Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 43–50/2011
z 13 czerwca 2011 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


XI Kongres Medycyny Rodzinnej w Mikołajkach

Wiatr w oczy

Halina Pilonis

Lekarze rodzinni uważają, że próbuje się pozbawić ich roli koordynatora i przewodnika po systemie opieki zdrowotnej. Twierdzą, że stanowi to poważne zagrożenie dla rozwoju medycyny rodzinnej w Polsce. XI Kongres Medycyny Rodzinnej w Mikołajkach (2–5 czerwca) obradował pod hasłem „Z wiatrem i pod wiatr”. Uczestnicy podkreślali, że jeśli chodzi o rozwój medycyny rodzinnej, to sprzyjające podmuchy już dawno ustały. Teraz jest już tylko flauta oraz pod wiatr.

Ograbieni z kompetencji

Kompetencje lekarzy rodzinnych są stale ograniczane. – Rozszczelnienie systemu nastąpiło, kiedy umożliwiono wizyty u kolejnych specjalistów bez skierowania lekarza rodzinnego. W pierwotnych założeniach mieliśmy prowadzić niepowikłane ciąże, załatwiać drobne problemy dermatologiczne czy okulistyczne. Tymczasem dziś bez skierowania pacjenci chodzą do onkologa, psychiatry, okulisty, ginekologa, dermatologa, poradni uzależnień czy leczenia gruźlicy. Dla chorych to czytelny znak, że lekarze rodzinni nie są w stanie im w tym względzie pomóc – mówi Jacek Krajewski, szef Porozumienia Zielonogórskiego. Wiele badań diagnostycznych nie jest już finansowanych w ramach poz. – Lekarz rodzinny, żeby zrobić pacjentowi próbę wysiłkową, musi skierować go do kardiologa – podaje przykład dr Krajewski. Tymczasem NFZ informuje, że wskutek zbyt małych możliwości diagnostycznych w poz, rosną wydatki na leczenie szpitalne. W Polsce przekraczają one 50% budżetu Funduszu, tymczasem w sprawnie funkcjonującym systemie powinny wynosić 35–40%. Naprawa systemu poz mogłaby więc poprawić funkcjonowanie całego systemu.

Kto jest lekarzem poz?

Zdaniem rodzinnych, istnieje realne zagrożenie, że już niebawem deklaracje wyboru lekarza poz będą mogli zbierać interniści czy pediatrzy. – To krok do tytułu – oburzają się. Dr Adam Windak mówi, że dla wielu decydentów określenie „lekarz rodzinny” jest zupełnie niezrozumiałe. – Twierdzą, że to to samo, co pediatra czy internista. A jeden z ministrów zastanawiał się nawet, czy w ogóle jest potrzebna medycyna rodzinna – oburzał się Windak.

Resort zdrowia tłumaczy, że lekarzy rodzinnych jest zbyt mało. – Dlaczego zatem szkoli się internistów i pediatrów, zamiast lekarzy rodzinnych? – zastanawiał się Włodzimierz Bołtruczuk z PZ. Zdaniem wiceprezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce, Agnieszki Jankowskiej-Zduńczyk, niezrozumiałe wydają się oskarżenia pediatrów, że opieka lekarzy rodzinnych nad dziećmi nie jest wystarczająco dobra. – Przecież większość z nas jako pierwszą specjalizację ma zrobioną pediatrię – mówiła. – To nic, że mamy niesprzyjający wiatr – przekonywała wiceprezes. – Trzeba odpowiednio ustawić żagle. Porozumienie Zielonogórskie i KLRwP mają wspólny cel. Obydwie organizacje chcą, by lekarz rodzinny był podstawą systemu poz – dodała.

Zespół wielu interesów

Wiceprezes NRL Konstanty Radziwiłł przedstawił ustalenia zespołu ds. opracowania zmian systemu organizacji podstawowej opieki zdrowotnej, powołanego przez minister zdrowia na początku roku. – Prace tego zespołu to kpina – mówił W. Bołtruczuk. W zespole pracowali poza lekarzami rodzinnymi przedstawiciele pielęgniarek i diagnostów laboratoryjnych. – Dokument, który powstał na zakończenie prac, jest konsensem różnego rodzju oczekiwań wielu środowisk – komentowała dr Janowska-Zduńczyk. – W tym zespole tylko my mieliśmy merytoryczną wiedzą, czym powinna być medycyna rodzinna. O losach poz decydowały organizacje, które próbowały wyszarpać dla siebie kawałek za krótkiej kołdry – oburzał się dr Krajewski. – To było kolejne gremium, w którym dochodziło do przepychanek lobbystycznych, np. środowisko diagnostów próbowało zmusić lekarzy poz, aby wydawali więcej na badania laboratoryjne – opowiadał dr Adam Windak. Zespół doszedł jednak do wniosku, że potrzebna jest ustawa o poz, która określi docelowy model jej funkcjonowania. Zdaniem Konstantego Radziwiłła, rozwiązania ustawowe powinny zmierzać w kierunku uczynienia lekarza rodzinnego koordynatorem opieki zdrowotnej.

Nie wypadliśmy sroce spod ogona

Zespół ustalił, że potrzebna jest klasyfikacja porad udzielanych w poz. Należy zdefiniować nowe ich rodzaje: poradę telefoniczną, recepturową, e-poradę. W związku z niedoborami lekarzy – internetowy kontakt wydaje się bardzo wskazany. Zespół uznał za konieczne wprowadzenie elektronicznych kart usług medycznych, jednoznacznie identyfikujących uprawnienia pacjenta do świadczeń. – Niegdyś lekarze mieli dostęp do Centralnego Wykazu Ubezpieczonych, dziś nie mają – mówił Radziwiłł.

Kolejny postulat to utworzenie przyszpitalnych poradni konsultacyjnych pediatrycznych oraz internistycznych, umożliwiających szybką diagnostykę i konsultacje specjalistyczne. Potrzebne jest też stworzenie optymalnych mechanizmów gwarantujących wzrost nakładów na poz oraz inwestowanie w profilaktyczne programy zdrowotne w poz.

Za zasadne zespół uznał opracowanie wskaźników jakości, określających efektywność działań w poz. Jak tłumaczy K. Radziwiłł, chodzi m.in. o tworzenie rejestrów błędów medycznych. Nie mają to być rejestry represyjne, ale umożliwiające edukację. – My, lekarze rodzinni musimy domagać się rozwiążań ustawowych i pokazać, że nie wypadliśmy sroce spod ogona – mówił wiceprezes NRL Konstanty Radziwiłł, który prowadzi zajęcia z medycyny rodzinnej na WUM. – Widzę, jak studenci traktują zajęcia z medycyny rodzinnej – jako zupełnie nieważną dziedzinę medycyny. Mają wbite do głowy przez naszych kolegów, że to coś gorszego. Toteż specjalizację z medycyny rodzinnej wybierają, kiedy już na żadną inną się nie dostaną – opowiadał.

Poparcie dla odwołanego konsultanta

Wszyscy uczestnicy kongresu głośnymi oklaskami wyrazili poparcie dla odwołanego z funkcji konsultanta krajowego prof. Witolda Lukasa. W ten sposób złożyli hołd jego pracy, wiedzy i ogromnemu zaangażowaniu w działania na rzecz lekarzy rodzinnych w Polsce. Agnieszka Jankowska-Zduńczyk zapowiedziała przygotowanie listu do minister zdrowia z wyrazami poparcia dla profesora. – Będziemy apelować, by prof. Witold Lukas został ponownie powołany na stanowisko konsultanta krajowego w dziedzinie medycyny rodzinnej – zapowiedziała. Prof. Lukas odgrywał kluczową rolę w pracach powołanego przez minister zdrowia zespołu ds. opracowania zmian systemu podstawowej opieki zdrowotnej.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.




bot