W maju i czerwcu 2008 r. zespół Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wykonał pionierskie w Polsce auto- i alloprzeszczepienie wysp trzustkowych. Operacje są zwieńczeniem projektu badawczego realizowanego w klinice od 2002 r.
Skuteczną metodę izolacji ludzkich wysp trzustkowych opracowano w 1989 r., jednak podwaliny tego sukcesu stworzył znacznie wcześniej prof. Stanisław Moskalewski – polski histolog, który jako pierwszy na świecie w 1965 r. wyizolował wyspy z trzustki świnki morskiej.
Obecnie przeszczepianie wysp trzustkowych nie jest jeszcze szeroko rozpowszechnione, jednak na liście krajów, w których dokonano tej transplantacji, od ubiegłego roku, znajduje się również Polska.
– Operacji tych przeprowadza się 30–50 rocznie – w kilku ośrodkach europejskich i w USA. W tym samym czasie dokonuje się około 1000 przeszczepień narządowych trzustki – zaznacza prof. Andrzej Chmura z Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej WUM.
Procedura przeszczepiania wysp trzustkowych jest wysoce specjalistyczna, nie jest jednak skomplikowana technicznie. Jak tłumaczy prof. Chmura, autogenne przeszczepienie można wykonać u chorych z przewlekłym zapaleniem trzustki (PZT), u których konieczna jest pancreatectomia. – Z usuniętego narządu izoluje się wyspy trzustkowe, następnie drogą żyły wrotnej podaje się je w postaci zawiesiny o objętości około 100 ml podczas tej samej operacji. Komórki osadzają się w wątrobie i „ożywają” w nowym miejscu, stając się zdolne do wydzielania insuliny – opisuje zabieg prof. Chmura. – Niestety, w związku z procesem włóknienia trzustki w przebiegu PZT nigdy nie udaje się wyizolować dostatecznej liczby wysp, która zapewniłaby pełną insulinoniezależność. Przeszczep pozwala jednak zredukować dzienne zapotrzebowanie na ten lek, a co ważniejsze – zabezpiecza chorego przed stanami groźnej dla życia hipoglikemii – dodaje.
Wskazania do alloprzeszczepienia są nieco szersze, ograniczają się jednak do chorych, u których nie można wykonać przeszczepienia narządowego.
– Do zabiegu kwalifikują się pacjenci z cukrzycą typu I, którzy utracili przeszczepioną trzustkę, zachowując jednak prawidłową funkcję przeszczepionej równoczasowo nerki. Ponadto – chorzy z nefropatią cukrzycową po transplantacji nerki, nie kwalifikowani nigdy do przeszczepienia trzustki. Alloprzeszczepienie można wykonać również u chorych ze wskazaniami do przeszczepienia dwunarządowego, u których ze względu na choroby towarzyszące możliwa jest tylko transplantacja nerki – wymienia prof. Chmura.
Do tego typu operacji zakwalifikować można także chorych, u których z uwagi na osobniczą reakcję na insulinę nie jest możliwe dobranie dobowej dawki leku. Ostatnim ze wskazań do alloprzeszczepienia jest sytuacja, w której pacjent nie zgadza się na rozległy zabieg operacyjny, ale akceptuje przeszczepienie wysp.
Wykonanie zabiegu to koszt rzędu 100 tys. złotych. Wydawać by się mogło, że w przyszłości problemem może być nie tylko kwestia finansowania, ale także pozyskiwanie narządu do przeszczepienia wysp, konkurencyjnego w stosunku do przeszczepienia całej trzustki. Prof. Chmura uspokaja: – Najlepszy do pozyskania wysp jest dawca z dużą nadwagą, odwrotnie niż w przypadku planowanego przeszczepienia całej trzustki. Trzeba więc podkreślić, że nie ma na tym polu żadnego konfliktu. Mamy również możliwości bankowania wyizolowanych wysp trzustkowych, unikamy jednak tej procedury, ponieważ wiąże się ona z dużymi stratami komórek.
Poważną przeszkodą we wdrażaniu i upowszechnianiu nowatorskich procedur jest ogólna kondycja transplantologii w Polsce, będąca efektem wielu niekorzystnych zdarzeń.
– Kryzys 2007 r. dla polskiej transplantologii nastąpił nie tylko z powodu nieodpowiedzialnej i nieprawdziwej wypowiedzi ministra Ziobry. Winę ponoszą także publikacje, przede wszystkim w prasie brukowej, przedstawiające wyssane z palca fakty i dane statystyczne, nie zweryfikowane przez odpowiedzialnych ekspertów, ani nie skonfrontowane ze statystykami dostępnymi na stronach Poltransplantu. Co więcej, brakiem zdecydowanej postawy w prostowaniu rozpowszechnianych kłamstw wykazał się też były minister zdrowia, prof. Zbigniew Religa. Spotkało się to z wyraźną dezaprobatą środowiska transplantologów – komentuje prof. Chmura i dodaje: – W pechowym 2007 r. zdarzyły się również dwa zgony związane z przeszczepieniem narządów pobranych przypadkowo od dawców z nowotworami. Prasa skupiła się więc na wątku sensacyjnym, choć zdarzenia te mają miejsce statystycznie raz na 10 tysięcy przypadków, podczas gdy powikłania terapii immunosupresyjnej są przyczyną nawet kilkunastu procent zgonów pacjentów po przeszczepieniu. Rok 2008 przyniósł pewną poprawę w polskiej transplantologii, nadal jednak nie osiągnęliśmy poziomu z 2006 r. – podsumowuje prof. Chmura.
Na całym świecie wdrażane są nowe sposoby leczenia cukrzycy. W Polsce mamy 2,5 miliona diabetyków. Przeszczepianie wysp trzustkowych może być nadzieją dla pacjentów, u których konwencjonalna terapia okazała się zawodna.
– Planujemy kolejne przeszczepienia wysp – zapewnia prof. Chmura. – Jednak dopóki zabieg nie znajdzie się na liście ministerialnych procedur wysokospecjalistycznych, środki na ten cel musimy uzyskiwać z dodatkowych źródeł finansowania, np. z programu Polgraft.