Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 52–66/2015
z 9 lipca 2015 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Spaleni słońcem: o czym przypominać pacjentom?

Aleksandra Kurowska

Okulary ze stacji benzynowej, krem z niskim filtrem z promocji i wiara, że uchroni dorosłych i dzieci przez wiele godzin smażenia się na plaży, nieodwracalne uszkodzenia wzroku „z okazji” zaćmienia słońca… Przykłady można mnożyć. Jeśli lekarz nie przestrzeże przed nimi, w natłoku marnej jakości informacji, pacjent może ich nie odnaleźć. A o unikaniu słońca w czasie brania leków niemal na pewno się nie dowie. O czym więc zapracowany lekarz powinien mimo wszystko wspomnieć, zwłaszcza w czasie wakacji?


Fot. Thinkstock

Nie tylko czerniak
Promieniowanie słoneczne ma wiele pozytywnych efektów dla naszego ciała.

– Wpływa na niezbędną syntezę witaminy D, poprawia nastrój. Ludzie z tzw. depresją zimową objawiającą się m.in. przewlekłym zmęczeniem, bardzo dobrze reagują na terapię światłem – mówi prof. Joanna Maj, konsultant krajowa w dziedzinie dermatologii i wenerologii. Nieumiejętne korzystanie ze słońca prowadzi jednak do starzenia się skóry, sprzyja rozwojowi nowotworów skóry i to nie tylko czerniaka, ale również raka podstawnokomórkowego i kolczystokomórkowego.

– Mimo prowadzonych od lat akcji profilaktycznych liczba zachorowań na te nowotwory wzrasta. Największą dynamikę wzrostu liczby zachorowań ma czerniak – odnotowaliśmy aż trzykrotne zwiększenie liczby nowych przypadków. Dlatego warto przypominać naszym pacjentom o profilaktyce i ochronie przeciwsłonecznej, a co za tym idzie o rozsądnym korzystaniu ze słońca – mówi krajowa konsultant.

Misja dla POZ: albo słońce albo leki
Zdaniem prof. Maj ważną rolę w profilaktyce przeciwnowotworowej powinni odgrywać nie tylko dermatolodzy, ale przede wszystkim lekarze medycyny rodzinnej. – W związku z wakacjami warto przy okazji udzielanych porad wspomnieć pacjentom o zasadach korzystania ze słońca. Nie powinno się nasłoneczniać, stosując ogólnie lub miejscowo leki. Nie zawsze, my lekarze, pamiętamy o pouczeniu chorych o bezwzględnym zakazie przebywania na słońcu przy stosowaniu m.in. niektórych antybiotyków, leków odkażających drogi moczowe, ogólnie stosowanych leków przeciwgrzybiczych – mówi krajowa konsultant.

Dzieci potrzebują więcej
Szczególnie ważna jest ochrona dzieci, ponieważ oparzenia słoneczne w dzieciństwie zwiększają 2–3-krotnie ryzyko rozwoju czerniaka w dorosłym życiu.

– Stosowanie kremów z filtrami przeciwsłonecznymi wcale nie pozwala na dłuższe przebywanie na słońcu. Dosyć częstym błędem jest także zaklejanie plastrem znamion barwnikowych, które po odklejeniu tej „ochrony” stają się zdecydowanie bardziej narażone na ekspozycję promieniowania słonecznego – mówi prof. Maj. Jak się chronić? Unikać ekspozycji na słońce w godzinach 11.00–15.00, w dni szczególnie upalne przebywać w cieniu, nosić kapelusze, ubrania o jasnych kolorach z naturalnych włókien.

– Kremy z filtrami, niekoniecznie najdroższe, ale przynajmniej o wskaźniku SPF 15, aplikujemy na skórę ok. 30 minut przed ekspozycją na słońce. Nie zapominajmy też o ochronie ust 45 do 60 min. przed nasłonecznianiem. W trakcie tzw. kąpieli słonecznych należy się dosmarowywać co godzinę lub dwie oraz po kąpieli, nawet gdy producent informuje nas, że preparat jest wodoodporny – mówi krajowa konsultant. Szczególną ochronę przeciwsłoneczną powinni stosować ludzie z tzw. I i II fototypem skóry, mający rude włosy, piegi, jasną karnację. Na ich skórze szybko powstaje po nasłonecznianiu rumień.

Oczy – jeden błąd wystarczy
Coraz częściej mówi się też o wpływie słońca na oczy. W tym roku prowadzono kampanię „Chroń swój wzrok cały rok” pod patronatem Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH. Promieniowanie UVA i UVB przez lata kumuluje się i może powodować takie choroby jak zaćma czy czerniak oka. O zmarszczkach wokół oczu już nie wspominając. Kupując okulary, nie tylko przeciwsłoneczne, ale też zwykłe korekcyjne, warto wybrać więc szkła z ochroną UV.

Plastikowe substytuty ochronnych okularów, kupowane np. na bazarach, mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc. – Zakładając ciemne szkła, zmniejszamy naświetlenie oczu, czego efektem jest rozszerzanie się źrenicy. Jeśli okulary nie mają ochronnych filtrów, do oka wpada więcej szkodliwego promieniowania – wyjaśnia dr hab. Dorota Wyględowska-Promieńska z Uniwersyteckiego Centrum Okulistyki i Onkologii w Katowicach.

O tym, że wiele osób nie ma pojęcia o ryzyku, świadczą m.in. przypadki uszkodzenia wzroku w czasie zaćmienia słońca w marcu tego roku. – Ludzie starali się je oglądać przez zaciemnione szkiełka. Ale mieliśmy kilkunastu pacjentów, w tym dzieci, którym długie patrzenie prosto w słońce, bez odpowiedniej ochrony, trwale uszkodziło centralny element siatkówki – mówi dr Adam Kabiesz z tego samego szpitala.

Zagraniczne wakacje – rak kilka razy częściej
Paszport dla każdego i w każdej chwili, nie to co w PRL, przystępniejsze wobec płac ceny zagranicznych wyjazdów, to dodatkowe zagrożenie. Pokazały to statystyki organizacji Cancer Research UK. W porównaniu do lat 70. XX w. starsi Brytyjczycy są aż dziesięciokrotnie bardziej narażeni na zachorowanie, a kobiety – pięciokrotnie bardziej.  Badacze obarczają winą za to właśnie łatwy dostęp oraz modę na zagraniczne wakacje obserwowaną od lat 60.

Nawet gdy wakacje są pochmurne, część osób i tak jest narażona na szkodliwe promieniowanie – w solarium. Przed wszystkim nie uda się pacjentów przestrzec – byłoby świetnie, gdyby o zdrowiu uczono szerzej w szkołach, na razie jednak nie ma o tym mowy. Szkoda.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Kobiety w chirurgii. Równe szanse na rozwój zawodowy?

Kiedy w 1877 roku Anna Tomaszewicz, absolwentka wydziału medycyny Uniwersytetu w Zurychu wróciła do ojczyzny z dyplomem lekarza w ręku, nie spodziewała się wrogiego przyjęcia przez środowisko medyczne. Ale stało się inaczej. Uznany za wybitnego chirurga i honorowany do dzisiaj, prof. Ludwik Rydygier miał powiedzieć: „Precz z Polski z dziwolągiem kobiety-lekarza!”. W podobny ton uderzyła Gabriela Zapolska, uważana za jedną z pierwszych polskich feministek, która bez ogródek powiedziała: „Nie chcę kobiet lekarzy, prawników, weterynarzy! Nie kraj trupów! Nie zatracaj swej godności niewieściej!".

Mielofibroza choroba o wielu twarzach

Zwykle chorują na nią osoby powyżej 65. roku życia, ale występuje też u trzydziestolatków. Średni czas przeżycia wynosi 5–10 lat, choć niektórzy żyją nawet dwadzieścia. Ale w agresywnej postaci choroby zaledwie 2–3 lata od postawienia rozpoznania.

Ukraińcy zwyciężają też w… szpitalach

Placówki zdrowia w Ukrainie przez 10 miesięcy wojny były atakowane ponad 700 razy. Wiele z nich zniszczono doszczętnie. Mimo to oraz faktu, że codziennie przybywają setki nowych rannych, poza linią frontu służba zdrowia daje sobie radę zaskakująco dobrze.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Gdy rozum śpi, budzi się bestia

Likantropia (z gr. lýkos – wilk i ánthropos – człowiek) to wiara w zdolność
przekształcania się ludzi w zwierzęta, zwłaszcza w wilki. Etymologię tego
terminu wywodzi się też od króla Arkadii – Likaona, który, jak opisuje
Owidiusz w Metamorfozach, został przemieniony w wilka, gdyż ośmielił się
podać Zeusowi ludzkie mięso – ciało własnego syna.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Chorzy na nienawiść

To, co tak łagodnie nazywamy hejtem, to zniewagi, groźby i zniesławianie. Mowa nienawiści powinna być jednoznacznie piętnowana, usuwana z przestrzeni publicznej, a sprawcy świadomi kary. Walka o dobre imię medyków to nie jest zadanie młodych lekarzy.

Dwuinstancyjność orzecznictwa lekarskiego ZUS

Ubezpieczonemu, który nie zgadza się z treścią orzeczenia lekarza orzecznika, przysługuje prawo wniesienia
sprzeciwu do komisji lekarskiej ZUS.

Czas pracy osób niepełnosprawnych w szpitalu

Czy niepełnosprawna pielęgniarka lub lekarz mogą pracować w systemie równoważnego czasu pracy i pełnić dyżury medyczne w porze nocnej?

Protonoterapia. Niekończąca się opowieść

Ośrodek protonoterapii w krakowskich Bronowicach kończy w tym roku pięć lat. To ważny moment, bo o leczenie w Krakowie będzie pacjentom łatwiej. To dobra wiadomość. Zła jest taka, że ułatwienia dotyczą tych, którzy mogą za terapię zapłacić.




bot