Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 92–93/2000
z 23 listopada 2000 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Uznawanie kwalifikacji zawodowych lekarzy w Unii Europejskiej

Elżbieta Buczkowska

Traktat Ustanawiający Wspólnotę Europejską, gwarantujący swobodę przepływu pracowników na terytorium Wspólnoty, w art. 39 precyzuje, że swoboda ta oznacza zakaz jakiejkolwiek dyskryminacji opartej na przynależności państwowej odnośnie do zatrudnienia, wynagrodzenia i innych warunków pracy. Artykuł ten w ust. 3 stanowi dalej, że swoboda obejmuje prawo do odpowiadania na aktualne oferty pracy, do swobodnego poruszania się w tym celu po terytorium Wspólnoty, przebywania w jednym z państw członkowskich w celu wykonywania na jego terytorium pracy zgodnie z postanowieniami prawa krajowego dotyczącymi pracowników krajowych oraz do pozostania na terytorium tego państwa po ustaniu zatrudnienia.

Jednym z założeń Wspólnoty, zmierzającym do pełnej realizacji powyższej zasady swobodnego przemieszczania się pracowników, jest stworzenie szerokich możliwości dla osób, które pragną wykonywać zawód w kraju członkowskim, innym niż ten, w którym zdobyły niezbędne do jego wykonywania kwalifikacje. Zawarte w art. 39 Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę Europejską sformułowania, dotyczące swobody przepływu pracowników, nie zawierają jednak wystarczającej gwarancji umożliwiającej obywatelowi jednego państwa członkowskiego skuteczne domaganie się uznania prawa do wykonywania wyuczonego zawodu na terenie innego państwa członkowskiego. Znaczącą barierę w tym względzie stanowią państwowe wymogi uzależniające dostęp do pewnych specjalnie regulowanych zawodów od posiadania kwalifikacji potwierdzonych przez odpowiednie świadectwo lub dyplom, uzyskany wyłącznie w upoważnionych organach lub instytucjach tego państwa, a nierzadko również – od członkostwa lub opłacania składki na rzecz wskazanej organizacji zawodowej. Powyższa kompetencja państw członkowskich do regulowania własnych zasad wykonywania zawodu, w sytuacji braku właściwych przepisów wspólnotowego prawa pochodnego, mogłaby w sposób znaczny ograniczyć gwarantowaną w art. 39 swobodę przepływu pracowników.

W celu ujednolicenia zatem systemów uznawania dyplomów i kwalifikacji poszczególnych państw członkowskich Wspólnoty, począwszy od początku lat 70. wydano grupę tzw. dyrektyw sektorowych, których istotą jest wprowadzenie systemu automatycznego uznawania przez państwo przyjmujące pracownika dyplomów i kwalifikacji zawodowych uzyskanych przez niego w innym państwie członkowskim. Dyrektywy te obejmują w dużej mierze zawody wykonywane przez osoby pracujące na własny rachunek, tj. korzystające ze swobody przepływu przedsiębiorczości lub usług (art. 43 oraz 49 Traktatu). Niektóre z dyrektyw sektorowych, np. dotyczące lekarzy, zawierają też klauzule zakładające stosowanie ich również w stosunku do pracowników świadczących pracę na podstawie umowy o pracę (tu: w ramach systemu ubezpieczeń społecznych).

Początkowe regulacje zakładały że państwa członkowskie osiągną porozumienie co do minimalnego standardu wykształcenia, wymaganego do uzyskania kwalifikacji w danym zawodzie. Dla poszczególnych zawodów przyjęte zostały dwie dyrektywy: jedna, określająca minimalny poziom wykształcenia i przeszkolenia, wymaganego w celu wykonywania danego zawodu, i druga, zawierająca postanowienia dotyczące wzajemnego uznawania przyznawanych w poszczególnych krajach członkowskich dyplomów, świadectw i poświadczeń. Automatycznie są zatem uznawane jedynie te dyplomy, świadectwa i poświadczenia, które spełniają wymagania określone w dyrektywach.

W odniesieniu do zawodu lekarza, kwestie uznawania kwalifikacji zawodowych zostały początkowo uregulowane przepisami dwóch dyrektyw sektorowych. Ze względu jednak na fakt, iż podlegały one wielokrotnym zmianom, w wyniku których ich regulacja stała się nieprzejrzysta, zakres ich normowania został objęty Dyrektywą Rady 93/16/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie ułatwienia swobodnego przepływu lekarzy oraz uznawania ich dyplomów, świadectw i innych poświadczeń kwalifikacji zawodowych.

Istotą regulacji ww. dyrektywy jest wprowadzenie systemu automatycznego uznawania przez państwo przyjmujące pracowników dyplomów i wynikających z nich kwalifikacji zawodowych w zakresie podejmowania i wykonywania praktyki w zawodzie lekarza, uzyskanych w innym państwie członkowskim. Oznacza to, iż w przypadku uzyskania kwalifikacji zagranicznych przez poszczególnych specjalistów, państwo przyjmujące ich jest zobowiązane uznać dowody posiadania owych formalnych kwalifikacji w taki sam sposób, w jaki państwo to honoruje kwalifikacje przez siebie poświadczone. Dyrektywa ta wymienia rodzaje dyplomów wydawanych w poszczególnych państwach członkowskich, które to dyplomy są uważane za równoważne, na podstawie minimalnych wymagań kształcenia praktycznego i teoretycznego określonych w poszczególnych procedurach, co oznacza, że państwo przyjmujące specjalistów nie dokonuje dalszej oceny w zakresie zawartości dyplomu.

Funkcjonowanie powyższego systemu opiera się przede wszystkim na fundamentalnym zakazie dyskryminacji ze względu na obywatelstwo, nakładającym na właściwe władze państw członkowskich Wspólnoty obowiązek stosowania takich samych wymagań wobec osób będących obywatelami innych państw członkowskich, przemieszczających się w celu wykonywania zawodu medycznego, jak wobec osób będących ich obywatelami. Zasada niedyskryminacji na tle narodowościowym odnosi się zatem w szczególności do kwestii wydawania zezwoleń wymaganych do prowadzenia praktyki lekarskiej, jak również rejestracji i członkostwa w organizacjach i instytucjach zawodowych.

Dyrektywa Rady 93/16/EWG reguluje wiele kwestii szczegółowych, dotyczących zasad i warunków uznawania kwalifikacji zawodowych lekarzy, jak również wprowadza zasady postępowania w przypadku wymagań towarzyszących temu uznaniu. W powyższym zakresie dyrektywa określa przede wszystkim minimalny zakres kształcenia zarówno ogólnego, jak i specjalistycznego w zakresie medycyny, okres jego trwania oraz sposób nadzoru nad odbywanym kształceniem. Zgodnie z brzmieniem jej art. 23 oraz 26, pełne wykształcenie z zakresu medycyny ogólnej powinno obejmować co najmniej 6-letni kurs bądź 5500 godzin zajęć teoretycznych i praktycznych, prowadzonych pod nadzorem uniwersytetu. W odniesieniu do kształcenia specjalistycznego, państwa członkowskie zobowiązane są natomiast do zagwarantowania minimalnego okresu jego trwania. Dyrektywa dokonuje podziału podstawowych specjalizacji na trzy grupy oraz określa minimalny okres szkolenia w wymienionych w nich specjalizacjach. Kształcenie w obszarach należących do grupy pierwszej, tj. np. w chirurgii ogólnej, neurochirurgii lub ortopedii powinno trwać co najmniej pięć lat, w specjalizacjach grupy drugiej, np. ginekologii, neurologii oraz psychiatrii – co najmniej cztery lata, a w grupie trzeciej, obejmującej m.in. anestezjologię – trzy lata.

Uznanie kwalifikacji zdobytych w wyniku ukończenia kształcenia spełniającego powyższe wymogi minimalne powinno się odbywać automatycznie. Państwa członkowskie mogą jednak wprowadzić wymóg przedstawienia przez osobę ubiegającą się o uznanie kwalifikacji w zakresie wykonywania zawodu lekarza – oprócz formalnego zaświadczenia posiadania stosownego wykształcenia – dokumentu, w którym odpowiednie władze kraju pochodzenia tej osoby lub kraju, z którego ona przybywa, potwierdzają, że dane świadectwa odbycia szkolenia odpowiadają wymogom dyrektywy. Państwo członkowskie nie jest natomiast upoważnione do żądania od przyjmowanego przez siebie praktykującego lekarza, który posiada dyplomy uzyskane w innym państwie członkowskim, uznawane na podstawie Dyrektywy Rady 93/16/EWG, jakiegokolwiek dodatkowego kształcenia w celu prowadzenia praktyki w ramach systemu ubezpieczeń społecznych także w przypadku, gdy tego rodzaju kształcenie jest wymagane od osób posiadających dyplomy z zakresu medycyny uzyskane na terytorium danego państwa. Oznacza to, iż obywatel państwa członkowskiego, który uzyskał dyplom wymieniony w dyrektywach o koordynacji w jednym z państw członkowskich Wspólnoty i który dzięki niemu może wykonywać zawód na jego terytorium, jest uprawniony do podjęcia działalności zawodowej w państwie, którego nie jest obywatelem, nawet jeżeli to państwo członkowskie wymaga – w celu podjęcia takiej działalności – od posiadaczy dyplomów uzyskanych w tym państwie dodatkowego szkolenia (stażu) (orzeczenie ETS w sprawie 246/80 z 3 października 1981 w sprawie Broekmueulen przeciw Huisartie Commissie).

Jeżeli państwo członkowskie wymaga od swoich obywateli pragnących podjąć czynności zawodowe lekarza np. świadectwa zdrowia fizycznego i psychicznego, państwo to ma obowiązek przyjąć jako wystarczający dowód takiego zdrowia dokumenty wymagane w państwie członkowskim, z którego cudzoziemiec pochodzi. Analogiczna zasada znajduje zastosowanie do krajowych przepisów korporacyjnych, wymagających od kandydatów takich cech, jak np. nieskazitelny charakter oraz nieposzlakowana opinia.

Przepisy prawa krajowego poszczególnych państw członkowskich nie mogą uzależniać uzyskania prawa do wykonywania zawodu lekarza od pozytywnego złożenia egzaminu z języka. Oznacza to, iż znajomość języka państwa przyjmującego lekarza nie może stanowić kryterium dopuszczenia go do wykonywania zawodu. Znajomość języka może być natomiast wymagana w regulaminie korporacji zawodowej, w formie kursu językowego. W wielu państwach członkowskich od lekarzy prowadzących prywatną praktykę nie wymaga się jednak posługiwania językiem państwa przyjmującego w żadnej formie, pozostawiając ocenę wiarygodności takiego lekarza samym pacjentom.

Dyrektywa nakłada ponadto na wszystkie państwa członkowskie obowiązek umożliwienia lekarzom posługiwania się uzyskanymi tytułami, pod warunkiem spełniania przez nie wymogów przewidzianych w jej szczegółowej regulacji, w państwie, w którym zostały uzyskane. Państwo przyjmujące może wymagać, by tytuły takie były zaopatrzone nazwą i adresem instytucji lub komisji egzaminacyjnej, która je nadała. Jeżeli jednak tytuł naukowy używany w państwie członkowskim, z którego lekarz pochodzi, może być mylony w państwie, które go przyjmuje, z tytułem wymagającym w tym państwie dodatkowego kształcenia, którego zainteresowany lekarz nie posiada, państwo przyjmujące może wymagać od takiego lekarza posługiwania się zdobytym tytułem naukowym w określonej formie.

Jak z powyższego wynika, regulacja prawa Unii Europejskiej w obszarze uznawania kwalifikacji zawodowych lekarzy wprowadza wiele instytucji, które nie mają swoich odpowiedników w regulacji prawa polskiego. W wielu natomiast kwestiach szczegółowych, na przykład w odniesieniu do obowiązku odbycia stażu oraz złożenia egzaminu końcowego, prawo polskie odbiega od wymaganych standardów europejskich. Powyższe niezgodności usuwane są systematycznie w ramach procesu harmonizacji naszego prawa.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.




bot