Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 34–42/2019
z 16 maja 2019 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Uchwalanie przez wrzucanie

Małgorzata Solecka

Jak stanowi się przepisy dotyczące ochrony zdrowia? Byle jak. Dlatego również w ostatnich latach nowelizacja goni nowelizację, ustawa jeszcze nie zdąży wejść w życie, gdy podczas vacatio legis uchwalana jest poprawka, likwidująca bubel, o którym parlamentarzyści wiedzieli już w momencie głosowania „ZA”.

Najbardziej jaskrawy przykład z ostatnich tygodni to nowelizacja lutowej nowelizacji ustawy o świadczeniach zdrowotnych i kilku innych ustaw. W pośpiechu posłowie przyjęli bowiem przepisy, które pozwalały na nakładanie podwójnych kar na niektórych lekarzy za błędy popełnione przy wystawianiu recept refundowanych. Vacatio legis wadliwych przepisów trwa do końca maja, pod koniec kwietnia rząd wysłał do sejmu poprawione przepisy. Błądzić jest rzeczą ludzką, ale trwanie w błędzie – jak głosi katechizm Kościoła katolickiego – to grzech śmiertelny.

W tej kadencji na palcach jednej ręki można byłoby wymienić projekty ustaw w obszarze ochrony zdrowia, które zostały przepracowane zgodnie z zasadami sztuki legislacyjnej: pierwsze czytanie, dyskusja w Komisji Zdrowia, praca nad projektem w podkomisji, sprawozdanie… I takim właśnie projektem był rządowy projekt nowelizacji ustawy o prawach pacjenta, dający rodzicom hospitalizowanych dzieci oraz osób z poważną niepełnosprawnością prawo bezpłatnego pobytu w szpitalu. Projekt sam w sobie był krótki i mało skomplikowany, bo minister zdrowia chciał usankcjonować to, za co szpitale nie mają prawa pobierać opłat (sam pobyt), a za co opłaty pobierać jednak mogą (świadczenia dodatkowe, na przykład łóżko, zmiana pościeli, posiłki). Posłowie jednak pochylili się nad propozycją ministra i postanowili ją poprawić tak, by dwie szczególne grupy pacjentów – dzieci i osoby ze znaczną niepełnosprawnością – miały prawo do dodatkowego świadczenia ze strony NFZ: opłacanej przez Fundusz dodatkowej opieki bliskiej osoby. Szpitale straciłyby prawo do pobierania jakichkolwiek opłat od opiekunów tych uprzywilejowanych pacjentów, ale w zamian otrzymałyby od NFZ dodatkowe środki. Ile i na jakich warunkach – to okaże się prawdopodobnie za kilka tygodni (nowy produkt, według zapowiedzi wiceministra Macieja Miłkowskiego, miałby pojawić się w katalogu od 1 lipca).

Zmianę – po kilku posiedzeniach komisji i podkomisji – udało się wypracować tak, by mogły pod projektem podpisać się wszystkie kluby parlamentarne. I gdy pod koniec kwietnia Komisja Zdrowia zebrała się, by przyjąć sprawozdanie i skierować projekt do drugiego czytania, sukces był naprawdę blisko.

I właśnie wtedy, jak stwierdziła prowadząca obrady wiceprzewodnicząca Komisji Zdrowia Beata Małecka--Libera, „czar prysł”. Sprawozdawca podkomisji, posłanka Anna Czech (PiS) zgłosiła poprawkę, polegającą na wpisaniu do ustawy o prawach pacjenta (!) artykułu, przewidującego możliwość aneksowania przez NFZ kontraktów na świadczenia AOS do czerwca 2021 roku (do 30 czerwca 2021 roku obowiązują umowy na lecznictwo szpitalne, podpisane przez placówki, które weszły do sieci szpitali). – Przecież ta poprawka nie ma racji bytu w tym projekcie. Równie dobrze mogłaby ją pani poseł zgłosić do jakiejś ustawy rolnej albo o działalności ekologicznej – nie kryła oburzenia wiceszefowa Komisji Zdrowia.

Posłowie proponowali, by poprawkę dopisać do rządowego projektu zmian w ustawie o świadczeniach (tego, który naprawia lutową nowelizację), zwłaszcza że mieli informację, iż projekt będzie uchwalany jeszcze na kwietniowym posiedzeniu, co się jednak nie stało. Poseł Paweł Skutecki (Kukiz’15), jeden z parlamentarzystów najbardziej zaangażowanych w prace nad projektem „opłatowym” wręcz błagał Annę Czech o rezygnację ze zgłaszania poprawki „aneksowej”. Proponował, by zgłosić ją jako odrębny poselski projekt nowelizacji ustawy. – Dostaliśmy treść tej poprawki dosłownie przed chwilą, więc nie do końca wiem, czego dotyczy merytorycznie, ale jestem gotowy się pod nim podpisać, tylko proszę wycofać tę poprawkę z projektu ustawy o prawach pacjenta! – apelował.

Posłanka Czech poprawki, najwyraźniej uzgodnionej z rządem, nie wycofała. Mimo że jednoznacznie negatywnie taki tryb stanowienia prawa ocenili sejmowi legislatorzy, którzy jasno stwierdzili, że zgłaszanie poprawek dotyczących zupełnie innej materii, niż rozpatrywana wcześniej przez posłów w komisji i podkomisji nie mieści się w zasadach dobrej legislacji. – Poprawka jak najbardziej dotyczy pacjentów, bo gdyby nie dano możliwości aneksowania umów, Fundusz musiałby rozpisać konkurs i część pacjentów musiałaby zapewne zmienić poradnie – tłumaczyła posłanka.

Na posiedzeniu, zamiast nastroju zgody i satysfakcji, wybuchła awantura. Posłowie opozycji przypominali, że jednym z głównych zarzutów, jakie PiS wysuwał pod adresem NFZ w latach 2007–2015 było ciągłe aneksowanie umów i nierozpisywanie nowych kontraktów. Wytykali, że sieć szpitali miała również zapewnić kompleksowość opieki nad pacjentem, również w części AOS, a jedyne co się „udało” to demontaż dużej części tego segmentu opieki zdrowotnej, co zmusza pacjentów do korzystania z prywatnych usług lekarskich.

Niektórzy wyrazili przypuszczenie, że PiS specjalnie „wrzuciło” kontrowersyjną poprawkę do projektu nowelizacji ustawy o prawach pacjenta, aby opozycja nie mogła go poprzeć. – O to wam chodziło, żeby powiedzieć Polakom, że opozycja jest przeciw bezpłatnemu pobytowi rodziców z dziećmi w szpitalach? – pytali.

Sejm zajmie się nowelizacją ustawy o prawach pacjenta prawdopodobnie w połowie maja. Wszystko wskazuje, że gorąca dyskusja przeniesie się również na posiedzenie plenarne. I nie będzie wcale dotyczyć meritum – ani w zakresie opłat pobieranych w szpitalach, ani w zakresie aneksów do kontraktów – ale sposobu stanowienia prawa. O którym coraz rzadziej można powiedzieć, że daje poczucie stabilności, przewidywalności, pewności. Bo zawsze można coś „wrzucić”.




Najpopularniejsze artykuły

Programy lekowe w chorobach z autoimmunizacji w praktyce klinicznej. Stan obecny i kierunki zmian – oglądaj na żywo

Tygrys maruder

Gdzie są powiatowe centra zdrowia? Co z lepszą dostępnością do lekarzy geriatrów? A z obietnicą, że pacjent dostanie zwrot kosztów z NFZ, jeśli nie zostanie przyjęty w poradni AOS w ciągu 60 dni? Posłowie PiS skrzętnie wykorzystali „100 dni rządu”, by zasypać Ministerstwo Zdrowia mniej lub bardziej absurdalnymi interpelacjami dotyczącymi stanu realizacji obietnic, złożonych w trakcie kampanii wyborczej. Niepomni, że ich ministrowie i prominentni posłowie w swoim czasie podkreślali, że na realizację obietnic (w zdrowiu na pewno) potrzeba kadencji lub dwóch.

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

VIII Kongres Patient Empowerment

Zdrowie jest najważniejsze, ale patrząc zarówno na indywidualne decyzje, jakie podejmują Polacy, jak i te zapadające na szczeblu rządowym, praktyka rozmija się z ideą – mówili uczestnicy kongresu Patient Empowerment (14–15 maja, Warszawa).

Leki przeciwpsychotyczne – ryzyko dla pacjentów z demencją

Obecne zastrzeżenia dotyczące leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji za pomocą leków przeciwpsychotycznych opierają się na dowodach zwiększonego ryzyka udaru mózgu i zgonu. Dowody dotyczące innych niekorzystnych skutków są mniej jednoznaczne lub bardziej ograniczone wśród osób z demencją. Pomimo obaw dotyczących bezpieczeństwa, leki przeciwpsychotyczne są nadal często przepisywane w celu leczenia behawioralnych i psychologicznych objawów demencji.

Worków z pieniędzmi nie będzie

Jeśli chodzi o nakłady, cały czas jesteśmy w ogonie krajów wysokorozwiniętych. Średnia dla OECD, jeśli chodzi o nakłady łączne, to 9 proc., w Polsce – ok. 6,5 proc. Jeśli chodzi o wydatki publiczne, w zasadzie nie przekraczamy 5 proc. – mówił podczas kongresu Patient Empowerment Jakub Szulc, były wiceminister zdrowia, w maju powołany przez minister Izabelę Leszczynę do zespołu, który ma pracować nad zmianami systemowymi.

Pacjent geriatryczny to lekoman czy ofiara?

Coraz częściej, w różnych mediach, możemy przeczytać, że seniorzy, czyli pacjenci geriatryczni, nadużywają leków. Podobno rekordzista przyjmował dziennie 40 różnych preparatów, zarówno tych zaordynowanych przez lekarzy, jak i dostępnych bez recepty. Cóż? Przecież seniorzy zazwyczaj cierpią na kilka schorzeń przewlekłych i dlatego zażywają wiele leków. Dość powszechna jest też opinia, że starsi ludzie są bardzo podatni na przekaz reklamowy i chętnie do swojego „lekospisu” wprowadzają suplementy i leki dostępne bez recepty. Ale czy za wielolekowością seniorów stoi tylko podporządkowywanie się kolejnym zaleceniom lekarskim i osobista chęć jak najdłuższego utrzymania się w dobrej formie?

Wypalenie zawodowe – młodsze rodzeństwo stresu

Wypalenie zawodowe to stan, który może dotknąć każdego z nas. Doświadczają go osoby wykonujące różne zawody, w tym pracownicy służby zdrowia – lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni. Czy przyczyną wypalenia zawodowego jest przeciążenie obowiązkami zawodowymi, bliski kontakt z cierpieniem i bólem? A może do wypalenia prowadzą nas cechy osobowości lub nieumiejętność radzenia sobie ze stresem? Odpowiedzi na te pytania udzieli Leszek Guga, psycholog specjalizujący się w tematyce zdrowia, opiece długoterminowej i długofalowych skutkach stresu.

Szczyt Zdrowie 2024

Na przestrzeni ostatnich lat nastąpiło istotne wzmocnienie systemu ochrony zdrowia. Problemy płacowe praktycznie nie istnieją, ale nie udało się zwiększyć dostępności do świadczeń zdrowotnych. To główne wyzwanie, przed jakim stoi obecnie Ministerstwo Zdrowia – zgodzili się eksperci, biorący udział w konferencji Szczyt Zdrowie 2024, podczas którego próbowano znaleźć odpowiedź, czy Polskę stać na szeroki dostęp do nowoczesnej diagnostyki i leczenia na europejskim poziomie.

Poza matriksem systemu

Żyjemy coraz dłużej, ale niekoniecznie w dobrym zdrowiu. Aby każdy człowiek mógł cieszyć się dobrym zdrowiem, trzeba rzucić wyzwanie ortodoksjom i przekonaniom, którymi się obecnie kierujemy i spojrzeć na zdrowie znacznie szerzej.

Kształcenie na cenzurowanym

Czym zakończy się audyt Polskiej Komisji Akredytacyjnej w szkołach wyższych, które otworzyły w ostatnim roku kierunki lekarskie, nie mając pozytywnej oceny PKA, choć pod koniec maja powiało optymizmem, że zwycięży rozsądek i dobro pacjenta. Ministerstwo Nauki chce, by lekarzy mogły kształcić tylko uczelnie akademickie.

Pigułka dzień po, czyli w oczekiwaniu na zmianę

Już w pierwszych tygodniach urzędowania minister zdrowia Izabela Leszczyna ogłosiła program „Bezpieczna, świadoma ja”, czyli – pakiet rozwiązań dla kobiet, związanych przede wszystkim ze zdrowiem prokreacyjnym. Po kilku miesiącach można byłoby już zacząć stawiać pytania o stan realizacji… gdyby było o co pytać.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.




bot