Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 3–4/2002
z 10 stycznia 2002 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Przywrócić wiarę

Aleksandra Gielewska

W ubiegłym tygodniu rząd zaprezentował wreszcie, z dwumiesięcznym opóźnieniem, oficjalny "bilans otwarcia".
O opiece zdrowotnej czarne, tłuste literki (patrz Serwis Internetowy Kancelarii Prezesa RM
- www.kprm.gov.pl) krzyczą:

Reforma (...) doprowadziła do społecznie bardzo niekorzystnego zjawiska, jakim jest utrata bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli (...) Osoby o niższych dochodach często zmuszone były do rezygnacji z leczenia (...) Zmniejszył się dostęp do świadczeń medycznych (...) obniżono wysokość składki na ubezpieczenia zdrowotne. (...) uzyskano 17 "polityk zdrowotnych" w jednym państwie (...) Źle kontrolowane było wydatkowanie środków na ochronę zdrowia (...) bałagan prawny (...) lekarzami podstawowej opieki zdrowotnej zostawały osoby bez odpowiedniego przygotowania (...) znaczne ograniczenie dostępu chorego do porady u specjalisty (...) Nie sprawdziło się założenie, że dzięki reformie zmniejszy się ilość najkosztowniejszej procedury leczniczej, jaką jest hospitalizacja (...) Nie został osiągnięty cel związany z restrukturyzacją zakładów opieki zdrowotnej. (...) Nastąpiło drastyczne obniżenie poziomu opieki zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą (...) Brak polityki lekowej (...)

Słowem – system ochrony zdrowia w Polsce pod rządami prawicy osiągnął dno. Lewica dostrzega zatem konstruktywną potrzebę "przeprowadzenia pilnych zmian w sposobie finansowania i zarządzania opieką zdrowotną". I nie byłoby w tym 1,5-stronicowym "bilansie otwarcia" w opiece zdrowotnej niczego oryginalnego czy odkrywczego (no, może poza faktem, że sam "bilans" nie zawiera żadnych aktualnych danych opisujących system w chwili objęcia rządów przez SLD-UP), gdyby nie uzasadnienie owej potrzeby zmian. Otóż wynikają one z konieczności... "przywrócenia wiary, że poziom świadczonych usług medycznych jest wynikiem możliwości finansowych państwa, a nie efektem regionalnych przetargów".

Przywrócić ludziom wiarę – to zadanie ambitne, zwłaszcza gdy podejmuje się go lewica. Wiara przenosi góry, wiara czyni cuda. Czy jednak nastąpi cud i ktokolwiek zdoła pojąć, co w "bilansie otwarcia" autor chciał powiedzieć? Ten oficjalny rządowy dokument roi się bowiem od zdań kuriozalnych, bełkotu, którego rozumem nie sposób ogarnąć. (Co np. znaczy stwierdzenie: "Zmniejszył się dostęp do świadczeń medycznych w ramach powszechnego ubezpieczenia z równoczesnym ich przesunięciem do sektora prywatnego. Nie towarzyszyły temu jednak stosowne zmiany w redystrybucji środków" lub stwierdzenie, że ograniczono dostęp do świadczeń, chociaż o 40% wzrosły hospitalizacje?)

Nie ma wyjścia – trzeba uwierzyć, że rząd chce dla nas dobrze. Kierownictwo resortu wierzy z pewnością, że wszystko co złe – to dzieło szatana, czyli poprzedniej ekipy, a fakty i rzeczywistość to nic wobec mocy oficjalnie głoszonego dziś słowa. A także, że opór materii społeczno-gospodarczej uda się przezwyciężyć siłą idei równości, sprawiedliwości społecznej i centralizmu demokratycznego.

W historii medycyny znane są przypadki wiary, która czyni cuda, przynosząc naukowo niewytłumaczalne ozdrowienia. Czy będziemy świadkami ewenementu w dziejach systemów ochrony zdrowia, a minister

M. Łapiński udowodni, że wiara może objawić swą moc i w tej dziedzinie? Oczyma wyobraźni widzę już wyniki badań opinii publicznej w 3 miesiące po wprowadzeniu Funduszu Ochrony Zdrowia: wykazują one niezbicie, że 80 proc. Polaków wyraża głębokie zadowolenie z reform wprowadzonych przez SLD-UP, zwłaszcza zaś – z poprawy dostępu do świadczeń oraz ich jakości. Widzę też pisane jutro dziękczynne listy pielęgniarek zadowolonych ze zlikwidowania "ustawy 203 zł", a nawet – przyszłoroczny raport NIK chwalący ministra zdrowia za gospodarność, bo urzędnicy powołani przez niego do prac w zespołach tematycznych dostają niewielkie tylko dodatki do swoich pensji. Czy jednak narzędzia socjotechniki okażą się dziś nadal równie skuteczne jak dawniej? I kiedy Polska stanie się potentatem na rynku świadczeń zdrowotnych, dostarczanych ku powszechnemu zadowoleniu obywateli?

Na razie pomału wracamy do czasów pogotowia – "przychodni na kółkach", "białych niedziel", "ręcznego sterowania". Słyszymy oświadczenie ministra, że 8-procentowa składka to groźba załamania systemu, a tydzień później – że 7,75-proc. składka oraz obniżenie nakładów z budżetu – to już O.K. Można się spodziewać, że niebawem specjaliści dostępni będą bez skierowań od niewykształconych lekarzy poz, zaś ludność nie opuści apteki bez leku, bo ten stanieje w oczach.

Najważniejsze – byśmy uwierzyli, że skończyła się epoka błędów i odchyleń od jedynie słusznego, prawidłowego kursu, że to nie my – poprzez podatki i składkę zdrowotną, ale dobroczynne państwo finansuje nam system świadczeń zdrowotnych, że podział środków na zdrowie w kraju, zależny dotąd od "regionalnych przetargów", zastąpi nowy, lepszy, sprawiedliwszy (jaki?).

Aleksandra Gielewska




Najpopularniejsze artykuły

Programy lekowe w chorobach z autoimmunizacji w praktyce klinicznej. Stan obecny i kierunki zmian – oglądaj na żywo

Tygrys maruder

Gdzie są powiatowe centra zdrowia? Co z lepszą dostępnością do lekarzy geriatrów? A z obietnicą, że pacjent dostanie zwrot kosztów z NFZ, jeśli nie zostanie przyjęty w poradni AOS w ciągu 60 dni? Posłowie PiS skrzętnie wykorzystali „100 dni rządu”, by zasypać Ministerstwo Zdrowia mniej lub bardziej absurdalnymi interpelacjami dotyczącymi stanu realizacji obietnic, złożonych w trakcie kampanii wyborczej. Niepomni, że ich ministrowie i prominentni posłowie w swoim czasie podkreślali, że na realizację obietnic (w zdrowiu na pewno) potrzeba kadencji lub dwóch.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

VIII Kongres Patient Empowerment

Zdrowie jest najważniejsze, ale patrząc zarówno na indywidualne decyzje, jakie podejmują Polacy, jak i te zapadające na szczeblu rządowym, praktyka rozmija się z ideą – mówili uczestnicy kongresu Patient Empowerment (14–15 maja, Warszawa).

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Worków z pieniędzmi nie będzie

Jeśli chodzi o nakłady, cały czas jesteśmy w ogonie krajów wysokorozwiniętych. Średnia dla OECD, jeśli chodzi o nakłady łączne, to 9 proc., w Polsce – ok. 6,5 proc. Jeśli chodzi o wydatki publiczne, w zasadzie nie przekraczamy 5 proc. – mówił podczas kongresu Patient Empowerment Jakub Szulc, były wiceminister zdrowia, w maju powołany przez minister Izabelę Leszczynę do zespołu, który ma pracować nad zmianami systemowymi.

Pacjent geriatryczny to lekoman czy ofiara?

Coraz częściej, w różnych mediach, możemy przeczytać, że seniorzy, czyli pacjenci geriatryczni, nadużywają leków. Podobno rekordzista przyjmował dziennie 40 różnych preparatów, zarówno tych zaordynowanych przez lekarzy, jak i dostępnych bez recepty. Cóż? Przecież seniorzy zazwyczaj cierpią na kilka schorzeń przewlekłych i dlatego zażywają wiele leków. Dość powszechna jest też opinia, że starsi ludzie są bardzo podatni na przekaz reklamowy i chętnie do swojego „lekospisu” wprowadzają suplementy i leki dostępne bez recepty. Ale czy za wielolekowością seniorów stoi tylko podporządkowywanie się kolejnym zaleceniom lekarskim i osobista chęć jak najdłuższego utrzymania się w dobrej formie?

Wypalenie zawodowe – młodsze rodzeństwo stresu

Wypalenie zawodowe to stan, który może dotknąć każdego z nas. Doświadczają go osoby wykonujące różne zawody, w tym pracownicy służby zdrowia – lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni. Czy przyczyną wypalenia zawodowego jest przeciążenie obowiązkami zawodowymi, bliski kontakt z cierpieniem i bólem? A może do wypalenia prowadzą nas cechy osobowości lub nieumiejętność radzenia sobie ze stresem? Odpowiedzi na te pytania udzieli Leszek Guga, psycholog specjalizujący się w tematyce zdrowia, opiece długoterminowej i długofalowych skutkach stresu.

Szczyt Zdrowie 2024

Na przestrzeni ostatnich lat nastąpiło istotne wzmocnienie systemu ochrony zdrowia. Problemy płacowe praktycznie nie istnieją, ale nie udało się zwiększyć dostępności do świadczeń zdrowotnych. To główne wyzwanie, przed jakim stoi obecnie Ministerstwo Zdrowia – zgodzili się eksperci, biorący udział w konferencji Szczyt Zdrowie 2024, podczas którego próbowano znaleźć odpowiedź, czy Polskę stać na szeroki dostęp do nowoczesnej diagnostyki i leczenia na europejskim poziomie.

Poza matriksem systemu

Żyjemy coraz dłużej, ale niekoniecznie w dobrym zdrowiu. Aby każdy człowiek mógł cieszyć się dobrym zdrowiem, trzeba rzucić wyzwanie ortodoksjom i przekonaniom, którymi się obecnie kierujemy i spojrzeć na zdrowie znacznie szerzej.

Kształcenie na cenzurowanym

Czym zakończy się audyt Polskiej Komisji Akredytacyjnej w szkołach wyższych, które otworzyły w ostatnim roku kierunki lekarskie, nie mając pozytywnej oceny PKA, choć pod koniec maja powiało optymizmem, że zwycięży rozsądek i dobro pacjenta. Ministerstwo Nauki chce, by lekarzy mogły kształcić tylko uczelnie akademickie.

Pigułka dzień po, czyli w oczekiwaniu na zmianę

Już w pierwszych tygodniach urzędowania minister zdrowia Izabela Leszczyna ogłosiła program „Bezpieczna, świadoma ja”, czyli – pakiet rozwiązań dla kobiet, związanych przede wszystkim ze zdrowiem prokreacyjnym. Po kilku miesiącach można byłoby już zacząć stawiać pytania o stan realizacji… gdyby było o co pytać.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.




bot