Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 9–16/2016
z 11 lutego 2016 r.


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Wirus zika straszy świat

Krzysztof Boczek

Po eboli świat jest przewrażliwiony. Dlatego epidemia wirusa zika, mimo iż wywołuje znacznie mniej niebezpieczną chorobę, straszy tak samo mocno jak jej afrykańska kuzynka.

Zaczęło się w kwietniu 2015 r. w Brazylii. Wówczas zgłosili się do lekarzy pierwsi pacjenci z objawami podobnymi do grypowych: gorączka, bóle stawów i głowy, osłabienie. Do tego zapalenie spojówek i wysypka. Okazało się, że to gorączka zika, wywołana przez wirusa o tej samej nazwie.

Wirus ten – znany od prawie 70 lat w Afryce – rozprzestrzenił się błyskawicznie na pozostałe kraje Ameryki Płd. i Karaiby. Na szczęście tylko u co piątego nosiciela występują chorobowe symptomy. U pozostałych infekcja wirusem zika przechodzi bezobjawowo. Hospitalizacja dorosłych jest bardzo rzadka, a ich zgony – incydentalne. Jednak wirus jest bardzo niebezpieczny dla ciężarnych – w płodach ludzkich wywołuje mikrocefalię, tj. małogłowie. To zaś może doprowadzać do śmierci dziecka. Podejrzewa się także, iż wirus zika powoduje u dzieci zespół Guillaina i Barrégo. U 40 proc.
noworodków z wirusem, odnotowano również blizny siatkówki z plamami zmian pigmentacyjnych.


Tygrysi owad

Już w maju ub.r. Pan American Health Organization (PAHO) – regionalny oddział WHO – wydała ostrzeżenie o pierwszych przypadkach potwierdzonych zakażeń wirusem zika. Urodziły się też dzieci z wywołaną przez tę chorobę mikrocefalią.

WHO najwyraźniej wyciągnęło wnioski z epidemii eboli i krytyki, która wówczas spadła na organizację, bo tym razem błyskawicznie powołało specjalny komitet koordynujący działania międzynarodowe w sprawie wirusa. Do działań przystąpiło także amerykańskie CDC, szeroko informując o chorobie i propagując sposoby jej zapobiegania. A te są znane. Bo wirusa roznoszą popularne w równikowych strefach komary Aedes aegyptiAedes albopictus zwane azjatyckimi lub tygrysimi. Te same owady transmitują również dengę oraz wirusa chikungunya. Okres inkubacji wirusa zika trwa od kilku dni do tygodnia.


Kula śnieżna

W styczniu br. WHO ogłosiła, iż epidemia przybrała już niebezpiecznie rozmiary – ludzie chorowali na gorączkę zika w większości krajów Ameryki Płd. i Środkowej. Statystyki faktycznie straszą. Według szacunków Ministerstwa Zdrowia Brazylii, tylko w tym kraju w 2015 r. na gorączkę zika zachorowało od 440 tys. do 1,3 mln osób. Od początku wybuchu epidemii, odnotowano tam 3,9 tys. przypadków narodzin dzieci z mikrocefalią. Niektóre z nich zmarły. Dotychczas w Brazylii było 25 razy mniej noworodków z tą chorobą – średnio 150 rocznie. Władze państw objętych epidemią zalecają kobietom, by nie zachodziły teraz w ciążę. Rozprzestrzenianiu się epidemii w obu Amerykach ma sprzyjać... El Niño. To zjawisko jest odpowiedzialne za wzrost temperatury wód Oceanu Spokojnego w jego centralnej i wschodniej części. To zaś powoduje, że na kontynencie jest więcej opadów, czyli lepsze warunki dla komarów. Dlatego, wg prognoz WHO, zika może w bieżącym roku dotrzeć do większości terenów już obu Ameryk, czyli także USA. Zwłaszcza Wschodniego Wybrzeża tego kraju, gdzie występują komary tygrysie. W tym roku wirusem zika ma się zarazić od 3 do 4 mln ludzi. W samej tylko Ameryce Południowej.


Blisko, coraz bliżej

Nieznany szerzej wirus i skala epidemii straszą już świat. Wiele państw apeluje do swoich obywateli, zwłaszcza kobiet w ciąży, by nie podróżowały do krajów, w których dynamicznie rozwija się ta gorączka. Pod koniec stycznia, w Europie, wirus trafił na pierwsze strony gazet i głównych wydań wiadomości. Bo na Starym Kontynencie odnotowano pierwsze przypadki wywołanej przez niego choroby. We Francji wykryto 5 osób, które przywiozły wirus z Ameryki Południowej. Tyle samo w Wlk. Brytanii, 6 w Portugalii, aż 10 w Holandii. Po kilka przypadków stwierdzono także w USA, Kanadzie i Australii. Zimą epidemia gorączki zika w Europie nie wybuchnie. Ale już wiosną, gdy zaczną się wylęgać komary tygrysie na południu kontynentu, takie ryzyko może zaistnieć. Dlatego rząd Francji zapowiedział zmasowaną akcję tępienia tych owadów na Riwierze Francuskiej. Ogólnoświatowe ocieplenie klimatu sprzyja wirusowi, poszerzając obszar występowania ciepłolubnych owadów. 4 lata temu tygrysie komary wykryto już w Bułgarii. Żyją także w Belgii i Holandii. Na razie nie stwierdzono ich w Polsce.


Harakiri, zamiast szczepionki

Szczepionka na zikę ma być gotowa dopiero za dwa lata. Na razie nie ma też skutecznych leków zwalczających wirusa. Chorym podaje się jedynie płyny, leki przeciwbólowe oraz przeciwgorączkowe. Nie powinno się im aplikować aspiryny i innych niesteroidowych leków przeciwzapalnych, do czasu potwierdzenia, iż nie jest to denga – choroba o podobnych symptomach. Kobietom w ciąży ordynuje się paracetamol. Jedynym efektywnym sposobem walki z gorączką zika jest zabijanie komarów i ich lęgowisk. W Brazylii do akcji ruszyło wojsko. Musi opanować sytuację, bo w sierpniu rozpoczyna się olimpiada w Rio. Epidemia może wystraszyć wielu turystów. Brytyjczycy wymyślili nowy sposób walki z chorobą. Na terenach skażonych wypuszczają genetycznie zmodyfikowane komary, których potomstwo... wymiera. Naukowcy chcą, by ich osobniki, łącząc się w pary z naturalnymi, w ten sposób popełniały zbiorowe samobójstwo.





Historia wirusa zika

Wirus wykryto w 1947 roku u makaki, na terenach wokół Jeziora Wiktorii w Ugandzie. W ludzkim ciele po raz pierwszy stwierdzono go w 1968 roku w Nigerii. Dotychczas przypadki występowania wirusa zika były relatywnie rzadkie. Jedyną epidemię odnotowano w 2007 roku na wyspach Mikronezji. Do niedawna występował w wąskim pasie okołorównikowym w Afryce i na wyspach Azji. W 2014 roku zaczął migrować, docierając rok później do Ameryki Południowej.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Ile trwają studia medyczne w Polsce? Podpowiadamy!

Studia medyczne są marzeniem wielu młodych ludzi, ale wymagają dużego poświęcenia i wielu lat intensywnej nauki. Od etapu licencjackiego po specjalizację – każda ścieżka w medycynie ma swoje wyzwania i nagrody. W poniższym artykule omówimy dokładnie, jak długo trwają studia medyczne w Polsce, jakie są wymagania, by się na nie dostać oraz jakie możliwości kariery otwierają się po ich ukończeniu.

Diagnozowanie insulinooporności to pomylenie skutku z przyczyną

Insulinooporność początkowo wykrywano u osób chorych na cukrzycę i wcześniej opisywano ją jako wymagającą stosowania ponad 200 jednostek insuliny dziennie. Jednak ze względu na rosnącą świadomość konieczności leczenia problemów związanych z otyłością i nadwagą, w ostatnich latach wzrosło zainteresowanie tą... no właśnie – chorobą?

Najlepsze systemy opieki zdrowotnej na świecie

W jednych rankingach wygrywają europejskie systemy, w innych – zwłaszcza efektywności – dalekowschodnie tygrysy azjatyckie. Większość z tych najlepszych łączy współpłacenie za usługi przez pacjenta, zazwyczaj 30% kosztów. Opisujemy liderów. Polska zajmuje bardzo odległe miejsca w rankingach.

Testy wielogenowe pozwalają uniknąć niepotrzebnej chemioterapii

– Wiemy, że nawet do 85% pacjentek z wczesnym rakiem piersi w leczeniu uzupełniającym nie wymaga chemioterapii. Ale nie da się ich wytypować na podstawie stosowanych standardowo czynników kliniczno-patomorfologicznych. Taki test wielogenowy jak Oncotype DX pozwala nam wyłonić tę grupę – mówi onkolog, prof. Renata Duchnowska.

10 000 kroków dziennie? To mit!

Odkąd pamiętam, 10 000 kroków było złotym standardem chodzenia. To jest to, do czego powinniśmy dążyć każdego dnia, aby osiągnąć (rzekomo) optymalny poziom zdrowia. Stało się to domyślnym celem większości naszych monitorów kroków i (czasami nieosiągalną) linią mety naszych dni. I chociaż wszyscy wspólnie zdecydowaliśmy, że 10 000 to idealna dzienna liczba do osiągnięcia, to skąd się ona w ogóle wzięła? Kto zdecydował, że jest to liczba, do której powinniśmy dążyć? A co ważniejsze, czy jest to mit, czy naprawdę potrzebujemy 10 000 kroków dziennie, aby osiągnąć zdrowie i dobre samopoczucie?

Cukrzyca: technologia pozwala pacjentom zapomnieć o barierach

Przejście od leczenia cukrzycy typu pierwszego opartego na analizie danych historycznych i wielokrotnych wstrzyknięciach insuliny do zaawansowanych algorytmów automatycznego jej podawania na podstawie ciągłego monitorowania glukozy w czasie rzeczywistym jest spełnieniem marzeń o sztucznej trzustce. Pozwala chorym uniknąć powikłań cukrzycy i żyć pełnią życia.

Zdrowa tarczyca, czyli wszystko, co powinniśmy wiedzieć o goitrogenach

Z dr. n. med. Markiem Derkaczem, specjalistą chorób wewnętrznych, diabetologiem oraz endokrynologiem, wieloletnim pracownikiem Kliniki Endokrynologii, a wcześniej Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rozmawia Antoni Król.

Czy NFZ może zbankrutować?

Formalnie absolutnie nie, publiczny płatnik zbankrutować nie może. Fundusz bez wątpienia znalazł się w poważnych kłopotach. Jest jednak jedna dobra wiadomość: nareszcie mówi się o tym otwarcie.

Onkologia – organizacja, dostępność, terapie

Jak usprawnić profilaktykę raka piersi, opiekę nad chorymi i dostęp do innowacyjnych terapii? – zastanawiali się eksperci 4 września br. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Soczewki dla astygmatyków – jak działają i jak je dopasować?

Astygmatyzm to jedna z najczęstszych wad wzroku, która może znacząco wpływać na jakość widzenia. Na szczęście nowoczesne rozwiązania optyczne, takie jak soczewki toryczne, pozwalają skutecznie korygować tę wadę. Jak działają soczewki dla astygmatyków i na co zwrócić uwagę podczas ich wyboru? Oto wszystko, co warto wiedzieć na ten temat.

Aż 9,3 tys. medyków ze Wschodu ma pracę dzięki uproszczonemu trybowi

Już ponad 3 lata działają przepisy upraszczające uzyskiwanie PWZ, a 2 lata – ułatwiające jeszcze bardziej zdobywanie pracy medykom z Ukrainy. Dzięki nim zatrudnienie miało znaleźć ponad 9,3 tys. członków personelu służby zdrowia, głównie lekarzy. Ich praca ratuje szpitale powiatowe przed zamykaniem całych oddziałów. Ale od 1 lipca mają przestać obowiązywać duże ułatwienia dla medyków z Ukrainy.

Jakie badania profilaktyczne są zalecane po 40. roku życia?

Po 40. roku życia wzrasta ryzyka wielu chorób przewlekłych. Badania profilaktyczne pozwalają wykryć wczesne symptomy chorób, które często rozwijają się bezobjawowo. Profilaktyka zdrowotna po 40. roku życia koncentruje się przede wszystkim na wykryciu chorób sercowo-naczyniowych, nowotworów, cukrzycy oraz innych problemów zdrowotnych związanych ze starzeniem się organizmu.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.




bot