowia zaczynają nie tylko dostrzegać problemy, ale je rozwiązywać – symbolem niech będzie decyzja o objęciu refundacją leku na zespół TRAPS, rzadką chorobę genetyczną. Po latach walki w sądach (i kolejnych wygranych we wszystkich instancjach) rodzice dzieci doczekali się pozytywnego finału. Czy pozostali chorzy będą mogli liczyć na podobne zakończenie swoich batalii?


Neptun
Najdalej położona, w stosunku do Słońca, planeta. Jedyna, której istnienie wykazano nie na podstawie obserwacji nieba, ale na drodze obliczeń matematycznych. Niezwykle rzadko „odwiedzana” – sonda kosmiczna przeleciała w pobliżu Neptuna tylko raz. Niemal niezauważani w systemie są pacjenci z chorobami rzadkimi i ultrarzadkimi. Od lat czekają na Narodowy Program Chorób Rzadkich, dzięki któremu zwiększyłaby się dla nich szansa na uzyskanie kompleksowej i adekwatnej do potrzeb pomocy. I znów – są obietnice i zapowiedzi, konkretnego dokumentu nie ma.

Tak jak w Układzie Słonecznym planety to tylko wycinek rzeczywistości, tak i w systemie ochrony zdrowia problemów, oczekiwań, zapowiedzi jest o wiele, wiele więcej. W 2017 roku nie będzie zapewne jednego dnia, w którym byśmy o nich nie usłyszeli. Tego akurat można być pewnym bez spoglądania w niebo i wróżenia z gwiazd.




Najpopularniejsze artykuły

Fenomenalne organoidy

Organoidy to samoorganizujące się wielokomórkowe struktury trójwymiarowe, które w warunkach in vitro odzwierciedlają budowę organów lub guzów nowotworowych in vivo. Żywe modele części lub całości narządów ludzkich w 3D, w skali od mikrometrów do milimetrów, wyhodowane z tzw. indukowanych pluripotentnych komórek macierzystych (ang. induced Pluripotent Stem Cells, iPSC) to nowe narzędzia badawcze w biologii i medycynie. Stanowią jedynie dostępny, niekontrowersyjny etycznie model wczesnego rozwoju organów człowieka o dużym potencjale do zastosowania klinicznego. Powstają w wielu laboratoriach na świecie, również w IMDiK PAN, gdzie badane są organoidy mózgu i nowotworowe. O twórcach i potencjale naukowym organoidów mówi prof. dr hab. n. med. Leonora Bużańska, kierownik Zakładu Bioinżynierii Komórek Macierzystych i dyrektor w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej w Warszawie im. Mirosława Mossakowskiego Polskiej Akademii Nauk (IMDiK PAN).

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

2024 rok: od A do Z

Czym ochrona zdrowia będzie żyć do końca roku? Kto i co wywrze na system ochrony zdrowia największy – pozytywny i negatywny – wpływ? Do pełnej prognozy potrzeba byłoby zapewne stu, jeśli nie więcej, haseł. Przedstawiamy więc wersję, z konieczności – i dla dobra Czytelnika – skróconą.

Demencja i choroba Alzheimera – jak się przygotować do opieki?

Demencja i choroba Alzheimera to schorzenia, które dotykają coraz większą liczbę seniorów, a opieka nad osobą cierpiącą na te choroby wymaga nie tylko ogromnej empatii, ale także odpowiednich przygotowań i wiedzy. Choroby te powodują zmiany w funkcjonowaniu mózgu, co przekłada się na stopniową utratę pamięci, umiejętności komunikacji, a także zdolności do samodzielnego funkcjonowania. Dla rodziny i bliskich opiekunów staje się to wielkim wyzwaniem, gdyż codzienność wymaga przystosowania się do zmieniających się potrzeb osoby z demencją. Jak skutecznie przygotować się do opieki nad seniorem i jakie działania podjąć, by zapewnić mu maksymalne wsparcie oraz godność?

Wygrać z sepsą

W Polsce wciąż nie ma powszechnej świadomości, co to jest sepsa. Brakuje jednolitych standardów jej diagnostyki i leczenia. Wiele do życzenia pozostawia dostęp do badań mikrobiologicznych, umożliwiających szybkie rozpoznnanie sespy i wdrożenie celowanej terapii. – Polska potrzebuje pilnie krajowego programu walki z sepsą. Jednym z jej kluczowych elementów powinien być elektroniczny rejestr, bo bez tego nie wiemy nawet, ile tak naprawdę osób w naszym kraju choruje i umiera na sepsę – alarmują specjaliści.

Jak cyfrowe bliźniaki wywrócą medycynę do góry nogami

Podobnie jak model pogody, który powstaje za pomocą komputerów o ogromnej mocy obliczeniowej, można generować prognozy zdrowotne dotyczące tego, jak organizm za-reaguje na chorobę lub leczenie, niezależnie od tego, czy jest to lek, implant, czy operacja. Ilość danych potrzebnych do stworzenia modelu zależy od tego, czy modelujemy funkcjonowanie całego ciała, wybranego organu czy podsystemu molekularnego. Jednym słowem – na jakie pytanie szukamy odpowiedzi.

Budowanie marki pracodawcy w ochronie zdrowia

Z Anną Macnar – dyrektorem generalnym HRM Institute, ekspertką w obszarze employer brandingu, kształtowania i optymalizacji środowiska pracy, budowania strategii i komunikacji marki oraz zarządzania talentami HR – rozmawia Katarzyna Cichosz.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Kongres Zdrowia Seniorów 2024

Zdrowy, sprawny – jak najdłużej – senior, to kwestia interesu społecznego, narodowego – mówili eksperci podczas I Kongresu Zdrowia Seniorów, który odbył się 1 lutego w Warszawie.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.




bot