Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 1–4/2003
z 9 stycznia 2003 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Plan szczepień w Stanach Zjednoczonych - powrót zagrożenia czarną ospą?

Sabina Łysoń

13 grudnia ub.r. prezydent Bush ogłosił długo oczekiwany w Stanach Zjednoczonych plan szczepień przeciwko ospie, zgodnie z którym do końca stycznia br. może zostać zaszczepionych nawet milion osób, głównie pracowników służby zdrowia. W USA, podobnie jak w Polsce, już od dziesięcioleci nie szczepi się na tę chorobę, a w 1980 r. Światowa Organizacja Zdrowia uznała ją za wykorzenioną (ostatni przypadek naturalnie występującej ospy zanotowano w 1977 r.). Obecnie jednak w Stanach prowadzi się kampanię informacyjną, również dla lekarzy, szpitale tworzą zespoły kryzysowe, a struktury lokalne – plany awaryjne.


Ospa użyta jako broń terrorystyczna może być szczególnie groźna ze względu na ok. 30% śmiertelność w populacji niezaszczepionej, brak odporności immunologicznej spowodowanej zaprzestaniem szczepień oraz brak terapii swoistej. Wiadomo tylko o dwóch laboratoriach, w których przechowuje się wirusa ospy: Center for Disease Control and Prevention (CDC) w Atlancie oraz Instytut Wirusów w Moskwie. Nie można jednak wykluczyć, że nie przechowują go inne laboratoria na świecie ani że nie dostanie się w niepowołane ręce.

Prace nad opracowaniem wytycznych do decyzji prezydenta Busha trwały od dawna. Sprawa stała się aktualna po zamachu terrorystycznym na Word Trade Center 11 września 2001 r. oraz wykryciu kilku przypadków wąglika. Obawy zagrożenia bioterroryzmem spotęgowały się w obliczu możliwej wojny z Irakiem i doniesień o domniemanej sprzedaży wirusa ospy Irakowi przez rosyjskiego naukowca.

Na spotkaniu Advisory Committee on Immunization Practices (ACIP) w Atlancie 19-20 czerwca 2002 r. przygotowano nową wersję zaleceń dotyczących szczepień przeciwko ospie, 21 października uzupełniono ją o kilka kluczowych rozwiązań. Panel ekspertów jednomyślnie zdecydował nie szczepić całej populacji: zgodnie z opinią biegłych, ryzyko komplikacji związanych z zaszczepieniem przeważa nad korzyściami w sytuacji niewystępowania przypadków ani potwierdzonego zagrożenia atakiem bioterrorystycznym z użyciem ospy. Panel zalecił natomiast zaszczepienie tylko tzw. first respondents, czyli osób, które prawdopodobnie mogłyby znaleźć się w kontakcie z chorobą. Rekomendacje przedstawione zostały do oceny CDC i Białemu Domowi.

W końcu, po miesiącach dyskusji w gronie ekspertów, opracowywaniu szczegółów i otwartych debat publicznych, prezydent Bush przedstawił plan, dodając, że należy go pojmować raczej jako zastosowanie środków ostrożności niż reakcję na potwierdzone informacje o zagrożeniu. Plan przewiduje powołanie zespołów kryzysowych, których zaszczepienie przeciwko ospie powinno powstrzymać konsekwencje ewentualnego ataku: w razie pojawienia się przypadku ospy, osoby zaszczepione będą mogły natychmiast przystąpić do szczepienia następnych (powszechnie się uważa, że szczepionka jest skuteczna do czterech dni po zarażeniu się wirusem) i zaopiekować się chorymi.

W pierwszej fazie Narodowego Programu Szczepień, która najprawdopodobniej rozpocznie się pod koniec stycznia, zostanie zaszczepionych ok. pół miliona pracowników służby zdrowia i służb miejskich. Jednocześnie Bush ogłosił rozpoczęcie szczepień wybranego personelu wojskowego, który może być szczególnie zagrożony (ok. 500 tys. osób). W fazie drugiej szczepionkę będą mogli otrzymać policjanci, strażacy i pozostały personel "pierwszego kontaktu", który nie został zaszczepiony wcześniej (łącznie do 10 milionów osób).

Prezydent Bush, choć sam prawdopodobnie podda się szczepieniu jako najwyższy urzędnik państwowy (minister zdrowia Tommy Thompson zadeklarował, że tego nie zrobi) odradzał szczepienie całej populacji. Zaszczepienie się każdego obywatela USA będzie jednak możliwe. Prawdopodobnie w 2004 r. produkowana obecnie szczepionka przeciwko ospie otrzyma licencję i wtedy będzie mógł ją otrzymać za darmo każdy Amerykanin, jeśli wyrazi taką ochotę. Chętni do zaszczepienia obecnie mogą się poddać szczepieniom, uczestnicząc jako ochotnicy w badaniach klinicznych.

Władze amerykańskie deklarują, że mają wystarczającą liczbę szczepionki i w razie ataku są w stanie zaszczepić wszystkich swoich obywateli. W pierwszej fazie zastosowana ma być stara wersja szczepionki, funkcjonująca pod nazwą Drywax, dostępna w liczbie ponad 15 milionów. Podpisane są już jednak kontrakty z innymi firmami, a dodatkowo w razie potrzeby można będzie podawać szczepionkę rozcieńczoną (ma być ona równie skuteczna).

Podstawowym problemem jest jednak kwestia poważnych skutków ubocznych szczepionki (zarówno zagrażających życiu, jak i poważnych, lecz nie zagrażających życiu). Generalnie – ze szczepienia powinny być wyłączone m.in. osoby z przeszczepionymi narządami, nosiciele wirusa HIV, chorzy na nowotwory, kobiety ciężarne i osoby, które chorują lub chorowały na egzemę. Do komplikacji zalicza się różne schorzenia, począwszy od nieinfekcyjnej wysypki, zakażenia gronkowcem, wyprysk poszczepienny, krowiankę uogólnioną aż po poszczepienne zapalenie mózgu czy poważną krowiankę zgorzelinową, występującą głównie u cierpiących na niedobór odpornościowy. Może również dojść do zakażenia się osób pozostających w kontakcie z osobą zaszczepioną. Eksperci oceniają, że średnio można oczekiwać jednego do dwóch zgonów na milion osób.

Na podstawie Aktu Bezpieczeństwa Wewnętrznego z odpowiedzialności prawnej zostają zwolnieni producenci szczepionki oraz lekarze, szpitale i inny licencjonowany personel odpowiedzialny za szczepienie. W przypadku wystąpienia skutków ubocznych osoby poszkodowane teoretycznie będą mogły skarżyć Rząd Federalny USA, ale w praktyce udowodnienie błędu osobom działającym w imieniu rządu będzie raczej nierealne. Prawdopodobnie odszkodowania, np. za niezdolność do pracy, będą pokryte przez indywidualne programy ubezpieczenia zdrowotnego, w tym przez pracodawców.

Badania opinii publicznej wykazywały, że większość Amerykanów zaszczepiłaby się przeciwko ospie, gdyby miała taką możliwość. Zarówno społeczność ogólna, jak i lekarze nie wiedzieli jednak wystarczająco dużo ani na temat ospy, szczepionki przeciwko tej chorobie, ani na temat objawów, skutków oraz sposobów przenoszenia choroby. Wielu respondentów, w tym lekarzy, szczególnie młodszej generacji, było przekonanych, że ospa wciąż występuje naturalnie w krajach rozwijających się. W związku z tym rozpoczęto na szeroką skalę kampanię informacyjną, skierowaną do różnych odbiorców – z uwzględnieniem kosztów i korzyści z zaszczepienia się.

Ospa prawdziwa, ta "czarna", która dziesiątkowała ludność świata, a szczęśliwcom, którzy zdołali ocaleć, pozostawiała "pamiątki" w postaci oszpeconych twarzy czy ślepoty – już dawno została wykorzeniona, a w efekcie zapomniana. I nagle nazwa choroby wraca jak bumerang.

Pozostaje pytanie, czy problem ospy dotyczy Polski. Niewątpliwie: zagrożenie chorobami zakaźnymi w obecnych czasach, kiedy wszyscy żyjemy w "globalnej wiosce", w każdej chwili może się przerodzić także w nasz problem. Polska w strukturach NATO, deklarująca swoje poparcie w walce z terroryzmem Stanom Zjednoczonym, nie może wykluczyć pojawienia się zagrożenia. Musi też mieć opracowane plany prewencyjne i być przygotowana zarówno mentalnie, jak i strukturalnie, by podjąć wyzwanie.


Sabina Łysoń
Oprac. na podstawie New York Times i materiałów CDC




Najpopularniejsze artykuły

Fenomenalne organoidy

Organoidy to samoorganizujące się wielokomórkowe struktury trójwymiarowe, które w warunkach in vitro odzwierciedlają budowę organów lub guzów nowotworowych in vivo. Żywe modele części lub całości narządów ludzkich w 3D, w skali od mikrometrów do milimetrów, wyhodowane z tzw. indukowanych pluripotentnych komórek macierzystych (ang. induced Pluripotent Stem Cells, iPSC) to nowe narzędzia badawcze w biologii i medycynie. Stanowią jedynie dostępny, niekontrowersyjny etycznie model wczesnego rozwoju organów człowieka o dużym potencjale do zastosowania klinicznego. Powstają w wielu laboratoriach na świecie, również w IMDiK PAN, gdzie badane są organoidy mózgu i nowotworowe. O twórcach i potencjale naukowym organoidów mówi prof. dr hab. n. med. Leonora Bużańska, kierownik Zakładu Bioinżynierii Komórek Macierzystych i dyrektor w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej w Warszawie im. Mirosława Mossakowskiego Polskiej Akademii Nauk (IMDiK PAN).

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

2024 rok: od A do Z

Czym ochrona zdrowia będzie żyć do końca roku? Kto i co wywrze na system ochrony zdrowia największy – pozytywny i negatywny – wpływ? Do pełnej prognozy potrzeba byłoby zapewne stu, jeśli nie więcej, haseł. Przedstawiamy więc wersję, z konieczności – i dla dobra Czytelnika – skróconą.

Demencja i choroba Alzheimera – jak się przygotować do opieki?

Demencja i choroba Alzheimera to schorzenia, które dotykają coraz większą liczbę seniorów, a opieka nad osobą cierpiącą na te choroby wymaga nie tylko ogromnej empatii, ale także odpowiednich przygotowań i wiedzy. Choroby te powodują zmiany w funkcjonowaniu mózgu, co przekłada się na stopniową utratę pamięci, umiejętności komunikacji, a także zdolności do samodzielnego funkcjonowania. Dla rodziny i bliskich opiekunów staje się to wielkim wyzwaniem, gdyż codzienność wymaga przystosowania się do zmieniających się potrzeb osoby z demencją. Jak skutecznie przygotować się do opieki nad seniorem i jakie działania podjąć, by zapewnić mu maksymalne wsparcie oraz godność?

Wygrać z sepsą

W Polsce wciąż nie ma powszechnej świadomości, co to jest sepsa. Brakuje jednolitych standardów jej diagnostyki i leczenia. Wiele do życzenia pozostawia dostęp do badań mikrobiologicznych, umożliwiających szybkie rozpoznnanie sespy i wdrożenie celowanej terapii. – Polska potrzebuje pilnie krajowego programu walki z sepsą. Jednym z jej kluczowych elementów powinien być elektroniczny rejestr, bo bez tego nie wiemy nawet, ile tak naprawdę osób w naszym kraju choruje i umiera na sepsę – alarmują specjaliści.

Jak cyfrowe bliźniaki wywrócą medycynę do góry nogami

Podobnie jak model pogody, który powstaje za pomocą komputerów o ogromnej mocy obliczeniowej, można generować prognozy zdrowotne dotyczące tego, jak organizm za-reaguje na chorobę lub leczenie, niezależnie od tego, czy jest to lek, implant, czy operacja. Ilość danych potrzebnych do stworzenia modelu zależy od tego, czy modelujemy funkcjonowanie całego ciała, wybranego organu czy podsystemu molekularnego. Jednym słowem – na jakie pytanie szukamy odpowiedzi.

Budowanie marki pracodawcy w ochronie zdrowia

Z Anną Macnar – dyrektorem generalnym HRM Institute, ekspertką w obszarze employer brandingu, kształtowania i optymalizacji środowiska pracy, budowania strategii i komunikacji marki oraz zarządzania talentami HR – rozmawia Katarzyna Cichosz.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Kongres Zdrowia Seniorów 2024

Zdrowy, sprawny – jak najdłużej – senior, to kwestia interesu społecznego, narodowego – mówili eksperci podczas I Kongresu Zdrowia Seniorów, który odbył się 1 lutego w Warszawie.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.




bot