Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 1–8/2016
z 21 stycznia 2016 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Samoistne włóknienie płuc nowe metody leczenia

Iwona Schymalla

Na temat idiopatycznego włóknienia płuc z prof. dr. hab. n. med. Janem Kusiem z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie rozmawia Iwona Schymalla.

IWONA Schymalla: Jak dużym problemem zdrowotnym jest idiopatyczne włóknienie płuc?

JAN KUŚ: Idiopatyczne (samoistne) włóknienie płuc (SWP) należy do chorób rzadkich, nazywanych również sierocymi. Choroby sieroce, z racji rzadkiego występowania, są słabo znane wśród lekarzy oraz nie znajdują się w centrum zainteresowania firm farmaceutycznych. Nie jest to duży rynek dla zbytu leków i w związku z tym dla większości tych chorób nie ma skutecznego leczenia, a chorzy są, w pewnym sensie, wykluczeni.

Samoistne, albo inaczej idiopatyczne włóknienie płuc (oba określenia są prawidłowe), jest chorobą ludzi starszych. Rzadko występuje przed 50. rokiem życia. Obiektywne wskaźniki zachorowalności używane do określenia częstotliwości występowania choroby wskazują, że dotyczy ona średnio w populacji ok. 5 osób na 100 tysięcy. Ale dla osób po 60. roku życia jest to już 60–90 na 100 tys.

Przyczyna SWP nie jest znana. Bierze się pod uwagę cały szereg czynników. Podejrzewa się wirusy, czynniki środowiskowe, refluks żołądkowo-przełykowy, palenie papierosów. Z badań epidemiologicznych wyraźnie wynika, że wśród chorych na samoistne włóknienie płuc przeważają mężczyźni, palacze i osoby starsze. Te trzy elementy, tzn. wiek, płeć męska, palenie papierosów są uznanymi czynnikami ryzyka zachorowania.

I.S.: Co powinno nas zaniepokoić i jakie są objawy tej choroby?

J.K.: Choroba ta nie ma specyficznych objawów. Tak jak większość chorób układu oddechowego powoduje duszność, upośledzenie tolerancji wysiłku i kaszel. SWP nie zaczyna się ostro, tylko podstępnie. Chory początkowo nie zwraca uwagi na dolegliwości i zwykle zgłasza się do lekarza, gdy zmiany w płucach są już dość zaawansowane. Przyczyną późnego rozpoznania może być mała znajomość tej choroby wśród lekarzy pierwszego kontaktu, a także internistów. Wiąże się to z tym, że choroba należy do rzadkich. Lekarze, którzy nie spotykają się z nią często, nie mają możliwości nabyć doświadczenia w jej rozpoznawaniu i ewentualnym leczeniu. W związku z tym na świecie tworzy się centra eksperckie zajmujące się SWP, z odpowiednią bazą diagnostyczną, a pracujący tam lekarze mają odpowiednie doświadczenie. To jest z korzyścią dla chorych, ponieważ przyczynia się do szybszego i prawidłowego rozpoznania.

I.S.: Jakie są w tej chwili możliwości leczenia SWP w Polsce i na świecie?

J.K.: Jeszcze do niedawna tej choroby nie mieliśmy czym leczyć. W 2002 r. opublikowano międzynarodowe wytyczne postępowania w SWP, które zalecały leczenie immunosupresyjne, ponieważ w tym czasie przyjmowano, że jest to choroba o podłożu immunologicznym. W kolejnych latach okazało się, że immunosupresyjne leczenie przynosi więcej szkód niż korzyści i nowe wytyczne z 2011 roku zabraniają leczenia immunosupresyjnego. Ostatnio, jesienią 2014 roku, pojawiły się dwa nowe leki zarejestrowane przez Amerykańską Agencję do Spraw Żywności i Leków (FDA) – pirfenidon i nintedanib. Pirfenidon w UE został zarejestrowany już w roku 2011 (w Japonii w 2008 r.), więc z nim są większe doświadczenia. Nintedanib od 2015 roku jest zarejestrowany również w UE.

I.S.: Jaki jest mechanizm działania pirfenidonu?

J.K.: Lek ten hamuje włóknienie płuc w modelach zwierzęcych, hamuje wytwarzanie kolagenu, fibronektyny oraz innych podstawowych składników tkanki włóknistej. W badaniach klinicznych międzynarodowych randomizowanych z użyciem placebo, podwójnie zaślepionych – czyli najwyższej klasy – wykazano, że pirfenidon przynosi korzyść tym chorym. Korzyść ta polega na istotnym zwolnieniu tempa spadku pojemności życiowej płuc. Efekt ten jest bardzo ważny, ponieważ choroba systematycznie postępując, powoduje zmniejszenie pojemności życiowej płuc, a w związku z tym – niewydolność oddechową aż po inwalidztwo. Dziś nie ma leków, które mogłyby odwrócić włóknienie, ale te, o których tu mówię – pirfenidon i nintedanib zwalniają tempo postępu choroby. I to jest sukces w porównaniu z tym, czym dysponowaliśmy do niedawna. To korzyść, do której chorzy powinni mieć dostęp.

I.S.: Ale z tym dostępem chorzy mają dziś chyba trudność w Polsce?

J.K.: Obydwa leki, jak wszystkie inne innowacyjne, są bardzo drogie dla przeciętnego polskiego pacjenta. Ale są one też drogie w krajach, gdzie nakłady na ochronę zdrowia są dużo większe niż u nas. W związku z tym jest problem z ich dostępnością. Naszych chorych nie stać na to, by mogli z prywatnych funduszy pokryć koszty leczenia, tym bardziej że musi to być leczenie przewlekłe. Potrzebne byłyby tu działania, które umożliwiłyby tę dostępność. Jedną z takich możliwości są programy lekowe, analogiczne jak dla innych chorób rzadkich czy nowotworowych.




Najpopularniejsze artykuły

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

W jakich specjalizacjach brakuje lekarzy? Do jakiego lekarza najtrudniej się dostać?

Problem z dostaniem się do lekarza to dla pacjentów codzienność. Największe kolejki notuje się do specjalistów przyjmujących w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ale w wielu województwach również na prywatne wizyty trzeba czekać kilka tygodni. Sprawdź, jakich specjalizacji poszukują pracodawcy!

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Aborcja: Czego jeszcze brakuje, by lekarze przestali się bać?

Lekarze nie powinni się bać, że za wykonanie aborcji może grozić im odpowiedzialność karna, a pacjentkom trzeba zapewnić realny dostęp do świadczeń. Wytyczne ministra zdrowia oraz Prokuratora Generalnego to krok w dobrym kierunku, ale nadal potrzebna jest przede wszystkim regulacja rangi ustawowej – głosi przyjęte na początku września stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Lecytyna sojowa – wszechstronne właściwości i zastosowanie w zdrowiu

Lecytyna sojowa to substancja o szerokim spektrum działania, która od lat znajduje zastosowanie zarówno w medycynie, jak i przemyśle spożywczym. Ten niezwykły związek należący do grupy fosfolipidów pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu organizmu, będąc podstawowym budulcem błon komórkowych.




bot