- Rok 2002 był szczególnie trudny. Narastające problemy finansowe doprowadziły wiele zozów na skraj bankructwa. Pacjenci mają utrudniony dostęp do świadczeń, pracownicy wielu zakładów nie otrzymują wynagrodzeń. Brakuje leków, sprzętu niezbędnego do leczenia i pielęgnacji chorych. Nie godząc się z takim stanem rzeczy, środowisko pielęgniarek i położnych Dolnego Śląska podejmowało protesty przybierające różne formy. Równolegle prowadzone były rozmowy z administracją rządową i samorządową. Pomimo naszych starań, sytuacja jest jednak coraz trudniejsza. Przeraża nas bezsilność i bezradność wobec narastających problemów oraz obojętność decydentów – mówiła 29 marca podczas XIV Zjazdu Delegatów Dolnośląskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych, przewodnicząca Elżbieta Garwacka-Czachor. Zjazd wystosował apel do władz rządowych i samorządowych o natychmiastowe i skuteczne zajęcie się problemami ochrony zdrowia na Dolnym Śląsku.
XIV Zjazd DOIPiP miał charakter sprawozdawczo-budżetowy. Uchwalił budżet na 2003 r. (podobnie jak w 2002 r. najwięcej środków przeznaczono na fundusz szkoleniowy i zapomogowy, choć samorząd ma coraz mniej środków na ten cel: zakłady pracy nie płacąc pensji pracownikom, nie odprowadzają również składek do izby). Pielęgniarki nie stać zaś na opłacanie kursów, a zozy tych kosztów nie pokrywają. Zjazd wystosował zatem apel również do organizatorów kształcenia podyplomowego dla pielęgniarek i położnych o obniżenie kosztów kursów i specjalizacji zawodowych.
Izba stara się pomóc finansowo pielęgniarkom, które nie otrzymują wynagrodzeń za pracę. Wsparcia finansowego udzieliły im również inne izby okręgowe oraz NIPiP.
Poprzez zmiany w pracy DOIPiP wzmocniono w ub.r. m.in. przepływ informacji do zozów. Przeprowadzano ankiety dotyczące problemów istniejących w placówkach (warunków płacy i pracy, zatrudnienia, zaopatrzenia w odzież ochronną). Ich wyniki wykorzystano w rozmowach z władzami samorządowymi, wojewódzkimi i resortem zdrowia. Usprawniona została praca biura izby. Z przyczyn ekonomicznych zawieszono działalność biura w Lubinie (jego prace przejmie biuro DOIPiP we Wrocławiu). Kontynuowano też wysiłki, by podnosić świadomość prawną i zawodową pielęgniarek. Opracowany i wydany został poradnik "Prawo w praktyce pielęgniarki i położnej", odbyła się konferencja "Prawo i etyka w zawodzie pielęgniarki i położnej", konferencje dla kadry zarządzającej. Starano się promować zawód pielęgniarki i położnej – powstała strona internetowa DOIPiP, organizowano konferencje prasowe na temat sytuacji pielęgniarek i położnych na Dolnym Śląsku, współpracowano z posłami i mediami.
Uczestnicy Zjazdu dyskutowali m.in. na temat kontraktowania świadczeń przez pielęgniarki i położne z NFZ. Podkreślano, że konieczne jest wprowadzenie pielęgniarskiej opieki domowej, gdyż pielęgniarki środowiskowo-rodzinne nie są w stanie objąć taką opieką wszystkich pacjentów, którzy jej wymagają.
Delegaci stwierdzali, że należy też obligatoryjnie zatrudniać pielęgniarki i położne w praktykach podstawowej opieki zdrowotnej (obecnie indywidualne i grupowe praktyki lekarzy oraz niepubliczne zozy prowadzone przez lekarzy przeważnie tego nie czynią). Zatrudniając minimalną liczbę pielęgniarek i położnych środowiskowo-rodzinnych, zlecają im pracę także w gabinecie zabiegowym, punkcie szczepień, niekiedy w rejestracji. Praca w domu podopiecznych stanowi margines ich działalności.
Postulowano zatem wydzielenie z poz świadczeń pielęgniarki i położnej środowiskowo-rodzinnej oraz samodzielne kontraktowanie tych świadczeń przez pielęgniarki i położne środowiskowo-rodzinne, prowadzące indywidualne lub grupowe praktyki bądź niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej.
APEL
Delegaci XIV Okręgowego Zjazdu Dolnośląskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych we Wrocławiu apelują do władz rządowych i samorządowych o natychmiastowe i skuteczne zajęcie się problemami ochrony zdrowia na Dolnym Śląsku.
Sytuacja zakładów opieki zdrowotnej na Dolnym Śląsku jest tragiczna. Nagminnie łamane są konstytucyjne i ustawowe prawa pracownicze oraz prawo obywateli do ochrony zdrowia. Pracownicy służby zdrowia na Dolnym Śląsku nie są winni zaistniałej sytuacji. Przez ostatnie lata pracowali ciężej niż kiedykolwiek, a pomimo to, wskutek braku regionalnej polityki zdrowotnej oraz niejasnych zasad finansowania świadczeń zdrowotnych, doszło do katastrofalnego załamania ochrony zdrowia na Dolnym Śląsku.
Ogromne zadłużenie publicznych zakładów opieki zdrowotnej i brak płynności finansowej tych zakładów powoduje niewypłacanie wynagrodzeń pracownikom oraz wymusza praktyki godzące w prawa pacjenta, zakłóca także równy dostęp obywateli do świadczeń finansowanych ze środków publicznych.
W środowisku pielęgniarek i położnych pogłębia się frustracja, lęk, poczucie bezsilności i braku bezpieczeństwa, a jedyną propozycją jest wyjazd do pracy poza granice kraju.
Czy na tym ma polegać reforma ochrony zdrowia?
Czy Polskę stać na kształcenie pielęgniarek i położnych do opieki nad obywatelami bogatych, wysoko rozwiniętych krajów Europy i świata, w sytuacji gdy polscy obywatele doświadczają na co dzień braku opieki ze względu na ograniczanie zatrudnienia?!
Apelujemy!!
W myśl dobrze rozumianej demokracji, w trosce o obywateli Dolnego Śląska, w poczuciu odpowiedzialności przed społeczeństwem, Bogiem i własnym sumieniem – zaprzestańcie partykularnych waśni i sporów politycznych, podejmijcie mądre i skuteczne działania, które zapewnią bezpieczeństwo zdrowotne obywatelom, a socjalne – pracownikom.